Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mam fioła na punkcie zwierząt !!!


Gość toya75

Rekomendowane odpowiedzi

znudzona-ona, wiem..moja brązowa ma 8 lat i w niedzielę na działce łapy jej drżały tylnie tak że cała dupka chodziła :( Czekają nas badania krwi i ortopeda to pewnie zwyrodnienia stawów bo w przedniej łapie już ma..boję się o nią bo jak tył siada to już kiepsko :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nawet nie wyobrażam sobei, żeby któras mogła odejśc...

 

ale to zawsze jakoś mi na serducho działa

 

"Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie.

Nagle za krzaka wyszedł Diabeł:

- Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan.

- Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu.

- I co z tego - prychnął Diabeł - nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY.

Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział:

- Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce.

- To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł.

Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA.

- Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi.

- Dobrze - odparł dobry pies.

- Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola. Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat.

- Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie?

- Właśnie o to chodzi.

- Jak to? - zdumiał się pies.

- Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu. Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów.

I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM..."

 

Anna Starek poprostuania(at)gmail.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nawet nie wyobrażam sobei, żeby któras mogła odejśc...

 

ale to zawsze jakoś mi na serducho działa

 

"Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie.

Nagle za krzaka wyszedł Diabeł:

- Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan.

- Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu.

- I co z tego - prychnął Diabeł - nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY.

Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział:

- Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce.

- To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł.

Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA.

- Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi.

- Dobrze - odparł dobry pies.

- Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola. Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat.

- Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie?

- Właśnie o to chodzi.

- Jak to? - zdumiał się pies.

- Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu. Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów.

I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM..."

 

Anna Starek poprostuania(at)gmail.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona, cena rzeczywiscie fajna. Mnie hodowca powiedzial ze to samo u weta kosztuje 60zł... i sam kiedys jak nie zajarzył jaki jest skład kupował u weta własnie.

Jedna tabletka dziennie. (dla wyżlicy... czyli mysle ze podobne parametry do labka ) :)

 

-- 04 mar 2013, 18:47 --

 

znudzona-ona, nie martw się... ja tez... jak za każdym razem gdy to czytam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona, cena rzeczywiscie fajna. Mnie hodowca powiedzial ze to samo u weta kosztuje 60zł... i sam kiedys jak nie zajarzył jaki jest skład kupował u weta własnie.

Jedna tabletka dziennie. (dla wyżlicy... czyli mysle ze podobne parametry do labka ) :)

 

-- 04 mar 2013, 18:47 --

 

znudzona-ona, nie martw się... ja tez... jak za każdym razem gdy to czytam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona, zwróć uwagę co się z pulpitem stało. ;)

 

Pies właściwie sprawuje władzę, traktuje koty jak swoje stado i czasem trzeba przerywać głupie zabawy, bo psy uprawiają 'zębatą miłość'. Przy jedzeniu trzeba koty pilnować, bo odgania i zjada. Najmłodsza kotka je z psem z jednej miski, co ciekawsze z psiej miski. W sumie to już 5 kot w życiu Guinnessa i o ile w domu panują poprawne stosunki, czy wręcz mutualizm (kot raz złapał ptaka, który się przez okno dostał, a pies go pożarł, kot coś ściągnie, a pies zje), to na polu goni koty i czatuje pod drzewem. Swoje w celu zabawy, a obce chyba w celu gryzienia, niestety się w pełni nie ucywilizował, przez co zwany jest czasem Saracenem lub wytykane jest jego czarne podniebienie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona, zwróć uwagę co się z pulpitem stało. ;)

 

Pies właściwie sprawuje władzę, traktuje koty jak swoje stado i czasem trzeba przerywać głupie zabawy, bo psy uprawiają 'zębatą miłość'. Przy jedzeniu trzeba koty pilnować, bo odgania i zjada. Najmłodsza kotka je z psem z jednej miski, co ciekawsze z psiej miski. W sumie to już 5 kot w życiu Guinnessa i o ile w domu panują poprawne stosunki, czy wręcz mutualizm (kot raz złapał ptaka, który się przez okno dostał, a pies go pożarł, kot coś ściągnie, a pies zje), to na polu goni koty i czatuje pod drzewem. Swoje w celu zabawy, a obce chyba w celu gryzienia, niestety się w pełni nie ucywilizował, przez co zwany jest czasem Saracenem lub wytykane jest jego czarne podniebienie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, a ja myślałam, że zawsze koty rządzą tak jak u mnie w domu :) owszem, na spacerach suka koty obce goni, ale raczej tylko po to żeby pobiec za zdobyczą a nie po to żeby ją dopaść w morderczych zamiarach.

 

-- 04 mar 2013, 19:20 --

 

Aranjani, ile waży Twoja suka, która bierze ten lek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, a ja myślałam, że zawsze koty rządzą tak jak u mnie w domu :) owszem, na spacerach suka koty obce goni, ale raczej tylko po to żeby pobiec za zdobyczą a nie po to żeby ją dopaść w morderczych zamiarach.

 

-- 04 mar 2013, 19:20 --

 

Aranjani, ile waży Twoja suka, która bierze ten lek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona, nie wiem dokładnie, ale mysle że jakieś 30, może 30 pare kg. Będę wiedziała niedłuog bo szykuje się sterylizacja (i to dwóch na raz) :hide::(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona, nie wiem dokładnie, ale mysle że jakieś 30, może 30 pare kg. Będę wiedziała niedłuog bo szykuje się sterylizacja (i to dwóch na raz) :hide::(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona, wiem wiem, jedna moja też pociachana... ale ja zawsze panikuje. Weta mam super i mu ufam... ale ja panikara jestem i od razu najgorsze mysli :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znudzona-ona, wiem wiem, jedna moja też pociachana... ale ja zawsze panikuje. Weta mam super i mu ufam... ale ja panikara jestem i od razu najgorsze mysli :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×