Skocz do zawartości
Nerwica.com

co powinien pacjent/klient


Znachor

Rekomendowane odpowiedzi

W tym dziale jest wiele tematów związanych z tym, co powinien terapeuta, czego nie powinien. Oczywiście tematy ważne i potrzebne, ale nie znalazłem tematu o obowiązkach pacjenta/klienta. Może warto się nad tym zastanowić, co my powinniśmy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leżeć w kącie jak mysz pod miotłą z zaciśniętymi zębami i nie przeszkadzać iście przepracowanemu personelowi w paleniu papierosków,graniu w komputerek,chlaniu i miłego spędzania czasu z koleżaneczkami wyciem i żebraniem o środki przeciwbólowe,lewatywę,szklankę wody.nie powinien być "uciążliwym pacjentem" bo zostanie odpowiednio utemperowany.lekarze i pielęgniarki lubią tylko ciężko chorych i umierających pacjentów bo tacy nie są uciążliwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marimorena, to zależy od podejścia...w zasadzie osoby korzystające z leczenia to pacjenci, ale psychoterapia to również rozwój, a to już klienci...

psychidae, chyba mylisz się... http://www.prawapacjenta.eu/var/media/File/Filarski_obowiazki%20pacjenta.pdf

Widzę cię, wiesz, coś w tym jest...pacjent powinien dążyć do wyzdrowienia a nie do "leczenia się"...

bei, "House" twierdził, że wszyscy kłamią, ale rzeczywiście w swoim interesie powinien mówić prawdę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim nie uzależniać swojej zmiany od terapeuty. Nikt za nas nie weżmie odpowiedzialności za nasze życie. Druga sprawa, to zrozumienie, że terapeuta nie pracuje według żadnego schematu i w terapii często błądzi z pacjentem szukając przyczyny. Nikt czarodziejem nie jest i czasem trzeba długo szukać, dlatego warto żeby pacjent to zrozumiał. Trzecia ważna sprawa, to polubienie własnego terapeuty. Często pacjenci robią ten błąd, że chodzą do terapeuty, którego nie lubią albo nie odczuwają do niego żadnej sympatii ani antypatii. Jednym słowem jest dla nich obojętny. To przeszkadza w otwarciu się przed terapeutą na dalszym etapie, gdzie pracuje się nad trudniejszymi sprawami. Następna sprawa, to wyrażania odważnie swoich uczuć podczas sesji. To mi idzie coraz lepiej i nie boje się powiedzieć, że w którymś momencie terapeuta mnie zdenerwował. Bardzo ważny punkt. Oczywiście niektórzy mają sprawy, o których trudniej powiedzieć np " czuje się że się za bardzo do pani/pana przywiązałem " albo " nie jestem w ogóle zadowolony z terapii". Oczywiście co do ostatniego zdania, to warto wrócić do punktu pierwszego i zastanowić się czy nie dajemy za dużej mocy sprawczej terapeucie.Warto mieć poczucie, że od ciężkiej roboty jesteśmy my, a terapeuta ma być mózgiem operacji, żeby to wszystko kontrolować w miarę sprawnie :D Więcej po prostu nie wiem. Albo jestem kiepskim obserwatorem, albo mój staż jest jeszcze za krótki, żeby coś więcej powiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×