Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oberża pod złamanym paragrafem


Gość iiwaa

Rekomendowane odpowiedzi

BratKat,

 

jest wielu dobrych policjantów i policjantek.

aczkolwiek nie wszyscy wiadomo, ostatnio sie dowiedzialem, ze moj znajomy z podstawowki jest policjantem, a nie mial dobrego charakteru bił słabszych uczniów i to takich co sie nie bronili nawet... a ja broniłem często te pipki klasowe bo mi ich szkoda było, moze to ja powinienem zostać policjantem :mrgreen:

 

 

 

wieloraki, ja myślę, że niezłą trollerkę tam uprawiasz...na pewno już Cię zauważyła :mrgreen:

 

a to dobry pomysł, stroluje ją :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto sie zastanowić, zanim sie cos palnie. Nie mam 20 lat i można domniemywać, ze matka nie żyje wiecznie.

 

ja nie domniemuje bo w sądownictwie nie robie, ale to prawda ze często pisze bzdury.

 

Domniemywam raczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto sie zastanowić, zanim sie cos palnie. Nie mam 20 lat i można domniemywać, ze matka nie żyje wiecznie.

 

ja nie domniemuje bo w sądownictwie nie robie, ale to prawda ze często pisze bzdury.

 

Domniemywam raczej.

 

dobrze mieć ciebie przy boku.

 

neon, widzę, że dogryzanie mi weszło Ci w krew :lol:

 

powinnaś powiedzieć raczej "mów mi tak jeszcze"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno,

Karol ,ale w dużej mierze studiuje sie tez dla siebie po to żeby miec wyższe. jeden moj kolega poszedł na zaoczne kulturoznawstwo po 30 -tece jak wział rozwód bo powiedział, ze jednak jak sie mowi ,ze ma sie wyzsze to robi to wrazenie na grupie kobiet , którymi on jest zainteresowany a głupi nie jest. Oczytany fajny facet kiedys go nawet wzięłam na spotkanie forumowe we Wrocławiu powiedział ,ze ludzie fajni . Poza tym tak dla siebie sie studiuje zeby nie wyszło ,ze na 10 osób ty jeden mowisz ze nie masz wyzszego i lipa, niektórzy robia nawet pedagogike ogółną czyli kierunek nic zaocznie zeby tylko miec licencjata ot tak zeby sie pochwalic. Rózne sa motywy i nie zawsze to jest lepsza praca i zarobki.Mam tez koleżanke, która po studiach poszła na dwuletnie studium policealne i w tym zawodzie pracowała , teraz nie pracuje bo jest z facetem, który zarabia a ona w sumie dla niego zmieniła miejsce zamieszkania i póki co sie układa i nie musi pracować, ale pracowała kilka lat w zawodzie, który dało jej studium policealne a jak ktos sie zapytał po co ci studia to mowiła bo chciałam miec i tyle.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po Spodek 98r zabrali się za nas ostro, ( co tam się wyprawiało, sam w szoku byłem ) Skończyły się zabawy bez konsekwencji. Wcześniej dostało się pałą i przeważnie tyle. Nie było żadnych sądów, chyba że coś grubszego. Przeważnie to zlali pałami i tyle, albo wzięli na dołek spuścili łomot i do domu :D

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tahelo, mnie razi co innego. Taka satysfakcja Carlosa, ze sie komuś nie udalo. Dla mnie to raczej przykre, ze prawnik będzie pracowal fizycznie, czy lekarz, czy inżynier, czy jakis inny wykwalifikowany specjalista, który wlozyl naprawde sporo pracy w to, zeby zdobyć zawód, dla niego jest to zabawne.

To mnie mierzi, bo juz nie pierwszy raz widzę u niego postawę "jak mnie sie nie udalo, to sie chociaż będę cieszyl z niedoli innych".

To tak jakbym - dzisiaj chora na cos grypopodobnego - cieszyla sie, ze inni tez leżą chorzy. Zalosne to by bylo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, Bo CARLOS JEST JEDNYM Z TYCH ,ZE JAK MI NIE WYJDZIE TO NIECH innym tez bedzie gorzej. Ja za to nie lubie pytania typu np. jak ktos jest ciezko chory dlaczego ja? bo co bo przypadki chodza po ludziach a jak nie ty to ktos inny to juz w porządku bo nie ty, jakos mnie to drazni zamiast no trudno zdarzyło sie. Wiem ,ze to jest przykre dla kazdego ,ale jak słysze gdzies czasem dlaczego ja to jakos mam negatywne odczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Salirka za moich także unikali wojska, przeważnie nawet Ci co najwięcej broili bo by mieli sezon meczowy z głowy :mrgreen: Teraz gdyby nie problemy zdrowotne ( walki uliczne prawie mnie nie wyprawiły na tam ten świat ) to bym na ochotnika się zaciągnął :D W razie wojny, wezmę moją siekierę z piwnicy :twisted::mrgreen: tylko, że to nie będzie wojna rycerska :twisted: Lipa po całości. Trochę strzelać umie. Strzelało się z kolegami :D Jeden z kolegów nawet był instruktorem, więc źle nie ma ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, ja napisałam ,ze motywy sa rózne i mozna , sobie wyobraź ,ze sa ludzie nawet na forum , którzy pokończyli podstawówke tylko i jakos zyja,

czasem nawet zarabiają kupe kasy ci po podstawówce, sama takiego jednego znam, który ma kompleksy i wszystkim mowi i widzicie po co wam te studia jak ja mam wiecej i tak i to jest dla niego kryterium kasa , nie dziekuje

i sobie wyobraź ,ze ja jakbym miała wybrac goscia po podstawówce z kupą kasy wolałabym takiego co ma mniej z wyzszym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

studiuje sie tez dla siebie po to żeby miec wyższe. jeden moj kolega poszedł na zaoczne kulturoznawstwo po 30 -tece jak wział rozwód bo powiedział, ze jednak jak sie mowi ,ze ma sie wyzsze to robi to wrazenie na grupie kobiet , którymi on jest zainteresowany a głupi nie jest
coś podobnego! nigdy bym nie pomyślał, że można się w dzisiejszych czasach chwalić wyższym wykształceniem. Na dodatek wszystko jedno jakim, byle mieć tego magistra. Na to można wyrywać panienki? serio???? Dziś prawie każdy ma wyższe, nawet byle głąb może skończyć jakąś szkółkę. A tak serio naprawdę studiować trzeba owszem dla siebie, ale po to, żeby się ubogacić, czegoś dowiedzieć, rozwinąć swoje zainteresowania lub je ukierunkować.

 

Przyszli prawnicy, lekarze, architekci, inżynierowie raczej tak do tego nie podchodzą.

Studiuja, aby zdobyć zawód.

Nie wiem, czy wyrycie na pamięć KPC, które od czasu kiedy je zdałam (ze 20 lat) znowelizowano wiele razy jakos mnie ubogacilo. Śmiem twierdzić - ze nijak.

Ubogacilo mnie za to wówczas stypendium rektora , potem ministra :D

Idealista z Ciebie.

 

A odnośnie relacji damsko-męskich - nie traktowalaby wyższego wyksztalcenia jako zalety, ALE jego brak traktowalabym jako wadę. Nie mysle o sobie, a o swojej siostrzenicy. Osoba ze stopniem magistra to dla mnie minimum, żeby wewnętrznie zaakceptować jej związek. Nie ukrywam, ze ocenialam tego - nazwijmy go, nie wiem, Kamil - przez pryzmat: matka nauczycielka, ojciec po politechnice, doktorant, aplikant, zdolny, zaradny, będzie dobrze zarabial, jest ok. Naturalny instynkt kobiety, ktora traktuje inna młoda kobietę jak córkę. Gdyby to byl wytatuowany mechanik, to nie byłabym tak nastawiona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uczymy się nie dla szkoły, lecz dla życia.

 

To, że ktoś nie pracuje w zawodzie wyuczonym wcale nie znaczy, że mu nie wyszło. Znam faceta, który studiował z zamiłowania geografię a tak serio ma firmę budowlaną i kupę kasy na tym zarabia, ale geografią nadal się interesuje

Otóż to.

 

Przyszli prawnicy, lekarze, architekci, inżynierowie raczej tak do tego nie podchodzą.

Studiuja, aby zdobyć zawód.

Niekoniecznie. Są też tacy, którzy studiują z powołania. I właśnie ten zawód ich wzbogaca, rozwija, tak jak pisał Ḍryāgan, . Ale jeśli robią to tylko dla zawodu, kasy bądź prestiżu, to już inna bajka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×