Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Wróciłam po weekendzie pełnym wrażeń, bardzo zmęczona fizycznie i psychicznie.

 

Mimo wielu powodów do radości mam silne lęki. Że sobie ze wszystkim nie poradzę, albo jak zasypiam to jakieś nieskonkretyzowane.

 

Myślicie, że książka w łóżku pomoże?

 

Zazdroszczę ;) Co takiego robiłaś?

Mój weekend był koszmarny, znów spędzony bez sensu. Uciekłem z pustego mieszkania do siostry, tam przynajmniej są ludzie, jednak pomimo tego i tak się ciągle zadręczam myślami o tym co było, co może być. Od kilku miesięcy chodzę spięty i nie potrafię się odnaleźć. Chyba czas zacząć terapię, bo to prowadzi tylko do autodestrukcji.

 

Książka w łóżku to zawsze dobry pomysł. Co czytasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiec spędziłem ten weekend tak, że pojechałem na wycieczkę samotną w stronę Lublina. Ujechałem 80 km i zjadłem obiad na stacji benzynowej. Cały czas lęk na poziomy 3. Na stacji przeczytałem, że jest wycieczka nas Zegrze. kolo 18:00. I nie wiedziałem co dalej robić jechać dalej czy zawracać żeby zdążyć. Taka wycieczka stres bo zazwyczaj jeżdżą ostro i jest ryzyko wypadku. Zdecydowałem się pojechać. Było ze 30 motocykli. Jazda ryzykowna, na miejsce dojechałem zestresowany znerwicowany. Mimo to nad wodą było naprawdę fajnie, żartowałem, wesołkowałem. Było zdjęcie pamiątkowe i tak dalej. Powroty były w mniejszych grupkach. Wróciłem sobie sam. Jechałem spokojnie. Jedak jak tylko wszedłem do mieszkania od razu mam lęk. Źle mi tutaj. Chcę do ludzi. Tam było tyle ludzi, słońce, woda.

 

Zazwyczaj w tygodniu nie mam lęku, tylko weekendy. W tygodniu mam pracę, coworking i jakoś to się kręci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobrze ze masz takiego co slucha

moj wtedy wypisuje recepty innym pacjentom

 

Ja że swoim to gadam na różne tematy, religia, relacje, dolegliwości somatyczne, a najbardziej mnie zadziwil jak kazał do siebie dzwonić, jakby było coś nie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę ;) Co takiego robiłaś?

Mój weekend był koszmarny, znów spędzony bez sensu. Uciekłem z pustego mieszkania do siostry, tam przynajmniej są ludzie, jednak pomimo tego i tak się ciągle zadręczam myślami o tym co było, co może być. Od kilku miesięcy chodzę spięty i nie potrafię się odnaleźć. Chyba czas zacząć terapię, bo to prowadzi tylko do autodestrukcji.

 

Książka w łóżku to zawsze dobry pomysł. Co czytasz?

W końcu nic nie poczytałam, bo wcześnie zasnęłam. Znalazłam jakieś opowiadania Josepha Conrada.

 

Nie ma czego zazdrościć, bo napad lękowy był koszmarny, w sumie przeważył szalę wycieczki in minus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, neutralne. nie wiem, czego się spodziewać. na razie poznałam panią doktor i dowiedziałam się, że terapia odbywa się raz na 2 tyg. i tyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×