Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Ḍryāgan, widzę, że od rana humor dopisuje. U mnie też na tę chwilę nie najgorzej. Ale to chyba dlatego, że zjebała się u mnie pogoda i od rana jest tak jakby już był wieczór- wtedy zazwyczaj czuję się lepiej . :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Kochani!

 

Z rańca było bardzo ładnie, więc wirusa wywietrzyłam. Trochę fotonów, w krzaczorach grubaśna wiewiórka, uśmiechnięci ludzie... Po powrocie osobiście zrobiona latte o smaku amaretto. Wyszłam wcześniej do pracy, więc zajrzałam do lumpka i za 35 zeta kupiłam sobie nówki sztuki krótkie conversy - czarne w cekiny. No i właśnie takimi rzeczami się nacieszam.

Jeśli chodzi o zdrówko, lepiej może dziś nie jest, ale nie jest gorzej, więc chyba zdrowieję. Dokucza mi to, że nosa nie mogę wydmuchać, bo od razu mam krwotok. :shock: Więc dziś będę pociągająca... ;)

 

Tym co mają dziś humorek życzę dalszego miłego dnia, a bezhumorkowców pocieszam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Spamowa Wyspo! :-)

Byłam dziś w aptece,zakupiłam polecaną tutaj Melisanę i wypróbuję wieczorem.

Kupiłam też tortownicę,zamierzam upiec tort dla siostry na urodziny.

Na zatkany nos i przy problemach z zatokami polecam otrivin naturals z eukaliptusem i dziką miętą

Dziś w moim mieście jest ciężarówka coca-coli,przed chwilą do mojego sklepu przyszedł Pan z obsługi i obdarował mnie magnesami coca-colowymi :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Proszę co za sprytne posunięcie Kochana, masz piąteczek i cały weekend, żeby na spokojnie ogarnąć. Tylko się nie przeforsuj, lepiej mieć brudne okna, niż nie móc ruszyć ręką i nogą na Święta. ;) Ja już oswajam się z tą myślą i staram się nie panikować z powodu totalu w chałupie.

Łykam dużo rutinoscorbinu, a kurczę ten nos mi siadł... :bezradny:

No czekam teraz na wiosnę do latania w nowych butkach. Tylko musze mieć dobrany ciuch, co by pańciowato nie wyglądać z tymi cekinami. :P

 

PannaNatalia, moja siostra ostatnio była cała w ekstazie, że jechała za konwojem Coca-coli. :D Nie ma śniegu, nie ma mrozu, to staramy się jak możemy nakręcić sobie atmosferę... :bezradny:

Pamiętam, że Miruni trochę ulgę ta melisana przyniosła, mam nadzieje, że Tobie również. Na pewno nie zaszkodzi. ;)

 

Jeszcze trochę i do domku. Coś na obiad trzeba wykombinować. Wszyscy chorzy to musi być lekki, a zarazem wzmacniający. A nie mam w ogóle natchnienia do gotowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zjadłabym zupy jarzynowej ;-) Wspólczuję Ci Kosmostrado,u mnie w domu też był taki okres,że wszyscy chodzili przeziębieni

 

Z tym moim Citabaxem dzieje się dziwna rzecz,bo

1 albo to działanie placebo

2 albo jest tak cudownym lekiem,że po 4 dniach zażywania widocznie się rozkręcił

Nie chcę zapeszać,ale dziś znowu czuję się stabilnie(nie licząc kilkominutowych lęków),a chwilami nawet bardzo dobrze i co najważniejsze często się uśmiecham,nawet z byle powodu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich obecnych na spamowej :D

Nie jestem w najlepszej formie, to chyba przez nieprzespaną noc...

Czasem mam wrażenie, że nasze organizmy, zmęczone psychicznie, chętnie uciekają w choroby, na szczęście takie, z których da się wyjść.

 

Na wczorajszym wieczornym spacerze miałam silne lęki, ale już się ich nie boję, pocieszam się, że za moment znikną, walczę, nie poddaję się. Mam nadzieję, że już tak zawsze będzie, bo dzięki temu, że od kilku lat w mej duszy gości radość, mogę więcej...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, I jak tam, trzymasz się? Bo ja tu czekam na Twoją jutrzejszą relację z wizyty u rodzinnego.... ;)

 

misty-eyed, Kochana cieszy mnie Twoje podejście i że się nie poddajesz, a smuci, że nie daje Ci spokoju ta franca.

 

Zosia_89, Niby fajnie, ale Kochana jeść też trzeba, żeby nasz organizm miał siłę na walkę z choróbskami. Rozumiem, że nie masz apetytu, też tak miewam, ale wtedy trzeba coś wrzucić do brzucha z rozsądku. Nie mówiąc o tym, że potem, jak już apetyt wróci, to efekt jojo murowany. Więc chociaż coś drobnego, ale regularnie.

 

Zrobiłam na obiad pulpeciki z indyka z chilli na rosołku, trochę makaronu, trochę marchewy i duużo pietruszki zielonej. Takie danie na chorobę.

Chłopaki nafaszerowały się nurofenem i zaraz idą na koncert, a ja herbatka i kołderkowanie.

Chyba od tego smarkania potwornie mnie piecze pod nosem i usta. :shock: Macie jakieś rady?

 

Co porabiacie na wieczór?

Cyklopka , Plateczkowa Gdzie jesteście Dziewczyny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zyje , zglaszam z e jeszcze zyje :papa: tyle ze niedawno wrocilam do domu bo dzis do 16 praca wiec w sumie wyszlam po 16 i do domu niczym dotarlam to zeszlo , po dordze jeszcze Biedra i warzywniak... No i bylo po 18. :roll: Usilowalam sie dodzwonic do tej kliniki ale pozniej w pracy juz nie mialam czasu wiec sprobuje jutro.

Zobaczymy bo wcale nie jest powedziane ze mnie tam przyjmia .Moga mnie skierowac do pospolitego szpitala Babinskiego a tam to ja lezec nie chce . Zreszta nawet odzdzial dzienny jesli by byl sensowny to by mi odpowiadal.No zobaczymy .

Normalnie jakie bedziemy miec menu na Wigilie :105:

- barszczyk z krokietem grzybowym

- karp

- muffiny z lososiem

- sledzie w oleju i sledzie z porem

- tarta z grzybami i serem plesniowym

- ciasto dyniowo marchewkowe

 

Dzis to zamawialam i same pysznosci powinny byc.

 

misty-eyed Aniu dobrze ze sobie potrafisz radzic z lekami , bardzo mnie to cieszy oraz to ze zaakceptowas chorobe ..

 

Ja teraz jestem na etapie lękow ciaglych no i buntu ze dlaczego ja mam sie tak meczyc... Mam tak okresowo i taka kolej rzeczy , jest czas akceptacji i jest czas buntu . Tak mam na przemian.

Moja cierpliwosc po prostu sie kiedys konczy.

Ja tez z lekami sobie jakos radze ale w duyzym stresie mam lęk ciagly z lękami panicznymi i coz , na lęk ciagly niewiele poradze ona sam musi minac kiedys tam...

Zawsze se oslabia jak stresy sa mniejsze i w koncu zanika ale u mnie to proces rozlzony na conajmnej miesiac czy dwa...

 

 

kosmostrada, lepiej sie czujesz SLonce????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostalam dzis poczta ksiazke w prezencie, z pozytywnymi Myslami na caly nadchodzacy rok . Take drobnostki w stylu

"Psychika moze wywolac chorobe , ale moze tez uzdrowic.

Optymizm wspiera proces rekonwalescencji.

Zamiast skupiac sie na symptomach choroby.

mysl o wyzdrowieniu"

 

Przejrzalam to teraz i calkiem to mile mysli , tylko zeby jeszcze moj pan mozg zechcial sie dac nimi zdominowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×