Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oberża pod złamanym paragrafem


Gość iiwaa

Rekomendowane odpowiedzi

salirka, tak na prawde to ja nie zamierzam z nia pisac chyba ze skrytykowac :twisted:

 

tahela nie deprecjonuj wspinaczki wzgledem historii sredniowiecza bo zauwaz sredniowiecze minelo a gory trwają 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, moja ciocia właśnie robi się na terapeutkę, jest teraz w trakcie tej sesji terapuetycznej dla przyszłych terapeutów, już tam ponad rok chodzi. Miała w młodości zdiagnozowane borderline [i w sumie ta diagnoza trochę na siłę wg. mojej babci, ale w każdym razie miałą problemy ze sobą, próby samobójcze itd.]. I to poszła na psychoterapię po zrobieniu doktoratu z polonistyki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tego tak nie widze, ciotka nie ma aż tak wielkiej wiezi z siostrzenicą żeby nie móc poprowadzić terapii, tym bardzie że może korzystać z gotowych wzorów, a ewentualne emocje stłumić. myśle że osoba poddawana terapii miałaby wikeszy problem. chociaż ja patrze przez pryzmat własnej rodziny, gdzie wszyscy są ustawienii, albo realizuja jakies wielkie pasje. nie chciałbym utwierdzać rodziny w przekonaniu że jako jedyny tak hujowo skońćzyłem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skąd Ty możesz wiedzieć jaką ja mam więź z ciocią? Nie wszystkie więzi są idealne i szablonowe, np. po śmierci mojej mamy, od 12 r.ż. wychowywali mnie dziadkowie, więc więź z nimi jest (powinna być, przez borderline ciężko mi idzie) naprawdę duża.

 

Moja rodzina to jest: babcia, dziadek i ciocie i wujkowie. To nie jest wujostwo jak kuzynowsto, widzimy się wszyscy co tydzień-dwa, mieszkamy wszyscy w jednym mieście. Mam wujka w moim wieku, jest on trochę dla mnie jak brat (ekhm powinien być), drugi wujek ma 23 lata, jedna ciocia 26... Ogólnie 7 ich jest.

 

Wiesz, może i od biedy cos tam się dało, jakby nie było innej opcji... Ale myślę, że sama terapia nie powiina byc, moze cos tam doradzić czasami, ale w terapiach też dużą część buduje relacja z terapeutą, taka często niezauważalna, ale chyba terapueta powinien ją po kryjomu budowac, w sensie, naprowadzac ją i koordynowac.

 

Lecę spać :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mąż mi podrzucił fajną lekturę - bardzo lekką - gdzie opisana jest relacja w typie "prawnik-ojciec chrzestny", który traktuje klienta "jak dziecko i to nieposiadające żadnej woli, wiedzy, rozsądku lub wręcz niedorozwinięte". :twisted:

 

Jaka miesięcznica? Matko, znowu Smoleńsk. Ja rozumiem rocznica, ale miesięcznica...

 

 

Salirka, wiem :( wiem :why:

 

Mam gorączkę, a nie mam substytuta. Czyli mamy pat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×