Skocz do zawartości
Nerwica.com

Quantum

Użytkownik
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Quantum

  1. Ja mam to samo. Myślę, że jestem najmądrzejszy; gdy ktoś zdaje się mieć większą wiedzę ode mnie bronię się myślami typu ,,jego wiedza i tak nie ma wartości, liczy się jakość". Ostatnio doszedłem do wniosku, że nie mam z kim rozmawiać bo nikt nie jest tak wtajemniczony (w coś...) jak ja. Siedzę w autobusie i widzę te puste osobniki co to tylko myślą i imprezach, zakupach, wyglądzie i żal mi ich, żal bo nie wiedzą tego co ja wiem. Myślę nawet, że mógłbym nad nimi panować gdybym chciał tzn. zdobyć władzę podstępem i wyniesć się już absolutnie ponad nich wszystkich... ponad Was wszystkich xD Jednocześnie myślę sobie jaki jestem mały.
  2. Mam raka mózgu! Oto objawy które mnie do tego doprowadziły: -bóle głowy -bóle z tyłu gałek ocznych -problemy z widzeniem tj. różne refleksje, światełka, kropoki i takie tam -opadająca powieka -drganie mięśni -dziwna huśtawka nastrojów (wręcz ekstremalna) -pamięć do de Tak, biorę magnez i wszystko co się da :) Na MRI pewnie nie pójdę bo do lekarza ani rusz bez opieki (fobia społeczna if you know what I mean :). Niestety wszyscy uważają, że to psychosomat, więc nie da rady.
  3. Genów nie zmienię Nerwicę natręctw mam od dziecka lat a lękową od kilku. Jeśli pokonam tą drugą to i tak pierwsza znów ją przywróci.
  4. Dla mnie to przekleństwo i tylko to. Nerwica wypacza psyche, utrudnia życie. Ja niestety jestem pozbawiony już wrażliwości i empatii, może to faktycznie zaburzenie osobowości a może przeładowanie :) Chcę być całkowicie normalny (zrównoważony pod względem emocjonalnym).
  5. Psycholożka powiedziała mi, że moje objawy wyglądają jej na ,,zaburzenie osobowości na tle nerwowym/nerwicowym". Nie spotkałem się z czymś takim (i domyślam się, że moja jednostka chorobowa będzie nieuleczalna np. osobowość dyssocjalna czy schizofrenia). Zrobi mi jeszcze testy a po nich psychiatra. Mam takie chwile w ciągu dnia gdy myślę o zrobieniu sobie krzywdy (ostatecznej) z podnieceniem. W moim przypadku to nie dziwaczne, lecz czysto patologiczne. Czasami pojawiają się też myśli charakterystyczne dla OCD czyli krzywdzenie innych. Kiedyś je ignorowałem a teraz...rozwijam. Myślę np. ,,przecież jeśli skrzywdzi się jedną osobę to nic się nie stanie, to tylko atomy, geny, część przyrody który w podstawowej formie nie zninie..." Czasami myślę, że nie powinienem żyć w społeczeństwie.
  6. Nie. Gdziekolwiek jestem mam natłok chorych myśli.
  7. Ja mam intensywne myśli samobójcze oraz wiele innych (krzywdzenie innych i filozoficzne rozważanie tego itd. itp.), które wywołują u mnie przekonanie, że mam schizofrenie albo psychopatię/socjopatię. Apatia . Rzadko chodzę do psychiatry (byłem tylko raz, miesiąc temu, następna wizyta za kilka dni).
  8. Miałem już jedną wizytę u psychologa, niestety między kolejnymi jest strasznie długa przerwa (nawet 2 tyg). Leki... brałem Escitil i Mozarin, no ale gdy je brałem nie nachodziły mnie takie myśli filozoficzne/...
  9. Witam Mam natrętne myśli o krzywdzeniu ludzi :/ Najgorsze jest to, że czasami gdy przeganiam te myśli, myśle sobie "przecież wszystko jest względne, więc mogę kogoś uderzyc a to nie będzie miało żadnych konsekwencji". Wpadam już przez to w mały dołek, boję się, przemiany w całkowicie niemoralnego człeka ;/ Mieliście/macie podobnie? P.S. Jeśli chodzi o religie, miałem podobne chwile filozofowania gdy byłem chrześcijaninem więc myślę, że to nie ma znaczenia.
  10. Obawiam się, że mam psychopatię lub schizofrenię, że kogoś skrzywdzę, czuję że mogę to zrobić ot tak z ciekawości nawet komuś bliskiemu Co najgorsze - nie czuję wyrzutów sumienia. Raczej chłodnie akceptuję mój nowy stan umysłu...sam już nie wiem co się dzieje. Straciłem poczucie moralności, boję się że mam raka mózgu, albo jakieś ALS, mysle ze moge kogos skrywdzic... Może powinienem spierniczać stąd, zdala od ludzi?
  11. Quantum

    Chore myśli

    Ostatnio jestem w dziwnym stanie. Myślę sobie ,,moralność nie istnieje; dlaczego nie miałbym kogoś uderzyć? (chora ciekawość) jak by to było gdybym skopał tamtego gościa (wyobrażam sobie), jakie by były konsekwencje? (poza prawnymi) po co być miłym (a powiem Wam, że zawsze jestem miły, uśmiech to mój odruch pojawiający sie za kazdym razem gdy ktoś mnie o coś pyta)? To wszystko nic nie znaczy, można robić co się chce, nic nie ma sensu." Dodam, że jeszcze niedawno towarzyszyły mi zupełnie inne myśli, tzn. dużo myślałem o moralności, o tym jak cenne jest życie i o tym jak istotna jest ludzka prywatność i godność... teraz widzę moje stare poglądy jak przez mgłę. Myślę sobie: ,,wszyscy jesteśmy zwierzętami, róbta co chceta". Beznadziejny atak... nie potrafię znaleźć logicznego kontrargumentu dla mojego znerwicowanego, wypaczonego już umysłu (tzn. to co wieszośc uzna za racjonalny argument teraz nie zrobi na mnie wrażenia) . Nie wiem czy się leczyć, czy przeczekać. Kiepsko u mnie z kasą na terapię i boję się, że to jaki jestem teraz (zimny i z filtrem który wszystko zamienia na ,,wszystko jedno'') pozostanę przez dłuuugi czas. Tacy ludzie jak ja to potwarz ludzkości. Mieliście kiedyś podobnie?
  12. Nie robiłem tomografii ani badań w kierunku boreliozy. Problem w tym, że: - cierpię na fobię społeczną i boję się chodzić przychodni. Po prostu myślę, że sobie nie poradzę, wstydzę się. - rodzina nie chce mi pomóc bo wg. nich mam hipochondrie i wszystko sobie wkręcam. Takie badania głowy jak MRI uznają za szkodliwe, mimo, że cytuję im, że można je powtarzać częściej niż raz na kilka lat (wg. mojej mamy, skoro miałem je robione 2 lata temu to nic się i tak nie zmieniło. I gadaj tu z taką ). Niedawno wróciłem z joggingu. Wiało jak diabli a ja miałem cienką czapkę. Głowę mi trochę wysadza. Boję się, że będę miał zapalenie opon mózgowych...
  13. Przez cały dzień mam przeczucie nadchodzącej śmierci. Myślę, że mam raka mózgu. Coraz częściej widzę czarne kropki i dziwne zniekształcenia obrazu "po bokach". Środek ucha i jego okolice na potylicy dalej mrowią a gdy się kładę mam wrażenie jakby ktoś wsadzał mi palec do ucha, podnosi się ciśnienie. Nie wydaje mi się aby to była nerwica
  14. Quantum

    Chore myśli

    Czasami te myśli pojawiają się znikąd a czasami sam je wymuszam. Zastanawiam się nad czymś za długo aż to zaczyna przybierać dziwną formę... Czasami tworzy je ciekawość czyli ,,a jak by to wyglądało gdybym...". Myślę, że nie są niebezpieczne, ale za to na pewno upierdliwe. Jak napisałem wcześniej - nie miałem ani ja, ani żadna z tamtych osób pociągu do czynów.
  15. Quantum

    Chore myśli

    Czy miewacie dziwne myśli, które normalnemu człowiekowi wydały by się chore i świadczące o silnej chorobie psychicznej? Jak z nimi walczycie, czy miewacie chwile kiedy przez nie myślicie ,,jaki ja jestem stuknięty, powinni mnie zamknąć"? Rozmawiałem w życiu z kilkoma neurotykami, którzy mieli takie problemy tzn. widzieli łopatę czy kij i myśleli o i wyobrażali sobie krzywdzenie innych, jednak nie czuli pociągu by te myśli i chore fantazje urzeczywistnić.
  16. Quantum

    Chore myśli

    Czy miewacie dziwne myśli, które normalnemu człowiekowi wydały by się chore i świadczące o silnej chorobie psychicznej? Jak z nimi walczycie, czy miewacie chwile kiedy przez nie myślicie ,,jaki ja jestem stuknięty, powinni mnie zamknąć"?
  17. Moją mamę boli brzuch miejscowo; była u lekarza i powiedział jej by zrobiła USG, gastroskopię i kolonoskopię. Boję się, że to coś poważnego. Ona bardzo źle się odżywia, właściwie jedzenia która uważa się za zdrowe (zielona herbata, warzywa) wręcz unika zastępując je kawą, ciastem... Ma bardzo mało ruchu, gdy mówię jej żeby poćwiczyła to odpowiada, że nie ma sił, że bolą ją kości itd itp Już wcześniej myślałem o tym, że pewnego dnia to się pewnie na niej zemści. W dodatku nie spieszy się z zapisaniem na badania. Masakra
  18. Witam! Powracam po dość długiej przerwie. Przez ten czas nie myślałem o żadnych chorobach; niestety nie zaliczyłem semestru ponieważ zaległości spowodowane problemem z koncentracją (problemem spowodowanym niepokojem) nie udało mi się poprawić. Mniejsza ze studiami, teraz mam prawdziwy kłopot... Od 2 miesięcy czuję ciśnienie w uchu i mrowienie w środku ucha oraz w jego pobliżu. Rano jest słabe a wieczorem baaardzo silne. Do tego, pomimo, że nie jestem przeziębiony, kręci mi się w głowie i zaczynam coraz dziwniej się zachowywać (dzisiaj grałem w grę interaktywną i zacząłem grać z kefirem w ręce. Oczywiście wylałem go). Widzę też często światełka, takie jakby zakłócenia obrazu. Chcę zrobić badania, MRI, no ale ludzie znów patrzą na mnie jak na hipochondryka. Do tego moją mamę bardzo boli brzuch i nie jest ona zbyt skora do badań typu USG. Dla niej wystarczy robić takie coś raz na rok. A MRI raz na kilka lat... Cały strach, niepewność i niepokój wróciły. Chyba trzeba poważnie pomyśleć nad ostatecznym sposobem wyleczenia (ze wszystkich chorób, czy to prawdziwych czy wymyślonych).
  19. Quantum

    Pod Trzeźwym Aniołem

    Witam, Mam 19 lat i problem. W mojej rodzinie było i jest kilku alkoholików. Jedni piją co wieczór ot tak do pewnego momentu, ale inni zapijali się do upadłego. Od 15 roku życia dość często sięgałem po alkohol (głównie piwo). Zazwyczaj raz na dwa tygodnie a nawet na tydzień upijałem się z kolegą gdzieś w parku. Gdy było nam mało dokupywaliśmy małą wódkę. Moi znajomi często wymiękali bo gdy wypijałem więcej mój apetyt rósł. Mówiłem "kupmy jeszcze tylko jedno". We wrześniu 2010 na imprezie mieszałem różne alkohole i zatrułem się. Odrzucało mnie od trunków przez kilka miesięcy. Co jakiś czas wypijałem jedno piwo (raz na miesiąc) czy lampkę wina do obiadu. Przed sylwestrem wybrałem się z kolegą na piwo. Zaczęliśmy od dwóch, potem wróciliśmy do sklepu po mocniejsze a potem ponownie po te samo. Spiłem się i nawet mi się ten stan podobał. Wczoraj ze znajomym kupiliśmy dwa pitne miody 13% 750 ml. Towarzysz wymiękł po około połowie bo według niego napój był na kwaśny. Ja wypiłem prawie do końca nie bacząc na smak. Jak mu powiedziałem ,,nie ważne czy dobre, liczy się czy będzie poniewierało!''. Włóczyliśmy się po mieście a ja namawiałem go ciągle na piwo. Tylko jedno piwo tak na dobitkę. Nie chciał mieszać; sam wiedziałem, że to by się skończyło wymiotami. Ale wtedy to nie miało znaczenia. Dzisiaj czuję obawę. Jestem zmęczony i mam wrażenie nie przełknąłbym nawet łyka piwa czy czegoś mocniejszego, ale wiem, że może za tydzień pragnienie wróci. Będę chciał poczuć, że nic nie czuję, mieć wszystko gdzieś. Postanowiłem aby się zaprzeć i nie ruszać alkoholu. Najmniejszych dawek. Czy to dobry pomysł? Może wystąpić jakiś...nawrót? Sam nie wiem czy mam problemy z alkoholem czy to tylko "instynkt studenta" nakazuje mi po niego sięgać.
  20. Zabawne, już od dobrych 3 tygodni nie wkręcałem sobie nowotworu :) Wszystko przypisuję SLA. Najgorszy jest najnowszy objaw - robaki pod skórą. Dobry ten Mozarin - myślę o chorobie i nie czuję lęku
  21. Nie, tylko ten Mozarin już od tygodnia. Problemy z ramionami pojawiły się jakieś 2 dni po wizycie u neurolożki. Póki co jedynie podchodzę do moich obaw bez strachu (myślę, że pewnie jestem chory, ale nie wywołuje to u mnie ataku paniki). Bóle trochę osłabły, ale nie zniknęly całkowicie.
  22. Sztywność trwa tak długo, jak długo jestem na nogach :) Trochę zmalała, chyba po tych pigułach (Mozarin). Jednak utrata siły w ramionach... to mnie przeraża. Bicepsy są jakby porażone. Do neurologa ponownie idę dopiero za jakieś 2.5 tyg. Cholera...
  23. Już 6 dzień biorę Mozarin. 6 dni od wizyty u neurolożki. 2 dni spokoju i 0 lęku po wizycie. Nowy przerażający objaw i 100% lęku. Moje ręce są ciężkie, słabe i wydają się być ...odłączone! Teraz co chwilę trafiam w złą literkę na klawiaturze. Mięśnie prawej ręki są bardziej zmęczone a ramię ogólnie, bezwładne. Muszę włożyć trochę siły w podniesienie go. Sam nie wiem co się dzieje Neurolożka powiedziała, mi że to nerwica i wierzyłem w to do momentu pojawienia się tego nowego objawu...
  24. Nie, nie ma żadnej prawidłowości, są spięte cały czas. Trochę tak jakby były nabrzmiałe. Najbardziej dokuczają nogi tzn łydki i uda. Normalnie są tak sztywne, że rzepka się nie chce ruszyć. Teraz doszedł mi nowy objaw - niedowład prawej ręki. Po prostu podnoszenie jej sprawia mi trud. Do tego nie słucha się mnie, tzn obija, nie trafia tam gdzie powinna, jest za bardzo luźna.
  25. Mam tak sztywne mięśnie, że przedmioty wypadają mi z rąk. Nie wierzę, aby nerwica dawała takie objawy.
×