Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Spamoludki!

 

Obudziło mnie dziś jakieś dziwne odczucie w powietrzu, wyglądam przez okno- pada śnieg! :yeah:

Dom uśpiony, a ja zebrałam się i poszłam w największą śnieżycę z psem do parku i nad morze. Pies cały ekstatyczny, potupaliśmy, pobiegaliśmy, pies tarzał się i czołgał ( ja nie ;) ).

Byliśmy 1,5 godziny, pewnie i dalej byśmy się zapędzili, ale futrzak ma specyficzną sierść ( dzięki temu jest antyalergiczny) i otrząsanie się nic nie daje, był całkiem mokry i bałam się, że się przeziębi.

Pięknie wykorzystałam czas, bo zgodnie z moimi przewidywaniami, jak przestało padać, to już śnieżek się topi, bo jest ciepło.

 

Fajnych ludzi się spotyka o poranku wolnego dnia w taką pogodę, specyficzny typ wylega, jakiś taki uśmiechnięty. :smile:

 

Teraz burość, głowa boli, ratuję się dobrą kawą. Dziś się luzuję, z obowiązków mam w planie tylko ogarnąć łazienkę i zrobić pranie.

 

Miłego piąteczku! Popiszcie, co porabiacie w ten wolny dzionek.

 

Ḍryāgan, Udanego wyjścia więc!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Ciemności ogarnęły dzień dzisiejszy... brzydko, mgliście i dżdżyście, palę światło w domu. Nigdzie nie wychodzę, bo i po co?

Rosół się gotuje, zapach się roznosi po chałupie. Wrzuciłam gałązkę lubczyku (mam zamrożony), więc jest pachnąco. :yeah:

 

kosmostrada, aleś miała super spacer i przebieżkę z rana w zimowej scenerii - taka dawka zimowej radości. :D

U mnie też rano były resztki śniegu, pewnie nad ranem padał... teraz burość. :bezradny:

To się luzujemy dzisiaj i świętujemy. :D

 

Karolina66, uuuu, ostrożne pakowanko dzisiaj masz. ;) Miłej wizyty urodzinowej. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani dzien dobry :********

U mnie bylo slonko rano a teraz juz szaroburosc.

Wyskoczylam sobie na pyszne sniadanko za cale 9 zlociszy ( promocja apki Everytap) takze ranek mialam spedzony z pysznosciami i na pogaduchach . Teraz zrobie obiad ale szybki bo robie tunczyka z warzywami w sosie pomidorowym i to idzie na makaron razowy :) I poczytam , zaczelam Vetulaniego "Piekno neurobiologii" Wspaniala ksiazka . genialnie napisana.

 

mirunia, kosmostrada, oby u mnie snieg nie spadl :zonk::zonk: nie znosze.

 

mirunia, rosolku bym zjadla, dawno nie robilam , musze nakupic miesiwa i zrobie taka zupke mocy :105::105:

 

Karolina66, spokojnego pakowania!

 

A Sniadanko to szakszuka , hummus z pieczona papryka , dip muhammara , oliwki oraz chlebek laffa . Megasne !

 

Musialam na stolik czekac dobra chwile bo tyle ludzikow jadlo w tej knajpce . Knajpka specjalizuje sie w kuchni zydowskiej i jak sie okazalo ostatnio w moim miescie jest bardzo popularna. Jedzenie maja pyszne, jesli jeszcze kiedys trafie na taka promocje jak dzis z checia sie wybiore.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karolina66, całkiem fajny planik - pożyteczność i przyjemność! :great:

 

mirunia, No pewnie, że czasami miło sobie po prostu pomieszkać w sympatycznych okolicznościach swojego domku. :smile:

 

Tajemnica bolącej głowy rozwiązana - wyłazi chwilami słoneczko. A słoneczko równa się widoczność kurzu, więc trochę rozszerzyłam swój plan sprzątający. Przynajmniej weekend będzie całkiem wolny.

 

Przyznam Wam się do czegoś - moja energia dziś nie wynika z pozytywnego nakręcenia, tylko zajmuję się czymś, żeby nie myśleć i nie chlipać.

Raz, że trochę zdołowała mnie znów zniżka na recepcie od psych. No wiecie, to taki wyrok... Taki czas, że mnie to rusza. A dwa chciałam sobie wczoraj poprawić humor, jak to jednak idzie ku lepszemu i wlazłam na swoje stare posty. Nic się nie zmieniło, może nawet na gorsze w pewnych aspektach, po prostu lepiej sobie z tym radzę. Nie widzę wyjścia z sytuacji, bo leki nie działają, lub pogarszają sytuację. Terapia na ile mogła, na tyle pomogła, dzięki tej trwającej z resztą cały czas pracy nad sobą nie rozpadam się zupełnie na kawałki.

Postanowiłam zadzwonić i umówić się do mojego master-doktora, żeby pogadać. Zawsze po wizycie u niego wychodziłam w lepszym stanie.

 

No to wyżaliłam się. Trochę mi lżej. Idę sobie zrobić kolejną kawę i pomyśleć nad obiadem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kochana tule goraco :******** ja mam tak samo podobne rozkminy i niestety wiem ze juz lepiej nie bedzie , ne chce Cie dolowac , siebie tez nie ale no szczerze pisze tak jak i moja T mi powiiedziala bez ogrodek.

Niestety musimy juz sobie c aly czas radzic z tymi stanami z lepszym lub gorszym skutkiem . Pocieszajace ze nadal chcemy z zycia wycisnac jak najciecej mimo c horob i chcemy sie nim cieszyc . Mamy dlatego tak silna wole ze nie przelezymy go na kanapie - i wiem wiem ze niektorzy sie oburza ale ja tez mialam stan lezenia tyle ze jak mam teraz stan z lękami i dolami to jednak mimo tego gowna chce korzystac z zycia ile sie da.

 

Dzis w oczekiwaniu na stolik rzecz jasna ze mialam juz dusznosci i mdlosci i nogi slabe ale pyszne zarelko mi w jakis tam sposob zrekompansowalo to moje gowniane samopoczucie.I nie czuje sie nigdy calkiem dobrze ....

 

Slonce tule Cie mocno raz jeszcze i pamietaj ze jestes wielka i masz te moc!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karolina66, ano pyszne bylo bardzo a ja uwielbiam koszstowac roznosci wiec dla mnie to ejdna z przyjemnosci zyciowych :)

 

 

kosmostrada, tak poszlam dzis , polecam Kochana , w apce Ci sie po wbiciu kodu pokazuje opcja odbierz sniadanko i to pokazujesz w knajpce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cichutko tu. Zajęci? :smile:

 

Ku poprawie samopoczucia popichciłam z resztek. ;) Wczorajszą upieczona pierś pokroiłam w plastry, podgrzałam , dorobiłam sos ze świeżego pomidora z bazylią, do tego upiekłam babkę jaglano-warzywną. Było pysznie.

Cały czas jestem obolała, chyba wezmę procha przeciwbólowego, bo czytać się nie da.

 

Purpurowy, :D

 

Karolina66, Tak, zawsze coś...

 

platek rozy, Dziękuję za tulańce.

Czasami przychodzi taka chwila, człowiek pada na kolana, a potem prędzej, czy później podnosi się i idzie dalej. Byle głos w głowie nie zapomniał mówić - przeczekaj to, przeczekaj...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale refleksyjnie dzisiaj na Spamowej... :105: Późna jesień taka bywa niestety... sprzyjała wręcz poetom.

Wcale się nie dziwię, bo taka jest prawda - upadamy i powstajemy... i to ostatnie powinno nas trzymać w optymizmie, dodawać sił i pchać życie do przodu.

 

przeczekaj to, przeczekaj... kosmostrada, zawsze coś zaczerpnę dla siebie z Twoich wniosków, obserwacji i terapii!!! :uklon: Dzięki Kochana, to bardzo istotne, co piszesz.

Myślę, że czasami warto zrobić takie małe podsumowanie, bo ma się np. taki dzień, ale nie rozkminiać zbyt często i zbyt głęboko wchodzić w ten problem.

Kosmuniu, recepta to nie wyrok - nie bierz tego tak do serca i nie rozważaj. Dobrze myślisz o swoim master-doktorze i tak zrób.

 

A obiad miałaś znakomity, lubię takie smaczne improwizacje. :great: Kasza z warzywami...mmmm.

 

platek rozy, śniadanko Twoje było wyborne, korzystaj z takich okazji i próbuj różne smaki. Apetyczna ta patelnia i dip. :D

Jutro ponoć możesz mieć śnieg niestety. :bezradny: Dobrze, że weekend i nie trzeba z rańca lecieć.

 

Karolina66, czasami plany biorą w łeb, ale nie ma tego złego... w domku cieplutko, a dzisiaj brrr!

 

Purpurowy, udało Ci się! :great::D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie rozumiem kosmo z tymi receptami i znizkami

 

ja przyznam się, że też nie. :bezradny:

ten moment jak wpisują to F jest ciężki jakośtam, to jest przykre of koz.

 

ale jeśli chodzi o apteki, ten moment stania przy okienku i kupowania ------- oooo to całe "chlipanie" że mam "fkę" ulatuje, najważniejsze jest to że zniżkę mam i jakie to szczęście, bo to drogie wszystko takie :why: I nie odbierałabym tego, że lekarz cośtam mi zapisał, że mam ryczałt/zniżki/obniżki jako "źle, wyrok", tylko że "dobrze, że lekarka robi jakoś tak, żeby pacjenci mieli zniżki, a nie odpłatność 100%"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie rozumiem kosmo z tymi receptami i znizkami

 

ja przyznam się, że też nie. :bezradny:

ten moment jak wpisują to F jest ciężki jakośtam, to jest przykre of koz.

 

ale jeśli chodzi o apteki, ten moment stania przy okienku i kupowania ------- oooo to całe "chlipanie" że mam "fkę" ulatuje, najważniejsze jest to że zniżkę mam i jakie to szczęście, bo to drogie wszystko takie :why: I nie odbierałabym tego, że lekarz cośtam mi zapisał, że mam ryczałt/zniżki/obniżki jako "źle, wyrok", tylko że "dobrze, że lekarka robi jakoś tak, żeby pacjenci mieli zniżki, a nie odpłatność 100%"

teraz rozumiem

i jeszcze mirunia mi wytlumaczyla

i rozumiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór!

 

Oglądam mecz, też jestem w nastroju jesiennym, refleksyjnym, nawet smutnym...

 

Upiekłam ciasto dyniowe. Dynia była bardzo twarda, trudna do obrania. Piekła się ok.45 min.

Poprosiłam Syna, by w przyszłym roku zaplanował na swojej działce dynie-były naprawdę super.

Mimo to, jest smaczna, moim zdaniem.

Muffinki też dobre, chociaż biedronkowe śliwki nie przypominają węgierek ;)

 

Czuję, że jestem jakaś osłabiona, jakby zmęczona. Ale czym tak naprawdę?

Życiem być może....

 

Miłego wieczoru i spokojnej nocki życzę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×