Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

bezsilna_22, bedziesz zdrowa napewno !

a kto ta diete Ci zalecil ? sama ?

moze sprobuj normalnie jesc przez kilka dni bo sama widzisz ze Twoj organizm potrzebuje duzo skladnikow odzywczych !

musisz sie wziac w garsc! wiem, ze jest ciezko gdy nie ma sie wsparcia najblizszych- moze warto usiasc spokojnie z Mama i porozmawiac o wszystkim co lezy Ci na serduszku ? powiedziec, ze potrzebujesz wsparcia... tak wprost- nie czekajac az ktos sie domysli...

moja Mama ma taka nerwice, ze nie moze sluchac o zadnych moich dolegliwosciach- i nie dlatego, ze sie nie martwi tylo wlasnie ze martwi sie za bardzo wiec ucieka od sluchania tego... o wszystkim mowie Tacie i czesto mam wyrzuty sumienia, ze Go tak tym obarczam...

a Candida z wymazu z gardla jaka Ci wtedy wyszla ? przerosniety wzrost ? czy w normie ? bo pamietaj, ze to naturalna flora fizjologiczna i tylko przerosnieta trzeba leczyc- tabletkami i plynem do pedzlowania jezyka i jamy ustnej (nystatyna).

na te jelitka bierz jakis multibiotyk zeby odbudowac flore jelitowa- bo gdy brakuje tych dobrych bakterii czesto sa rozne atrakcje zoladkowe i zacznij myslec pozytywnie- i na pare dni chociaz nie patrz na diete a staraj sie jesc pelnowartosciowe produkty- takie na ktore masz ochote- organizm sam podpowiada nam czego nam brakuje- stad np ciazowe zachcianki ;)

jak a cale zycie nieznosilam kanapek z bialym serem i miodem tak w ciazy to bylo jedyne co potrafilam zjesc :)

co dziwne- w ciazy nigdy nie wymiotowalam- ani razu- a tu przedwczoraj wymiotowalam 50 razy w ciagu 5 godzin.. :roll::roll:

przez ta grype zoladkowa nie bralam juz 3 dni Sertraliny i nie wiem co teraz skoro przerwalam jej branie :(

 

moze powinnas pomyslec o kolejnej psychoterapii ?

 

Candida wychodziła mi z wymazu z gardła po antybiotykach (+++), była infekcje, brałam nystatynę

wszystkiego nie mogę jeść z powodu nietolerancji. nie jem glutenu (od 7 mies.), nabiału (już od roku), strączków, ze zbóż jedynie w ostatnich dniach ryż biały no i wielu innych rzeczy nie jem...... no oczywiście żadnego cukru, słodkiego, nigdy przetworzone żarcie, moja dieta jest bardzo czysta, że tak powiem, już od dawna. same prawdziwe produkty.

niestety w chorobach autoimmunologicznych, w tym hashimoto, odpowiednia dieta odgrywa kluczową rolę. np. gluten to zabójstwo przy chorobach auto. dużo jest o tym w necie.

jestem pod opieką dietetyka zawsze, tzn. już kilka miałam dietetyczek, teraz kolejna, ale będę miała nowa konsultację, bo za dużo tłuszczu mi nie służy... jedynie olej kokosowy mi nic nie robi, oliwa, awokado i masło klarowane też ok.

 

 

ale zjadłam własnie na podwieczorek tak jak mówiłaś, banana :) z cynamonem a do tego awokado z solą morską i świeżą natką pietruszki

nie wiem co jest z moimi jelitami. boję się,że nadal mam pasożyty.

 

pomyślę, bo ja już nie daję rady. jak myślę, że tylu doktorów mnie leczy, tylu specjalistów, każdy układ mi szwankuje, tarczyca chora, wszystko chore, ukł. pokarmowy, kości i inne, teraz szpik, nawet nie mam już siły o tym myśleć

 

-- 15 mar 2015, 17:46 --

 

bezsilna_22, mam ochotę podjecjać o strzelić Ci klapsa w tyłek za takie gadanie ! Będziesz zdrowa i szczęśliwa !

 

taaaaaa, strzelisz klapsa, a ja się połamię. i tyle będzie z tego

nie no. teraz 2 tygodnie siedzę w domu, postaram się przytyć 2 kg. po prostu chcę mieć te 40, a nie "3" z przodu.

 

MUSZĘ dać radę. po prostu wiem, co mogę jeść, po czym w miarę ok się czuję... postaram się wtedy te produkty zwiększyć.

eh

 

 

dzięki. Lubię Was bardzo. jesteście kochani wszyscy

 

-- 15 mar 2015, 17:48 --

 

Pawelt, :lol::lol: widze, ze czujemy podobnie ;)

 

:-*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie dam rady

matka wróciła, drze się, wyzywała mnie znowu,nienawidzę jej

jutro idzie na zabieg jakiś, gadała wcześniej,że ma pewnie raka

ona wie, że mam nerwicę i pieprzy mi o rakach!!!!że ma!!!!!

 

nienawidzę jej, życia, siebie. dlaczego ona taka jest? dlaczego nie potrafiła dać mi miłości i nie potrafi do dziś??

dlaczego dała mi jedynie ogromną ilość lęku???

 

kiedyś, gdy widziałam krew na swojej ręce, ulżyło mi, mam ochotę zrobić to teraz

 

ja nie dam rady.

 

trzymajcie się.

 

zostałam sama jak palec, nienawidzę jej kurwa, nienwidzę

 

znikam stąd

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze jednak powinnas troche nabialu jesc- w jaki sposob zastepujesz sobie te sladniki i mineraly ?

bo najwazniejsze jest to, zeby organizm nie tracil na zadnych wartosciach odzywczych- masz oslabiony organizm co jest normalne po wyniszczajacej go anoreksji - to sa pewnie duze braki ktorych organizm nie odbuuje w moment, a stres pamietaj- potrafi uatniac magnez i potas w moment...

jedz pestki z dyni- sa bardzo zdrowe a pasozyty ich nie lubia ;)

mozesz dla pewnosci zrobic badania z krwi na pasozyty- a powiedz mi w tych wynikach eozynofile (eozynocyty ) byly w normie ? przy pasozytach zwykle ida w gore...

crp tez masz w normie, wiec stanu zapalnego nie ma- kochana glowka do gory i idz wcinaj jedzonko :*:)

 

ja pol przytomna jestem- w glowie mi sie kreci- ae to pewnie skutki grypy zoladkowej, dwie doby nie jadlam tylko wymiotowalam....teraz wcinam troche slonych paluszkow....estem glodna a boje sie jesc:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, nie jesteś sama... Nawet jak nie możemy być z Tobą fizycznie to wiedz że jesteśmy myślami. Mnie każdy Twój post boli jak jasna cholera bo czasami mam wrażenie że to ja je piszę. Rozumiesz?

 

-- 15 mar 2015, 19:17 --

 

bezsilna_22, dziewczyno walcz o siebie jeszcze nie nastał Twój czas... Zaraz ide na spacer bo mnie głowa rozbolała z tego wszystkiego :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, przestan kochana- musiszz zrozumiec ze moze Twoa mama tez sie boi nie miala komu tego powiedziec, est zdenerwowana....zawsze bierz poprawke na to ze drugi czlowiek tez moze sie bac i denerwowac tak jak my i czasem nieswiadomie nas zrani ....

tezz kiedys cielam sobie rece- mam okropne slady na obydwu rekach az do lokci- to nie jest wyjscie- wez sie w garsc, bo martwimy sie o Ciebie i trzymamy za Ciebie mocno kciuki !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie po spacerze bardzo pozytywnie :) Spotkałem stare mordy z którymi nie widziałem się parę miesięcy ;) Walczcie moi drodzy o każdu ochłap szczęścia który rzuca Wam los bo warto !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezsilna_22, odezwij sie, bo sie martwie...

Pawelt, ciesze sie, ze u Ciebie lepiej ...

 

powiedzcie mi kochani czy to mozliwe ze w trakcie grypy zoladkowej kreci mi sie w glowie ? przestalam brac Setaloft od kiedy zaczelam wymiotowac (z piatku na sobote w nocy) - dzis juz nie wymiotuje, wczoraj tez nie- tylko biegalam do lazienki- ale jestem strasznie oslabiona- pije te elektrolity w saszetkach do rozrobienia w wodzie - ile ich dziennie powinnam pic zeby sie nawodnic ? bo z tego co czytam to te zawroty to moze byc skutek odwodnieia :(:( i zaczynam sie bac..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, na pewno zawrotu głowy są od grypy i wymęczenia, organizm musi się zregenerować, też nienawidzę grypy żołądkowej

u mnie po tym antybiotyku mniej tej flegmy, ale jakby jeszcze coś tam było, dzisiaj wracałam z domu autobusem było jak w lodówce 3 godz tak się wyziębiłam,

teraz mam watpliwości czy mam brac ten antybiotyk, za bardzo te antybiotyki nie są dla organizmu dobre, i dalej mam schizę na te cholerne węzły cały dzień się pilnowałam i wydawały się mniejsze to teraz znowu mam paranoje na nie, że to pewnie jakies raki, już sama nie wiem, wszyscy mi tłumaczą, że te szyjne mogą od wszystkiego być większe, ale ja już wierzę tylko dla wujka google, to jest chore :why::why:

 

-- 15 mar 2015, 22:21 --

 

widziałam, że ti kiedys dawno temu jakie dziewczyny tez miały na to manię, jak zaczęłam czytać co tam pisały to u mnie jest jeszcze normalnie, na razie przerabiam tylko te szyjne, nawet nie weim gdzie szukać reszty

ostatnio doszłam do wniosku, że im człowiek mniej wie, tym lepiej :P

 

-- 15 mar 2015, 23:08 --

 

myslicie ze od kazdego głupstwa moga szyjne byc wyczuwalne, innych nie mam wyczuwalnych? szukam chyba sobie psychologa :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aurelitka, nie masz zadnych rakow !! :nono::nono: klapsa chcesz? to Ci tylek spuchnie, nie bedziesz musiala szyji macac :mrgreen::mrgreen:

 

Kochana- antybiotyk bierzemy do konca- inaczej przy nastepnej chorobie bakterie moga byc juz na niego uodpornione, bo nie wybijesz wszystkich...

poprostu bierz duuuzo probiotykow i to takich ktore zawieraja pare roznych szczepow bakterii (ja do tego pije activie, bo tez ma bakterie ) i bedzie dobrze :* i nie wyziebiaj organizmu! flegma bedzie jeszcze jakis czas splywala- wazne zeby robil sie to coraz jasniejszy kolor.... wypi sobie to ACC ono z antybiotykiem dobrze dziala... i pomaga splynac temu wszystkiemu...

 

ja znow wypilam ta saszetke elektrolitow..mam nadzieje, ze bedzie lepiej- to pierwsza w moim zyciu grypa zoladkowa...nikomu tego nie zycze :( w jeden dzien schudlam kilogram :/

narazie zjadlam chleb z maslem bo boje sie coolwiek jesc zeby nie zaczelo sie od nowa... najgorsze te zawroty glowy...ale w sumie po takim czyms i nie jedzeniu ma prawo chyba byc mi slabo.... :(

no i przerwalam branie Setaloftu bo i tak ciagle wszystko ze mnie wylatywalo- i nie wiem czy jest sens zaczynac go brac od nowa ? znow na skutki bede musiala czekac miesiac??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, spokojnie to przejściowe ;) Zły humor wróci. Znam siebie?

bezsilna_22, mam nadzieję że nic głupiego nie zrobiłaś....

 

-- 16 mar 2015, 11:23 --

 

UWAGA OGŁOSZENIE PARAFIALNE!!!

Zgodnie z obietnicą, że jak w usg nic nie wyjdzie i będzie gitara to rzucam palenie fajek. No więc nadszedł ten cholerny poniedziałek i od dzisiaj nie pale. Ostrzegam, że mogę gryźć :P Jak kogoś obrażę to sorry :pirate::uklon: Może wreszcie przytyję i przestanę żywić się nikotyną i kofeiną...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawel :great: dotrzymaj słowa, USG wyszło OK więc nie oszukuj 8)

 

bezsilna no i jak się dziś czujesz? Jeśli nie chcesz juz tu pisać to tez napisz. Napisz choc jedno słowo. Buziaki.

 

Mili nabieraj sił.

 

U mnie cholerne spięcie po obudzeniu, zreszta w nocy lęk, duzo myslałam o bezsilnej, bardzo się martwię, że zrobiła coś złego.

Mam na tym punkcie schizę. Bo mam za sobą pewne przezycie. Jak mozna sie z nia skontaktować?

Rozumiem jej sytuację, moja matka też zniszczyła mi życie (a ja nadal do niej jeżdzę i jestem od niej uzależniona emocjonalnie) a ojciec tez pije i pił.

Całe dziecinstwo czułam sie niekochana, niepotrzebna , jak zero. No niestety mam więc skutki przeszłości. Boję się. To słowo powtarzam kilkadziesiąt razy dziennie i mam je wryte w podświadomosc. Wszystkiego. Ludzi, chorób, bliższych kontaktów społecznych, śmierci, samotnosci, wypadku, swojego ciała, dawania miłosci (że lepiej sie nie angazować za bardzo bo mozna to stracić - a strata boli)

Boje sie o wszystko :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, wczoraj wracając ze spaceru wyrzuciłem prawie całą paczkę fajek do kosza. Zostawiłem sobie jedną, symboliczną fajkę na rano. Zapaliłem i puki co jest dobrze. Ale obawiam się ze mnie zassie w końcu :P

Dam radę już nie paliłem kiedyś 2 lata :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :smile:

 

Pawelt no to bedziemy Cie pilnowac, zebys wytrwal w postanowieniu :great:

 

Mili zawroty glowy na pewno wynikaja z oslabienia po przebytej zoladkowce.

 

Aurelitka a Ty masz nie szukac zadnych wezlow w innych miejscach. Wystarczy Ci chyba wrazen, ktore dostaczyly Ci te, ktore wynalazlas sobie na szyi ;)

 

bezsilna na daj sie!! Przykro mi czytac o tym, jak reaguje Twoja mama. Mimo wszystkich zlych i przykrych emocji nie poddawaj sie! Za dwa tygodnie bedziesz miala wyniki gastro i kolono. Moze warto porozmawiac wtedy z dietetyczka i jakos rozszerzyc/ doapsowac Twoja obecna diete, zebys mogla troche nabrac cialka, no i moze zmniejsza sie dolegliwosci.

I uwierz w koncu w to, co pisalam ja i kilka innych osob: gdyby Twoje wyniki krwi wskazywaly na bialaczke to juz w zeszlym tyg. bylabys po punkcji szpiku i wieeeeelu innych badaniach.

 

Nefretis moj tato tez mial problem z alkoholem :(

 

U mnie srednio (zle nie jest, ale dobrze tez nie). Sa chwile, ze sila sie powstrzymuje, zeby nie czytac w necie o znamionach itp. Poki co sie udaje. Tak sie boje, ze strach przed choroba znow powroci..boje sie tego okropnego leku, niepewnosci ...nie chce znow przez to przechodzic. I boje sie tych wszystkich okropnych chorob :(

 

Trzymajcie sie moi drodzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis Twój ostatni wpis - jakbym czytała o sobie. Podpisuję się pod każdym zdaniem. Jesteś chyba moim uczuciowym sobowtórem. Czuję się identycznie z tym, że ja właśnie w tym roku po raz pierwszy odizolowałam się fizycznie od mojej matki ... Nie mogłam już dłużej znosić bólu odrzucenia. Przez tyle lat czekałam i żebrałam o jakikolwiek kontakt. 2 miesiące temu pewna błaha sytuacja przelała czare goryczy, zbierało się i zbierało przez 12 lat ... Nie mam ochoty z nią rozmawiać. Czuję się jak po stracie Córeczki, ciężko mi z tym ale dłużej już tak nie mogę.

W zeszłym tygodniu znów powróciły dolegliwości okolic odbytu. Uczucie ciągłego parcia i chęci wypróżnienia, gazy. Pieczenie pupy nie dawało mi spokoju, zaczęłam podejrzewać, że może zaczyna mi się jakaś infekcja intymna, grzybicza - może stąd te gazy i pieczenie. Zapisałam się do ginekologa, dzisiaj mam wizyte. Zrobie cytologie, usg, powiem o tym dyskomforcie.

Od 3 dni czuję też takie dziwne ssanie w żołądku i ból. Właściwie to od piątku cały czas boli mnie żołądek, do tego bardzo częste, cuchnące gazy i uczucie parcia na odbyt. Nie wiem co z tym zrobić. Źle się czuję, chce mi się płakać i chwilami nachodzą mnie myśli, że może to coś poważnego ... Wiem, że powinnam spotkać się z matką i powiedzieć jej o tym wszystkim co czuję, co tłumiłam od 10 lat ale boję się. Każdego dnia prowadzę z nią rozmowy w swojej głowie. Bardzo dręczy mnie ta cała sytuacja, ale jestem tchórzem. Nigdy w życiu ( a mam 40 lat ) nie podniosłam na nią głosu ani się jej nie sprzeciwiłam. Zawsze obchodziłam się z nią jak z jajkiem ze strachu przed utratą, utratą czegoś czego tak naprawdę nigdy nie miałam.

Czy ktoś z Was miał takie rewolucje gastryczne: ssanie, ból, ciągłą chęć wypróżnienia. Zaczynam się już bać, najchętniej poleciałabym zrobić wszystkie badania ale wiem, że uspokoją mnie tylko na chwilę ... I tak żałuję, że ide dzisiaj do tego gina bo pewnie mnie zlekaceważy i jak zwykle powie, że wszystko jest tylko w mojej głowie. Łatwo mówić, ja przecież naprawdę czuje te wszystkie fizyczne dolegliwości. Ale pójde, w grudniu inna lekarka coś mówiła o mięsniaku, torbielach, cytologie też trzeba zrobić. Cały dzień boli mnie żołądek, jakbym miała tam jakiś kamień ...

 

-- 16 mar 2015, 13:25 --

 

bezsilna_22 kilka osób bardzo się tu o Ciebie martwi. Nie dokładaj nam stresu i ODEZWIJ SIE

Mam nadzieję, że nie zrobiłaś nic głupiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pralinkawszystkie symptomy, o ktorych piszesz przerabialam, niektore nadal mi dokuczaja. W 2011 kiedy to dopadla mnie nerwica zoladek bolal mnie przez 4 miesiace praktycznie dzien w dzien (uczucie ssania i taki wlasnie uciski).

Do tego sraczki we wszystkich kolorach teczy, gazy.

Parcie na odbyt i uczucie niepelnego wyproznienia zaowocowaly u mnie szczelina odbytu. Rewelacja po prostu :( Niestety tak objawia sie nerwica...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawelt, ja nawet nie próbuję rzucić:)

nefretis, Kochana, nie mogę napisać,że rozumiem co czujesz , bo nie wiem. Ja znowu mam odwrotnie. Miałam kochającego tate, najwspanialszego człowieka na świecie ( zresztą świadczy o tym tez liczba ludzi na pogrzebie) mialam z nim wpspaniały kontakt. i mimo ,ze minely 3 lata, ja nad nie umiem pogodzić się z jego smiercią! ja nawet mam problem ,żeby powiedzieć,że nie zyje. Jak ktos dzwoni np w sparwie telefonu to jak pytają czy jest mozliwa z nim rozmowa to mówie ,że nie. nie umiem powiedzieć,nie bo zmarl.

najgorsze ,że zmarł przy mnie. cały czas mam to przed oczasmi, jak go reanimuja, jak wyrzucaja mnie z jego biura bo rodzina nie może być przy reanimacji. tearz to pisząć mam zły w oczach ale może mi ulży.

po wszytskim sama zajełam sie pogrzebam ,załatwianiem wszystkiego, powiadomieniu rodziny. skąd miałam siłę nie wiem

Z mama tez mam kontak dobry ale zmieniła się po śmierci taty i tak troche nam nie po drodze.

 

-- 16 mar 2015, 15:24 --

 

Ja mam przykre wrażenie, podczytując ten wątek z boku, że bezsilna specjalnie robi nam rollercoaster emocjonalny. A to nie jest fajne.

 

EDIT Tym bardziej, że wedlug profilowych informacji była dziś aktywna o 11:51.

 

tez sparwdziłam o której byla.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stokrotka, nie komentuje, każdy z nas tu ma rózne odjazdy. Ważne, że zyje - jestem pewna, ze będzie u niej lepiej w końcu.

 

Pralinka ja z kolei, dopiero teraz, podczas terapii odkryłam tą podłą prawdę. Mam 35 lat i jestem nadal pod butem matki. Co prawda, NIBY zyjemy dobrze, odwiedzamy się, śmiejejmy, każdy z zewnątrz powiedziałby, że jest OK. Natomiast relacja ta oparta jest na zakłamaniu.

Wiem, że mama żałuje tego jaka była dla nas w dzieciństwie ale nie wyciąga wnioskow - nadal jest egoistką, nadal manipuluje mną w sprawach religijnych co mnie wprowadza w furię. Nadal kontroluje. Ma na mnie duzy wpływ ale juz nie bezpośredni. Bo nie mieszkam z nią. Ale może być z siebie dumna - zrobiłą ze mnie swoją ofiarę, z mojego sumienia, z mojego podejścia do spraw religijnych, ogólnie do zycia. Czasami jej nienawidzę ale mam wtedy takie wyrzuty sumienia, że zaraz do niej dzwonię, zagaduję, udaję.

 

Z ojcem praktycznie zero kontaktu, teraz jest i tak fajnie, bo nawet się ucałujemy na powitanie. Czasem pogadamy. Ale i tak w jego towarzystwie czuję sie zerem, które powinno milczeć bo wszystko co mówi jest głupie i puste. Na dodatek ojciec popija weekendami, kiedyś pił częściej, robił nam awantury jako dzieciom, zylismy w lęku o siebie i o mamę. Cholerny egoista, mam wrazenie, że nigdy nie zaakceptował tego, że ma nas, dzieci.

 

Wydaje mi się, że jestem niereformowalnym przypadkiem, że jestem tak skomplikowana, że nie ma dla mnie ratunku. Patrzę, że tyle osób stąd odeszło, chodzą na terapię, biorą leki - zdrowieją.

A ja? Biore leki i gówno. Mam wiecej energii i troszkę mniej bóli. ALe lęki? Chodze na terapię i co. Wywlekam swoje brudy, czasami mysle, ze nie ma sensu, ze juz zawsze bede się bać i bede mieć objawy - nie dowierzam, ze skończą się one bo "opowiadam o przeszłości".

 

Ostatnia sprawa: pralinka; też mam problemy poniżej pasa, że tak powiem. Częste sikanie raz jest raz nie, parcie na stolec ale bez biegunki, czasami załatwiam się po 4 razy. Ciągły ból w krzyżu, może od siedzenia? sama nie wiem. Pobolewania podbrzusza, moze to gazy, wizje raków macicy, jajników. Cytologie i USG miałam 11 mcy temu, powinnam juz isć ale się boję.

Boli mnie krocze, czasem brzuch jak na okres, potem mija, jakieś skurcze, pobolewania. Od czasu do czasu uczucie wilgoci w odbycie, odparzenie. Brzuch praktycznie cały czas kłuje, bardzo lekko ale jelita nie śpią. To w okolicy wyrostka, to wątroby, to w żoładku.

Mam nieregularne miesiączki, żyję w ciągłym napięciu. Jeszcze do tego moja terapeutka nastraszyłą mnie, ze takie zycie w leku o coś moze to wywołać. Masakra:((

Napisz koniecznie jak po wizycie. jesteś b. odwazna, ze idziesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×