Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

mariusz_, nic nie lykam, wczesniej bralem paroksetyne 2 lata ponad i juz nie chcem psychotropów póki co :roll:

 

-- 23 gru 2014, 22:28 --

 

Nie mialem zadnych objawów odstawienia wenlafaksyny- wniosek ten lek na mnie nie dzialal.

poza tym te leki tylko pomagaja na nastrój, przynajmniej ja tak mam, przez 2 lata brania paro ja nic nie robilem, mi sie nic nie chcialo, wszystko robilem na sile, generalnie nadal tak jest ale juz nie jestem przymulony chociaz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Życze Wam wszystkim duużo zdrowia i spokoju w Święta oraz nadchodzącym Nowym 2015 Roku!

 

-- 24 gru 2014, 12:09 --

 

Dolaczylam znowu do bioracych Wenle,niestety na wlasna reke,niepierwszy raz zreszta.Lekarz mnie zabije za ta samowolke kiedys i wyrzuci z gabinetu,oby nie ,bo nie chce zmieniac lekarza :( Zmienilam lek,bo sertra wchodzi w interakcje z karba,glowny powod,a Lamo nie moge brac,bo mam lęki przed mega,wysypka,opuchnieciem przelyku,nie moge oddychac,opucniete wezly chlonne,nie wiem czy to faktycznie nadwrazliwosc na Lamo,czy moja psychika,bardziej to drugie,ale przeskoczyc tego nie moge :( Po drugie potrzebuje spokoju teraz bardziej niz nakrecenia po sertralinie.A Wenla zostala mi z poprzedniego leczenia,1,5 opakowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja równiez wam zycze wszystkiego dobrego i wesolych swiat, co do depresji to miejcie ja w dupie, nadejdzie dzien ze to wszystko sie skonczy i bedzie dobrze, poza tym nawet depresja ma swój poczatek i koniec i nawet najdluzsza sie kiedys konczy.

 

agusia- moze i potrzebuje czegos na dopamine, ale ja nie chcem sie bawic za bardzo ukladem nagrody, z takich leków dostepnych to wellbutrin w zasadzie jest, ale bralem ten lek i jak dla mnie to jest on przereklamowany delikatnie mówiac, poki co jade na czysto i zobaczymy jak to bedzie szlo dalej, mam nadzieje ze gorzej nie bedzie niz jest, a narazie jest dobrze moze nie rewelacyjnie ale lepiej niz bylo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czołem, mam pytanie. Zacznę jednak trochę od początku.

 

Niedawno, po półrocznej przerwie wróciłem do wenlafaksyny (nerwica lękowa). Wcześniej brałem 75 mg i pomagało, ale zaczynałem od 37 (a może i połowy tego, nie pamiętam) i przechodziłem z Mozarinu. Wszystko bez efektów ubocznych.

 

Teraz, po bardzo silnym napadzie lękowym, lekarz kazał mi od razu wziąć 75 mg. Na moje zdziwienie stwierdził, że już brałem i organizm nie powinien jakoś strasznie negatywnie zareagować, ale jak chcę to mogę wziąć 37,5 mg na spróbowanie, ale najwyżej 4 dni, a najlepiej od razu pełną dawkę.

 

Wziąłem więc 37,5 mg (szybkie uwalnianie) w sobotę rano. Nie było różowo - zawroty głowy, mdłości, zły nastrój, jadłowstręt, suchość w ustach... Kiedy po kilku godzinach przestało działać - zaczął się napad lęku. Wspomogłem się Afobamem 2 x 0,25 (też zaleconym przez lekarza do doraźnego stosowania).

 

Następnego dnia, idąc za radą lekarza, wziąłem 75 mg (przedłużone działanie) no i było podobnie. Wieczorem nie brałem Afobamu, tylko malatoninę 5 mg i ziołowe tabletki uspokajające. Wystarczyło na jakieś 5 godzin snu.

 

Trzeciego dnia było jednak strasznie, mimo wyraźnego działania wenlafaksyny, czułem paskudne napady paniki przez pół dnia (i to niespotykane przeze mnie wcześniej - np. przed wyjściem z domu). Po południu doszło do tego uczucie odrealnienia. Znów sięgnąłem po Afobam. Tego dnia wziąłem 2 i jeszcze trzeci w nocy. Spałem jakieś 5 godzin.

 

Czwartego dnia (wczoraj) miałem spotkanie z psychologiem, które mi bardzo pomogło i pomimo notorycznych prób mojej choroby - utrzymywałem napady w ryzach przez cały dzień. Wieczorem nie mogłem jednak zasnąć, czułem w głowie jakiś ocean dopaminy i niepokój. W końcu pomogła mi melatonina i przespałem całe 3 godziny.. Od drugiej w nocy już tylko przewalałem się w z boku na bok, pociłem jak prosiak i czytałem książkę.

 

Dziś rano (dzień piąty) byłem totalnie wyczerpany i już zastanawiałem się czy wziąć kolejną kapsułkę. Wziąłem. Zrobiłem sobie trening rozluźniający, ale poza kolejnym litrem wylanego potu niezbyt mi pomogło. Zamiast tego zaczęło mnie rozsadzać od wewnątrz, jakbym zażył amfetaminę. Okropność. Próbowałem się czymś zająć, ale ten stan był nie do wytrzymania. Do tego skoki pulsu i kłucie w sercu. Pobiegłem do pobliskiej przychodni, żeby zapytać się lekarza czy może mi przepisać coś na uspokojenie (niestety, nie mam prywatnego telefonu do swojego psychiatry). Usłyszałem, żeby nie przerywać wenli, brać Afobam, a po świętach, jak nie przejdzie skonsultować się z psychiatrą.

 

Po kolejnej godzinie walki z mdłościami, pobudzeniem, itd. wziąłem jedną tabletkę Afobamu 0,25. Trochę mnie zmuliło, a po 2-3 godzinach wpędziło w dół. Udało mi się jednak te emocje wypłakać. W tym momencie czuję się względnie dobrze, ale wiem że nie zasnę bez Afobamu. Przeraża mnie to bo obawiam się benzodiazepin, ale kolejnej nocy bez snu nie wytrzymam (mam bardzo słabą odporność na jego brak).

 

No i teraz mam pytanie - czy Waszym zdaniem jutro też mam ładować w siebie 75 mg czy mogę na kilka dni zejść z dawką do 37,5 a później znów wrócić do aktualnego poziomu? Czuję, że wariuję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurzysław, też radzę Ci brać przez pierwsze 5-7 dni 37,5 mg, a potem wejść na 75 mg. Uboki będą mniejsze, a organizm powinien się przyzwyczaić do wenli po 2-3 tygodniach.

 

Co ciekawe, przy 37,5 miałem derealizację i lęki, ale minęło jak przeszedłem na 75.

 

Odradzam brać alprazolam na sen - najlepiej najpóźniej o 17-18 wziąć 0,5 mg, jego okres półtrwania to ok. 6-7 godzin, więc przed snem zdąży wyjść z systemu i wtedy wziąć melatoninę (na mnie działa genialnie z SSRI/SNRI).

 

No i melatonina też fatalnie działa z benzo IMO.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SADer, dzięki za info, ale dziś odsypałem ok. 1/4 kapsułki i mimo, że był to 6 dzień stosowania wytrzepało mnie jeszcze mocniej niż wczoraj. Coś jak przedawkowanie amfetaminy. Mam wrażenie, że o ile mdłości czy jadłowstręt są coraz mniejsze to pobudzenie psychoruchowe, szczękościsk i uczucie splątania od 3 dni narasta. Myślałem, że zwariuję. Po 2 godzinach zadzwoniłem na izbę przyjęć psychiatryka i zapytałem lekarza co powinienem zrobić. Stwierdził, że jutro już nie brać skoro nie pomaga. Łyknąłem 0,25 afobamu i po 20 minutach zacząłem łapać zamułę, a po ok. godzinie doszedłem do siebie. Pie...ę, widać po pół roku przerwy straciłem kompatybilność z tym lekiem. Generalnie to przez te kilka dni dostałem taki wycisk, że chyba skoncentruję się na psychoterapii, zwłaszcza że mam dobre doświadczenia z tym związane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osłabienie fizyczne mam po wenli,a brałam ten lek kilka razy,za każdym razem bylo to samo.Drugi dzień na Wenli ,zamule mam straszna po tych wszystkich lekach,ale jak ma działać p/lękowo to tak powinno być chyba.Wyspalam się dzisiaj za wszystkie czasy nareszcie.Boje się tylko,ze lekarz mi Wenle odstawi i wyrzuci z gabinetu.Nie bierzcie ze mnie przykładu i nie zmieniajcie leków na własną rękę :(

 

-- 25 gru 2014, 15:26 --

 

Te źrenice jak pieciozlotowki są najbardziej wkurzające,bo wyglądam,jakbym się nacpala czegoś :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurzysław, masz skutki uboczne, ja mialam takie same plus kupe takich co nawet w ulotce nie bylo. Po m-cu minelo, bierz 37,5 po dwoch tygodniach wskocz na 75 i przezyj, jak przezyjesz to juz z gorki powinno byc. Dodam ze ja nic nie mialam na wspomaganie, bo benzo nie chce, a mi nic lekarka nie dala...ale da sie to przezyc, tyle, ze na l4 bo łapie biegunka, pozniej wymioty, pozniej szczekoscisk, w nocy spac nie moglam, chyba z kilka dni, cos strasznego...

 

-- 25 gru 2014, 22:16 --

 

cytrynka84, tez jak przezyjesz to juz bedzie dobrze :D tez mialam to samo i zrenice jak 5 zł, tyle ze mi zrenice szybko pusciły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc, jestem na wenli kilka miesiecy, ale nie czuje specjalnego dzialania, jest ok, poza jednym problemem, jak tylko zapomne rano wziac to w poludnie jestem niezywy, wymioty, non stop zawroty glowy, masakra. Mial moze ktos tak? Przeraza mnie co bedzie odstawiajac to, jak po kilku godzinach sa takie cyrki. Biore 225 mg.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurzysław, ja chodzilam w trakcie tego na spacery, potrafiłam chodzic kilka godzin ale pomagalo :mrgreen:

 

 

Progressive, ja biore 75 a jak zapomne jeden dzien to mam to samo, zejsc mi sie łatwo zeszło, odstawilam powoli odsypujac granulki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww, my_name, Dzięki,wiem,ze to przejdzie,oby jak najszybciej,przeżyje tylko jakoś głupio wyjść do ludzi,co by ktoś nie skomentował tego .No nic pożyjemy ,zobaczymy Progressive, mnie się zle jakoś nie odstawialo,jakieś 2-3 dni bylo bardzo kiepsko,ale da się przeżyć,spokojnie,nie martw się na zapas.

 

-- 27 gru 2014, 17:01 --

 

Dwa pierwsze dni zamula po wenli,Dziś duuze lęki,walace serducho brrr... :( Brałam ten lek kilka razy i nie miałam takich objawów,nawet benzo nie pomogło.Wiem to przejdzie,trzeba przetrzymać,lepiej spie,dłużej w nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×