Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak pogodzić się z samotnością?


Rekomendowane odpowiedzi

zmęczona_wszystkim, Problem nędznej samooceny i strachu jest mi mocno znany.

Co do choroby nic dodać nic ująć...

 

Jak jesteśmy w sferze gdybania i domysłów,w tej materii (związki) dajesz sobie jeszcze jakieś szanse czy to nadzieja z rodzaju "trup pod respiratorem"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miało być oczywiście "znosić minusy", a nie plusy:) Przejęzyczenie.

 

Po cichu sobie daję szansę, realnie nie widzę jej, ale gdybym sobie nawet w marzeniach i fantazjach odebrała tę możliwość, to byłabym żywym trupem. Pod względem estetycznym raczej baaardzo przeciętne szanse, pod względem "umiejętności związkowych" gorzej niż przeciętne, bo charakterem trudno mi się dostosować, a i blokady psychiczne albo depresja nie pozwalają mi na poznanie kogoś i jakiekolwiek zauroczenie. I to niskie poczucie własnej wartości. I kilka innych problemów. I jeszcze kwestia orientacji, więc dochodzi znaczny deficyt potencjalnych partnerek.

Ale gdybym całkiem przestała wierzyć, to cóż by mi zostało? Kawał mięcha pracujący (albo i nie) na podniesienie krajowego PKB...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie też czy bez choroby umysłowej też by człowiek czuł się,czy raczej sam siebie w tej kwestii dyskwalifikował czy też nie.

Zapewne życie osób które są singlami z przymusu,ale nie mają "zrytej beretki" jest o tyle prostsze że choć akceptują ten fakt i nie mają z tym aż takiego problemu.

 

No ja żadnej choroby umysłowej nie mam i właśnie samotność z przymusu jest moim największym problemem. Mimo, że jeszcze choruję (nie psychicznie) to większym problemem jest właśnie samotność bo nie mam nawet porządnej motywacji żeby wyzdrowieć bo po co skoro życie i tak będzie szare?

 

No cóż dobrze że wiary nie tracisz,nawet jeśli marnej.

 

No właśnie, ja chciałbym mieć chociaż taką...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, chodziło o wzorce związane z chorobą. Nie pozbyłem się ich wtedy, a dodatkowo niepodobały mi się metody manipulacji stosowane przy tym. Potem interesowałem się metodami hipnozy bo sam chciałem nauczyć się ją przeprowadzać i doszedłem do wniosku, że to pic na wodę i że może rzeczywiście są dobrzy hipnotyzerzy ale bardzo ciężko na takiego trafić.

 

0Rh+, gdzie tu widzisz problem psychologiczny?

 

I jeszcze co do postu z poprzedniej strony socorro,

 

niee, życie singla to nie są same plusy. i jeśli powtórzysz kłamstwo 100 razy, to być może Ty zaczniesz uważać je za bardziej prawdopodobne, ale prawdą się wcale nie stanie. chodzi o to, żeby robić to, co ma się akurat do zrobienia i nie zastępować samotności niczym, niech sobie ona będzie.

 

A co mamy mieć do zrobienia i dlaczego mamy robić akurat to? Po co skoro jest się samotnym. Dla kogo?

 

Poza tym myślę, że masz wrażenie, że związki są przeważnie nieszczęśliwe a to też Twoja iluzja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym myślę, że masz wrażenie, że związki są przeważnie nieszczęśliwe a to też Twoja iluzja :)

torres, nie no uważam że istnieją też szczęśliwe związki, ale takich naprawdę fajnych, w których chciałabym być jest znikoma ilość, może dlatego tak odebrałeś mojego posta. to jest właśnie kwestia tego, co każdy indywidualnie oczekuje od takiej relacji.

A co mamy mieć do zrobienia i dlaczego mamy robić akurat to? Po co skoro jest się samotnym. Dla kogo?

No ja na przykład oprócz tego że jestem samotna to jeszcze mam codzienne obowiązki, rower, basen, znajomych, forum, książki.. i nie wyobrażam sobie nie robić wszystkich tych rzeczy z powodu samotności, bo wtedy.. nie wyżyłabym :P i robię je w większości dla siebie, nie dla nikogo innego. chociaż tak jak pewnie czytałeś wcześniejsze posty- raz na wozie, raz pod wozem.. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy co mam uznać za swoje otoczenie. Spotykam takie z widzenia ale bardzo rzadko, w bliskim otoczeniu nie ma takich. Takie, które są dobre tylko na seks spotykam już częściej ale na samym seksie z różnymi dziewczynami mi nie zależy. Wystarczy się zmasturbować i ochota na seks mija, a samotność nie przechodzi.

 

-- 20 wrz 2013, 22:37 --

 

socorro, skąd wiesz których związków jest więcej? Skąd wiesz, że to znikoma ilość? A ja bym powiedział, że w pewnym okresie większość związków jest szczęśliwych tylko w wielu po jakimś czasie coś się wypala, a znam wiele takich, które są trwałe (tych jest więcej).

 

Codzienne obowiązki, rower, basen itd - to ma być sens życia? Dla mnie są to czynności poboczne.

 

0Rh+, nie 5 kg tylko więcej i to nie jest żaden problem psychiczny. Można pokochać taką dziewczynę, która ma te 5 kg za dużo ale POMIMO tego, że tak ma, a nie między innymi dlatego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

torres,

nie 5 kg tylko więcej i to nie jest żaden problem psychiczny. Można pokochać taką dziewczynę, która ma te 5 kg za dużo ale POMIMO tego, że tak ma, a nie między innymi dlatego.

 

 

 

To mnie oświeć , dlaczego pomimo , a może właśnie dlatego ,a może na przekór temu , a może właśnie dlatego ...nie możesz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Codzienne obowiązki, rower, basen itd - to ma być sens życia? Dla mnie są to czynności poboczne.

dla mnie też.

a co dla Ciebie jest sensem życia? to, że nie będziesz samotny? że będziesz w związku z kobietą, która Ci się podoba i jest idealnie ukształtowana wg Twojego gustu?

mój sens nie leży w tej drugiej osobie, która kiedyś przyjdzie albo i nie przyjdzie. leży w tym, co robię teraz i że potrafię się z tego cieszyć, czerpać satysfakcję. to, że mogłam robić to co lubię w ostatnim czasie i że w przyszłości też będę mogła się tym zajmować. tu gdzieś między wierszami ukryty jest mój sens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem dlaczego kilka razy w tym wątku:

 

- miłość powinna być taka żeby zależało mi na dobrze partnerki

- nie zależy mi na jej dobrze tylko na swoim (żeby mi się podobała)

 

Więc muszę być sam.

 

Nie masz pojęcia o miłości , pogadaj z terapeutą , albo popisuj sobie o losie smutnym .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

0Rh+, no to dobrze, że Ty masz pojęcie ale jak masz pisać tak jak teraz to... milczenie jest złotem.

 

socorro, właśnie nie ma tego sensu jeśli zawsze mam być sam, a nie chcę. Gdybym był sam i bym miał nadzieję, że kiedyś nie będę to wtedy robienie innych rzeczy nabrałoby sensu bo nie odczuwałbym przygnębienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

torres

o to dobrze, że Ty masz pojęcie ale jak masz pisać tak jak teraz to... milczenie jest złotem.

 

... a czytanie ze zrozumieniem może Ci pomóc . Zakładając ,że oczekujesz pomocy .

 

Oczekujesz taniego poklasku i smyrania po głowie ?

 

-- 20 wrz 2013, 23:27 --

 

torres,

2 psycholożki powiedziały mi, że nie da się pogodzić z samotnością i te myśli zawsze będą się pojawiać. Można je wytłumić (wraz z innymi uczuciami) ale one potem powrócą. Psychoterapia tutaj nie pomoże.

 

Nie ,ale tak . Zakładając ,że jesteś zdrowy , a nie jesteś ,to tak by to działało. Osoba chora radzi sobie z samotnością.

Gdybyś chciał słuchać , a nie chcesz , to przeczytałbyś ,że Twoje problemy z samotnością są wtórne . Możesz dalej marudzić o samotności , o nadwagach itp. To jest Twoja wola , masz do tego nieograniczone niczym prawo .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

0Rh+, hmm chyba nie umiem czytać ze zrozumieniem bo Twojego ostatniego postu nie rozumiem. Przetłumacz to proszę albo nic już nie pisz. Problemy są wtórne? No to co jest przyczyną wg Ciebie? Ciekaw jestem jaką terapię byś proponował i czym konkretnym byś się na niej zajął skoro psycholodzy nie wysyłają mnie na terapię i mówią, że z samotnością się nie da pogodzić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemy są wtórne? No to co jest przyczyną wg Ciebie?

Nie znam Ciebie , nie wiem czego w życiu doświadczyłeś ,nie wiem jak żyłeś, nie znam Twojej rodziny, nie wiem dlaczego wymyśliłeś sobie Idealną ,nie do spotkania miłość.

Nie jestem jasnowidzem. Pisałem Ci dużo wcześniej ,że lakonicznie odniosłeś się do mojego pytania o Twoje leczenie.

psycholodzy nie wysyłają mnie na terapię i mówią, że z samotnością się nie da pogodzić...

Nie czytasz . Nie chcesz , nie umiesz ,nie wiem.

Twój stan jest objawem ,choroby ,zaburzenia ,traumatycznych doświadczeń ... ? nie wiem

Nie jestem jasnowidzem .

Opowiadasz bajki o wadze , wyglądzie ,miłości ...opowiadaj dalej ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wymyśliłem sobie iedalnej miłości nie do spotkania - to po pierwsze - widać jak czytasz "ze zrozumieniem".

 

Na mój post o tym co mówią psycholodzy odpisujesz mi jakieś bzdury bez konkretów. Nie mam żadnych zaburzeń (chyba, że tak można nazwać upodobania ale wg psychologów gustu też nie mogę sobie zmienić). Opowiadam bajki? No tak bo tak powiedział wszechwiedzący 0Rh+, Dla psychologów to problem i nie wiedzą jak sobie z tym poradzić, dla Ciebie to bajki. Tak jest prościej tylko po co mi piszesz takie posty? Nie masz nic do powiedzenia to nie pisz zamiast denerwować innych.

 

-- 20 wrz 2013, 23:54 --

 

Nie czytasz . Nie chcesz , nie umiesz ,nie wiem.

Twój stan jest objawem ,choroby ,zaburzenia ,traumatycznych doświadczeń ... ? nie wiem

Nie jestem jasnowidzem .

Opowiadasz bajki o wadze , wyglądzie ,miłości ...opowiadaj dalej ...

 

tzw mowa trawa :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

torres,

Nie wymyśliłem sobie iedalnej miłości nie do spotkania - to po pierwsze - widać jak czytasz "ze zrozumieniem".

taaa ,urodziłeś się z tym

Nie mam żadnych zaburzeń

taaa , jesteś normalnym młodym mężczyzną

Nie masz nic do powiedzenia to nie pisz zamiast denerwować innych.

Słyszysz jakieś glosy ? ;)

 

-- 21 wrz 2013, 00:11 --

 

Tam BTW podaj samotności grabę , tak by się pogodzić . ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×