Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jak we wrześniu odbierałm wyniki krwi itd. to czułam się jak bym wygrała szóstkę w totka bo wszystko było dobrze:D

Teraz znowu mam schize z węzłami , już mineły trzy miesiace od tamtych badań boje się, że coś się rozwineło.Postanowiłm, że pójdę do lekarza dopiero po świetach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...oczywiście badań specjalistycznych nie robisz, by się uspokoić? Niezła lista, zapomniałeś jeszcze o boreliozie...

 

Nie mam pieniędzy na rezonans, muszę załatwić sobie skierowanie co zrobię w środę. Później pewnie miesiąc, 1,5 miesiąca czekania. Czyli miesiąc, 1,5 miesiąca niepokoju.

Jeśli chodzi o robienie badań to różnie bywa. Po morfologii nie czuję się lepie, po MR już tak. Tak naprawdę ona prawie niczego nie pokazuje. MR natomiast pozwala wejść dogłębnie w sytuację :) Jeśli jakaś jest.

Borelioza? Na pewno nie miałem żadnych zaczerwienień latem i później.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Załatwić skierowanie na MRI powiadasz... Mnie się 3krotnie nie udało, chociaż miałem wg mnie jakieś wskazania... Sama morfo pewnie zbyt wiele nie ujawnia, ale na pewno w przypadku poważnych chorób coś w niej widać. Z kolei jakby człowiek chciał się na 100% prześwietlić, to tylko PET, za jedyne 4000 zł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postawiłem sobie super ambitne założenie że nie bedę korzystał z pomocy dr.google i trzymam się tego już całe 2 dni.Zapytam więc was

Co to jest ten PET o którym pisze kolega wyżej-jeśli to jakieś prześwietlenie to czy ze szkodliwym promieniowaniem jak tomografia czy z nieszkodliwym jak tomograf?Bo po każdym prześwietleniu dopada mnie strach o nowotwory wywołane promieniowaniem.

I kolejna sprawa to "modna"tutaj borelioza.Czy mozna się tym zarazić bez ugryzienia kleszcza tylko w jakiś inny sposób?A jeśli odpowiedź brzmi nie to pytanie dodatkowe:czy mozna nie poczuć że zostało sie ugryzionym przez kleszcza?

Wiem że mógłbym sobie posprawdzać odpowiedzi na te pytania ale naprawde staram się zwalczyć to uczucie bo kończy się tak że siadam na 2 minuty do dr.google a wstaje od biurka o 3 w nocy zlany potem i z kilkoma nowymi schorzeniami o których wczesniej nie słyszałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozytonowa Tomografia Emisyjna (ang. Positron emission tomography, PET) jest techniką obrazowania, w której (zamiast jak w tomografii komputerowej – zewnętrznego źródła promieniowania rentgenowskiego lub radioaktywnego) rejestruje się promieniowanie powstające podczas anihilacji pozytonów (anty-elektronów). Źródłem pozytonów jest podana pacjentowi substancja promieniotwórcza, ulegająca rozpadowi beta plus. Substancja ta zawiera izotopy promieniotwórcze o krótkim czasie połowicznego rozpadu, dzięki czemu większość promieniowania powstaje w trakcie badania, co ogranicza powstawanie uszkodzeń tkanek wywołanych promieniowaniem. Wiąże się także z koniecznością uruchomienia cyklotronu w pobliżu (krótki czas połowicznego rozpadu izotopów to także krótki maksymalny czas ich transportu) co znacząco podnosi koszty.

 

Tobie się tomograf myli z rezonansem MRI kolego. Poza tym doradzam całkowicie pozbyć się neta na jakiś czas, bo faktycznie Panu szkodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aaa właśnie PCRY przypomniało mi się coś - PCR i PCR TIMEwychodzą dodatnie w zasadzie każdemu, można się ładnie wpieprzyć w miesiące leczenia czegoś, czego nie ma. Potem pojawiają się efekty uboczne antybiotyków - i znowu się to leczy, bo "może to borelioza".czegoż to nie zrobi sie dla pieniędzy!

 

Kasiu, nie szerz proszę nieprawdziwych informacji, bo mylisz badania. pcr i pcr real time wcale nie wychodzą fałszywie dodatnie tylko testy ELISA. skąd masz takie informacje o tych PCR? przecież to bzdura, jak już to mogą one wyjść fałszywie ujemne a nie dodatnie. to ELISA są bardzo niemiarodajne w przypadku boreliozy.

 

-- 10 gru 2011, 15:45 --

 

Kasiu, proszę napisz skąd masz takie informacje, bo szalenie mnie to interesuje. to kompletna bzdura z tymi fałszywie dodatnimi pcr/pcr real time. jak można znaleźć we krwi coś czego nie ma? :) co innego ELISA, te są niestety bardzo niemiarodajne, bo badane są wytwarzane przeciwciała, które z racji niespecyficzności w przypadku ELISA i licznych reakcji krzyżowych mogą imitować przeciwciała przeciwboreliozowe podczas gdy będą reakcją na obecność innych bakterii itd. dlatego to ELISA jest odradzana przy badaniu boreliozy. jej miarodajność wynosi średnio 10-30%, a wyniki mogą być zarówno fałszywie ujemne jak i fałszywie dodatnie.

NIE ASIU NIE MYLĘ BADAŃ !!!

MÓWIĘ CAŁĄ PRAWDĘ O PCR-Żaden normalny lekarz nie uznaje wyniku tego testu PCR, nauczeni doświadczeniem - dokładność jest zbliżona do wróżenia z fusów. Te testy nie są potwierdzane segmentacją, więc równie dobrze można rzucać monetą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam właśnie od lekarza.Węzeł i ból szyi nie dawał mi spokoju.

Chciałam się z tym wybrać po świetach, ale nie wytrzymałam.

Lekarz macał i macał no i stwierdził, że nie wyczuwa nic niepokojącego.

Stwierdził, że te bóle mogą być od kręgosłupa szyjnego, oczywiście nie przyznałam się

do nerwicy.Dostałam skierowanie na prześwietlenie odcina szyjnego.Nawet się cieszę

bo często też miewam drętwienia i sztywność karku. ehhh....;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[bAdżi_1989][/b], sztywnienie karku, drętwienie to klasyczne objawy nerwicy. Oczywiście ja także miałam prześwietlenie kręgów szyjnych, wprawdzie wyszły zwyrodnienia, ale ćwiczeniami relaksacyjnymi udało mi się pozbyć objawów związanych z karkiem. Chory, szyjny odcinek daje co jakiś czas nieprzyjemne dolegliwości, niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasaw, podejrzewam że te doleglowości karkowe to głownie nerwica, wcześniej nie miała takich problemów, ale warto sobie zrobić badania,

zresztą kilka lat temu podczas biegów szkolnych koleżanka mnie przewróciła, miałam lekki urz szyi, byłam w tedy u lekarza i mi powiedział, że moge mieć kiedyś z tym problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co ja wiem od osoby po nowotworze to PET jest rezonansem całego ciała pod kątem nowotworów wszelkiej postaci. I też nieoficjalnie wiem że nie ma żadnego lekarza który były w stanie zweryfikować ich obecność na podstawie tego prześwietlenia i trzeba byłoby latać między lekarzami odpowiednich specjalności przez 3 lata. ;-/

 

Czy ta osoba miała nowotwór mózgu? Po pierwsze PET to nie rezonans magnetyczny. Bliżej mu do tomografu... Po drugie PET w połączeniu z izotopami różnych pierwiastków potrafi wykryć zmiany nowotworowe na poziomie metabolizmu komórkowego, czyli znacznie wcześniej niż w innych metodach obrazowych badań. Po trzecie interpretacja wyników badania PET jest bardzo złożona, stąd pewnie trudności w odczytach wyników. Są jednak w tej branży specjaliści. Nie wierzę w teorię, że interpretacją wyników zajmowano się 3 lata. Każdy ośrodek medycyny nuklearnej ma swoich specjalistów. Oczywiście co innego znaleźć np. guza a czym innym stwierdzić jaki on jest i czym go leczyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Quantum ja miałam robiony rezonans magnetyczny głowy. Miałam straszne zawroty, poszłam do lekarza rodzinnego, kazał porobic badania krwi a gdy wyniki okzały sie ok dał skierowanie do neurologa który dal mi skierowanie na MRI głowy. Badanie nic złego nie wykazało. Doskonale cie rozumiem. Ja tez czekałam na badanie i myslałam ze oszaleje z nerwów. Czekała na nie tylko dwa tygodnie bo jakims cudem ktos tam odwołał badanie i mnie wcisneli, ale te 2 tygodnie to był koszmar. Codziennie płakałam, byłam pewna ze napewno mam jakąś straszna chorobe. Oczywiscie naczytałam sie w necie o guzach mózgu, stwardnieniu rozsianym i paru innych rzeczach. Okazało sie ze moje objawy powoduje nerwica. Chociarz czasem mam wątpliwosci czy aby napewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasia000 myślę, że może dojść do mutacji genu (nie wiem czy coś taki przypadek został zanotowany) przez którą układ odpornościowy zaczyna zwalczać komórki ośrodkowego układu nerwowego. Alzheimer też na swój sposób zjada mózg. W SLA często występuje otępienie będące skutkiem takiego właśnie pochłaniania nerwów. Rtęć "spala" nerwy jak ogień włosy. Można tak wymieniać choroby... Jednak z tych wszystkich przypadków najbardziej śmiercionośna byłaby ta mutacja, praktycznie nie do zatrzymania.

Raczej możesz je wszystkie wykluczyć :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×