Skocz do zawartości
Nerwica.com

jakie leki bierzecie i jakie dawki?


dominika22

Rekomendowane odpowiedzi

Zenonek, bo mimo tego zasranego xanaxu codziennie zwijam się jak psychol ze strachu, mam napady lękowe jak Mount Everest, krzyczę wtedy jak zwierz i tarzam się po ziemii. Czy to pożądane przy takim faszerowaniu?

Elicee biorę od czerwca, też niby m.in przeciwlękowo - co się dzieje, patrz wyżej.

Już nie mam siły na to, po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek, bo mimo tego zasranego xanaxu codziennie zwijam się jak psychol ze strachu, mam napady lękowe jak Mount Everest, krzyczę wtedy jak zwierz i tarzam się po ziemii. Czy to pożądane przy takim faszerowaniu?

Elicee biorę od czerwca, też niby m.in przeciwlękowo - co się dzieje, patrz wyżej.

Już nie mam siły na to, po prostu.

 

Skoro antydepresant nie działa od czerwca, czas na zmianę. SSRI to poprostu loteria. Lekarz musi wstrzelić się z odpowiednim lekiem. Próbowałaś wenlafaksynę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek, Wujek_Dobra_Rada, wenlafaksyna - czy ona nie zwiększa apetytu? U mnie takie coś odpada, jestem bulimiczką.

Z SSRI wybróbowałam już seronil i zotral, obydwa bez większych sukcesów, chociaż to dawno temu było, może warto wrócić.

Z neuroleptyków brałam ketrel 100mg i chlorprothixen ostatnio, o którym się nawet nie wypowiem.

Boję się, ze włączenie neuroleptyku zrobi ze mnie jeszcze gorszą roślinę niż jestem - ataki mnie męczą, zresztą plus deprecha to wychodzi na to, że przez resztę dnia jestem zamulona jak osioł po orce.

Moja psychiatra (nowa) coś za bardzo lubi tą elicee, boi się chyba trochę kombinować z lekami, po ostatniej przygodzie z topiramatem, a ja już nie mam siły. Zanim ew nowe SSRI zacznie działać to mogę wyskoczyć z balkonu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek, Wujek_Dobra_Rada, wenlafaksyna - czy ona nie zwiększa apetytu? U mnie takie coś odpada, jestem bulimiczką.

Z SSRI wybróbowałam już seronil i zotral, obydwa bez większych sukcesów, chociaż to dawno temu było, może warto wrócić.

Z neuroleptyków brałam ketrel 100mg i chlorprothixen ostatnio, o którym się nawet nie wypowiem.

Boję się, ze włączenie neuroleptyku zrobi ze mnie jeszcze gorszą roślinę niż jestem - ataki mnie męczą, zresztą plus deprecha to wychodzi na to, że przez resztę dnia jestem zamulona jak osioł po orce.

Moja psychiatra (nowa) coś za bardzo lubi tą elicee, boi się chyba trochę kombinować z lekami, po ostatniej przygodzie z topiramatem, a ja już nie mam siły. Zanim ew nowe SSRI zacznie działać to mogę wyskoczyć z balkonu...

 

Ja zaburzeń odżywiania nie miałem. Mogę tylko powiedzieć, że u mnie wenla nie miała żadnego wplywu na odżywianie. Wenlafaksyna to SNRI, działa dwutorowo- wychwyutuję oprócz serotoniny, noradrenalinę. Czyli mówiąc kolokwialnie, jeśli potrzebujesz takiego ''kopa w tyłek'', żeby ruszyć do przodu, to powinna tak działać ;) Zapytaj lekarkę o ten lek. Ja wspominam go bardzo dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paro jest już dosyć mocno speedującym lekiem. Gdzieś czytałem, że ktoś miał taką kurację, ale jakie efekty przyniosła, tego nie wiem. Lekarze często łączą wenlę z jakimś SSRI, co by efekt był lepszy. Wenlafaksyna jest lekiem dosyć mocno aktywizującym samym w sobie, ale na różnych, różnie to działa. Ile bierzesz to Paro i jaką dawkę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Ogólnie paro i wenla to najbardziej aktywujące leki. Takie działanie pobudzające trochę mi się gryzie ze zwiększonym łaknieniem. Wręcz powinno być mniejsze. Ale ja nie lekarz. :mhm:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wujek_Dobra_Rada, już sama nie wiem. Teoretycznie nie mam prawa mieć ŻADNYCH napadów lękowych na 2mg xanaxu sr, a mam, widzisz sam jakie to wszystko pojebane.

I ten tegretol. Na co toto? Kłócić z lekarzem się nie będę, ale 'wahania nastrojów' jakoś mnie nie przekonują, a w necie tylko o zastosowaniu w padaczce się rozpisują...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wujek_Dobra_Rada, już sama nie wiem. Teoretycznie nie mam prawa mieć ŻADNYCH napadów lękowych na 2mg xanaxu sr, a mam, widzisz sam jakie to wszystko pojebane.

I ten tegretol. Na co toto? Kłócić z lekarzem się nie będę, ale 'wahania nastrojów' jakoś mnie nie przekonują, a w necie tylko o zastosowaniu w padaczce się rozpisują...

 

Ja karbamazepinę miałem pod nazwą Finlepsin. Dostałem na huśtawki. Oprócz mulenia, nie doświadczyłem jakiegoś innego działania. Odłożyłem po miesiącu. 2 mg xanaxu to grubo. Przy schodzeniu będzie płacz i zgrzytanie zębów. Szczęście, że to sr przynajmniej. Ale ja bym na Twoim miejscu szedł właśnie w klimaty paro/wenla. Skoro zamulacze na Ciebie nie działają, próbowałbym z innej strony. Ale decyzja nie należy do mnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 mg xanaxu to grubo. Przy zchodzeniu będzie płacz i zgrzytanie zębów.

 

wcześniej brałam 40mg cloranxenu 'doraźnie', nie działał, więc dostałam to, a najśmieszniejsze jest, że też nie działa, lęki są jak były.

Myślisz, że ciężko mi będzie zejść? Mam jeszcze jakiś tydzień pełnej dawki a potem schodzimy chyba... Schodzimy z czegoś, czego efektu nie czuję, żeby zdychać przy odstawieniu.

2mg to połowa max dawki z tego co mi wiadomo, to aż tak źle? :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie schodziłem z dawki 2 mg tylko, że nie miałem ''sr''. Schodziłem o 0,25 na tydzień. Pierwszy to była makabra, kolejne jakoś dało się przeżyć, końcówka dosyć okrutna była. Skoro lek na Ciebie nie działa, to tym bardziej nie ma sensu się uzależniać i przerabiać skutków odstawiennych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem w życiu tylko okres 2 tygodni, gdy pojawiłiły się stany lękowe. Cloranxen właśnie mi pomógł. Później zadziałała wenla i było wszystko ok. Ale zadziałała gdy zmieniała się moja sytłacja życiowa, która mnie doprowadziła do tych stanów... Kolejne benzo jakie przerabiałem, a przerobiłem prawie wszystkie, były tylko efektem głupoty i chęcią spróbowania nowych psychotropów. Tak kompletnie bez sensu kilka razy się uzależniłem. Ale udało się to odłozyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×