Skocz do zawartości
Nerwica.com

Proszę o p oradę


yoko2525

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jestem nowa na forum, więc jeśli jestem nie w tym dziale co trzeba to od razu przepraszam. Proszę o poradę najlepiej wykwalifikowanego psychologa. Od pewnego czasu nęka mnie natrętna myśl dotycząca śmierci moich rodziców. Panicznie boję się tej chwili, mam tylko ich. Do tej pory byłam dość radosnym człowiekiem, nie powiem jestem nerwowa, bo mam stresującą pracę, do tego rodzice w średnim wieku, więc już też zaczynają narzekać na zdrowie, a to mnie dobija już całkowicie, bo myślę, że za chwilę nadejdzie najgorsze. Czuję, że ta myśl zaczyna panować nad moim życiem, przerasta mnie ta sytuacja. Co mam zrobić, żeby odciąć się od tej wstrętnej myśli przynajmniej na jakiś czas. Boję się, że przez te moje natrętne myśli nie daj Boże wywołam wilka z lasu(tfu tfu tfu). W moim życiu ani w rodzinie nie działy się w ostatnim czasie jakieś przykre sytuacje, które mogłyby mieć wpływ na moje obecne zachowanie. Nie ukrywam jednak , że jestem bardzo silnie pod względem emocjonalnym związana z mamą, z tatą już mniej. Nie mam też jeszcze swojej rodziny, wiem, że przeraża mnie też samotność. Proszę o poradę, bo idzie wiosna i zanim cieszyć się życiem , ja zaczynam zamykać się w sobie i tracić chęć do życia, bo natrętne myśli nie dają mi spokoju.Ja nawet nie wiem skąd one się wzięły :hide::why: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ma tu wykwalifikowanych psychologów, a przynajmniej nikogo bym tu tak nie nazwał. musisz się zdać na nas - wariatów.

 

dział wybrałaś poprawnie, bo - jak sama zauważyłaś - myśli mają charakter natrętny. motyw lęku o najbliższych, nawracających myśli o ich śmierci i w końcu czynności wykonywanych w celu zapobieżenia ew. tragediom, jest bardzo częsty u osób z nerwicą natręctw. zakładam, że problem trwa od niedawna i do tej pory nie pojawiły się żadne kompulsywne czynności. kompulsje dużo trudniej wyleczyć od samych myśli natrętnych, więc czym prędzej idź do lekarza psychiatry. nie bój się - nie gryzie, to taki sam lekarz jak wszyscy inni. zapewne dostaniesz jakiś lek przeciwdepresyjny, mający też działanie przeciwlękowe. dobrze by było gdybyś udała się także do psychoterapeuty, bo leki działają najskuteczniej w połączaniu z terapią. nie bój się leków, te kolejnych generacji (SSRI, SNRI) mają stosunkowo niewiele skutków ubocznych i odstawiennych, nie uzależniają.

 

w Twoich natręctwach nie ma niczego nadzwyczajnego, nie bagatelizując ich oczywiście. ot, czujesz się samotna i boisz się straty bliskich Ci osób, dostrzegając, że się starzeją.

 

trzymaj się i powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kahir ma rację powinnaś jak najszybciej pójść do psychiatry. To dobrze, że masz nerwicę od niedawna przez to dużo łatwiej będzie ją wyleczyć :)

 

Wiesz to co ci mogę jeszcze polecić :

 

1) Ignoruj te myśli, traktuj je jakby ich nie było. Jak przychodzą jakieś myśli nie odpędzaj ich, nie zastanawiaj się nad nimi, nie szukaj też na siłę innych myśli. Po prostu rób wszystko normalnie ignoruj myśli, same przejdą :) To może być trudne z początku bo zawsze ma się tą świadomość że te myśli tam są :( ale stopniowo im dłużej będziesz je ignorować tym szybciej będą odchodzić aż w końcu odejdą :D

 

Staraj się też robić wszystko normalnie, jakby ich nie było oglądaj TV, czytaj. Jak jakieś myśli przychodzą to je ignoruj i kontynułuj to co tam robisz. Wiesz mi przez to szybciej odejdą.

 

2) Jak mówiłaś prowadzisz bardzo stresujące życie to na pewno męczące :( Wiesz proponowałbym ci zrobić codziennie takie 5-10 min na uspokojenie się :) Połóż się na łóżku ignoruj i daj przejść wszystkim myślom, aż umysł będzie czysty. Wtedy pozostań trochę w tej ciszy :) Możesz też po prostu posłuchać przez chwilę szumu wiatru czy szelestu drzew :) To bardzo relaksujące i bardzo poprawia nastrój :D Warto spróbować

 

Ale tak jak Kahir powiedział idź do psychiatry my możemy doradzać, ale psychiatra pomoże na 100% :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×