Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Po prostu wkurza mnie, że każdy, absolutnie każdy, po prostu ściąga aplikację i dzwoni, a tylko u mnie jak zwykle milion komplikacji, z którymi nikt inny się nie spotyka. I jak zwykle chyba prościej będzie pojechać do tej Francji i odbyć rozmowę osobiście, niż po prostu ściągnąć tą aplikację i z niej zadzwonić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wpadam z lęku w lęk.

 

zrezygnowałem z Sobieskiego bo bałem się tych psychicznie zaburzonych i zdecydowałem się na powrót na Jagielonską.

 

I wpadłem w drugi lęk. Bo teraz czuję lęk przed ciężką terapią jaka tam była. W poniedziałek miałem ogromne lęki przed pójściem tam.

 

Wczoraj poszedłem pierwszy raz i było fajnie bo były łatwe zajęcia. Ale najbardziej boje się ciężkiej terapii grupowej. Na dodatek przez pierwszy tydzien jej nie ma, a ja chciałem się z nią zmierzyć. Może nie byłoby tak źle.

 

Dzisiaj od rana mam taki lęk. Jak przyjechałem do mieszkania, to na chwilę mi minął, na parę godzin, ale zaraz mam jechać na terapie więc mi się to przypomniało. Mogę zrezygnować z tej Jagielońskiej, ale boje się że wtedy znajdę sobie inny lęk.

 

Najdziwniejsze jest to, że mam prawdziwe mega problemy w swojej firmie. Wycofał się kluczowy klient, który dawał 80% dochodu i tego tak się nie zlękłem. To znaczy wczoraj przeżywałem to dramatycznie, ale dzisiaj już znalazłem rozwiązanie.

 

Mój plan jest taki, żeby po południu chodzić do po południu coworkingu i później zrezygnować z Jagielońskiej i zostać z tym cowrkingiem. Płynne przejście.

 

Jedyna pociecha, że po Sobieskiego miałem lęki koszmarne teraz są mniejsze. Marna to pociecha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, :D

 

Trafiłam przed chwilą dosłownie na fb na ciekawy artykuł a' propos gniewu:

 

http://pieknoumyslu.com/gniew-chowamy-niebezpieczny/

Dziękuję, przeczytam sobie.

 

Purpurowy, żarty żartami, ale znasz adres?

A gdzie tam. Z resztą i tak bym w życiu tam nie dotarł.

Do głupiej Częstochowy dotrzeć nawet nie mogłem, bo jak zwykle same kłody pod nogi, więc do Paryża to ja nawet nie próbuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no, ja wypraszam sobie glupiej :mrgreen: jade tam w lutym

Głupiej w kwestii trudności dojazdu, jeśli porównujemy ją z Paryżem.

 

Cud że do Białej udało mi się w ogóle dojechać. Naturalnie 30 minut opóźnienia miał autobus, więc stałem 30 minut nie wiedząc czy mam stać i czekać bo przyjedzie, czy w ogóle go odwołali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako, że Wiesław skomentować nie raczył, ja obstawiam jasność umysłu pozbawionego benzodiazepin, tudzież cud techniki w postaci korektora błędów, który każdy pisarz posiadać powinien.

 

Dziękuję Kochani za rady, listę spisałam :D . Trochę się uspokoiłam, czy to zasługa zrobienia sobie budyniu ;) , czy też po prostu mi się coś w głowie ustawiło na właściwym miejscu. Dołożę jeszcze sobie na wszelki wypadek kąpiel, co by mięśnie odprężyć.

 

tosia_j, Jedziesz na pielgrzymkę? Tak mi się Częstochowa kojarzy.

A jeszcze z tym, że jak nie było u nas Decathlonu to tam się zatrzymaliśmy i nabyłam sobie śniegowce. :smile:

 

Purpurowy, E dałbyś radę z tym Paryżem, w końcu już Ci tu wszelką pomoc i instrukcje zaoferowaliśmy.

Wg tego co piszesz, to lepiej nie samolotem, bo Twoja obecność może spowodować blokadę ruchu powietrznego w Europie. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×