Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry :D

 

Ja mam dobry nastrój w tej chwili, bo właśnie zamówiłam lodówkę i kuchenkę gazową /unikam elektrycznych-gaz-ryczałt/. Jutro przywiozą, zamontują...

Mąż zadowolony ze mnie, że tak sprawnie wszystko załatwiłam, bo rozmawiałam jeszcze przez telefon w sprawie wężyka do podłączenia kuchni, bo juz nie ma ich w zestawie, trzeba kupić oddzielnie, dobrze, że zorientowałam się, bo sprawa nie byłaby załatwiona...

Swoją drogą, nie rozumiem, dlaczego producent nie dołącza tego, co niezbędne ;)

Decyzja o wymianie agd zapadła kilka miesięcy temu, ale dopiero dzisiaj podjęliśmy decyzję, bo obawiam się, że przez stara lodówkę mamy wyższe rachunki za energię..

 

Ogólnie też nie mam najlepszego dnia. Wczoraj złamałam trochę zasady zdrowego odżywiania /we wtorek też :why: / i dzisiaj odczuwam pogorszenie psychicznej formy. Ewidentnie odżywianie ma ścisły związek z psychiką, chodzi głównie o obciążenie organizmu tym, co mu nie służy...to z autopsji wniosek :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ps. fizli mi sie z mordki podoba

 

Przyjęte do wiadomości... ;) Pamiętam, przyjemną miał fizjonomię.

 

misty-eyed, Oj to rewolucja w kuchni - super! Bardzo lubię domowe rewolucje tego typu. :D A może troszkę się obwiniasz za pofolgowanie sobie w jedzeniu i stąd ten spadek nastroju? Jakby powiedziała moja psych - karze się Pani? ;)

 

Carica Milica, Też bardzo się stresowałam i przyznam, że mi to zostało już do końca, przed każdą sesją sensacje żołądkowe, a raz mi nawet spuchło kolano, ale uważam pójście na terapię za jedną z lepszych decyzji w moim życiu. To że się trzymam to jej zasługa.

Bardzo jestem ciekawa Twoich wrażeń.

 

Purpurowy, Pierwsze koty za płoty! :great: Jeszcze nas tu zawstydzisz swoimi dystansami biegowymi. :D

 

Rozpadało się. Ale miałam blisko, więc wróciłam tylko mokra na wierzchu. :smile: Piłam herbatkę jesienną z cynamonem i suszonymi jabłkami. :105: Teraz moja wersja herbatki ( rytuał wieczorny musi być ;) ), ale najpierw piżaaaamka! :great:

Jestem zadowolona z dzisiejszego dnia - mimo kiepskiej formy i herzklekotu ogarnęłam w pracy, zrobiłam dobry obiad, pogadałam z menszem i dzieckiem,wyszłam do kawiarni w miłym towarzystwie i kupiłam sobie za śmieszne pieniądze super szalik Hilfigera ( poszłyśmy jeszcze na ciuchy z przyjaciółką). Jak normals. Czego chcieć więcej od życia? :105: Może to hipomania, może króciutka chwila zadowolenia, może jutro wyląduję w mroku, ale warto żyć dla takich chwil.

Dobra, idę się trochę uspokoić, żeby nie spaść i nie zaryć głową w beton jutro. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mi nie dostarczyli umowy, a kierowniczka już nas chciała pozabijać :hide: Jeszcze nie umiem odpoczywać, jeszcze jestem spięta.

 

Potem mnie nauczycie, jak łączyć pracę z życiem.

Mam jeszcze dzieci na korepetycjach, ale muszę się też uczyć do apteki, szef mówił, że nie oczekują, że będę wszystko wiedzieć, ale kierowniczka uważa, że powinnam pamiętać że szkoły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, Ja nie wiem, jak teraz wygląda przecież, to nie jest czas przeszły... :bezradny:

Nie, zdecydowanie mój szalik nie ma nic wspólnego z moimi przodkami... ;)

Dzięki za pozdrowienia, czyli Fizli nadal w pasji. :smile:

 

cyklopka, Walnę banałem - początki są zwykle trudne. Oswoisz się, wdrożysz.

Ostatnio moja znajoma była na fajnych warsztatach i było o odpoczywaniu. Bardzo mi się spodobało - nie jest kluczowe odpoczywanie po pracy, kiedy doprowadzisz się do złachania i padasz jak kawka w domu, tylko odpoczywanie w czasie pracy. Krótkie przerwy na zresetowanie mózgu - np.jakiś rytuał typu herbatka ( większość nie ma możliwości wyjść na chwilę z pracy i popatrzeć na zieleń), jeśli nie ma możliwości to chociaż poodychać przeponowo i pomyśleć o czymś innym niż praca. I po robocie nie wracać pędem prosto do domu. I najlepiej wziąć prysznic po powrocie.

Dobra logistyka z priorytetem czasu na zadbanie o siebie i będzie dobrze. :smile:

I zgadzam się - do ziemniorów -sól, koperek. tudzież masło i wystarczy. W zapiekance, daniu jednogarnkowym, nadziewanych przesiąkają resztą składników i też nie potrzebują dodatków. Ale co kuchnia to inne zwyczaje.

 

na_leśnik, Ty mnie nie denerwuj, wcale się tu z nudów nie wariuje... :time: Oprócz plaży są tu jeszcze lasy i pagórki wiesz? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam przed chwilą ze spaceru. Po prostu leje...

Ja lubię deszcz, dlatego taka pogoda mi nie przeszkadza zupełnie.

Jestem wyczerpana emocjonalnie. Ależ zmęczenie powoduje ten stan :shock:

Chciałam przewietrzyć głowę dlatego właśnie. Jest ciut lepiej...

Mam dużo smutnych myśli, jednak są sprawy, o których nigdy nie mówię, wybaczcie :(

Jednocześnie optymizm kontratakuje cały czas, na moje szczęście ;)

Jutro od południa mam sporo zajęć, może i lepiej? Chciałabym dzisiaj pospać jak normalny człowiek...

cyklopka, rozumiem Cię, takie stany towarzyszyły mi często w pracy.

Moja niska samoocena odzywała się zawsze i wszędzie. Z czasem udało mi się zapanować trochę nad tym...

W moim przypadku przyczyna tkwiła w dzieciństwie ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×