Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lęk przed osobami grubymi


Rekomendowane odpowiedzi

Co do "tematu głównego"..mam kilka spostrzeżeń na ten temat..

Taki lęk może mieć swoje podłoże gdzieś w sferze, którą nazwę sobie za przysłowiem ludowym "kto z kim przystaje, takim się staje"- podświadomie myśli się o tym, że przebywanie z grubymi osobami stwarza sytuacje, które zagrażają naszym "dietą cud"..no bo w końcu, jaki jest najprostszy schemat myślowy, kiedy mówimy o osobach z dużą tuszą- obżera się to i tyje, na pewno cały czas siedzi w kuchni, prowadzi niezdrowy tryb życia, je słodycze.. etc. itp. itd. No więc jak ja, chudzinka mam z takim przebywać, jeżeli on tylko w kuchni siedzi, mówi i myśli tylko o tym, co zjeść, wszędzie wokół niego są góry pączków i schabowych.. Boimy się, że szukając relacji z kimś takim, będziemy musieli przejąć jego domniemany tryb życia, a przynajmniej okazjonalnie go zakosztować..

Inna sprawa, może po części zazdrościmy takim osobom tego, że mimo tej tuszy, często są szczęśliwe, radosne i umieją żyć ze sobą samym..a przebywanie w otoczeniu osób, którym lepiej się wiedzie, nigdy nie jest komfortowe.. I nie chodzi o to, o to, że zazdrościmy im tuszy, czy nawet swobody jedzenia, tylko pewnego stanu umysłu, pewnej wolności, którą odebrało ed..normalności, która tak skrajnie kontrastuje w takim zestawieniu

Rzecz jasna, wszystko to są moje wolne hipotezy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do "tematu głównego"..mam kilka spostrzeżeń na ten temat..

Taki lęk może mieć swoje podłoże gdzieś w sferze, którą nazwę sobie za przysłowiem ludowym "kto z kim przystaje, takim się staje"- podświadomie myśli się o tym, że przebywanie z grubymi osobami stwarza sytuacje, które zagrażają naszym "dietą cud"..no bo w końcu, jaki jest najprostszy schemat myślowy, kiedy mówimy o osobach z dużą tuszą- obżera się to i tyje, na pewno cały czas siedzi w kuchni, prowadzi niezdrowy tryb życia, je słodycze.. etc. itp. itd. No więc jak ja, chudzinka mam z takim przebywać, jeżeli on tylko w kuchni siedzi, mówi i myśli tylko o tym, co zjeść, wszędzie wokół niego są góry pączków i schabowych.. Boimy się, że szukając relacji z kimś takim, będziemy musieli przejąć jego domniemany tryb życia, a przynajmniej okazjonalnie go zakosztować..

Inna sprawa, może po części zazdrościmy takim osobom tego, że mimo tej tuszy, często są szczęśliwe, radosne i umieją żyć ze sobą samym..a przebywanie w otoczeniu osób, którym lepiej się wiedzie, nigdy nie jest komfortowe.. I nie chodzi o to, o to, że zazdrościmy im tuszy, czy nawet swobody jedzenia, tylko pewnego stanu umysłu, pewnej wolności, którą odebrało ed..normalności, która tak skrajnie kontrastuje w takim zestawieniu

Rzecz jasna, wszystko to są moje wolne hipotezy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, może po części zazdrościmy takim osobom tego, że mimo tej tuszy, często są szczęśliwe, radosne i umieją żyć ze sobą samym..a przebywanie w otoczeniu osób, którym lepiej się wiedzie, nigdy nie jest komfortowe.. I nie chodzi o to, o to, że zazdrościmy im tuszy, czy nawet swobody jedzenia, tylko pewnego stanu umysłu, pewnej wolności, którą odebrało ed..normalności, która tak skrajnie kontrastuje w takim zestawieniu

 

NemesisDivine, ja w ostatnim czasie czuję się całkiem dobrze sama ze sobą, potrafię się cieszyć chwilą i myślę, że nie muszę tego zazdrościć osobom grubym, a mimo wszystko boję się takich osób. A poza tym mam wrażenie, że takie osoby raczej nie mają wcale takiego poczucia wolności, przeważnie źle się czują z nadmiarem swojego ciała, więc nie powiedziałabym, że pod tym względem lepiej im się wiedzie. Boję się raczej tego, że przebywając z taką osobą, ona chciałaby, żebym jadła w podobny do niej sposób, chociażby okazjonalnie.

Miałam dość przykrą sytuację, gdy mieszkałam w akademiku. Moja mama powiedziała wtedy moim koleżankom, że choruję na anoreksję. I za każdym razem gdy odwiedzałam jedną z koleżanek, która bardzo dużo je i wygląda tak jak je, ona częstowała mnie czekoladkami, wszystkim, co akurat jadła i razem ze swoim chłopakiem dopytywali się ciągle, dociekali, dlaczego ja nie chcę jeść. Nienawidzę czegoś takiego. Nie odwiedzałabym wtedy tej koleżanki, ale ona była współlokatorką innej koleżanki, z którą byłam na roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa, może po części zazdrościmy takim osobom tego, że mimo tej tuszy, często są szczęśliwe, radosne i umieją żyć ze sobą samym..a przebywanie w otoczeniu osób, którym lepiej się wiedzie, nigdy nie jest komfortowe.. I nie chodzi o to, o to, że zazdrościmy im tuszy, czy nawet swobody jedzenia, tylko pewnego stanu umysłu, pewnej wolności, którą odebrało ed..normalności, która tak skrajnie kontrastuje w takim zestawieniu

 

NemesisDivine, ja w ostatnim czasie czuję się całkiem dobrze sama ze sobą, potrafię się cieszyć chwilą i myślę, że nie muszę tego zazdrościć osobom grubym, a mimo wszystko boję się takich osób. A poza tym mam wrażenie, że takie osoby raczej nie mają wcale takiego poczucia wolności, przeważnie źle się czują z nadmiarem swojego ciała, więc nie powiedziałabym, że pod tym względem lepiej im się wiedzie. Boję się raczej tego, że przebywając z taką osobą, ona chciałaby, żebym jadła w podobny do niej sposób, chociażby okazjonalnie.

Miałam dość przykrą sytuację, gdy mieszkałam w akademiku. Moja mama powiedziała wtedy moim koleżankom, że choruję na anoreksję. I za każdym razem gdy odwiedzałam jedną z koleżanek, która bardzo dużo je i wygląda tak jak je, ona częstowała mnie czekoladkami, wszystkim, co akurat jadła i razem ze swoim chłopakiem dopytywali się ciągle, dociekali, dlaczego ja nie chcę jeść. Nienawidzę czegoś takiego. Nie odwiedzałabym wtedy tej koleżanki, ale ona była współlokatorką innej koleżanki, z którą byłam na roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bardzo częste przy zaburzeniach odżywiania.Mi się patrzy jak osoby grube jedzą.Dostaję ataku wściekłości i bym wyzywała.Z trudem się powstrzymuję.Jakby osoby grube nie miały prawa by jeść. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywam się niewarto, nie boisz się dokladnie osob grubych tylko sposobu życia i odżywiania z jakim je kojarzysz. zresztą tak jak napisalas, obawiasz się ich nalegań byś więcej jadła itp.

Ale spojrz na to racjonalnie: nawet osoby szczuple widzac jaka jestes chuda będą Cię namawiać do jedzenia. Już pomijajac fakt, ze nadwaga nieraz powodowana jest róznymi chorobami itp. a nie objadaniem się

Tak czy siak, nie ma sie czego bać, i tak nikt Cie nie związe i nie bedzie wpychał jedzenia na siłę :)

dokladnie tak-przeciez samo patrzenie na grubsze osoby nie tuczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×