Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

JERZYku, udało Ci się :lol:

Jaktobyło tak, zeszłam z leków - z koncentracją i pamięcią trochę lepiej jest, ale nastrój raczej niestabilny i czuję się jakbym siedziała na bombie zegarowej :zonk: Z alko nadal się przyjaźnię niestety :oops:

Płatek róży dzięki, choć jak widzisz, nie ze wszystkim daję radę (alko) :roll:

 

W piątek mam wizytę u pani doktor, ciekawe co zaleci robić dalej...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Płatku róży wolałabym nie wracać, ale to raczej nie jest możliwe (depresja nawracająca endogenna). Jednak ostatnio lekarka mówiła, że to już nie będzie SSRI. Teraz czuję się bardziej sobą i dobrze mi z tym, ale jestem bardzo chwiejna w nastrojach i nie panuję nad złymi emocjami. Boję się nasilenia tych objawów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, dziękuję za pytanie :smile: Dzisiaj ogólnie zmęczony jestem po wczorajszych skokach nastroju (zmiany następowały w ciągu kilkunastu minut) i dzisiejszej rozmowie z pscyholog. Ale jestem zadowolony z tego powodu.

 

Jak się Ty czujesz?

 

P.S. Przepraszam, za dramatyzm :smile:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stracona100, Ciekawa jestem co Ci lekarka wpiatek zaproponuje .. a Solek to amiluspiryd , bizu to bizuteria :)

Uwielbiam zamawiac w Chinach naszyjniki bo wychodza grosze , lubie takie okazale , duze --- u nas ceny takich oscyluja ok 50 - 60 zl i wiecej a tam w granicach 10 - 15 zl a przesylka darmowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, order ci mogę wyciąć, ulepić, cokolwiek :great:

 

A co do utrzymania pracy to ona zawsze sama rezygnowala na co mnie szlag trafial bo ja sie tyle uszukalam pracy i staralam a komus z latwoscia oferta za oferta tylko jakos docenic tego nie umial.

 

Przyjaciółka mamy, poznana na terapii (już chyba kilkanaście lat będzie), dostała jakiś czas temu ofertę pracy, pół etatu w hospicjum. Nie wzięła, bo jej ojciec kilka lat wcześniej był w hospicjum i uważała, że nie będzie dość silna, żeby pracować z chorymi dziećmi. Tylko, że to kurka wodna było samo biuro bez żadnej stacjonarnej placówki opieki, pacjenci byli w domach. A ona miała być tylko w sekretariacie. Nie sprawdziła jak funkcjonuje ta instytucja, więc podjęła decyzję nie znając warunków. Totalny przegryw.

 

Moja mama wałkowała chyba przez pół roku, głównie w rozmowach z ojcem, jaka ta Jola niemądra, że nie wzięła tej pracy, 4 godziny dziennie były by dla niej doskonałym rozwiązaniem i nie musiałaby jeszcze ruszać resztek oszczędności... i.t.d. PÓŁ ROKU. I nic. Od gadania nie pojawiła się kolejna propozycja pracy, nikomu tym gadaniem nie pomogliśmy.

 

To mi terapeutka wyłożyła, że już wiem od kogo się nauczyłam wałkować w nieskończoność sytuacje, które już przepadły, tę część problemu, której za ch*ja cofnąć i poprawić się nie da.

 

*imię zmienione przez redakcję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja świeta też nie jestem bywam wybuchowa. Poszło o to że nie chcę iść do nowej pracy bo mnie rozczarowuje pod każdym względem. On twierdzi że do niczego się nie nadaję że nie ma ze mną przyszłości. Sam zarabia bardzo dobrze. Może chciałby mieć kobietę zarabiającą podobnie. Dla niego bardzo ważne są pieniądze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, jak mu powiem to samo to sama się zamienie w kata a i tak nic tym nie wskóram. Jego to nie rusza. Zaczelo sie od tego ze powiedzialam mu ze czuje sie nieszczesliwa w zwiazku, potrzebuje teraz wsparcia a nie czuje tego wsparcia. No i zaczal sie ten stek wyzwisk. Twierdzi ze ubodlo go to do zywego bo on sie stara a ja takie rzeczy pisze ze nieszczesliwa jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to cholernie trudne, jeśli każde z was się musi leczyć indywidualnie plus musicie rozwiązywać problemy w związku.

 

Ja na przykład wolałabym być podleczona, zanim coś nowego zacznę. Nie wiem jak poradziłabym sobie z kimś z zaburzeniami podobnymi do moich. Do tej pory nie za dobrze. A nie wiem, czy zasługuję na kogoś normalnego. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurwił się bo może się stara robi co może a ty jesteś nieszczęśliwa.Powiedz mu że doceniasz to że się stara że widzisz to ale nie dasz się tak traktować i żeby przestał mówić w ten sposób i się zachowywać.Jak chcę odejść niech odejdzie.Nie daj się gnoić i niszczyć psychicznie.Badz twarda to tylko facet musisz sobie go wyszkolić :smile: A wiem że kto jak kto ale kobiety to potrafią jak nikt inny.Albo nie powinien pić bo pić też trzeba umieć :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×