Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Szczecin]- szukam znajomych


agnieszka_2008

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli sobota o 19? Już się zaczynam bać :smile: Dobrze by było zrobić rezerwację, bo nie wiadomo ile sztuk nas będzie. No i największy problem- gdzie? Niby tyle jest knajp do wyboru a i tak w każdej coś nie gra. Albo za cicho, albo za głośno, lokal za mały, albo za dużo, za ciemno, za jasno, za luźno, za ciasno, nędza albo luksusy. I może niech chętni na sobotę dadzą znać na forum, że będą.

 

[Dodane po edycji:]

 

albo o 18?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie cała ta sytuacja z organizacją spotkania 8) Niby są osoby chętne sprowokować coś w tym stylu. Nikt jednak nie jest wystarczająco konkretny ażeby podać jakieś sensowne szczegóły. Dotychczas pojawił się jedynie termin a skoro nie zostało ustalone miejsce, prawdopodobnie i tę datę szlag trafi. Z tego co widzę, odzew ze strony ludzi wstępnie spotkaniem zainteresowanych jest raczej znikomy, co jak przypuszczam również nie pozostaje bez wpływu na efekt ostateczny...

Rzucam niewielką podpowiedź:) Ktoś tutaj wcześniej zaproponował stare/nowe miasto. Jeśli umówić się w konkretnym miejscu na zewnątrz, bez trudu można później wybrać jakąś knajpkę, których w okolicy nie brakuje. Poza tym lokalizacja powinna być dla większości dogodna oraz, co stanowi kolejną niewątpliwą zaletę, znajdujemy się poza całym tym kotłem, jaki zazwyczaj ma miejsce w śródmieściu podczas weekendu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak... też czarno to widzę :? Ale nie ukrywam, że mam nadzieję iż ktoś się jednak pojawi.

 

Alienated, skoro już rzuciłeś tą starówką - to może pozostańmy przy tej propozycji, oby nie mącić. Proponuję wobec tego spotkanie na zewnątrz przy ratuszu (tam gdzie mieści się oddział muzeum historii szczecina, a w piwnicy zdaje się że ponownie działa restauracja "U Wyszaka").

 

Generalnie miejsce spotkania to ten brukowany parking przed ratuszem, chyba nie będzie problemu z trafieniem? Jak już się zbierzemy, wtedy poszukamy jakiegoś przytulnego miejsca.

 

Jestem dziś w kiepskim nastroju, ale mam nadzieję, że do jutra mi przejdzie...zaraz pewnie sięgnę po kielonek z czymś mocniejszym... :?

 

Aha, stosujemy jakiś znak rozpoznawczy (kiedyś ktoś pisał o przyjściu na spotkanie z książką o psychologii, hehe - fajny pomysł), czy zdajemy się na to że swój swego rozpozna????

 

Liczę, że przyjdziecie, wobec tego do zobaczenia jutro o 19-tej(?)!

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anczitka i ja będziemy. Może namówimy na spotkanie jeszcze jakiegoś znajomego wariata. Mam nadzieję, że dożyję, tzn. nie padnę wcześniej na zawał albo zamroczona stresem nie wpadnę pod samochód :smile: .

 

[Dodane po edycji:]

 

Najwyżej będzie nas tylko czworo...na początku, potem ja zemdleję i zostaniecie we troje :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jest już nas cztery czy pięć osób. Całkiem nieźle!:) Postaram się jutro powiadomić jeszcze jedną, która mogłaby być zainteresowana spotkaniem. Pozostaje problem znaków rozpoznawczych. Agnieszka, pisałaś, że będziesz razem z Anczitką. To powinno nam nieco ułatwić sprawę w tej kwestii;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc wszystkim! ja nie przybede dzisiaj na spotkanie :( od wczoraj niedobre przeziebienie mnie trzyma, w gardle szaleje stado dzikich bestii, myslalam ze po nocce mi przejdzie:(zaraz smigam do apteki, do jutra musi sie polepszyc bo mam wyjazd z pracy :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Jak widać, niestety, niewielu jest chętnych na spotkanie. Nie wiem czy jest sens spotykać się w 2 lub 3 osoby. Na mnie taka mała grupka działa dużo bardziej stresująco niż większa- 6, 7osobowa. Pewnie do wieczora fala chętnych nie zaleje tego forum :smile: Kiepsko z tą społeczną inicjatywą, już chyba lepiej iść na terapię grupową albo do psychiatry po mocniejsze prochy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chętnie bym się z wami spotkał, ale moje pytanie dotyczy czego innego;). Szukam sprawdzonego psychiatry ze Szczecina, proszę o namiary na pw. Przepraszam za offtop:/

Zmartwię Cie ale w Szczecinie nie ma dobrego psychiatry. W ciągu 4 miesięcy byłem u 3 różnych i żaden nie zasługuje na miano „dobrego” Chyba psychiatria nie jest mocną stroną naszej PAM, co innego genetyka, ale tak to już jest że nie w każdym mieście wszyscy specjaliści są świetni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Jak widać, niestety, niewielu jest chętnych na spotkanie. Nie wiem czy jest sens spotykać się w 2 lub 3 osoby. Na mnie taka mała grupka działa dużo bardziej stresująco niż większa- 6, 7osobowa. Pewnie do wieczora fala chętnych nie zaleje tego forum :smile: Kiepsko z tą społeczną inicjatywą, już chyba lepiej iść na terapię grupową albo do psychiatry po mocniejsze prochy ;)

I jak wrażenia po spotkaniu? :smile:

 

bez znieczulenia napisał(a):

Chętnie bym się z wami spotkał, ale moje pytanie dotyczy czego innego;). Szukam sprawdzonego psychiatry ze Szczecina, proszę o namiary na pw. Przepraszam za offtop:/

 

Zmartwię Cie ale w Szczecinie nie ma dobrego psychiatry. W ciągu 4 miesięcy byłem u 3 różnych i żaden nie zasługuje na miano „dobrego” Chyba psychiatria nie jest mocną stroną naszej PAM, co innego genetyka, ale tak to już jest że nie w każdym mieście wszyscy specjaliści są świetni.

tracący sens życia chyba nie jest aż tak źle, może po prostu nie miałeś szczęścia. Wypisałem nazwiska lekarzy ze Szczecina, których udało mi się znaleźć w internecie - link. Kto ma ochotę niech się wypowie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owszem - spotkanie było. Aczkolwiek odbyło się w bardzo kameralnym gronie - byłam tylko ja i Alienated :P

 

Posiedzieliśmy w Harnasiu przy piwku. Pomimo obaw i stresu spędziliśmy razem - o ile się nie mylę - dobrych 5 godzinek.

 

Trochę się rozczarowałam, że nikt więcej nie przyszedł, no ale w sumie można było się tego domyślić, no szkoda. Jakoś słabo zorganizowani jesteśmy i tyle. Nie wiem, czy na następne spotkanie odważę się pójść, zobaczymy.

 

Trzymajcie się w tę dołującą pogodę

 

=======================

Przy okazji: świetna fota magdalenabmw :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się muszę usprawiedliwić. Cała sobota zapieprz na 2 cmentarzach + porządki w domu, bo oddychać nie mogę! Tak się nazbierało w tym domu, że alergia mnie normalnie wykończyła ze wszystkimi najgorszymi objawami ;/ Nie dałbym rady przyjść na 19:00 i jeszcze was bym zasmarkał!

Wymówka może zabrzmieć głupio, ale tak to było. :)

Poza tym też wiedziałem, że dużo osób nie będzie. Z początku dużo było chętnych, no ale opadło wieko.

Nie wiem czy wszyscy tak tu zaglądają na to forum... najlepiej byłoby pozbierać nr telefonów i tak zawiadamiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja żałuję że pojechalam ale trudno.. I też glupio że siedze codziennie w Szczecinie i tylko dwa dni mnie nie bylo i akurat wtedy spotkanie...

Dwie osoby to nie takie duże spotkanie, a swoją drogą to zadziwiające że te 2 osoby rozmawiały przez 5 godzin mnie pewnie po 30 minutach by się skończyły tematy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zorganizujemy nastepne i poinformujemy wszystkich duzo wczesniej i to i na pw, i na gg i na komorki. Spokojnie. Wazne, ze sa postepy. Ja naprawde chcialam byc, ale musialam wyjechac i dupa mi wyszla takze z wyjazdu.

Ech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwie osoby to nie takie duże spotkanie, a swoją drogą to zadziwiające że te 2 osoby rozmawiały przez 5 godzin mnie pewnie po 30 minutach by się skończyły tematy

Spotkanie faktycznie skromne jeśli chodzi o obsadę, co się natomiast tyczy atmosfery, w moim odczuciu, bardzo sympatyczne. Może i faktycznie troszeczkę bardziej wymagające od obojga rozmówców, ale dzięki temu można było pozwolić sobie na nieco większą bezpośredniość zamiast asekuranckiego skrywania się w "tłumie" ;)

Co do kolejnego terminu przypuszczam, że sytuacja wyglądać będzie dość podobnie. Wystarczy uważnie prześledzić wątek, który istnieje już prawie trzy lata. Trochę mnie to wszystko zastanawia ponieważ jeśli już ktoś ma podstawy obawiać się takiej konfrontacji powinienem być to ja. No ale każdy ma zapewne jakieś swoje własne powody aby się na spotkaniu nie pojawić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×