Skocz do zawartości
Nerwica.com

czy to już depresja?


xxcix

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 27 lat. Od 5 dni mieszkam w USA, przyleciałam tutaj do mojego męża. Jest Polakiem, jest tu miesiąc dłużej niż ja. On ma tutaj dobrą pracę, mieliśmy sobie szczęśliwie żyć, tymczasem ja od momentu wylądowania przeżywam straszną chandrę, nie potrafię się z niczego cieszyć. Czuje się bezwartościowa, do niczego nie potrzebna i bardzo samotna. W Polsce porzuciłam pracę z której byłam zadowolona, opuściłam rodzinę, z którą jestem bardzo związana i znajomych, których nie było wielu, ale za to oddanych . Gdy mąż idzie do pracy całymi godzinami siedzę w domu, nie potrafię wyjść na spacer, boje się ludzi. Do tego wszystkiego dochodzi bariera językowa i kulturowa. Przy każdym kontakcie z obcą osobą pierwsze o czym myślę to to czy mnie polubiła, jak mnie oceniła..Zawsze myślę ,że na pewno nie przypadłam do gustu. Myślę, że ludzie na pierwszy rzut oka stwierdzają, że jestem gburowata, zadufana przez to ciężej nawiązać mi znajomości.Rzadko się uśmiecham, mało się śmieję, nie odczuwam żadnej radości, chodź powinnam chociażby ze względu na męża, który bardzo mnie Kocha. Mimo to czuje się pusta, bezwartościowa i brzydka. Nie mam żadnego hobby, nie wiem czym się zająć, w okolicy prawdopodobnie nie ma żadnych Polaków. W miejscu w którym mieszkam jest basen i siłownia, ale nie wyobrażam sobie tam iść " jeszcze ktoś mnie zobaczy?!" Mój mąż bardzo stara się mnie wspierać w tym wszystkim, ale obawiam się że i jego cierpliwość niedługo się skończy. Fobie społeczne występują u mnie już od dawna, wydaje mi się że jest to związane z brakiem poczucia własnej wartości. Nigdy nie byłam u psychologa, ale teraz wydaje mi się, że sama sobie z tym tutaj nie poradzę...Nie wiem co robić, Jak myśleć,Jak żyć...

Mój mąż zamiast cieszyć się z sukcesów to spędza czas na pocieszaniu mnie. Przeze mnie traci całą radość życia. Z kimś innym na pewno byłby szczęśliwszy, chyba powinnam mu to umożliwić chodź wiem, że bez niego nie mam po co żyć

Porozmawiajmy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajdz sobie jakies zajecie,

nic dziwnego, ze nie czujesz sie potrzebna, spelniona

skoro caly Twoj dzien wypelnia nic nie robienie.

Jak czlowiek ma za duzo wolnego czasu,

to zaczyna myslec o glupotach,

zazwyczaj nic nie robienie meczy najbardziej,

bo meczy psychicznie.

 

Kazdy potrzebuje miec jakis cel,

pewnie wiesz jaki Ty masz - zacznij go realizowac.

 

Tez kiedys chodzilem na silownie,

nie wyobrazalem sobie zycia bez tego,

dlugo myslalem ze nie da sie zastapic tego niczym,

jednak wizja przebywania z tyloma ludzmi,

sprawiala ze nie czulem sie komforotowo - kilka razy probowalem.

 

Byl taki czas, ze 'balem' sie wychodzil z domu,

zaczalem biegac - tak sie wydaje ale to duzo zmienia,

chodzenie to nie to samo co bieganie,

duzo latwiej bylo mi isc biegac nic isc ta sama droga spacerem.

Na poczatku biegalem lesnymi drogami - mniej uczeszczanymi przez ludzi,

potem stopniowo chodnikami, gdzie bylo wiecej ludzi,

powoli udalo sie biegac przez miasto.

Sprobuj :)

 

Na pewno masz jakies umiejetnosci,

ktore sprawiaja Ci radosc,

( moze troche aktualnie zaniedbane ),

zastanow sie jak sprawic,

zeby zaczely przynosic dochod.

W dobie internetu praca nie rowna sie praca na etacie w kilkunastosobowym pomieszczeniu.

Jak dobrze pomyslicie z mezem na pewno uda sie wam wymyslic jakies zajecie dla Ciebie,

gdzie bedziesz usatysfakcjonowana z niego i jednoczesnie zminimalizujesz kontakt z ludzmi.

 

Jezeli uwazasz, ze Twoj poziom jezyka nie jest na takim poziomie, jakbys chciala,

mysle ze w wolnym czasie, ktorego obecnie masz duzo mozesz to poprawic.

 

Zacznij dzialac

najtrudniej zaczac.

Jak poczujesz ( przypomnisz sobie ), jak cieszy wewnetrzny postep bedzie duzo latwiej.

 

Na pewno znajdziesz jakiegos psychologa,

ktory porozmawia z Toba przez skype.

 

Walcz o siebie,

jest duzo do ugrania.

Powoli, malymi krokami,

wszystko mozna wywalczyc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×