Skocz do zawartości
Nerwica.com

Błędne przekonania


520m.n.p.m.

Rekomendowane odpowiedzi

Też jestem z domu, gdzie był alkohol. Moje błędne przekonania to:

 

- nie poradzę sobie w życiu

- nie można ufac ludziom

- trzeba walczyć o swoje, bo inni ludzie mogą cię wykorzystać

- nie można za bardzo ufac ludziom

- życie jest bardzo ciężkie, praca też musi być ciężka

 

Na ten moment tyle sobie uświadomiłam. Poza tym boję się tez uzależnienia od alkoholu, wydaje mi się (chociaż coraz mniej już), że to samo zło, tak jak i papierosy, bo ten kto pił u mnie, palił jak smok nie wychodząc na balkon i wszyscy musieliśmy to wdychać :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też jestem z domu, gdzie był alkohol. Moje błędne przekonania to:

 

- nie poradzę sobie w życiu

- nie można ufac ludziom

- trzeba walczyć o swoje, bo inni ludzie mogą cię wykorzystać

- nie można za bardzo ufac ludziom

- życie jest bardzo ciężkie, praca też musi być ciężka

 

U mnie dokladnie to samo, choc jestem z domu gdzie alkohol praktycznie nie wystepowal (zadne z rodzicow nie pilo, nie palilo) - ale byly powazne zaburzenia psychiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie był alkohol, ale nie było typowo wychowawczych dysfunkcji, no ale swoje mogło zrobić przewrażliwienie emocjonalne.

 

-- 29 sie 2014, 15:58:44 --

 

- nie powinienem decydować o tym, jak mam być ubrany; przekonanie to doprowadziło to prawie całkowitego zniszczenia mojego gustu ubraniowego i teraz prawie każde ubranie nie jest dla mnie ani ładne ani brzydkie

 

-- 02 wrz 2014, 12:18:36 --

 

błędne przekonanie z dzieciństwa: nie jestem gorszy od innych

 

-- 03 wrz 2014, 13:08:00 --

 

- nigdy nie wypada zaplatać dłoni

- nigdy nie wypada chować dłoni do kieszeni

- nigdy nie wypada używać zwrotów grzecznościowych

 

-- 05 wrz 2014, 12:37:12 --

 

- nie mogę spożywać alkoholu, bo to byłby wstyd oraz mógłbym być podejrzewany o alkoholizm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czuje ulgę. U mnie w domu nie było alkoholu, patologii, ale rodzice się rozwiedli i mimo, że razem mnie wspierali i wspieraja do tej pory jak mogą, zawsze mnie doceniali, dobrze o mnie mówili, motywowali, to jednak coś z tego rozwodu musiało zostać...

Do 30 roku życia nie byłam w żadnym związku, miałam ogromne lęki przed wejściem w nie. Teraz mam 31 lat i jestem w związku i oto ,co mi towarzyszy:

 

- że jestem niewystarczająco dobra

- że zbyt często mam pretensje lub o czymś mowię, z czym potem cały dzień się zle czuję, ale nie potrafię tego nie powiedzieć

- że ta druga osoba zle o mnie myśli

- że nie jest jej ze mną dobrze

 

Towarzyszy mi ciągly stres i niepokój. Często płaczę i w tym płaczu mówię tej osobie z czym się zle czuje w związku. Boję się, że się wyprowadzi. Odejdzie. Każde nieporozumienie jest dla mnie takim smutkiem i koncem świata, na niczym nie mogę się skupić wtedy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko rodzice maja prawo się kłócić, - dzieci i ryby glosu nie mają. I wogole, dzieci nie maja prawa do własnego zdania. Zdanie dziecka jest zdaniem jego rodzica, - jeśli rodzice sa w konflikcie, czyli maja roznice zdan, trudno, dziecko ma się rozdwoic :D

 

I drugie - należy być milym dla wszystkich, bo wtedy wszyscy będą Cie lubic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja usiłuję się wyprowadzić od pół roku, ale w głowie mam cały czas jedno przekonanie, chociaż wiem, że błędne

- nie poradzę sobie bez matki

wiele razy sobie bez niej radziłam, ale to ona codziennie wpycha mi w mózg to przekonanie, że jestem nikim bez niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wypada się złościć, to że ktoś zachowuje się jak cham może wynikać przecież z tego, że boli go głowa, ma problemy zdrowotne, pieniężne, maryjne. Zrozum to i się k***** nie skarż.

 

Nie wypada dbać o swój wygląd. Nie rób z siebie cizi.

 

Dbałość o forsę też jest be. Przecież to takie przyziemne i uwłaczające. Dorobkiewicz. Tfu...

 

Życie jest STRASZNE. Strach się bać po prostu.

 

Ty mówisz o problemach? Jakie możesz mieć problemy. Nie masz pojęcia o życiu. Z kolei inni mają, tak samo jak wyłączność co do racji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....Ty mówisz o problemach? Jakie możesz mieć problemy. Z kolei inni mają, tak samo jak wyłączność co do racji.

No to jest nieźle wk*****ce.

Mnie osobiście nawet wnerwia gdy jakaś szacowna matrona w wieku 30+ (nie wymieniając z nicka :mrgreen: ) wali tak do kogoś piszącego na forum po przynaniu się, że jest młodszy.

Nasłuchałem sie od mamusi i teraz mam alergię. :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja psycholog nazwała te przekonania i zachowania skryptami rodzinnymi.

 

Skrypty ze strony mojej mamy:

-Nigdy nikogo o NIC nie proś. Ze wszystkim musisz poradzić sobie całkowicie sama. Ludzie nie będą chcieli pomóc, spełnić prośby - a jeśli już to zrobią, to z niechęcią.

-Nigdy od nikogo nie przyjmuj pomocy. Nie istnieje bezinteresowna pomoc. To samo tyczy się prezentów (nawet na urodziny czy święta). Każde wsparcie które się otrzymało jest jakąś dziwną pożyczką, za którą trzeba będzie wielokrotnie więcej zapłacić.

-Nie pokazuj słabości - ktoś to wykorzysta (broń boże nie płacz przy ludziach, nawet bliskich!).

-Nie mów o sobie. Wszystko, co powiesz zostanie wykorzystane przeciwko tobie.

-Nie daj się poznać. Nie pokazuj jak żyjesz. Ukrywaj wszystko, co nie do konca jest normalne. Jeśli ktokolwiek zobaczy, że nie jesteś normalna, skreśli cię.

-Dziewczyny zawsze podświadomie szukają sobie partnerów o cechach ojca. Czyli, jeśli kiedykolwiek z kimś będziesz, on będzie takim samym chamem jak twój ojciec, i będziesz przez niego bardzo nieszczęśliwa.

-Każdy związek się rozpadnie. Jak się nie rozpadnie, to znaczy, że jedna ze stron się tylko na siłę męczy w tym związku.

-Wszyscy ludzie są skrajnymi egoistami. Nikogo nie interesują twoje uczucia.

-Musisz być przez całe życie dobra, ale w zamian otrzymasz tylko zło.

 

Skrypty ze strony taty:

-Ojciec ma mnie głęboko w d.

-Nie ma we mnie nic wyjątkowego.

 

Dodatkowo:

-Jestem pusta. Jak nic nie mówię, to znaczy, że muszę przecież być pusta.

-Zawsze będę gorsza od siostry

 

I jak ja się miałam nie nabawić fobii społecznej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×