Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

detektywmonk, ju mnie na dalekim przedmieściu też jest fryzjerka i bierze 10zł a w mieście musiałby zapłacić 17zł z dojazdem.

Ja mam piechotą.Blisko,zauważyłem,że czyta.Kasię Bondę.Lubię autorkę.Ale,to nic.Ja niestety łysieje :why: i to dużo z przodu.A ja mam dopiero 39 wiosen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w szoku.

Tak wiem. Po prostu próbuję ratować swoją leżącą na dnie śmietnika reputację.

Bo jak tego nie zrobię to chyba sam będę musiał wygłosić mowę na swoim pogrzebie.

No chyba że "kierownicy" z pod Żabki przyjdą na mój pogrzeb. Chociaż prędzej by przyszli na stypę.

Chociaż gdybym zdechł i dzięki temu ktoś mógłby się najeść na stypie, to była by to najlepsza rzecz jaką zrobiłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, na noc trzeba jesc ale duzo warzywek i mieska czy rybke gotowana :) :******* jajka mozna jesc takie na twardo , omleciki z serem feta czy warzywami , muffiny jajeczne ... cale spectrum jedzonka ... Nie wolno makaronow, chleba , kasz , ryzu , ziemniakow , owocow. I nie wolono sie glodzic bo Ci organizm zacznie magazynowac tluszczyk i nie schudniesz za cholere .A nawet jak to jak czaczneisz jesc normalnie to bedzie efekt jojo dlatego wszystkie diety sa zle ...I kolacje jemy 2- 3 godziny przed snem ,z adne tam 18 ... Ja zajadam po 21 ;)

 

To co piszesz jest bardzo zbliżone do diety paleo/autoimmunologicznej. Babka, której artykuły czytam jeszcze wyklucza psiankowate (ziemniaki, pomidory, papryka) i strączkowe (motylkowe). Owocki z umiarem, żeby się nie przesłodzić. Ogólnie chodzi o to, żeby nie było skoków węglowodanów (poziomu cukru we krwi) i unikać wszelkich białek, które promują reakcje zapalne w organizmie (przede wszystkim zboża i mleko).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :papa:

 

Normalnie ziewam, te okulary są magiczne :<img src=:'>

Jak wyglądają te okulary, lepiej po niech śpisz?

Ja używam takich ochronnych laboratoryjnych w pomarańczowym kolorze. Przez to organizm nie myli światła sztucznego z dziennym. Szybciej robię się śpiąca.

 

Ale dzisiaj miałam lęki :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Z tego co wiem, to Plateczkowa pisze o menu na wieczór, a nie całej diecie. Ja osobiście nie trzymałabym się takiej, w której tak wiele produktów jest wyłączonych.

Tulam Kochana, skąd nagle lęki u Ciebie? Ot tak napadło?

 

No odsapka nareszcie.

Piję latte, raz że to jedyny mój grzeszek dietowy, bo z cukrem smakowym ( a dziś w sklepie pączki tak wołały do mnie... :? ), dwa przewracam się bez kawy.

Już lecę na ostatnich siłach przez tą ciemnicę. Codziennie zbieram siebie do kupy. Dziś nawet mi się śniło słońce i że była 18-ta, a było jasno. :bezradny: W sumie dobrze, że można zwalić na brak światła kiepską formę... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Hey Kochana , dokladnie :******** kolacje jedz kolo 21 jesli chodzisz spac kolo polnocy ;) Nie bedziesz glodna na noc bo to zadne rozwiazanie.

Ja dzis tez inke wlasnie popijam , bardzo ja lubie :) --- te czekoladowa zwlaszcza . Powiem Ci ze tego slonka to tez mi bardzo brakuje , dzien taki krotki ze jakw racam to juz ciemnica i jakos weny brak na jakas fajna aktywnosc.

 

cyklopka, tak mi chodzilo bardziej o to zeby na noc nie jesc zadnych owocow czy kasz tylko cos lekkiego a pozywnego i sytego .

Co to za lęki dzis mialas?:*********

 

Ja wrocilam z warsztatow jakos tak po 16 , zrobilam po drodze zakupy a w domku obiad, upichcilam tez na jutro bo jutro pol dnia w pracy , w sumie to wiekszos dnia bo wroce pewnie kolo 17 od rana... No chyba ze pojde na chokolade to wroce jeszcze pozniej ;) Oby mnie tylko migrena nie zlapala.

 

Generalnie to jestem zmeczona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojej ale dziś pustawo, wszyscy tacy zaaferowani życiem? ;)

 

Kumpelka wyciągnęła mnie na spacer, ciemno, brzydko i zimno, ale dobrze mi to zrobiło, bo już leżałam pod kocem z klejącymi się oczami - godzinka szybkim krokiem ( nawet pies się dopasował). Wróciłam głodna, jak wilk. Nie czekałam w związku z tym z omlecikiem aż do 21.00.

Chyba wybiorę się z nią w czwartek na ćwiczenia rozciągające. Ciekawe, jak to przeżyję. :bezradny:

Teraz popijam gorącą herbatkę i czuję, jak mi uda odmarzają. ;)

 

platek rozy, Generalnie to Platuś normalny dzień! :smile: Widzisz jakoś poszło.

Idź jutro na szokoladę, trzeba się dopieszczać w ten ponury czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, cos zrobil?

A dlaczego od razu ja?

Byłem dzisiaj umówiony z terapeutą (od 29 grudnia czekałem) Wywalczyłem samochód żeby w ogóle jakoś z tej wiochy do tego miasta dojechać. A na miejscu dowiaduję się że "pani terapeutka już tutaj nie pracuje i zapiszę pana do kogoś innego na inny termin". To już nie można zadzwonić, albo napisać SMS że spotkanie odwołane?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, ale spacerek zaliczony ;) a ja wlasnie zezarlam kolacje tunczyka z groszkiem plus dwa jaja na twardo :)

A na jutro w pojemniczku obiadek osstre chilli z poledwiczki z warzywami i kasza jaglana :)

 

 

Sigrun, :******* Purpurowy, :papa::papa::papa:

 

Ide do wanny i poczytam .

 

Dobrej Nocy Wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sigrun, Ty pospiesz się co, bo mnie wymeldowują w marcu i będę, jak zrzędząca starucha mówić - jak chodziłam na terapię to... :D A tak to będziemy klubowiczki... :yeah:

 

platek rozy, No popacz, ja na jutrzejszą kolację zaplanowałam tuńczyka z jajkiem... :D

Dobrej nocy, napisz jutro, jak było na szokoladzie. ;)

 

cyklopka, Heloł, ja czekam na tego Twojego posta. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry Wieczór Kochani!!!

U mnie dzień był dobry. Wizyta u endo zakończyła się pomyślnie dla mnie. Wyniki dobre, a i guz nadal do obserwacji...bo nie zmienia się.

Niesiona radością odwiedziłam znajomą, która zapraszała mnie od dwóch lat. Przyznam szczerze, że nie za bardzo jednak tęsknię za tego typu spędzaniem czasu. Być może z Przyjaciółką moją byłoby inaczej, ale Ona musi pracować jeszcze kilka lat, a mieszka dość daleko ode mnie i ciągle czasu brak.

Wolę książkę...

Chyba mój czas na wyjścia, spotkania i pogaduszki minął. Byłam niezwykle aktywną towarzysko osobą, teraz lepiej się czuję na kawie z Mężem...

 

Teraz oglądam mecz, bo to świetne widowisko.Dzieje się naprawdę.

Jeszcze dodam, że u lekarza byłam sama, choć do znajomej zawiózł mnie Syn, który nie mógł doczekać się wyniku wizyty.

 

Bardzo współczuję Wam wszystkich nerwicowych problemów, bo znam to wszystko doskonale i nie zapominam. Jestem w lepszej formie, doceniam, pielęgnuję, ale wiem, że to nie znaczy, iż jestem całkowicie wyleczona...

Cieszy mnie to, że nie zdziczałam do końca, nadal problemów z ludźmi nie obserwuję u siebie.

 

Większość z Was radzi sobie doskonale w porównaniu ze mną w tej gorszej fazie...podziwiam Was!!!

 

Jeszcze dodam, że od 2 tyg.ograniczam pieczywo /uwielbiam :roll: / i schudłam 1,5 kg...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×