Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

18 godzin temu, maribellcherry napisał:

Ja juz z tym chodze jakis czas i w sumie juz dalej sie nie pogarasza, to juz jest pogorszenie poprzedniego stanu... Zobaczymy co bedzie dalej... Jesli to nie guz nosogardla to jest okej. Z ubytkiem sluchu zyje juz jakies 13 lat i z jakimis dziwnymi dzwiekami i odczuciami w uchu....

 

Ale teraz mam dodatkowe zmartwienie.

Wykrecila mi sie dzis kostka. 2 lata temu skrecilam ja bardzo mocno, tak, ze jest oslabiona i widze ze wystarczy ze na malym kamyczku stane, juz ta noga sie kiwa w kostce. I dzis stanelam na krawezniku, stopa sie zeslizgnela i kostka mi sie wygiela na zewnatrz. Myslalam, ze sie z bolu posr*m.... Boli mnie teraz. Ale o co chodzi, prawdopodobnie jestem nosicielka genu V Leiden odpowiedzialnego za trombofilie (dowiedzialam sie o tym przez przypadek wykonujac badanie DNA na cos innego) i teraz mam wkreta, ze zrobi mi sie skrzep i du*pa bedzie... zatka mi sie tetnica, albo dostane zawalu, albo udaru, no dramat ze mna...

 

Chyba wieksze jest prawdopodobnienstwo skrzepu (nawet bez wadliwego genu) niz guza nosogardla... (ale nie wiem)

Dziubuś... Jak się boisz, to możesz dobie wziąć coś na rozrzedzenie krwi. O ile nie masz teraz miesiączki. Aczkolwiek na pewno nie będziesz miała ani skrzepu, ani też nie masz guza nosogardła. 

Palisz papierosy?  Tak zapytam. 

 

Co do mojej wizyty i pocenia się... Jeszcze mi nie przeszło. Dalej siedzi we mnie strach. Bo ja wtedy przyszłam naprawdę... Mocno spocona, może nie to, że zlana potem, ale bluzkę miałam cała wilgotną i miałam spocone skronie i kark... a było chłodno. Z drugiej strony na razie mi się aż tak nie powtórzyło, ubieram się też trochę lżej. Staram się zajmować różnymi rzeczami, żeby po prostu o tym nie myśleć. Przełamywać schematy. Zaczęłam brać tez nowy lek. 

 

Właśnie. Pocenie podobno może nasilać sertralina. Ja ją brałam kilka tygodni. Od dwóch dni biorę inny lek. Możliwe jest, że to było od niej? Tylko ja ją już brałam z trzy miesiące. 

Obecny lek na razie sprawia, że jestem ciągle głodna. I ucho mi się zatyka. 🙈 Ale przynajmniej działa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, nadiee napisał:

Właśnie. Pocenie podobno może nasilać sertralina. Ja ją brałam kilka tygodni. Od dwóch dni biorę inny lek. Możliwe jest, że to było od niej? Tylko ja ją już brałam z trzy miesiące. 

Obecny lek na razie sprawia, że jestem ciągle głodna. I ucho mi się zatyka. 🙈 Ale przynajmniej działa. 

Wszystkie antydepresanty (SSRI/SNRI) mogą nasilać pocenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nadiee napisał:

Dziubuś... Jak się boisz, to możesz dobie wziąć coś na rozrzedzenie krwi. O ile nie masz teraz miesiączki. Aczkolwiek na pewno nie będziesz miała ani skrzepu, ani też nie masz guza nosogardła. 

Palisz papierosy?  Tak zapytam. 

 

Co do mojej wizyty i pocenia się... Jeszcze mi nie przeszło. Dalej siedzi we mnie strach. Bo ja wtedy przyszłam naprawdę... Mocno spocona, może nie to, że zlana potem, ale bluzkę miałam cała wilgotną i miałam spocone skronie i kark... a było chłodno. Z drugiej strony na razie mi się aż tak nie powtórzyło, ubieram się też trochę lżej. Staram się zajmować różnymi rzeczami, żeby po prostu o tym nie myśleć. Przełamywać schematy. Zaczęłam brać tez nowy lek. 

 

Właśnie. Pocenie podobno może nasilać sertralina. Ja ją brałam kilka tygodni. Od dwóch dni biorę inny lek. Możliwe jest, że to było od niej? Tylko ja ją już brałam z trzy miesiące. 

Obecny lek na razie sprawia, że jestem ciągle głodna. I ucho mi się zatyka. 🙈 Ale przynajmniej działa. 

Badałaś hormony? Ja tak kiedyś miałam przez hormony właśnie.

A tabletki faktycznie tak robią. Ja np kiedyś jak brałam setaloft i miansec to pocilam się ciągle🤬 po parogenie teraz mam paroxinor to to samo, to jak zaczęłam brać w lipcu to leżąc byłam zlana potem 🤦 to był koszmar, najbardziej pocilam się z głowy😏 oczy zalane itp. Ale nerwy też tak robią niestety. Przy atakach paniki np mam tak że się pocę.

7 minut temu, drjeckylmrhyde napisał:

Tylko schizofrenię. Nie bezpodstawnie. Choć moi druidzi medycznie się nie zgadzają z moim przypisywaniem. Niedługo idę do nowego druida z karte blanche, bez historii choroby i jestem ciekaw co orzeknie.

Sama jestem ciekawa co ci powie 😅

Mi kiedyś jeden chciał schizofrenię wcisnąć 🤦 poszłam do innego to już co innego mówił i trzeci potwierdził to co mówił drugi 😅 teraz na szczęście od lat mówią zawsze to samo - depresja, nerwica, lęki 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Szczebiotka napisał:

Badałaś hormony? Ja tak kiedyś miałam przez hormony właśnie.

A tabletki faktycznie tak robią. Ja np kiedyś jak brałam setaloft i miansec to pocilam się ciągle🤬 po parogenie teraz mam paroxinor to to samo, to jak zaczęłam brać w lipcu to leżąc byłam zlana potem 🤦 to był koszmar, najbardziej pocilam się z głowy😏 oczy zalane itp. Ale nerwy też tak robią niestety. Przy atakach paniki np mam tak że się pocę.

 

A jakie hormony? Tsh ostatnio było okej. 

Lekarka mi mówi, że mam to wszystko na tle nerwowym. 

Aż tak zlana to tak naprawdę byłam raz. Choć to też nie było tak, że byłam przemoczona... 

Póki co to się nie powtórzyło. Ale zaczęłam lżej się ubierać i wolniej chodzić. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, nadiee napisał:

A jakie hormony? Tsh ostatnio było okej. 

Lekarka mi mówi, że mam to wszystko na tle nerwowym. 

Aż tak zlana to tak naprawdę byłam raz. Choć to też nie było tak, że byłam przemoczona... 

Póki co to się nie powtórzyło. Ale zaczęłam lżej się ubierać i wolniej chodzić. 

Mi kiedyś wyszła niedoczynność tarczycy. Dostałam leki. Wtedy się też pociłam strasznie, ale to było tak że niemal cały czas.

Przy nerwach mam tylko takie napadowe pocenie. Więc może faktycznie masz to na tyle nerwowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Szczebiotka napisał:

Mi kiedyś wyszła niedoczynność tarczycy. Dostałam leki. Wtedy się też pociłam strasznie, ale to było tak że niemal cały czas.

Przy nerwach mam tylko takie napadowe pocenie. Więc może faktycznie masz to na tyle nerwowym.

Niedoczynność? Ooo. Zawsze się mówiło, że przy nadczynności są takie problemy. 

A mnie wyszły kiedyś przeciwciała sugerujące rozwijające się hashimoto. I też bym raczej u siebie szła w kierunku niedoczynności niż nad. 

 

Ja z poceniem problem miałam zawsze. Ale rąk, stop i pach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, nadiee napisał:

Niedoczynność? Ooo. Zawsze się mówiło, że przy nadczynności są takie problemy. 

A mnie wyszły kiedyś przeciwciała sugerujące rozwijające się hashimoto. I też bym raczej u siebie szła w kierunku niedoczynności niż nad. 

 

Ja z poceniem problem miałam zawsze. Ale rąk, stop i pach. 

Ja od dziecka pocilam sie bardziej na plecach i czole. Rano, nawet zima, jak sie szykuje do pracy to otwieram okno bo mi goraco i klei mi sie czolo.

Wyjde z kapania to tez mi goraco. 
Takie uderzenia goraca jakby.

 

PS nie nie pale

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, maribellcherry napisał:

 

PS nie nie pale

 

 

No to tym bardziej nie masz żadnego raka nosogardła. Też przez chwilę miałam na to fazę, ale koleżanka pracująca w szpitalu mnie uspokoiła, że oprócz tego, że to są bardzo rzadkie przypadki, to też występują u osób palących itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, nadiee napisał:

 

 

No to tym bardziej nie masz żadnego raka nosogardła. Też przez chwilę miałam na to fazę, ale koleżanka pracująca w szpitalu mnie uspokoiła, że oprócz tego, że to są bardzo rzadkie przypadki, to też występują u osób palących itp.

Nie wiem juz teraz czy ja to gdzies czytalam czy cos sobie wkrecilam czy jak ale tez chyba u osob ktore maja tam w ogole w jakis sposob uszkodzana sluzowke i teraz nie jestem pewna ale tez chyba przez chroniczne zapalenie zatok (?)… O paleniu papierosow i wciaganiu nosem narko tez slyszalam, ze zwieksza ryzyko.

 

Wiesz ja zawsze znajde jakis “powod”. Mi splywa caly czas sluz po gardle i takie tam. I moglabym tak wymieniac co mi jest 🙄

 

Niby rzadko sie zdarza ale jednak w krajach europejskich 1 osoba na 100tys zapada na ten nowotwor. Jesli dobrze zrozumialam to glowna role odgrywa genetyka i czynnik srodowiskowy. Zbadano ze Chinczycy z jakiejs tam chinskiej prowincji bardzo czesto na to choruja a Chinczycy ktorzy mieszkaja w innych krajach juz duzo rzadziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jejku nie wiem co to jest dzis ale (w sumie zaczelo sie wczoraj poznym wieczorem) ogarnal mnie strach, sama nie wiem przed czym... Caly czas sie boje. 

Czasem mialam podobnie jak np mialam przeczucie ze cos sie wydarzy, ale teraz to chyba nie jest to samo... albo cos podobnego. W kazdym razie samo to odczucie mnie przeraza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, maribellcherry napisał:

Jejku nie wiem co to jest dzis ale (w sumie zaczelo sie wczoraj poznym wieczorem) ogarnal mnie strach, sama nie wiem przed czym... Caly czas sie boje. 

Czasem mialam podobnie jak np mialam przeczucie ze cos sie wydarzy, ale teraz to chyba nie jest to samo... albo cos podobnego. W kazdym razie samo to odczucie mnie przeraza...

Czasami, w sumie dosyć często też tak mam. Czuję taki wewnętrzny niepokój, strach. Często też wtedy budzę się wystraszona, jestem słaba itp. Przeważnie mam tak na zmiany pogody, nie wiem czemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, maribellcherry napisał:

Jejku nie wiem co to jest dzis ale (w sumie zaczelo sie wczoraj poznym wieczorem) ogarnal mnie strach, sama nie wiem przed czym... Caly czas sie boje. 

Czasem mialam podobnie jak np mialam przeczucie ze cos sie wydarzy, ale teraz to chyba nie jest to samo... albo cos podobnego. W kazdym razie samo to odczucie mnie przeraza...

 

Ja od rana to samo. Już niby było dobrze, a teraz... 

Ja nadal schizuję z tym poceniem się. Choć w ciągu dnia w sumie... To jest normalnie. I w pracy to już w ogóle, bo u mnie w pracy jest mega zimno. 

 

Wyszłam rano do sklepu "sprawdzić", czy się spocę. Było okej. W sklepie było oczywiście dużo ciepłej niż na dworze. Więc się rozpielam. Troszkę się zgrzałam, ale to chyba normalne. Ale jak wracałam to ogarnęła mnie panika, że chyba mam mokre włosy. I zrobiło mi się już całkiem gorąco. I wróciłam. I nie wiem. Nie wiem, czy znowu się tak zgrzalam na skroniach jak szlam, czy po nocy (zawsze na drugi dzień po myciu przy twarzy mam włosy do prania). Czy to normalne, jeśli tak, czy nie. 

Od wczoraj mam nowy lek. 

Nie czułam jakiegoś specjalnego zmęczenia jak szlam do tego sklepu i z powrotem. 

Zażyłam lek po powrocie. Paroksetyne. I taka się sen na zrobiłam... Bawiłam się chwilę z kotem i serce waliło mi, jak bym przebiegła maraton. 

I już złe myśli.... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, nadiee napisał:

 

Ja od rana to samo. Już niby było dobrze, a teraz... 

Ja nadal schizuję z tym poceniem się. Choć w ciągu dnia w sumie... To jest normalnie. I w pracy to już w ogóle, bo u mnie w pracy jest mega zimno. 

 

Wyszłam rano do sklepu "sprawdzić", czy się spocę. Było okej. W sklepie było oczywiście dużo ciepłej niż na dworze. Więc się rozpielam. Troszkę się zgrzałam, ale to chyba normalne. Ale jak wracałam to ogarnęła mnie panika, że chyba mam mokre włosy. I zrobiło mi się już całkiem gorąco. I wróciłam. I nie wiem. Nie wiem, czy znowu się tak zgrzalam na skroniach jak szlam, czy po nocy (zawsze na drugi dzień po myciu przy twarzy mam włosy do prania). Czy to normalne, jeśli tak, czy nie. 

Od wczoraj mam nowy lek. 

Nie czułam jakiegoś specjalnego zmęczenia jak szlam do tego sklepu i z powrotem. 

Zażyłam lek po powrocie. Paroksetyne. I taka się sen na zrobiłam... Bawiłam się chwilę z kotem i serce waliło mi, jak bym przebiegła maraton. 

I już złe myśli.... 

Mi się wydaje że to pocenie to muszę być taka twoja natura, ale bardziej stawiam na stres.

Od kiedy bierzesz paro?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, nadiee napisał:

Od wczoraj 

To uważaj. Mam nadzieję że wiesz co może cię czekać na tym🙈 ja w lipcu wróciłam do paro po raz kolejny. I osobiście to przy paro że tak brzydko napisze pociłam się jak świnia🤬 mogłam nic nie robić a pot leciał ze mnie. I ogólnie kiepsko się czułam na początku. Jak coś to możesz pisać do mnie, nawet na priv.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, maribellcherry napisał:

Jejku nie wiem co to jest dzis ale (w sumie zaczelo sie wczoraj poznym wieczorem) ogarnal mnie strach, sama nie wiem przed czym... Caly czas sie boje. 

Czasem mialam podobnie jak np mialam przeczucie ze cos sie wydarzy, ale teraz to chyba nie jest to samo... albo cos podobnego. W kazdym razie samo to odczucie mnie przeraza...

Ta książka, której fragment wczoraj wkleiłam, to "Znajdź spokój wewnętrzny" autostrada Tian Dayton. 

 

Ona jest dedykowana DDA, ale wydaje mi się, że wszystkim z problemami lękowymi może pomóc. Może sięgnij po nią, może pomoże Ci trochę siebie zrozumieć...? 

 

Ja generalnie zapisałam się w dwie kolejki na psychoterapię i szukam kolejnych. Zrozumiałam, że bez terapii ani rusz. Prywatnie mnie nie stać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.10.2022 o 17:14, maribellcherry napisał:

To w sumie dobrze co?

U mnie psych tez jako tako ale fiz to dramat.

 

Cos z nerkami i/lub cukrzyca…. Byc moze jednak rak pluca…

ZA LA MKA

 

Od jakis 2-3 dni mam drapnie w gardle i suchy kaszel. Nie trwa to caly dzien ale tak 2-3 razy w ciagu dnia. Nie jestem przeziebiona i nie czuje, zeby mnie cos bralo. Czasem swedzi gardlo bez kaszlu. 
 

Jestem nauczycielka, duzo mowie. Od jakis 3 tyg czuje ze mam sucho w buzi i sucha skore. Robia mi sie tez gorace i piekace uszy i twarz. Moze mam wysuszona sluzowke? A moze wyszla alergia na krolika?

 

Google mowi ze to moze byc rak pluca 🙄 szczerze to inaczej to sobie wyobrazalam. Raczej cos ala kaszel palacza albo suchy kaszel  meczacy kaszel przez caly dzien. Ale nie wiedzialam ze moze drapac w gardle 🙄

Chociaz czytalam kiedys o kolesiu ktory pokaslywal, myslal ze to przeziebienie. Okazalo sie rakiem pluc. Zawinal sie w 4 miechy🙄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, maribellcherry napisał:

ZA LA MKA

 

Od jakis 2-3 dni mam drapnie w gardle i suchy kaszel. Nie trwa to caly dzien ale tak 2-3 razy w ciagu dnia. Nie jestem przeziebiona i nie czuje, zeby mnie cos bralo. Czasem swedzi gardlo bez kaszlu. 
 

Jestem nauczycielka, duzo mowie. Od jakis 3 tyg czuje ze mam sucho w buzi i sucha skore. Robia mi sie tez gorace i piekace uszy i twarz. Moze mam wysuszona sluzowke? A moze wyszla alergia na krolika?

 

Google mowi ze to moze byc rak pluca 🙄 szczerze to inaczej to sobie wyobrazalam. Raczej cos ala kaszel palacza albo suchy kaszel  meczacy kaszel przez caly dzien. Ale nie wiedzialam ze moze drapac w gardle 🙄

Chociaz czytalam kiedys o kolesiu ktory pokaslywal, myslal ze to przeziebienie. Okazalo sie rakiem pluc. Zawinal sie w 4 miechy🙄

A może to od ogrzewania 😉 ja tak mam często jak zaczyna się palić w piecu. Powietrze suche i drapie. Fakt ja mam astmę więc często mam suchy kaszel ale głównie w nocy astma mnie atakuje. W ciągu dnia zaczęłam się dusić gdy zaczęliśmy palić w centralnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×