Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

mam 25 lat a zachowuje sie jak dziecko z tymi myślami. Umrę chyba z ta nerwica ... jest dwa tygodnie spokoju kiedy mysle ze sobie poradzę noc mnie nie boli nic nie wmawiam i nagle paf a może to to ... nie wiem czy się uzależniłam od tego stanu i adrenaliny. Ja sie nie umie zrelaksować i odpuścić, olac to. A chorba psychiczna to mnie juz paraliżuje ze strachu gorzej niż sm które wmawialam sobie rok temu ...

 

a ten kubek z herbata to mi zyc nie daje odkad sobie przypomniałam ze tak kiedys tam pomyślałam .... ja juz chyba zachorowałam na głupotę albo faktycznie ze mna jest cos nie tak żeby tyle chorób sobie wmawiać a teraz te psychiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

laveno, no ja myślę, że jak najbardziej normalne ;) Dla przykładu: wczoraj na wieczór ogromny lęk, duszność, wrażenie że padnę, zwymiotuję, umrę. Położyłam się spać, przespałam 8h i od rana powtórka. Czyli moje umieranie wyłączyło się na noc. Niestety, objawy somatyczne to coś strasznego! Też nie mogę jeść (jem z rozsądku bo jestem bardzo chuda i lecą mi włosy) i staram się powtarzać sobie, że to lęk, nic więcej. Ale w klatce dusi, mdłości jak diabli, ucisk w żołądku, ucisk w głowie, wrażenie, że mdleje, że brakuje mi siły w rękach i nogach... sporo tego, no nie? :(

 

ten brak sil tez juz przerabialam ... potym jak w autobusie zaczelo mi walić serce to polozylo mnie ze stresu na kilka tygodni ... jak doszlam do siebie to znalazlam sobie nowa wkretke ...

 

juz chcialam lecieć do psychiatry ale obiecałam sobie ze dosc latania po lekarzach i wydawania kasy ... przeciez nie powiem mu ze przyszłam bo boje się ze zachoruje na chorobę psychiczna bo czytałam o tym i przypomnialam sobie ze kiedys tam pomyślałam ze ktos cos może mi nasypać do kubka :( tym bardziej ze bylo to tyle lat temu i nie pamietam dokladnie szczegółów ... tyle ze pomyślałam ' taa jasne napewno, ale na wszelki wypadek wezme go ze sobą' chyba tak ...

to smieszne ... albo i nie juz się pogubiłam .... nie mysle logicznie, wszystkiego sie boje ...

naczytalam się i dopasuje sobie objawy na sile chyba ..a co wy otym myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już przerabiałam wiele schorzeń. Zaczęło sie gdy byłam w ciązy i zapadłam na tzw zatrucie ciążowe, moje zycie było zagrozone jak i zycie dziecka. Urodziłam przedwczesnie przez cc. No i się zaczęło... Synek miał sepsę, a ja niegojącą się ranę po cc . Jakoś udało się nam z tego po kilku miesiacach wyjsc, ale juz wtedy pojawił się lęk.. Gdy synek miał 6 mcy okazało się, że mam kamicę żółciową, silne i niebezpieczne ataki, zostałam zoperowana, ale cos poszło nie tak... Miesiac czasu po operacji spedziłam na oddziale wewn pod antybiotykami. Potem okazało się, że mam w okolicy krzyzowej torbiel i trzeba ja było usunać.. operacja z powikłaniami, zakazenie itd. Goiło sie to ponad rok czasu.. Myslę, że to zapoczatkowało moje lęki , choć wiem, że przyczyna tkwi w dziecinstwie, ale to zabyt długi temat. Jakie choroby przerabiałam?

rak jajnika ( miałam wysoki marker nowotworowy, TK itd, ale nic nie wykazało)

raka piersi ( wycieki)

czerniaka

autoimmunologiczne zapalenie watroby ( lekarze mi to sugerowali, ale badania nie potwierdziły)

zapalenie miesnia sercowego

i wiele wiele innych...

Tak na prawdę nie jestem do konca pewna czy jestem zdrowa, mam pewne wyniki badan niezbyt dobre. ale lekarze nie widza problemu. Lęk mija i powraca i tak w kółko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blagam niech mi ktos powie ,ze to nie rak jelita,żołądka. Nie wytrzymam tej niepewnosci , lekarze nie wiedzą dokładnie co mi jest .leże w szpitalu od tygodnia i juz nie wytrzymuje

 

A co Ci dokładnie się dzieje i jakie badania miałaś wykonane?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mam wkręty na tężca. Wczoraj otarłam sobie naskórek zardzewiałą częscią garnka i już lęk, mycie, dezynfekcja i takie tam. Boję się chorób śmiertelnych, nie boję się przewklekłych. Boję się, że osierocę synka (7 lat)

 

Nie masz wpływu na to kiedy umrzesz, tak się czasami zwyczajnie zdarza a to co robisz jest jak najbardziej poprawne, rany powinno się dezynfekować ale też dać im czas spokojnie się zagoić, zacznij się niepokoić kiedy rana nie będzie się goić dobrze czyli wystąpi opuchlizna (choć jeśli rana głęboka to i tak zbyt dziwne nie jest) , ból, ropienie itd. Wtedy idź do lekarza pierwszego kontaktu i dowiesz się co dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie tak chaotycznie napisałam. Od zawsze mialam problemy żołodkowe.w koncu łaskawie dostałam skierowanie na kolonoskopie (termin mam na 25 a czuje jakbym miala nie dociągnąc) od 3 tyg mam biegunki o ile można to tak nazwac.w konńcu moja kupka to była sama krew. wzieli mnie na zbkaźny, nawodnili , kupek juz tyle nie robie ale wygladaja tak samo beznadziejnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pawełt, mnie też trzymała, ale zjadłem po roku niebrania benzo. Teraz świat jest piękny :D Porobiło mnie to benzo straszliwie :D
kurde ja się cykam romansować z Benzo :/ Ataraxu sobie chlapnąłem i jest lepiej....

Ale kiedy będzie dobrze??

 

 

Pamiętam mój romans z benzo, trwał kilka lat. Co prawda był na tyle kontrolowany, że nie żarłam tego jak tic tac'ów ale byłam na tyle uzależniona, że nie mogłam wyjść z domu bez afobamu w torebce/kieszeni/portfelu.. Jak na cholernej smyczy :/ i jak zawsze po połknięciu czułam się rewelacyjnie, jakby ktoś po prostu wyłączył guzik z lękiem...ale po klku godzinach pieprzony niepokój zaczął narastać na nowo. błędne koło.

 

nie mam afobamu ani przy sobie ani nawet w domu od roku. Nerwica mi właśnie nawróciła ale zrobię wszystko żeby nie wrócić do prochów.. Za długo już wytrzymałam.

 

 

aaa, apropo tematu- ostatnio przypisałam sobie raka trzustki. Już wyobrażałam sobie jak się dowiaduje o chorobie od lekarza, jak mówię rodzinie, jak cierpię i później umieram. Zaszalałam i zafundowałam sobie usg całej jamy brzusznej. Tak więc za 150 zl kupiłam sobie trochę spokoju na jakiś czas 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

another memory

u mnie lekarze po tyg leżenia w szpitalu łaskawie stwierdzili że zrobią usg .Jednak jak nie dostane skierowania na gastroskopie- robię prywatnie jak tylko mnie wypiszą jest o wiele dokładniejsza.

poza tym gosc ktory bedzie mi wykonywał to usg kompletnie sie do tego nie przykłada przez niegomojasiostra dowiedziała się że ma chłoniaka dopiero po pół roku..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

another memory

u mnie lekarze po tyg leżenia w szpitalu łaskawie stwierdzili że zrobią usg .Jednak jak nie dostane skierowania na gastroskopie- robię prywatnie jak tylko mnie wypiszą jest o wiele dokładniejsza.

poza tym gosc ktory bedzie mi wykonywał to usg kompletnie sie do tego nie przykłada przez niegomojasiostra dowiedziała się że ma chłoniaka dopiero po pół roku..

 

 

konowały :/ tak to niestety jest jak się trzeba leczyć na nfz. Płacisz składki i opieka lekarska należy Ci się jak psu buda a niestety z jej jakością i podejściem do pacjenta jest często słabo. Na dodatek oszczędzają nawet na tak elementarnych badaniach jak usg.. No to trzymam kciuki za dobre wyniki gastroskopii. Może i nie jest to najmilsze badanie ale nie ma nic dokładniejszego od zaglądnięcia do środka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Another Memory, mój romans z benzo trwał 15 lat, czyli prawie połowę życia, dzień w dzień ta sama dawka, całe życie podporządkowane benzo, rzucałem rok. Odstawienie to była masakra. Jaka by teraz nerwica nie wróciła, nie piszę się na to. Raz w miesiącu mogę golnąć sobie klona, ale na leczenie nim się nie piszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bylam na usg- bedzie najprawdopodobniej chlopiec :mrgreen::mrgreen: czyli Pawel miales racje :))

 

wszystko jest dobrze- Dzidzia ma wszystkie narzady, bardzo sie balam o serduszko, bo biore paro, ale jest wszystko ok :))

tak sie ciesze :)

Maz tez zadowolony, ze bedzie Synek, ale Corcia jak sie dowiedziala, ze jednak chlopiec to miala mine nietega...

ale jakos przyswaja mysl, ze nie bedzie mogla robic Braciszkowi wymyslnych fryzur ;))

 

Dzidzia na usg ssala sobie kciuka, a po chwili spojrzala jakby na nas i mamy zdjecie usg z Jego buzka- troche mrocznie wyglada, bo to zwykle usg <3 i ma juz 18 cm :)

 

caluje kochani ! :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje małego skarbeczka :*

 

Kurcze jak tak czytam to dziwi mnie uzależnienie od Afobamu , mnie lekarka go przepisała ale tylko do dwóch tygodni brania i nic więcej . Miałobyć tylko na przetrzymanie do pierwszego zaczątka działania leku ale u mnie po 2 ćwiartkach zaczęły się przeboje to potem dostałam już hydro od tego nie jestem w dtanie się uzależnić bo po max 10 dniach zażywania już wymiotuję ale ja biorę tylko w największej konieczności bo prawda taka, że leki doraźne wam nie pomogą poczynić postępów, jedynym lekarstwem jest stawianie czoła strachu i negatywnemu myśleniu. Jest duża ilość podręczników jak samemu przejąć nad sobą kontrolę co nie oznacza, że ja odradzam branie ,przeciwnie . Leki stałe powinno się brać bo dzięki nim postępy są trwałe a stan nie ulega pogorszeniu. Nie ma się co ich bać i gadać głupot "po lekach było mi gorzej" kochani ja każdy mój postęp przypłacam atakami paniki,biegunką i migreną a to jest efekt odpuszczenia stresu a nie tych złych i okropnych leków, żeby było lepiej muxi być gorzej ale warto . Obecnie mam za sobą rok i 8 miesięcy bólu i walki ze skbą, przeszłam przez psychiczne piekło ale dzisiaj lekarz już nie wróży mi pobytu w psychiatryku tylko mówi, że już jestem w połowie drogi do wygranej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×