Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

sailorka, czy to coś złego, że dobrze się tam czuje? jeśliby to byli ludzie działający zło z rozmysłem to mogłabyś mu zarzucać, ale tak? :bezradny:

 

 

manuk dla cyklopki

 

http://1.bp.blogspot.com/-6cFkpEAxR5M/T7KtdAeIlZI/AAAAAAAAAR4/PFTJkTtfjH8/s1600/rzezba-z-kwiatow-03.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sailorka,to było tak.Nie mam przyjaciół na osiedlu.Ci normalni,wyjechali już dawno.Debile,siedzą pod blokami.Wielu,jest alkoholikami.Z czasów szkolnych,mam kontakty./Góra z kilkoma osobami.Koleżanki takie prawdziwe,są trzy.Lat 42,44 i 38.Ale,pracuję.Tam w ośrodku,jestem z ludźmi.Z którymi dobrze się,czuje.Którzy się ze mnie nie śmieją jak w podstawówce.Są też opiekunki,młodsze niż ja.Jestem z nimi na ty.Fajne są i zawsze,mogę z nimi pogadać.

Co bym robił,gdyby nie ośrodek ? Siedział w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sailorka,to było tak.Nie mam przyjaciół na osiedlu.Ci normalni,wyjechali już dawno.Debile,siedzą pod blokami.Wielu,jest alkoholikami.Z czasów szkolnych,mam kontakty./Góra z kilkoma osobami.Koleżanki takie prawdziwe,są trzy.Lat 42,44 i 38.Ale,pracuję.Tam w ośrodku,jestem z ludźmi.Z którymi dobrze się,czuje.Którzy się ze mnie nie śmieją jak w podstawówce.Są też opiekunki,młodsze niż ja.Jestem z nimi na ty.Fajne są i zawsze,mogę z nimi pogadać.

Co bym robił,gdyby nie ośrodek ? Siedział w domu.

jak sie dobrze czujesz to najważniejsze :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj męczy mnie silny lęk. Miałem sprawę w urzędzie skarbowym i bardzo bałem się tam pójść. Chodziłem tam na miękkich nogach. Nic się nie stało. Katastrofizacja. Ale jak nie katasftofizować jak nie widomo co może się stać. Od tej pory wróciły mi stany lękowe. Po parę razy w tygodniu mam napad lęku. A wcześniej nie miałem już prawie że w ogóle przez 2 miesiące. Teraz to znowu wróciło. Weekendy są teraz najgorsze bo muszę je spędzać sam. Kolega z którym widziałem się w weekendy wyjechał na wieś. W zeszłą niedzielę zroganizowałem wycieczkę do Kazimierza i było spuper, ale teraz moto mam niesprawne i dalej na nim co też mnie wpędza w lęki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :!:

 

Gorąco, duszno, nieprzyjemnie...

W nocy skończyłam kolejną książkę, dlatego jestem niedospana, kręgosłup boli, ale nie mam zamiaru rezygnować ze wszystkiego. Czytanie, mimo wszystko, jest bezpieczne, a najważniejsze-bardzo przyjemne. Poćwiczyłam na piłce, rozluźniłam bolące plecy, bo to na szczęście jedynie, mięśniowe, powierzchowne, napięcia. Spacer niemożliwy, oddychać ciężko. Może wieczorem?

 

Kupiłam wczoraj młodą, kiszoną kapustę... ugotowałam z grzybami, przyprawami i masłem. Znakomicie smakuje w taki upalny dzień.

Piesek nadal zachowuje się dziwnie. Nie wiadomo, czy boli go kręgosłup, czy to inny problem. Na szczęście je trochę, pije, na spacerze maszeruje normalnie...czekamy!

 

Miłego weekendu Kochani :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się nad ta katastofizacją przez która już dwa razy dostałem załamania nerwowego.

 

Pierwszy raz załamania dostałem na oddziale dziennym, kiedy powiedziano mi że nie mogę używać laptopa i pracować. Świat się zawalil bo uznałem, że mam do wyboru pracę w domu i samotność albo przychodzenie na odział i niezarabianie pieniędzy. Jedno i drugie było czymś bardzo koszmarnym. Załamałem się - niepotrzebnie bo teraz chodzę do coworkingu gdzie są inni tacy jak ja i ani myślę oddziale dziennym.

 

W czasie katastrofizacji myśli pojawiają się automatycznie i zawsze jest brany pod uwagę najgorszy wariant do którego nie dochodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, jak sobie chcesz

 

ja wczoraj i dzisiaj pojeździłam na roleczkach. nie powinnam, bo jestem w trakcie rehabilitacji, odbudowuję mięsień czworogłowy w nodze, ale nie mogę się powstrzymać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór Wszystkim!

 

Właśnie wróciłam ze wsi i pożeram bułkę z pysznym miodem- dostaliśmy słoiczek od znajomego, który ma pasiekę. Pasjonat, działający z miłością, więc miód przedni. Mówi, że od kiedy się tym zajął ( a pasja dopadła go w wieku średnim), nic mu nie dolega, co uważa, jest wynikiem tych sryliarda pszczelich użądleń. :smile:

 

Jako, że ma domek na bezdrożach, więc zostawiliśmy auto we wsi i pojechaliśmy jego jeepem. Dodam, że z niezłą prędkością, więc miałam wrażenie, że mózg to mi się o czaszkę obija, tak mnie wytelepało. :smile:

Rybka z pobliskiego jeziora w karczmie zaliczona, tym razem się udało. :great:

A jutro będzie sos z kurek. :smile:

Z ciekawostek - futrzak zakochał się w owcy, były nawet buziaki. :lol:

A rano bardzo źle się czułam, i fizycznie i psychicznie, przede wszystkim przez niewyspanie i dokucza mi kręgosłup. Nie powiem, poruszam się dzisiaj jak osiemdziesięciolatka. :roll: No ale jak widać, dałam radę. Alleluja! :smile: Zawsze to kolejny promyczek.

 

misty-eyed, To dobrze, że psiuch w lepszej formie, może wszystko będzie dobrze. Odpuścił już gorunc, śmignęłaś na spacer?

 

wiejskifilozof, Zgadzam się z Tosią, najważniejsze, że jesteś zadowolony i że jednak coś się dzieje.

 

mirunia - no i jak nastrój, urlopowy? Pewnie nie piszesz, bo leżysz do góry brzuchem... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór...

 

Wieczorem gorąco odpuściło, spacer zaliczony kosmostrado, choć, z powodu słabszej formy pieska, trochę krótszy niż zwykle...

Poćwiczyłam z piłką, dla wyrównania :D

Z powodu upału i pieska wyjazd do lasku bemowskiego odłożyliśmy...

;)

kosmostrada, taki miód to skarb!!!

Ja jestem wielbicielką miodów, ostatnio też dostałam /3 litry/ z pasieki bezpośrednio /Ojciec znajomego syna zajmuje się pszczółkami, również z miłości do nich :mrgreen: /. Mam wielokwiatowy, akacjowy i lipowy. Chciałam też mniszkowy, ale nie było ;)

 

Kiedy wyjeżdżasz kosmostrado?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Dziś domkowo. Ogarniam bardzo lightowo, potem trzeba młodemu lodówkę zaopatrzyć, spakować się ( zdałam sobie sprawę, że kieruję się na południe, może być gorunc ).

A co u Was przy niedzieli?

 

 

misty-eyed, Mam jechać jutro.

Ja mam wielokwiat, o niesamowitym smaku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

kosmostrada, miody mają inne smaki, ale ja chyba ich nie rozróżniam... :mhm: Te prawdziwe naprawdę pachną...

Czyli już za chwilkę ruszasz w drogę :great: , poradzisz sobie, wierzę w to i tego Ci życzę, a wrażeń przywieziesz więcej niż smutków, to pewne!!!

Będziesz miała możliwość odezwania się do nas?

 

Ja upiekłam sernik, zrobiłam obiad, Syn za chwile wpadnie... :D

Lęki siedzą we mnie, ale walczę z nimi. Nie jestem dzisiaj w dobrej formie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wstałam późno, kupiłam sobie super-drogi tusz do rzęs, jest po prostu rewelacyjny, jeszcze nigdy nie miałam tak długich rzęs... a teraz standard, obiad, praca, rehabilitacja nogi, serial, książka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, A to masz dzisiaj gości, fajnie!

Z lękami nie walcz, tylko niech sobie są w pakiecie. Ot taki Twój urok teraz. :bezradny: Tę energię lepiej poświęcić na coś przyjemnego...A dziś masz zagwarantowane przyjemne spotkanie. :smile:

 

No, chyba jadem...Tylko się bojam co by kręgosłup wytrzymał, ale będziemy robić dużo przystanków i biorę ze sobą prochy na ból. Najwyżej bardzo lightowo będziemy łazić, w końcu atrakcją jest też posiedzieć na kawce i pogapić się na Czeskiego Człowieka. :smile:

Postaram się napisać. :smile: Pierwszy nocleg w Warszawie, po załatwieniu spraw, więc będę do Ciebie machać. ;) Ciekawe, czy zdążymy zrobić rundkę - warszawskimi śladami Kosmo. :smile:

Sprawdziłam prognozę i jest załamanie pogody, jak na zamówienie, więc powinno być na południu chłodniej. :great: A że niby ma popadać, to tam pikuś, grunt, żeby było czym oddychać.

 

sailorka, Czyli dzionek mija planowo. To super, że jesteś zadowolona z zakupu. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super :great:

 

Chciałabym się dzisiaj jeszcze trochę poobijać, pograć, pooglądać (dalej mam zaległości z nowym Twin Peaks, bo ciągle usypiam :P ), ale dostałam małe "zlecenie" z fanklubu, więc chyba jeszcze będę dzisiaj rysować :mhm:

 

Sucharek:

 

Dlaczego blondynka w czasie burzy się uśmiecha?

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

Bo myśli, że jej zdjęcia robią :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×