Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co skreśla faceta w oczach kobiety ?


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

A moja Kinga chodziła do klasy z chłopakiem, który bardzo przejął się uwagą dot. kaleczenia mowy przez ludzi ze wsi: łokno zamiast okno, Łopole zamiast Opole, łotwarte itd. Tak bardzo chciał mówić po miastowemu, że zamiast łokieć - mówił okieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A moja Kinga chodziła do klasy z chłopakiem, który bardzo przejął się uwagą dot. kaleczenia mowy przez ludzi ze wsi: łokno zamiast okno, Łopole zamiast Opole, łotwarte itd. Tak bardzo chciał mówić po miastowemu, że zamiast łokieć - mówił okieć.

Ło jezu. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawy temat,

ale dla mnie to brak szacunku najgorszy i faktycznie błędy językowe ale takie na poziomie hard

i chlanie.

i bagatelizowanie opinii innych.

i może nie dbanie o siebie

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

również zdarzało mi się być trzeźwą podczas imprez, poza tym, z tego co zauważyłam to wolniej się upijam w porównaniu do innych

ludzie wtedy są wkurzający na maksa :evil:

 

Jeśli imprezować bez alkoholu, to tylko wtedy kiedy inni również nie piją

Niestety w moim przypadku to również awykonalne, ponieważ znam samych pijaków :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

również zdarzało mi się być trzeźwą podczas imprez, poza tym, z tego co zauważyłam to wolniej się upijam w porównaniu do innych

ludzie wtedy są wkurzający na maksa :evil:

No skąd ja to znam...heh...

Ostatnio na imprezie integracyjnej w pracy wszyscy niby równo piliśmy a ja jakoś mniej pijany byłem niż inni.

Później trzeba kombinować by znaleźć z bardziej zaawansowanymi alkoholowo kolegami wspólny język :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez umiem nie pić na imprezach bo zwyczajnie miałam z tym problem. Zawsze piłam na umór i zachowywałam się jak głupia. No to przestałam pić.

A przez chlanie to własnie mam na myślim takie picie bez umiaru. Znam takie osoby, 21 i juz koniec imprezy bo wszyscy leżą i nie wiedzą o co chodzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano są kobitki co głowę twardą mają :mrgreen:

Śmiesznie to wygląda jak koleś wypił tyle samo co dziewczyna i ona jest trzeźwa a on naduty jak stodoła :mrgreen:

 

 

Hah, kiedyś pamiętam jak byłam z 2 koleżankami i 3 facetami w knajpie, piliśmy łeb w łeb aż w końcu faceci zgaśli, po czym my w najlepsze dyskutowałyśmy, po chwili spotkałyśmy przypadkowo kolejną koleżankę, która na ten widok zaczęła się śmiać, i dopiero wtedy nam uświadomiła jak to wygląda z boku :lol:

 

Sięgając pamięcią w przeszłość mam w zanadrzu kilka podobnych historii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie byś nie przepiła, bo nigdy nie piję na komendę.

 

nie trzeba koniecznie pić na komendę (czyli np wódki)

podczas imprez wiele osób pije w podobnym tempie (piwo, drinki, wino) i wcale nie musi to być niczym dyktowane

 

poza tym nie twierdzę, że wszystkich bym przepiła, po prostu chyba w moim otoczeniu są chyba same stare alkoholce z przepitymi wątrobami, więc chyba nie ma co się dziwić, że szybko gasną :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chlanie dla mnie skreśla kompletnie.

Po prostu gardzę, no tak mam, jak facet pije na umór na imprezie, traci kontrolę nad sobą, to dla mnie to żenada.

W ogóle nie lubię gadać z nawalonymi kolesiami, obłapiają mnie, męczą jakimiś durnymi pytaniami.

Nie rozumiem też potem chwalenia się jak to się skończyło w rowie albo lasek które ekscytują się jak to ich faceci pojechali chlać do lasu i przez weekend się nie myli, haha.

 

Gdzieś jest ta granica i warto o niej pamiętać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- robienie z siebie błazna / pajaca / kretyna ( bez względu na motywacje )
Winny!
- bycie zapatrzonym w siebie bubkiem / narcyzem / Christiano Ronaldo do tego stopnia, że druga osoba może nie istnieć
Aż tak to nie, uff, mało brakowało :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×