Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się chyba jednak zdecyduje na ten rezonans... 
Racjonalnie tlumacze sobie, ze pewnie nerwica, pewnie mi niedlugo przejdzie itd. Ale juz wiem, ze jestem w takim blednym kole, ze dopoki nie zrobie tego badania (mimo, ze sie panicznie boje!) to po prostu nie zaznam spokoju...
Planuje wziac xanax przed, no i zobaczymy. No ogolnie ludzie jakos wytrzymują przeciez... 
Czytalam tez rozne fora i tez ludzie panikowali z klaustrofobia, a po wszystkim mowili, ze wcale nie bylo tragedii.
Najwazniejsze to chyba wiedziec, czego sie spodziewac (ze mozna przerwac, ze mozna wyjsc nawet samemu z tej maszynerii, wiedziec ze jest bardzo glosno, ze jest sie wsunietym do pasa a nie calosciowo itd.). 

 

Ehhh, oby nie bylo dlugiego czekania na termin (prywatnie).

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, nerwa napisał:

Ja się chyba jednak zdecyduje na ten rezonans... 
Racjonalnie tlumacze sobie, ze pewnie nerwica, pewnie mi niedlugo przejdzie itd. Ale juz wiem, ze jestem w takim blednym kole, ze dopoki nie zrobie tego badania (mimo, ze sie panicznie boje!) to po prostu nie zaznam spokoju...
Planuje wziac xanax przed, no i zobaczymy. No ogolnie ludzie jakos wytrzymują przeciez... 
Czytalam tez rozne fora i tez ludzie panikowali z klaustrofobia, a po wszystkim mowili, ze wcale nie bylo tragedii.
Najwazniejsze to chyba wiedziec, czego sie spodziewac (ze mozna przerwac, ze mozna wyjsc nawet samemu z tej maszynerii, wiedziec ze jest bardzo glosno, ze jest sie wsunietym do pasa a nie calosciowo itd.). 

 

Ehhh, oby nie bylo dlugiego czekania na termin (prywatnie).

 

Hej:)

Fizjoterapeuta mówi że jak najbardziej mięśnie z karku mogą promieniowac na głowę, wizyta u mnie trwa godzinę,uciska różne punkty na szyi i karku,bardzo to boli,nastawiał mi się głowę żeby chrupnelo(masakra),no ale jeszcze dużo sesji przede mną. Co prawda nie jestem przekonana na sto procent że to od tego,bo czy to nie powinno kluc mnie ciągle a nie tylko czasami?mnie kłuje raz lewa skroń,raz prawa,raz czubek głowy z lewej,z prawej,takie to dziwne plus taki ucisk właśnie ale to akurat myślę że od tego karku który też mam mega sztywny. Czytałam sporo o tym, ciekawe że ponoć b.duzo bólów głowy ,w tym nawet migren,pochodzi właśnie z szyi,różnych zwyrodnien , ścisku kręgów, uciskania jakiegoś nerwu i ludzie to leczą latami lekami a nie pójdą na masaże. Polecam tylko znaleźć dobrego specjalistę,ja od lat korzystam z fizjoterapii ale naprawdę nie jest.latwo o dobrego,ja mogę jak coś polecić na Poznań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, nerwa napisał:

Ja się chyba jednak zdecyduje na ten rezonans... 
Racjonalnie tlumacze sobie, ze pewnie nerwica, pewnie mi niedlugo przejdzie itd. Ale juz wiem, ze jestem w takim blednym kole, ze dopoki nie zrobie tego badania (mimo, ze sie panicznie boje!) to po prostu nie zaznam spokoju...
Planuje wziac xanax przed, no i zobaczymy. No ogolnie ludzie jakos wytrzymują przeciez... 
Czytalam tez rozne fora i tez ludzie panikowali z klaustrofobia, a po wszystkim mowili, ze wcale nie bylo tragedii.
Najwazniejsze to chyba wiedziec, czego sie spodziewac (ze mozna przerwac, ze mozna wyjsc nawet samemu z tej maszynerii, wiedziec ze jest bardzo glosno, ze jest sie wsunietym do pasa a nie calosciowo itd.). 

 

Ehhh, oby nie bylo dlugiego czekania na termin (prywatnie).

 

Na bank masz coś z karkiem.skoro cię boli, większość ludzi ma,bo większość spędza czas w złej pozycji. Idź koniecznie, rozluźni ci to spięcie ,niedawno oglądałam zdjęcia jak kark promieniuje na głowę i było uszu,czoło,potylica ,żuchwa. Więc jak najbardziej możesz mieć przez to ucisk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, ja ostatnio ogladam kanał na youtubie jednego fizjoterapeuty, i on tam tluamczy, ze wlasnie wiekszosc bólów głowy idzie z szyi, karku. I bardzo wplywa na to to - ze siedzimy ciagle przy kompterach z wyciagnietą do przodu głową itd. No a jak dochodza nerwy i wszystko jest posciskane do granic możliwosci - to niemal pewna przyczyna.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, nerwa napisał:

Zgadza się, ja ostatnio ogladam kanał na youtubie jednego fizjoterapeuty, i on tam tluamczy, ze wlasnie wiekszosc bólów głowy idzie z szyi, karku. I bardzo wplywa na to to - ze siedzimy ciagle przy kompterach z wyciagnietą do przodu głową itd. No a jak dochodza nerwy i wszystko jest posciskane do granic możliwosci - to niemal pewna przyczyna.

 

Dokładnie. Najlepsze że mnie jakoś super kark nie boli a jak mi wcisnął parę punktów na szyi i z tyłu to myślałam że się zesram z bolu;) nawet człowiek sobie nie zdaje sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@angie1989 ale mi szkoda tego czasu, bo przez to kołowanie zawalam wszystkie obowiązki. Wczoraj odwolalam szkolenie w pracy itd. bo zwyczajnie boje się isc w takim stanie. Co wiecej, nawet jak staram sie myslec racjonalnie, ze nerwica albo zatoki, to i tak zyje w lęku dzien w dzien i to sie tylko nakreca. I chcialabym to zrobic mimo ze sie panicznie boje, zeby po prostu mieć choc troche spokoju :(

A zaden lekarz, bez wynikow badan nie jest w stanie mnie zapewnic - że nic mi nie jest... Mowia tylko, e jest to  mozliwe ale nie mozna miec pewnosci bez wynikow.

 

A nawet gdyby to bylo np od zatok, to musialabym teraz isc do laryngologa (pewnie 150 zl) ktory tez nic by nie powiedzial bez badania obrazowego (tomografia pewnie z 200zl), wiec koniec koncow zrobienie tego rezonansu wychodzi "najtaniej", bo juz kompleksowo wszystko sprawdzone.

 

Teraz przeraza mnie w rezonansie nawet nie tyle ta tuba, tylko te glosne dzwieki. Wczoraj zrobilam sobie na sluchawkach symulacje (15min sluchania tych dzwiekow) i potem bylam tak mega oszolomiona i mialam taki dziwny "zlasowany" mozg. Boje się, ze te halasy mi cos zrobią, ze potem dlugo bede dochodzic do siebie :(

Edytowane przez nerwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, nerwa napisał:

A macie czasami takie dziwne odczucie w glowie - jakby ścisk w samym środku mózgu, i takie nie wiem.. drżenie (chociaz nie do konca). Jakby cos w srodku glowy sie dzialo. Jak np taki jakis mini-atak padaczkowy wewnetrzny. 

Ja mam jakby ucisk w środku ale bez drżenia. Plus jakby takie ukłucia co jakiś czas,to mam raz w lewej stroni,raz w prawej,raz czubek, różnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ewapanikara dokladnie, to jest przerazające uczucie. Ja niby to znam, bo od czasu do czasu sie zdarzy i zawsze przebiega tak samo, ale zawsze mam taką panike. Boje się, ze jakis udar czy cos 🙂 No i ogolnie kiepsko jest jak nagle się przestaje widziec :( (szczegolnie poza domem).  Pytalam w tym roku neurologa czy cos z tym robic, ale powiedzial ze nie... ze badac to mozna jak jest jakos bardzo czesto i bardzo uciazliwe...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, nerwa napisał:

@Ewapanikara dokladnie, to jest przerazające uczucie. Ja niby to znam, bo od czasu do czasu sie zdarzy i zawsze przebiega tak samo, ale zawsze mam taką panike. Boje się, ze jakis udar czy cos 🙂 No i ogolnie kiepsko jest jak nagle się przestaje widziec :( (szczegolnie poza domem).  Pytalam w tym roku neurologa czy cos z tym robic, ale powiedzial ze nie... ze badac to mozna jak jest jakos bardzo czesto i bardzo uciazliwe...

 

No dokładnie, to jest wtedytl taki stres,i mimo że to znam i zawsze przebiega tak samo to i tak zawsze się boję:( a ja dopiero 5 dzień na połówce seroxatu, że też te leki na początku takie są głupie i tyle trzeba czekać na efekt:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, nerwa napisał:

No niestety :( Ale jest szansa, ze niedlugo bedzie duzo lepiej! 
Ja niestety z lekami mam złe wspomnienia, zawsze czulam się na tyle fatalnie ze nie bylam w stanie tego przetrwac i brac dalej. Wiec tylko xanax doraznie 🙂

W sensie tych początków ?a nie myślałaś zeby wspomóc się xanaxem codziennie w czasie początku brania psychotropu?czy jak to u ciebie wyglądało?no ja na początku brania seroxatu i kiedyś i teraz po 4l czuje się do dupy,spotęgowane leki,jednoczesne zmulenie z poddenerwowaniem,poczucie odrealnienia, osłabienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, ja mialam bardzo silny lęk, bole wszystkiego, czulam sie jakbym wypila z 10 kaw, straszne pobudzenie miesniowe, bol glowy. Tak mialam po jednej tabletce (polowe dawki). I doszlam do wniosku, ze jak mam to przezywac kolejny dzien, to wole miec te swoje lęki ;) 
Ja generalnei chodze na terapie. I kiedys (z 10 lat temu) pozbylam sie dzięki niej wszystkiego na dlugi czas, bez brania jakichkolowiek leków. Teraz tez chodze ale jest duzo ciezej, ciezsze tematy itd. i to moim zdaniem wplywa na to, ze czasem wlasnie czuje sie jeszcze gorzej...  Czasem jest wrecz przeciwnie na szczescie - wiec licze na to ze koniec koncow do czegos mnie to zaprowadzi. A poki co męcze się z takimi epizodami co chwile 😕 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, nerwa napisał:

Wiesz co, ja mialam bardzo silny lęk, bole wszystkiego, czulam sie jakbym wypila z 10 kaw, straszne pobudzenie miesniowe, bol glowy. Tak mialam po jednej tabletce (polowe dawki). I doszlam do wniosku, ze jak mam to przezywac kolejny dzien, to wole miec te swoje lęki ;) 
Ja generalnei chodze na terapie. I kiedys (z 10 lat temu) pozbylam sie dzięki niej wszystkiego na dlugi czas, bez brania jakichkolowiek leków. Teraz tez chodze ale jest duzo ciezej, ciezsze tematy itd. i to moim zdaniem wplywa na to, ze czasem wlasnie czuje sie jeszcze gorzej...  Czasem jest wrecz przeciwnie na szczescie - wiec licze na to ze koniec koncow do czegos mnie to zaprowadzi. A poki co męcze się z takimi epizodami co chwile 😕 

Ech,straszne to jest:( ja tyle lat czułam się normalnie,wszystko od lata się zepsuło:( a najgorsze że zdrowi znajomi nie są w stanie tego zrozumieć,zresztą unikam wszystkich w takim okresie, nie umiem zmusić się do rozmowy, uśmiechu,jedyne co mogę to leżeć i myśleć o tym :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.11.2019 o 10:44, nerwa napisał:

Ja się chyba jednak zdecyduje na ten rezonans... 
Racjonalnie tlumacze sobie, ze pewnie nerwica, pewnie mi niedlugo przejdzie itd. Ale juz wiem, ze jestem w takim blednym kole, ze dopoki nie zrobie tego badania (mimo, ze sie panicznie boje!) to po prostu nie zaznam spokoju...
Planuje wziac xanax przed, no i zobaczymy. No ogolnie ludzie jakos wytrzymują przeciez... 
Czytalam tez rozne fora i tez ludzie panikowali z klaustrofobia, a po wszystkim mowili, ze wcale nie bylo tragedii.
Najwazniejsze to chyba wiedziec, czego sie spodziewac (ze mozna przerwac, ze mozna wyjsc nawet samemu z tej maszynerii, wiedziec ze jest bardzo glosno, ze jest sie wsunietym do pasa a nie calosciowo itd.). 

 

Ehhh, oby nie bylo dlugiego czekania na termin (prywatnie).

 

 

Nerwa, miałem rezonans teraz w piątek i zwracałem właśnie szczególną uwagę na to poczucie zamknięcia, żeby coś Ci napisać. Od razu powiem, że nie mam klaustrofobii, oraz że miałem rezonans kręgosłupa a nie głowy (choć głowy też oczywiście miałem w swojej karierze). I powiem Ci, że poczucia zamknięcia nie miałem, bo cały czas miałem świadomość, że tuż nad czubkiem mojej głowy jest wylot rezonansu i otwarta przestrzeń. I stamtąd pada dużo światła z pomieszczenia, więc wiadomo od razu że tam jest dużo miejsca. Badanie nie odbywa się też w ciemnościach (tak tutaj ktoś napisał chyba). W pomieszczeniu jest jasno a wewnątrz urządzenia palą się lampki. Myślę więc że nie jest tak źle. Gorzej jest z tym, że Ty się już od jakiegoś czasu nakręcasz, że będziesz miała napad paniki, a to jest gorsze niż ta klaustrofobia. Życzę Ci powodzenia, ale według mnie naprawdę jest spoko.

A co do dźwięków to faktycznie są dudniące (w pewnym momencie czujesz się jakbyś słuchała techno:-)), ale masz słuchawki na uszach i dźwięki są głuche i mocno przytłumione. Ja miałem zamknięte oczy przeważnie i badanie przeleciało szybko. Do przeżycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Teksas dzięki !!! troche mnie to pocieszylo 🙂  
Jeśli chodzi o klaustrofobie, sprawdzilam ze ten "moj" skaner ma srednice 70 cm, a czesto stosuje się 60 cm - więc już jest na plus, ze troche większy. Dodatkowo - wlasnie sobie dzis pomyslalam, ze skan kręgosłupa jest duzo gorszy, bo wtedy mniej ciała wystaje Ci na zewnatrz (bo zdaje się, ze skanowane miejsce musi byc w polowie maszyny, wiec przy głowie jestes wysuniety troche niżej) - więc tez juz troche to poprawia sytuacje. 

No i wlasnie.. to nie jest takie typowe zamkniecie... masz z dwoch stron otwory, nie lezysz tam cały (przynajmniej podczas "robienia" glowy), i doslownie w kazdej chwili mozesz przerwac. A nawet podobno da się bez problemu wysunąc z tej klatki na glowe i wyjsc samemu. 

 

Teraz bardziej też nakręciam się na te dzwięki (juz chyba z 10 razy sluchalam 15 minutowej sekwencji z youtuba na sluchawkach rozkreconych na maxa :D). Boje się, ze wlasnie te dzwieki glosne - zrobią mi cos w glowie - taką sieczke wlasnie, ze nie wytrzymam psychicznie i wpadne w jakas nie wiem, psychoze, atak, szał, trans, albo strace swiadomosc. Bo po tym sluchaniu na sluchawkach to raz rozbolala mnie strasznie glowa, a teraz przed chwila jak robilam odsluch to troche mi niedobrze do tej pory.

Ale jak piszesz, że dzwieki nie są takie "ostre" tylko troche przytlumione, to moze faktycznie jest do przezycia.

 

W koncu tyle ludzi je przechodzi, jacys pacjenci w szpitalach, ktorzy nawet pewnie nie do konca wiedza co ich czeka - i dają rade. 

Dzięki jeszcze raz za szczegolowy opis! 🙂 Jutro podjade do szpitala i zapytam na kiedy by mnie zapisali - fajnie jakby udalo się "od razu" :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prywatnie to na pewno szybciutko. Słuchałaś w słuchawkach dźwięku rezonansu😀? Tam Ci dają słuchawki, żeby te dźwięki były mało słyszalne. Zapewniam, że żadnej sieczki w głowie nie masz. Ale skoro słuchałaś ich przez 15 minut na słuchawkach, to się nie dziwię, że zryło Ci beret😁.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hahahah :D nooo, jak ktos zobaczylby to z boku, to by się popukał w głowe.

Zrobilam sobie konstrukcje z fotela i krzesel, wszystko przykryte kocem. Kladlam się pod tym w sluchawkach z nagraniem dzwiekow rezonansu 🤣 Ze 3 takie "sesje" to sobie zrobilam w ostatnich 2 dniach :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wiesz co, mi sie wydaje, ze mi nie dadza sluchawek tylko stopery 😕 
Bo sluchawki chyba dają jak nie masz glowy w tej klatce (czyli np. przy kregoslupie). A jak musza unieruchomic glowe to tam chyba nie bardzo jest miejsce na sluchawki, bo upychaja gąbki itd. A nie wiem czy stopery tez bedą cos warte... oczywiscie już sprawdzilam, ze obnizają dzwiek o jakies 30 decybeli ale nie wiem jak to bedzie w praktyce 😀

 

Jedno jest pewne - znam już rozne modele skanerów do rezonansu, wiem czym sie roznia, jakie mają rozmiary itd :D :D:D 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×