Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ulubiony zwierzak


Gość Anna Maria

Ulubiony zwierzak domowy  

73 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ulubiony zwierzak domowy

    • pies
      18
    • kot
      22
    • świnka morska
      5
    • szczurek
      7
    • myszki
      3
    • królik
      3
    • rybki
      1
    • płazy
      2
    • gady
      3
    • wszystkie
      6
    • nie lubię zwierząt
      3


Rekomendowane odpowiedzi

Hans nie będę wdawać się w dalszą kłótnię, ale mało które zwierzę jest głupie, a koty na pewno nie. Do psów nic nie mam, jakbym zresztą nawet miała to nie mam potrzeby wypisywać tu jakie to one nie są takie albo siakie. I nie wiem o co chodzi z tymi kupami:P Tyle na temat. Peace

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans jesteś chyba cymbałem, mam dwie kotki. Koty rozumieją większość co do nich mówisz, a jeśli nie wykonują polecenia, albo 'nie słyszą' to znaczy, że nie chcą tego zrobić i koniec. Nie wiem dlaczego tu pies jest uważany za mądrzejszego? Bo robi to co chcesz? Brawo, nie dla mnie takie podejście

 

True

koty wcale nie sa falszywe , to jakis zabobon ;) w czym w ogole moga byc falszywe?zwierzeta nie znaja uczuc takich jak falsz czy zemsta to nie ludzie !! one czuja milosc , bol , tesknote albo zlosc . moje koty przychodza nawet do mnie jak jestem smutna , rozloza sie na kolanach albo mordka sie przytula do twarzy

Dokładnie :) Uwielbiam jak moje kotki śpią mi na kolanach, w nocy pod kołdrą, albo koło twarzy:)

 

Slow motion moja babcia miała pierdolnietego koguta, który wszystkich atakował i trzeba było odganiać go kijem :D

 

Wiem, że prawda w oczy kole, a kupy na dywanie śmierdzą, ale choćbyś nie wiem jakich epitetów użyła i i nie wiem jak bardzo starała się zaklinać rzeczywistość, to prawdy nie zmienisz.

nie mam dywanow :D :D i nigdy nie mialam kupy ani siuskow poza kuweta :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam dywanow :D :D i nigdy nie mialam kupy ani siuskow poza kuweta :P

szczesciara,, kiedy moj kot walczyl o dominacje z psami mialam odchody wszedzie . Uspokoil sie po dwoch latach dopiero

czyli chyba zestresowany byl troszku ?

od poczatku psikalam wszystko preparatami dla kotow , i nauczyly sie co moga , gdzie moga , najbardziej zaluje moich skorzanych kanap ktore musialam wymienic ;) no ale coz ;) czego sie nie robi ;)

 

-- 12 paź 2013, 22:07 --

 

Pies myśli tak- mój pan mnie karmi, bawi się ze mną, wyprowadza na spacery- mój pan jest bogiem.

Kot myśli- mój pan mnie karmi, bawi się ze mną, głaszcze mnie- ja jestem bogiem.

o to to to ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli chyba zestresowany byl troszku ?

Moje psy bardziej :D ona miala pazury ..one nie ;)

 

od poczatku psikalam wszystko preparatami dla kotow

Ja tez bo zasikiwala regularnie legowiska psow... potem przeniosla sie na lozka i kanapy. Wydalam kupe forsy na remont i wymiane sprzetow kiedy juz sie uspokoila. Za to teraz jest przekochanym kotem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans jesteś chyba cymbałem, mam dwie kotki. Koty rozumieją większość co do nich mówisz, a jeśli nie wykonują polecenia, albo 'nie słyszą' to znaczy, że nie chcą tego zrobić i koniec. Nie wiem dlaczego tu pies jest uważany za mądrzejszego? Bo robi to co chcesz? Brawo, nie dla mnie takie podejście

 

True

koty wcale nie sa falszywe , to jakis zabobon ;) w czym w ogole moga byc falszywe?zwierzeta nie znaja uczuc takich jak falsz czy zemsta to nie ludzie !! one czuja milosc , bol , tesknote albo zlosc . moje koty przychodza nawet do mnie jak jestem smutna , rozloza sie na kolanach albo mordka sie przytula do twarzy

Dokładnie :) Uwielbiam jak moje kotki śpią mi na kolanach, w nocy pod kołdrą, albo koło twarzy:)

 

Slow motion moja babcia miała pierdolnietego koguta, który wszystkich atakował i trzeba było odganiać go kijem :D

 

Wiem, że prawda w oczy kole, a kupy na dywanie śmierdzą, ale choćbyś nie wiem jakich epitetów użyła i i nie wiem jak bardzo starała się zaklinać rzeczywistość, to prawdy nie zmienisz.

nie kole, bo taka prawda :D nawet ankieta pokazuje prawde :D

 

-- 13 paź 2013, 13:25 --

 

czyli chyba zestresowany byl troszku ?

Moje psy bardziej :D ona miala pazury ..one nie ;)

 

od poczatku psikalam wszystko preparatami dla kotow

Ja tez bo zasikiwala regularnie legowiska psow... potem przeniosla sie na lozka i kanapy. Wydalam kupe forsy na remont i wymiane sprzetow kiedy juz sie uspokoila. Za to teraz jest przekochanym kotem :D

no sikala na legowiska bo tym pokazywala czego sie obawia i gdzie znajduje sie jej strach , niestety kocie siuski jest trudno wywabic , jak raz narobi to pozniej juz bedzie uwazala , ze to jest jej oznaczone miejsce i moze to robic dalej , wiec wyobrazam sobie te koszty :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans nie będę wdawać się w dalszą kłótnię, ale mało które zwierzę jest głupie, a koty na pewno nie. Do psów nic nie mam, jakbym zresztą nawet miała to nie mam potrzeby wypisywać tu jakie to one nie są takie albo siakie. I nie wiem o co chodzi z tymi kupami:P Tyle na temat. Peace

 

Ja takie wnioski wyciągnąłem po ponad 20 latach obserwacji, po stawaniu między ch***mi, którzy rzucali w kota kamieniami, a kotem, po naoglądaniu się kotów bez nóg, oczu itd., bo moja matka była kocią matką i koty nie mogły być głodne, a ja tak, po tym, jak kot chudy jak sznurówka zmarł i ojciec do mnie, a miałem wtedy 8 lat, darł się, że to moja wina, bo nie dałem mu rano jeść z lenistwa. Jak byłem mały to płakałem po śmierci naszych kotów. Ciężko mi o tym mówić, dla mnie koty są głupie, a jednocześnie mi ich bardzo żal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, Tak , jak byłam mala pomyliłam byka od krowy..ojjj kiepsko by się skończyło :D

:mrgreen::mrgreen: Dobrze, że nie próbowałaś wydoić :mrgreen:;)

 

Ja czuję respekt do krów, bo jako mała dziewczynka chciałam nakarmić krowę jabłkiem. Podeszłam do niej trzymając owoc w dłoni, a ta frania zagarnęła swym szorstkim jęzorem wszystko ( jabłko, moją rękę i kolorową bransoletkę). Beczałam potem chyba przez godzinę. :mrgreen: Od tamtej pory wolę byki :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×