Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

mirunia, gdzie Ty ten tekst odgrzebałaś, wydaje mi się że już go dawno czytałem... jest w nim dużo prawdy. aaa, nie tak dawno parę stron wcześniej.

 

neon, tak, wolałbym żeby było lato. Jak to zimno spina, jak mam wyjść na pole to jestem dużo bardziej spięty od zimna.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, jasne, wkładaj buty - nie musisz nawet wiązać i leć! Smacznego...

 

JERZY62, pisany był wczoraj i nie mówię, że nie ma w nim prawdy. Tylko dlaczego nikt się nie odniósł do niego? :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Ludkowie!

 

Bardzom cierpiąca z brzuchem. Coś dziwnego. Nie rozpisuję się, zobaczymy do poniedziałku.

Zwijając się co jakiś czas pojechałam na bazarek ekologiczny i byłam w bibliotece.

Mroźno, ale z reguły słonecznie.

Teraz będę olejować włosy, trzeba 2 godziny z tym siedzieć na głowie... :roll:

 

Miłego weekendu!

 

 

misty-eyed, Poniekąd pięknie to brzmi co piszesz, ja wszak sama oczekuję tu większej tolerancji dla swojej osoby, ale czasami nie wszystko da się wytłumaczyć zaburzeniami i nie wszystko da się tym usprawiedliwić.

Zapewne nie miałaś takiego zamiaru, ale ja poczułam się strofowana, a bardzo nerwowo reaguję, gdy ktoś każe mi być grzeczną i miłą dla wszystkich.

Poza tym jeżeli ktoś , czy sytuacja mi nie odpowiada nie mam zamiaru tego ukrywać i również oczekuję od innych, by byli ze mną szczerzy. Wtedy wiemy, że jak jest miło to tak jest naprawdę.

A na terapii nauczyłam się również , że bycie "takim dobrym" poniekąd bywa objawem protekcjonalizmu i uważania się za lepszego i staram się tego wystrzegać.

To tyle o mnie, jak będę niesympatyczna. ;)

 

tosia_j, Pamiętam bluzkę, fajnie że ją kupiłaś. To do tej koleżanki z Częstochowy jedziesz? Miłej wizyty!

 

mirunia, Tak tymi buraczkami wszyscy kuszą, że też dziś kupiłam na bazarku . :smile: Udało mi się trafić te podłużne.

Dofotonowałaś się? :smile: Coś kupiłaś fajnego? :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne nie miałaś takiego zamiaru, ale ja poczułam się strofowana, a bardzo nerwowo reaguję, gdy ktoś każe mi być grzeczną i miłą dla wszystkich.

Wyjęłaś mi to z gardzieli. :great:

Poza tym staramy się wspierać, kogo należy wesprzeć, a i opitolić też, jeżeli na to zasłużył.

Głaski i tak lecą dość często.

 

Kosmuniu, nafotonowałam się nieźle, szłam noga za nogą, bo nikt mnie nie popędzał, nawet odpoczywałam w drodze powrotnej na skwerku - zapaliłam fajeczkę, porozglądałam się wokół i popatrzyłam słońcu w jego lico. :D

A kupiłam mięsko z indyka, warzywka i owoce, trochę serków i masło. Strasznie podrożało to Masło Polskie, które używam. :shock:

Mam zapasy na tydzień.

Tak Kosmo, te buraki podłużne są najlepsze- ciemne, słodkie i takie jedwabiste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, No nigdzie nie było tych podłużnych buraczków, dopiero na eko ryneczku trafiłam. Udało mi się też dorwać ludków od olejów tłoczonych na zimno. Kupiłam znów na kurację z wiesiołka, kusiło wiele, ale są po drogości... :bezradny:

Kupiłam też czarną rzepę na włosy i na surówkę. :great:

Masło strasznie podrożało. :roll: No to zapełniłaś lodówkę, tylko wyżerać... :D

Też buźkę do słońca wystawiałam, nawet specjalnie okularów przeciwsłonecznych nie założyłam. No idź słońce do mózgu, idź... ;)

Teraz już kocykujesz? :105:

 

 

Cudny jest ten olej do włosów. Zapach specyficzny, intensywny, ale ja lubię orientalne zapachy, więc w to mi graj. :105: Ciekawe, jak go zmyję, bo po fakcie w komentarzach przeczytałam, że powinnam go rozgrzać, bo jest zgęstniały, więc tak od serca ciapnęłam na ten łeb...

 

Idę zaparzyć rumianek, może pomoże na ten brzuch... No spa nie pomogła... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz już kocykujesz? :105:

Najwyższa pora wyciągnąć się i odsapnąć. Nałaziłam się trochę.

 

Ciekawa jestem efektu tego olejowania. Domyjesz włosy, dwa razy porządnie szamponem i dobrze ciepłą wodą. Ja po olejku rycynowym domyłam, a jest bardzo tłusty i ciężki.

To za 3 dni zrób teraz z rzepy taka kurację. Trzymałam godzinę pod folią i ręcznikiem... a śmierdzi toto. :hide: Ale bardzo skuteczna.

 

Kosmo, no-spa jest słaba, wyślij młodego po Buscopan, odżyjesz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, To mnie pocieszyłaś, bo faktycznie rycynowy to zgroza. Przeczytałam też, żeby to zemulgować z odżywką przy zmywaniu, to zlezie.

Jak często tą rzepę robić? ( ale to fajne warzywko, c'nie? sok na łeb, a reszta na surówkę... ;) )

Ja też sapię, ale chce wyskoczyć do empiku. Tak myślę, czy zamontować folię, czapkę i ruszyć ( ale dość specyficznie pachnę :P ), czy umyć łeb i wtedy wyleźć.

Może mam buscopan w apteczce, zaraz looknę. Ale to dziwny ból, falami, może nie pomóc... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, widzę, że po trudach, ale zdobyłaś tę mulinę... to teraz haft pójdzie do przodu. :great:

 

Miłej soboty Spamowiczom!

Nie mogę więcej niż 2 litery dziennie, bo potem się ze znużenia mylę. Najtrudniejsze to rozplanować liczbę linijek, żeby mi się zgodziła ze splotami płótna, jak będę miała środkową literę w każdym wersie, to praca powinna przyspieszyć. Jak ładnie wyjdzie, to będzie makatka do przedpokoju albo kuchni.

 

Jeździłam dzisiaj autkiem :brawo:

 

Na wieczór planuję grę i serial, żeby niepokoje zeszły, w końcu sobota. Po weekendzie doglądam ostatnich elementów remontu, muszę rozwiązać zagadnienie umywalki i kupić zlewozmywak (ewentualnie zprawozmywak, ale przychylam się jednak do zlewozmywaka), potem wznawiamy lekcje po feriach i jestem umówiona do fryzjera, chyba będę dalej zapuszczać, ale dostroję kolor (sama wybiorę farbę), bo wcale nie wyglądam bajkowo, tylko jak pierwsza lepsza puciata blondyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, robiłam te kompresy sokiem co tydzień, najczęściej w sobotę wieczorem. Tak z 5 sobót i robiłam przerwę. Często jesienią, kiedy miałam świeżą rzepę z rynku. Teraz to ja nawet jej nie widzę. :bezradny:

 

Ḍryāgan, cześć :papa:

 

cyklopka, dwie literki, to i tak sporo, bo to żmudna praca, oczy też bolą.

Bardzo lubiłam jeździć autkiem na kursie, miałam fajnego instruktora. A przed egzaminem wzięłam dwie dodatkowe lekcje, żeby pojeździć na światłach wieczorem, bo egzamin był już wieczorem (późny wrzesień), a jazdy najczęściej w dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, aaa zjadło by się mielonego z ziemniakami i gotowaną kapustą :105:

 

dziś daniem dnia był schabowy, ale danie dnia już wyszło, spóźniłem sie :bezradny:

 

neon, jasne, wkładaj buty - nie musisz nawet wiązać i leć! Smacznego...

 

:D no to by sie chyba dopełniło moje przeznaczenie jakbym przeleciał w rozwiązanych butach po mieście i tak wpadł do najlepszego lokalu z jedzeniem w naszym miesice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja własnie wszedłem w taki etap w moim życiu gdzie mój ostanio kupiony laptop jest czysciutki, nic na nim nie instaluje i tylko sciagnełem pare książek po angilesku. chyba coraz mniej człowieka interesuje, coraz mniej złudzeń, wcześniej to wszystko rozproszone z dnia na dzień zaczyna sie skupiać w cienką wiązkę, która może i nie ma takich szerokich horyzontów, ale często celuje bardzo daleko za horyzont.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór !

 

mirunia, kosmostrada, nie mogłam zajrzeć wcześniej, bo nie byłam w domu... Przecież ja właśnie Was,między innymi, miałam na myśli, pisząc o subtelności i kulturze. Ja rozumiem, że każdy może się zdenerwować, źle zrozumieć kogoś, coś, powiedzieć ostrzej co sądzi i czuje...to normalne. Nie uważam, że wszystkich trzeba głaskać po główce, tylko po to, by zdobyć sympatię, czy jak piszecie, być grzeczną dla wszystkich, bo byłam i jestem zwolenniczka prawdy, ale i kultury. Absolutnie nie miałam zamiaru nikogo pouczać, ani strofować, oceniać tym bardziej. Jestem zwolenniczką spokoju, zrozumienia, zgody, nie znoszę agresji słownej, ani jakiejkolwiek. Nie wiem dlaczego odebrałyście moje słowa tak osobiści? Były to moje refleksje ogólne, odniosłam się do nieprzyjemnych sytuacji i ludzi, którzy z różnych powodów psują atmosferę, zamierzenie lub nie i tyle...

 

Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×