Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Witam chciałbym się was spytać czy to jest coś groźnego. Mianowicie brak zarostu i bardzo słabe owłosienie u chłopaka 18 lat. I jeżeli jest opóźnione dojrzewanie to można to jakoś leczyć by dorównać rówieśnikom? Ponieważ ciągle spotykam wielkoludów zarośniętych w moim wieku. A ja źle się z tym czuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Vizyo napisał(a):

Przepraszam, że to tak Panią zdenerwowało lecz wiadomość była skierowana do osób które może przechodziły coś podobnego. Badania mam w normie a w rodzinie wszyscy mają zarost. Nie rozumiem skąd takie unieśienie w ostatnim zdaniu z Pani strony?

maribellcherry się nie uniosła i ma rację. Owłosienie to kwestia hormonalna. Oraz genetyczna. Piszesz, że badania masz w normie, hormonalne też?  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, nadiee napisał(a):

maribellcherry się nie uniosła i ma rację. Owłosienie to kwestia hormonalna. Oraz genetyczna. Piszesz, że badania masz w normie, hormonalne też?  

Tak chodziło mi o uniesienie w ostatnim zdaniu napis dużymi literami. Zadałem normalne pytanie nie rozumiem co w tym maribellcherry się nie podobało. To jest mój problem ale staram się z nim żyć więc chyba lepiej porozmawiać z kim niż to w sobie dusić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, maribellcherry napisał(a):

A no tak, uniesnienie sie/krzyk to w necie pisanie duzymi literami. Zgadza sie... Wiesz ja juz wiekowa kobieta jestem, 38 lat 😉 . To duzymi literami to chodzilo o podkreslenie podsumowania mojej wypowiedzi. Wyluzuj... 

Przepraszam za błędny odczyt Pani intencji zawsze duże litery kojarzyły mi się z krzykiem 😂😂. Lekarz rodzinny powiedział, że badania hormonalne na tarczycę w normie, ale bardziej specjalistyczne musi zrobić endokrynolog. Wiem, że na jednej wizycie się nie skończy a ceny są kosmiczne. Już mnie to denerwuje, że wszystko w normie a u mnie meszek na twarzy. I mam jedno pytanie czy ktoś orientuje się za co odpowiada kreatynina w organizmie. I czy ma ona coś do dojrzewania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Vizyo napisał(a):

Przepraszam za błędny odczyt Pani intencji zawsze duże litery kojarzyły mi się z krzykiem 😂😂. Lekarz rodzinny powiedział, że badania hormonalne na tarczycę w normie, ale bardziej specjalistyczne musi zrobić endokrynolog. Wiem, że na jednej wizycie się nie skończy a ceny są kosmiczne. Już mnie to denerwuje, że wszystko w normie a u mnie meszek na twarzy. I mam jedno pytanie czy ktoś orientuje się za co odpowiada kreatynina w organizmie. I czy ma ona coś do dojrzewania?

Hormony tarczycy w tej sytuacji nic Ci nie powiedzą. Musisz sobie zbadać hormony płciowe. I niestety tak, są one płatne. I rzeczywiście konsultacja z endokrynologiem. Niestety forum Ci w żaden sposób nie pomoże oprócz skierowania właśnie na te badania. A myślę, że właśnie w nich znajdziesz odpowiedź. 

 

A co masz z tą kreatyniną? Jaki poziom? 

Edytowane przez nadiee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej chciałam się czymś z wami podzielić i zapytać czy tak mogą wyglądać ataki lęku i paniki.. 

pod koniec stycznia i cały luty w sumie męczyłam się z helicobacterem, miałam bardzo silne bóle żołądka, brak apetytu i takie tam. Mam wrażenie ze od tamtej pory moja nerwica się nasiliła.. poczuje lekki dyskomfort w żołądku, odbijanie i już zaczynam się bać czemu tak i czy bakteria nie powróciła i ogólnie co się dzieje.. przykładowo wróciłam wczoraj z kina i zasnęłam o 23, przebudziłam się o północy i czułam jakiś dyskomfort i się zaczęło.. szybkie bicie serca, uderzenia gorąca, jakby dreszcze, dziwne uczucie w nogach i rękach, trzęsienie rąk, nudności, dziwne uczucie w glowie oraz tysiąc tych najgorszych myśli typu: a jeśli to rak trzustki (przypominam sobie wtedy zbiórki kogoś chorego na ta chorobę i wszystkie objawy które tam wypisał), boje się wtedy ze wyląduje w szpitalu i ze będę musiała jechać na sor, ze tam stwierdza mi jakaś ciężka chorobę i nie będę mogła już być z moim chłopakiem i zwierzakami. Te myśli są po prostu okrojone.. odrazu czuje tez wtedy przelewanie w jelitach. Zasnęłam jakos po 40 minutach, po hydroksyzynie.. codziennie czuje niepokój i lęk, martwię się i przejmuje wszystkim od lat, mam koszmary, nieprzepracowane traumy. Choroby sobie wmawiam od małego, a mam 24 lata.. często nie mam chęci na nic. Brałam ssri od końca marca, jednak w czerwcu pomijałam dawki, byłam głupia i na nowo miałam skutki uboczne jak na początku brania. Teraz biorę od początku lipca,  nie pomijam dawek i pilnuje nawet żeby przyjmować je o równej godzinie. Czy ktoś może mi coś poradzić :( byłabym wdzięczna za wszelkie odpowiedzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Ju467 napisał(a):

Hej chciałam się czymś z wami podzielić i zapytać czy tak mogą wyglądać ataki lęku i paniki.. 

pod koniec stycznia i cały luty w sumie męczyłam się z helicobacterem, miałam bardzo silne bóle żołądka, brak apetytu i takie tam. Mam wrażenie ze od tamtej pory moja nerwica się nasiliła.. poczuje lekki dyskomfort w żołądku, odbijanie i już zaczynam się bać czemu tak i czy bakteria nie powróciła i ogólnie co się dzieje.. przykładowo wróciłam wczoraj z kina i zasnęłam o 23, przebudziłam się o północy i czułam jakiś dyskomfort i się zaczęło.. szybkie bicie serca, uderzenia gorąca, jakby dreszcze, dziwne uczucie w nogach i rękach, trzęsienie rąk, nudności, dziwne uczucie w glowie oraz tysiąc tych najgorszych myśli typu: a jeśli to rak trzustki (przypominam sobie wtedy zbiórki kogoś chorego na ta chorobę i wszystkie objawy które tam wypisał), boje się wtedy ze wyląduje w szpitalu i ze będę musiała jechać na sor, ze tam stwierdza mi jakaś ciężka chorobę i nie będę mogła już być z moim chłopakiem i zwierzakami. Te myśli są po prostu okrojone.. odrazu czuje tez wtedy przelewanie w jelitach. Zasnęłam jakos po 40 minutach, po hydroksyzynie.. codziennie czuje niepokój i lęk, martwię się i przejmuje wszystkim od lat, mam koszmary, nieprzepracowane traumy. Choroby sobie wmawiam od małego, a mam 24 lata.. często nie mam chęci na nic. Brałam ssri od końca marca, jednak w czerwcu pomijałam dawki, byłam głupia i na nowo miałam skutki uboczne jak na początku brania. Teraz biorę od początku lipca,  nie pomijam dawek i pilnuje nawet żeby przyjmować je o równej godzinie. Czy ktoś może mi coś poradzić :( byłabym wdzięczna za wszelkie odpowiedzi. 

 

No wszystko to, co opisujesz, wygląda na klasyczną nerwicę i ataki paniki. Nerwica potrafi tak naprawdę wyemitować każdy objaw. Dobrze, że zaczęłaś brać regularnie leki, mam nadzieję, że trochę Cię ukoją. Daj im czas na działanie.

 

Polecam Ci książkę DR NERWICA Marcina Matycha

 

W dniu 16.07.2023 o 19:15, maribellcherry napisał(a):

u mnie roznie, a jak u Ciebie? BAaaaaardzo dlugo Cie tu nie bylo.

Bywałam tu, tylko mniej. I dość regularnie czytałam, co się dzieje. U mnie też różnie, ale nawet nie chce mi się opisywać obecnych bolączek nerwicowych... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem lekarzem i nie doradzę, ale odbijanie i problematyczny zoladek zaczął sie u mnie po starcie SSrI, ale to było tylko trochę, teraz natomiast gdy przerwałem za szybko leczenie mam to na poważnie z tym zołądkiem i myślę że ta kuracja wywołała mi zespół drażliwego jelita. Ale Tobie powinno przejść to może być od SSRI, bo mam to samo teraz od SSRI, pewnie od nieregularności leków

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potrzebuje pomocy i jakiegoś słowa wsparcia bo dziś jestem w strasznej panice :( mam hemoroidy wewnętrzne od ponad czterech lat, a teraz chyba zaostrzyły mi się objawy, bo czuje swędzenie pieczenie oraz dyskomfort przy wyproznianiu i siedzeniu. Przy parciu wychodzą na zewnątrz a jak je dotkne to bola. Czy ktoś tez tak miał może 😭😭😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy bolała Was kiedyś głowa 5 dni pod rząd? Bo ja aktualnie tak mam i to już jest 6 dzień w sumie...Raz boli bardziej a raz mniej, czasem to nawet prawie nie odczuwam ale i tak i tak wiem, że boli. Oczywiście wkrętka już na coś poważnego...Wczoraj jak byłam na oddziale dziennym to powiedziałam o tym mojej lekarce psychiatrze i powiedziała, że to na pewno nie po którymś z leków które biorę, bo ostatnio nie miałam nic w nich zmienionego. Jedynie powiedziała, że może to przez jakieś sytuacje, które się aktualnie dzieją wokół mnie..Ale jakoś moja głowa bardziej myśli kieruje na to, że to jakaś poważna choroba...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, patrycja03 napisał(a):

Czy bolała Was kiedyś głowa 5 dni pod rząd? Bo ja aktualnie tak mam i to już jest 6 dzień w sumie...Raz boli bardziej a raz mniej, czasem to nawet prawie nie odczuwam ale i tak i tak wiem, że boli. Oczywiście wkrętka już na coś poważnego...Wczoraj jak byłam na oddziale dziennym to powiedziałam o tym mojej lekarce psychiatrze i powiedziała, że to na pewno nie po którymś z leków które biorę, bo ostatnio nie miałam nic w nich zmienionego. Jedynie powiedziała, że może to przez jakieś sytuacje, które się aktualnie dzieją wokół mnie..Ale jakoś moja głowa bardziej myśli kieruje na to, że to jakaś poważna choroba...

Mnie 7 miesięcy dzień w dzień. Przeszukaj forum to jedna z głównych dolegliwości po jelicie u nerwicowcow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, patrycja03 napisał(a):

Czy bolała Was kiedyś głowa 5 dni pod rząd? Bo ja aktualnie tak mam i to już jest 6 dzień w sumie...Raz boli bardziej a raz mniej, czasem to nawet prawie nie odczuwam ale i tak i tak wiem, że boli. Oczywiście wkrętka już na coś poważnego...Wczoraj jak byłam na oddziale dziennym to powiedziałam o tym mojej lekarce psychiatrze i powiedziała, że to na pewno nie po którymś z leków które biorę, bo ostatnio nie miałam nic w nich zmienionego. Jedynie powiedziała, że może to przez jakieś sytuacje, które się aktualnie dzieją wokół mnie..Ale jakoś moja głowa bardziej myśli kieruje na to, że to jakaś poważna choroba...

Mnie ostatnio bolała często. Zdarzyło mi się też obudzić z bólem głowy, a wiadomo, co o tym mówi dr google. Byłam przekonana, że to coś poważnego. 

 

Ale po pierwsze okazało się, że byłam odwodniona. Po drugie, wiadomo, nerwy. A po trzecie jak stwierdziłam, że w sumie to mi wszystko jedno, bo i tak nie chce mi się już żyć, po czym pojechałam na tygodniowy wyjazd, to mi wszystkow dolegliwości cudownie minęły. 

 

A jakie masz te bóle? Zlokalizowane w jednym miejscu, w różnych? 

 

To prawda, że choroby głowy są jedne z częstszych, które sobie wmawiają nerwicowcy. A ból głowy to bardzo częsta dolegliwość, więc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, nadiee napisał(a):

Mnie ostatnio bolała często. Zdarzyło mi się też obudzić z bólem głowy, a wiadomo, co o tym mówi dr google. Byłam przekonana, że to coś poważnego. 

 

Ale po pierwsze okazało się, że byłam odwodniona. Po drugie, wiadomo, nerwy. A po trzecie jak stwierdziłam, że w sumie to mi wszystko jedno, bo i tak nie chce mi się już żyć, po czym pojechałam na tygodniowy wyjazd, to mi wszystkow dolegliwości cudownie minęły. 

 

A jakie masz te bóle? Zlokalizowane w jednym miejscu, w różnych? 

 

To prawda, że choroby głowy są jedne z częstszych, które sobie wmawiają nerwicowcy. A ból głowy to bardzo częsta dolegliwość, więc...

Ogólnie to ten ból jest na całym czole, na całej jego długości. Jedynie momentami czuje np z lewej strony tak na czole (nie na skroni) itd. Aktualnie chyba mnie nie boli ale nie wiem już sama. Tak czy inaczej mega mnie to zmartwiło. A ja odwodniona na pewno nie jestem, bo dużo pije w ciągu dnia wody itp. Chociaż też nie wiem, czy to może nie przez to, że bardzo mało posiłków jem codziennie...Wiadomo obiad zawsze, śniadanie czasem i kolacja tak samo. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, patrycja03 napisał(a):

Ogólnie to ten ból jest na całym czole, na całej jego długości. Jedynie momentami czuje np z lewej strony tak na czole (nie na skroni) itd. Aktualnie chyba mnie nie boli ale nie wiem już sama. Tak czy inaczej mega mnie to zmartwiło. A ja odwodniona na pewno nie jestem, bo dużo pije w ciągu dnia wody itp. Chociaż też nie wiem, czy to może nie przez to, że bardzo mało posiłków jem codziennie...Wiadomo obiad zawsze, śniadanie czasem i kolacja tak samo. 

Ale też co do nerwów to mogło by się też zgadzać, bo ja ostatnio mam bardzo dużo myśli w głowie, ciągle się o coś martwię i też natrętne myśli są. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, patrycja03 napisał(a):

Ale też co do nerwów to mogło by się też zgadzać, bo ja ostatnio mam bardzo dużo myśli w głowie, ciągle się o coś martwię i też natrętne myśli są. 

Ból w czole może mieć związek z zatokami. Często przebywasz w klimatyzacji? 

I rozumiem, że żadnych innych objawów typu nudności czy zawroty nie masz? 

Jeśli zauważyłas, że ostatnio stresów masz więcej, to jest bardzo bardzo możliwe, że to od tego. Zwłaszcza że napięciowy ból też często lokalizuje się w tym miejscu. Niejedzenie też nie pomaga 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maribellcherry napisał(a):

Co u Ciebie?

 

"Nie chce mi sie zyc" to brzmi ostro, ale ja mam tez czasem takie mysli.

Ja wlasnie wrocilam z urlopu, wczoraj. Bylo super naprawde. Jakos mi wszystkie dolegliwosci tez cudownie minely. Jednaaaaakkkk... zeby nie bylo zbyt pieknie... Bylam w odwiedzinach u babci w szpitalu. Babcia sie przewrocila na kolano, zbila i ze tak powiem, krew ktora podeszla nie wchlonela sie a zaczela gnic , wiec wiadomo=bakteria. Nie wiem czy moja siostra dobrze zrozumiala po rozmowie z lekarzem czy nie ale ja wyszukalam ze to chyba jest paleczka ropy blekitnej. ... Ja sie z babcia przytulalam.... dotykalam np: balkonika przy ktorym ona sobie chodzi... Czy klamek.... czy taboretow, ktorych dotykali inni czlonkowie rodziny po kontakcie z babcia. Ja tam mylam chyba co chwile rece (az mi glupio bylo) az mi sie rodzina zapytala co ja tak co chwile te rece myje... Ale teraz mam schizy, ze co jesli sie zarazilam????? I jest mi tak strasznie glupio tym bardziej ze to moja kochana wlasna babcia.... 

 

Wiec koncowka urlopu to wlasnie same schizy byly....

 

A tak: bylo cudnie naprawde. Bylismy/zwiedzilismy:

Termy Bukovina (dla dzieciakow, mialy super frajde, ja nie weszlam do basenów... wiecie... bakterie i wydzieliny ludzkie we wodzie mnie odstraszaja)

Kopalnie Wieliczke z teznia

Oswiecim

Zakopane (wjechalismy na Gubalowke oraz poszlismy na nogach spod Gublowki na Wielka Krokiew i z powrotem)

Zamek w Niedzicy

Przejechalismy na rowerach (zwyklych!) Velo Czorsztyn 28km (bylo bosko)

Zamek w Goluchowie i pospacerowalismy tam po parku (to juz Wlkp)

A w pozostale dni bylismy z rodzina albo siedzielismy w domku bo lalo jak z cebra.... wiec gralismy w karty

 

Bardzo sie ciesze, ze moglam pokazac moim dzieciom kawalek Polski i ze spedzilismy kilka dnia z rodzina i z chora babcia, bo my emigranci wiec wiecie.... 

Wow, no to super wyjazd. Ciesze się, że się tak udał. 

Rozumiem strach związany z babcią, on jest właściwie całkiem uzasadniony. Poobserwuj siebie jakiś czas, ale myślę, że będzie spoko. Ja jakiś czas temu miałam szytą ranę, bo podrapało mnie dość mocno zwierzę. I nie dali mi anatoksyny, bo byłam szczepiona 10 lat temu. I się też bałam jakiś czas tężca, ale nic mi nie było. 

 

A co u mnie... Nic takiego w sumie. Trochę mam kłopotów finansowych i już mi momentami wszystko jedno. No i cudowne uzdrowienie następuje wówczas. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maribellcherry napisał(a):

JA JESTEM PRZERAZONA, JA UMRE ZARAZ, PRZYSIEGAM.

 

Mnie juz nie ma w PL ale kazalam sie mojej siostrze zapytac jeszcze raz dokladnie co to za bakteria.... Ja mam nadzieje, ze ona cos zle zrozumiala, ze to inna bakteria albo rzeczywiscie dwie...

Widzialm pielegniarki ktory przy babci robily. Wprawdzie bylo to podanie kroplowki i podlaczenie do wenflonu ale bez rekawiczek... Chyba pielegniarki by nie ryzykowaly zeby sie zarazic czy zarazic innego pacjenta? No ja nie wiem ale jestem naprawde przerazona... 

 

No a babcia umarła? I Ty też nie Umrzesz. Nie umierasz. Nie chciałam Cię wystraszyć, chodziło mi tylko o to, że w szpitalu po prostu można coś złapać, bo tam jest od cholery bakterii i innych takich. To wszystko. No i z drugiej strony popatrz. Skoro są odwiedziny, to musi to być bezpieczne 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.08.2023 o 10:20, nadiee napisał(a):

Ból w czole może mieć związek z zatokami. Często przebywasz w klimatyzacji? 

I rozumiem, że żadnych innych objawów typu nudności czy zawroty nie masz? 

Jeśli zauważyłas, że ostatnio stresów masz więcej, to jest bardzo bardzo możliwe, że to od tego. Zwłaszcza że napięciowy ból też często lokalizuje się w tym miejscu. Niejedzenie też nie pomaga 

Zatoki to akurat wątpię, bo to nie był aż tak silny ból. Ale od wczoraj już nie odczuwam go więc chyba minęło, może pogoda i ciśnienie miało na to wpływ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×