Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psycholog, nazwał mnie psychopatą.


Mitchell

Rekomendowane odpowiedzi

Wydaje mi się, że ten temat na tym forum jest trochę bez sensu, bo doprowadza tylko do rozdrażnienia Forumowiczów

A do czego innego ma doprowadzać, to forum jest przepełnione ludźmi, którzy CZUJĄ. :!:

 

Jest to forum psychologiczne, a psychologia to nie tylko zachowania ludzi cierpiących, ale według mnie psychologia- to przede wszystkim poszukiwanie prawdy o samym sobie, bez względu na to czy jest się ofiarą czy skrajnym patologiem.

A jeżeli swoimi wypowiedziami Ciebie lub kogokolwiek obraziłem, to przepraszam bo nie miałem takiego zamiaru. Trzymajcie się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mitchell, jeśli wiesz, co jest złe i co rani innych - po prostu tego nie rób. Nie dlatego, że to jest niemoralne, ale prędzej czy później nadepnieśz na odcisk komuś, kto będzie mial jeszce mniej skrupułów niz ty.

Byc może lubisz sprawiac innym przykrość, ale w zyciu czesto trzeba sie powstrzymywac przed robieniem tego, co się lubi, na rzecz rozsądku :?

BTW, zachowując sie w ten sposób wszystkich do siebie zrażasz... ale to chyba oczywiste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeżeli swoimi wypowiedziami Ciebie lub kogokolwiek obraziłem, to przepraszam bo nie miałem takiego zamiaru.

No i widzisz, zachowujesz się po ludzku. Czyli jakieś odruchy jednak masz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przychodzą tu z tego co widać głównie ludzie potrzebujący pomocy a nie jej udzielający.

no więc autor wątku przyszedł po pomoc. tak mi to przynajmniej wygląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i widzisz, zachowujesz się po ludzku. Czyli jakieś odruchy jednak masz.
sloik, nie daj się zwieść, psychopaci dobrze wiedzą, jak nalezy sie zachowywac i wykorzystują ta wiedzę, kiedy jest im potrzebna. Tylko że to parawan, maska.

 

jeśli już, to mogłeś kogoś poddenerwować...a jeśli chodzi o obrażanie sie to tylko ty możesz tutaj czuć sie obrażany.
zujzuj, jeśli ludzie są komus obojętni, to nie wiem jak ich wypowiedzi mogą go obrażać ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sloik, nie daj się zwieść, psychopaci dobrze wiedzą, jak nalezy sie zachowywac i wykorzystują ta wiedzę, kiedy jest im potrzebna. Tylko że to parawan, maska.

wiem, że wiedzą, ale chyba tutaj Mitchell raczej odsłania swą twarz niźli pokazuje maskę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raz w życiu, zdarzyło mi się pomóc drugiemu człowiekowi. Zrobiłem to bezinteresownie, nie było to spowodowane żadnymi wyższymi emocjami, zrobiłem to odruchowo i bezwarunkowo.

Ciekawa jestem co to była za sytuacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektorzy nie za bardzo sa zapoznani z tematem. To ze Mitchell przeprosil to nie znaczy ze "pokazal ludzka twarz". Psychopaci sa swietnymi aktorami, potrafia doskonale emulowac uczucia.

Ergo, "przepraszam" bylo zwykla zagrywka pod siebie (nie pod publiczke, opinia innych nie interesuje psychopatow) zadna tam skrucha.

 

Powiem wiecej, podejrzewam ze caly ten watek pt. "chcialbym sie wyleczyc" to nic innego jak gra, pewna forma manipulacji ktora sprawiala mu... nie wiem co, ale cos sprawiala. Zadna tam realna chec poprawy. Naprawde, wiem co mowie.

 

--------------------------

 

Watek mezatki ktory sie tu przewinal; o ile motywy Mitchella byly paskudne, a tyle ma racje piszac ze sama jest sobie winna. Nie wiem, ja nie jestem psychopata a mimo to nie potrafie "poczuc" wspolczucia wobec niej. Ot, za bledy sie placi.

 

--------------------------

 

Co do Mitchella, chlopak sie zneca psychicznie bo to go napedza. Jak sie nie zneca to czuje "nude", a psychopata jedynej rzeczy jakiej nie znosi jest wlasnie nuda. Chyba mozna to utemperowac (watpie by on tego pragnal, ten temat to zagranie pod siebie) ale zawsze taki bedzie w mniejszym lub wiekszym stopniu. Bo tu nie chodzi tylko o sama psychike, ale tez o jakies fizyczne ("namacalne") wady w strukturze mozgu.

 

--------------------------

 

Psychopaci lubia zycie, pytanie o samobojczych myslach bylo absurdalne w tym temacie.

 

-------------------------

 

Taki sie urodzil, to jest wada w funkcjonowaniu mozgu ktorej wciaz nauka do konca nie rozumie, ale juz sa (czy tez pojawiaja sie) pewne mechanizmy ktore pozwalaja wykryc to na poziomie fizycznym. Inna sprawa ze "poprawnosc polityczna" sie bulwersuje takim wykrywaniem (ludzie sa rowni!), przez co naukowcy ktorzy ida w tym kierunku sa czesto marginalizowani.

 

Uderzajac w tony paranoidalne, pewien autorytet z Stanow ktory nad tematem pracowal powiedzial ze w kregach biznesu i wladzy dosc duzy % ludzi to wlasnie psychopaci (brak uczuc pomaga dostac sie na szczyt). By moze to jest powodem owego marginalizowania? Ale podkreslam, piszac to uderzam w tony paranoidalne ;)

 

------------------------

 

Co moge jeszcze napisac. Uderzyla mnie opowiesc ze szczuciem klasy w podstawowce na jakiegos dzieciaka, ale nie tyle z powodu zachowanie Mitchella (choc tez mnie bardzo mocno zbulwersowalo) co z powodu klasy... Kolejny juz dowod na to ze czlowiek to w zasadzie to nic innego jak bydlo, zwykla masa z ktorej wyrozniaja sie tylko jednostki. Historycznie mamy duzo przykladow gdzie tzw lider zwyklym "pierdnieciem" sprawial ze masy umieraly z orgazmu i skakaly w ogien.

Moda, trendy, cool, fashion, jool zioom i blablabbla; tez w duzej mierze bazuja na bezrefleksyjno-stadnym charakterze homo sapiens sapiens.

 

------------------------

 

Naiwnosc to kolejna rzecz ktora jest grzechem glownym czlowieka. W relacjach miedzyludzkich jestesmy czesto taaaaak naiwni. Milosc, przyjacielstwo, wiara, powoloanie ble, ble, ble. Interesy, wlasne interesy. Motorem napedowym dla wiekszosci ludzi sa interesy. Nie-psychopata potrafi wczuc sie w interesy innych (co nie znaczy ze zawsze je respektuje!), psychopata nie. Psychopata nie respektuje czegos czego nie "czuje", a nie czuje tego ze "rzeczy" moga miec interesy. Jest on i sa rzeczy. Kropka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektorzy nie za bardzo sa zapoznani z tematem. To ze Mitchell przeprosil to nie znaczy ze "pokazal ludzka twarz". Psychopaci sa swietnymi aktorami, potrafia doskonale emulowac uczucia.

Ergo, "przepraszam" bylo zwykla zagrywka pod siebie (nie pod publiczke, opinia innych nie interesuje psychopatow) zadna tam skrucha.

 

Powiem wiecej, podejrzewam ze caly ten watek pt. "chcialbym sie wyleczyc" to nic innego jak gra, pewna forma manipulacji ktora sprawiala mu... nie wiem co, ale cos sprawiala. Zadna tam realna chec poprawy. Naprawde, wiem co mowie.

 

--------------------------

 

Watek mezatki ktory sie tu przewinal; o ile motywy Mitchella byly paskudne, a tyle ma racje piszac ze sama jest sobie winna. Nie wiem, ja nie jestem psychopata a mimo to nie potrafie "poczuc" wspolczucia wobec niej. Ot, za bledy sie placi.

 

--------------------------

 

Co do Mitchella, chlopak sie zneca psychicznie bo to go napedza. Jak sie nie zneca to czuje "nude", a psychopata jedynej rzeczy jakiej nie znosi jest wlasnie nuda. Chyba mozna to utemperowac (watpie by on tego pragnal, ten temat to zagranie pod siebie) ale zawsze taki bedzie w mniejszym lub wiekszym stopniu. Bo tu nie chodzi tylko o sama psychike, ale tez o jakies fizyczne ("namacalne") wady w strukturze mozgu.

 

--------------------------

 

Psychopaci lubia zycie, pytanie o samobojczych myslach bylo absurdalne w tym temacie.

 

-------------------------

 

Taki sie urodzil, to jest wada w funkcjonowaniu mozgu ktorej wciaz nauka do konca nie rozumie, ale juz sa (czy tez pojawiaja sie) pewne mechanizmy ktore pozwalaja wykryc to na poziomie fizycznym. Inna sprawa ze "poprawnosc polityczna" sie bulwersuje takim wykrywaniem (ludzie sa rowni!), przez co naukowcy ktorzy ida w tym kierunku sa czesto marginalizowani.

 

Uderzajac w tony paranoidalne, pewien autorytet z Stanow ktory nad tematem pracowal powiedzial ze w kregach biznesu i wladzy dosc duzy % ludzi to wlasnie psychopaci (brak uczuc pomaga dostac sie na szczyt). By moze to jest powodem owego marginalizowania? Ale podkreslam, piszac to uderzam w tony paranoidalne ;)

 

------------------------

 

Co moge jeszcze napisac. Uderzyla mnie opowiesc ze szczuciem klasy w podstawowce na jakiegos dzieciaka, ale nie tyle z powodu zachowanie Mitchella (choc tez mnie bardzo mocno zbulwersowalo) co z powodu klasy... Kolejny juz dowod na to ze czlowiek to w zasadzie to nic innego jak bydlo, zwykla masa z ktorej wyrozniaja sie tylko jednostki. Historycznie mamy duzo przykladow gdzie tzw lider zwyklym "pierdnieciem" sprawial ze masy umieraly z orgazmu i skakaly w ogien.

Moda, trendy, cool, fashion, jool zioom i blablabbla; tez w duzej mierze bazuja na bezrefleksyjno-stadnym charakterze homo sapiens sapiens.

 

------------------------

 

Naiwnosc to kolejna rzecz ktora jest grzechem glownym czlowieka. W relacjach miedzyludzkich jestesmy czesto taaaaak naiwni. Milosc, przyjacielstwo, wiara, powoloanie ble, ble, ble. Interesy, wlasne interesy. Motorem napedowym dla wiekszosci ludzi sa interesy. Nie-psychopata potrafi wczuc sie w interesy innych (co nie znaczy ze zawsze je respektuje!), psychopata nie. Psychopata nie respektuje czegos czego nie "czuje", a nie czuje tego ze "rzeczy" moga miec interesy. Jest on i sa rzeczy. Kropka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektorzy nie za bardzo sa zapoznani z tematem. To ze Mitchell przeprosil to nie znaczy ze "pokazal ludzka twarz". Psychopaci sa swietnymi aktorami, potrafia doskonale emulowac uczucia.

Ergo, "przepraszam" bylo zwykla zagrywka pod siebie (nie pod publiczke, opinia innych nie interesuje psychopatow) zadna tam skrucha.

 

Powiem wiecej, podejrzewam ze caly ten watek pt. "chcialbym sie wyleczyc" to nic innego jak gra, pewna forma manipulacji ktora sprawiala mu... nie wiem co, ale cos sprawiala. Zadna tam realna chec poprawy. Naprawde, wiem co mowie.

 

--------------------------

 

Watek mezatki ktory sie tu przewinal; o ile motywy Mitchella byly paskudne, a tyle ma racje piszac ze sama jest sobie winna. Nie wiem, ja nie jestem psychopata a mimo to nie potrafie "poczuc" wspolczucia wobec niej. Ot, za bledy sie placi.

 

--------------------------

 

Co do Mitchella, chlopak sie zneca psychicznie bo to go napedza. Jak sie nie zneca to czuje "nude", a psychopata jedynej rzeczy jakiej nie znosi jest wlasnie nuda. Chyba mozna to utemperowac (watpie by on tego pragnal, ten temat to zagranie pod siebie) ale zawsze taki bedzie w mniejszym lub wiekszym stopniu. Bo tu nie chodzi tylko o sama psychike, ale tez o jakies fizyczne ("namacalne") wady w strukturze mozgu.

 

--------------------------

 

Psychopaci lubia zycie, pytanie o samobojczych myslach bylo absurdalne w tym temacie.

 

-------------------------

 

Taki sie urodzil, to jest wada w funkcjonowaniu mozgu ktorej wciaz nauka do konca nie rozumie, ale juz sa (czy tez pojawiaja sie) pewne mechanizmy ktore pozwalaja wykryc to na poziomie fizycznym. Inna sprawa ze "poprawnosc polityczna" sie bulwersuje takim wykrywaniem (ludzie sa rowni!), przez co naukowcy ktorzy ida w tym kierunku sa czesto marginalizowani.

 

Uderzajac w tony paranoidalne, pewien autorytet z Stanow ktory nad tematem pracowal powiedzial ze w kregach biznesu i wladzy dosc duzy % ludzi to wlasnie psychopaci (brak uczuc pomaga dostac sie na szczyt). By moze to jest powodem owego marginalizowania? Ale podkreslam, piszac to uderzam w tony paranoidalne ;)

 

------------------------

 

Co moge jeszcze napisac. Uderzyla mnie opowiesc ze szczuciem klasy w podstawowce na jakiegos dzieciaka, ale nie tyle z powodu zachowanie Mitchella (choc tez mnie bardzo mocno zbulwersowalo) co z powodu klasy... Kolejny juz dowod na to ze czlowiek to w zasadzie to nic innego jak bydlo, zwykla masa z ktorej wyrozniaja sie tylko jednostki. Historycznie mamy duzo przykladow gdzie tzw lider zwyklym "pierdnieciem" sprawial ze masy umieraly z orgazmu i skakaly w ogien.

Moda, trendy, cool, fashion, jool zioom i blablabbla; tez w duzej mierze bazuja na bezrefleksyjno-stadnym charakterze homo sapiens sapiens.

 

------------------------

 

Naiwnosc to kolejna rzecz ktora jest grzechem glownym czlowieka. W relacjach miedzyludzkich jestesmy czesto taaaaak naiwni. Milosc, przyjacielstwo, wiara, powoloanie ble, ble, ble. Interesy, wlasne interesy. Motorem napedowym dla wiekszosci ludzi sa interesy. Nie-psychopata potrafi wczuc sie w interesy innych (co nie znaczy ze zawsze je respektuje!), psychopata nie. Psychopata nie respektuje czegos czego nie "czuje", a nie czuje tego ze "rzeczy" moga miec interesy. Jest on i sa rzeczy. Kropka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałam cały wątek z przerażeniem:(.

Aktualnie jestem z kimś bardzo podobnym do Autora wątku:(, miałam wrażenie że czytam o swoim facecie:(.

Czy na prawdę nie ma żadnej szansy na wyleczenie socjopatii? Czy rzeczywiście psychopaci nic nie czują? Kocham go, nie mam siły go zostawić. Oczarował moją mamę, która jest w niego wpatrzona jak w obrazek, nie przyjmuje do wiadomości, że on może zachować się paskudnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałam cały wątek z przerażeniem:(.

Aktualnie jestem z kimś bardzo podobnym do Autora wątku:(, miałam wrażenie że czytam o swoim facecie:(.

Czy na prawdę nie ma żadnej szansy na wyleczenie socjopatii? Czy rzeczywiście psychopaci nic nie czują? Kocham go, nie mam siły go zostawić. Oczarował moją mamę, która jest w niego wpatrzona jak w obrazek, nie przyjmuje do wiadomości, że on może zachować się paskudnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałam cały wątek z przerażeniem:(.

Aktualnie jestem z kimś bardzo podobnym do Autora wątku:(, miałam wrażenie że czytam o swoim facecie:(.

Czy na prawdę nie ma żadnej szansy na wyleczenie socjopatii? Czy rzeczywiście psychopaci nic nie czują? Kocham go, nie mam siły go zostawić. Oczarował moją mamę, która jest w niego wpatrzona jak w obrazek, nie przyjmuje do wiadomości, że on może zachować się paskudnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychopaci maja to do siebie ze maja zadziwiajaca umiejetnosc bycia czarujacymi... zawsze wtedy kiedy chca ;)

 

Jesli to psychopata (zaznaczam; jesli) to jest wiecej niz prawdopodobne ze z jego strony o "milosci" nie ma mowy. Jak mu sie znudzi, a pewnie sie znudzi, to nie bedzie mial zadnych rozterek przed zakonczeniem waszego zwiazku w bardziej czy mniej mily sposob.

 

 

Ale decyzja co zrobic nalezy do Ciebie. Jak to napisal Mitchell, w pewnym stopniu kazdy jest kowalem swojego losu. A czy mozna to wyleczyc dzisiaj, w 2013 roku? Nie wiem, mozna sprobowac. Efekty pewnie beda bardzo mizerne, ale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychopaci maja to do siebie ze maja zadziwiajaca umiejetnosc bycia czarujacymi... zawsze wtedy kiedy chca ;)

 

Jesli to psychopata (zaznaczam; jesli) to jest wiecej niz prawdopodobne ze z jego strony o "milosci" nie ma mowy. Jak mu sie znudzi, a pewnie sie znudzi, to nie bedzie mial zadnych rozterek przed zakonczeniem waszego zwiazku w bardziej czy mniej mily sposob.

 

 

Ale decyzja co zrobic nalezy do Ciebie. Jak to napisal Mitchell, w pewnym stopniu kazdy jest kowalem swojego losu. A czy mozna to wyleczyc dzisiaj, w 2013 roku? Nie wiem, mozna sprobowac. Efekty pewnie beda bardzo mizerne, ale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychopaci maja to do siebie ze maja zadziwiajaca umiejetnosc bycia czarujacymi... zawsze wtedy kiedy chca ;)

 

Jesli to psychopata (zaznaczam; jesli) to jest wiecej niz prawdopodobne ze z jego strony o "milosci" nie ma mowy. Jak mu sie znudzi, a pewnie sie znudzi, to nie bedzie mial zadnych rozterek przed zakonczeniem waszego zwiazku w bardziej czy mniej mily sposob.

 

 

Ale decyzja co zrobic nalezy do Ciebie. Jak to napisal Mitchell, w pewnym stopniu kazdy jest kowalem swojego losu. A czy mozna to wyleczyc dzisiaj, w 2013 roku? Nie wiem, mozna sprobowac. Efekty pewnie beda bardzo mizerne, ale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam u niego socjopatię- może opiszę jego zachowanie.

Założył firmę, tylko po to żeby oszukać na 30tys zł swojego jedynego przyjaciela- do dzisiaj nie ma zamiaru oddać mu ani złotówki, caly czas odwraca kota ogonem, że to przyjaciel go oszukał. Raz się wygadał, ale chyba tego nie pamięta, powiedział "a nie zapłaciłem mu, bo mnie wkurzył. Zyskałem 30tys w kieszeni". Zaraz potem, nie pamiętał że coś takiego powiedział.

Ma sprawę na prokuraturze- za fałszowanie podpisów. Na policji pokazali mu sfałszowany podpis, ale on z kamienną twarzą się wypierał, zaklinał że to nie jego pismo.

Potrafi się paskudnie zachować w stosunku do mnie, zniknąć gdzieś na kilka dni- cały czas lata po Europie- można znaleźć u niego bilety lotnicze do Paryża i Budapesztu.

Klamie notorycznie- nawet w najbardziej głupich sprawach.

Potrafi spędzić ze mną cudowną noc- a rano wyjechać lub zniknąć na tydzień- kiedy się go pytam gdzie jest co robi- odpowiada- wyjechałem na dzwi..i i rzuca słuchawką.

Uczył moją młodszą kuzynkę matematyki- która w efekcie się popłakała- bo nazwał 13letnie dziecko tłukiem i głupkiem. Później tak otumanił jej rodziców, że w wefekcie tej dziewczynce jeszcze od nich się oberwało.

Wiem, że zdradzał swoje dziewczyny- spotykał się z kilkoma na raz.

Mam wrażenie, że celowo rani i bawi się ludźmi. np. zwyzywał mnie, zerwał ze mną, po czym na drugi dzień- kupił mojej mamie ogromny bukiet kwiatów z okazji jej urodzin. Nie pamiętał, że poprzediego dnia potraktował mnie okropnie.

Dostałam anonimowy list do mieszkania, w którym osoba przestrzegała mnie przed moim chłopakiem- pisząc o nim okropne rzeczy, o tym jak potrafi oszukać, wykorzystać i znęcać się nad drugim człowiekiem. To nie było jego pismo- to nie mógł on pisać.

A najgorsze- jest bardzo przystojny- wysoki, duże oczy,zniewalający uśmiech. Młody- ma 27lat, inteligentny i oczytany- nie potrafie się od niego uwolnić kocham go, najbardziej na świecie. Boje się, że jest socjopatą- czasami się go boje, że zrobi mi krzywde a zdrugiej strony jest mi go żal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam u niego socjopatię- może opiszę jego zachowanie.

Założył firmę, tylko po to żeby oszukać na 30tys zł swojego jedynego przyjaciela- do dzisiaj nie ma zamiaru oddać mu ani złotówki, caly czas odwraca kota ogonem, że to przyjaciel go oszukał. Raz się wygadał, ale chyba tego nie pamięta, powiedział "a nie zapłaciłem mu, bo mnie wkurzył. Zyskałem 30tys w kieszeni". Zaraz potem, nie pamiętał że coś takiego powiedział.

Ma sprawę na prokuraturze- za fałszowanie podpisów. Na policji pokazali mu sfałszowany podpis, ale on z kamienną twarzą się wypierał, zaklinał że to nie jego pismo.

Potrafi się paskudnie zachować w stosunku do mnie, zniknąć gdzieś na kilka dni- cały czas lata po Europie- można znaleźć u niego bilety lotnicze do Paryża i Budapesztu.

Klamie notorycznie- nawet w najbardziej głupich sprawach.

Potrafi spędzić ze mną cudowną noc- a rano wyjechać lub zniknąć na tydzień- kiedy się go pytam gdzie jest co robi- odpowiada- wyjechałem na dzwi..i i rzuca słuchawką.

Uczył moją młodszą kuzynkę matematyki- która w efekcie się popłakała- bo nazwał 13letnie dziecko tłukiem i głupkiem. Później tak otumanił jej rodziców, że w wefekcie tej dziewczynce jeszcze od nich się oberwało.

Wiem, że zdradzał swoje dziewczyny- spotykał się z kilkoma na raz.

Mam wrażenie, że celowo rani i bawi się ludźmi. np. zwyzywał mnie, zerwał ze mną, po czym na drugi dzień- kupił mojej mamie ogromny bukiet kwiatów z okazji jej urodzin. Nie pamiętał, że poprzediego dnia potraktował mnie okropnie.

Dostałam anonimowy list do mieszkania, w którym osoba przestrzegała mnie przed moim chłopakiem- pisząc o nim okropne rzeczy, o tym jak potrafi oszukać, wykorzystać i znęcać się nad drugim człowiekiem. To nie było jego pismo- to nie mógł on pisać.

A najgorsze- jest bardzo przystojny- wysoki, duże oczy,zniewalający uśmiech. Młody- ma 27lat, inteligentny i oczytany- nie potrafie się od niego uwolnić kocham go, najbardziej na świecie. Boje się, że jest socjopatą- czasami się go boje, że zrobi mi krzywde a zdrugiej strony jest mi go żal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam u niego socjopatię- może opiszę jego zachowanie.

Założył firmę, tylko po to żeby oszukać na 30tys zł swojego jedynego przyjaciela- do dzisiaj nie ma zamiaru oddać mu ani złotówki, caly czas odwraca kota ogonem, że to przyjaciel go oszukał. Raz się wygadał, ale chyba tego nie pamięta, powiedział "a nie zapłaciłem mu, bo mnie wkurzył. Zyskałem 30tys w kieszeni". Zaraz potem, nie pamiętał że coś takiego powiedział.

Ma sprawę na prokuraturze- za fałszowanie podpisów. Na policji pokazali mu sfałszowany podpis, ale on z kamienną twarzą się wypierał, zaklinał że to nie jego pismo.

Potrafi się paskudnie zachować w stosunku do mnie, zniknąć gdzieś na kilka dni- cały czas lata po Europie- można znaleźć u niego bilety lotnicze do Paryża i Budapesztu.

Klamie notorycznie- nawet w najbardziej głupich sprawach.

Potrafi spędzić ze mną cudowną noc- a rano wyjechać lub zniknąć na tydzień- kiedy się go pytam gdzie jest co robi- odpowiada- wyjechałem na dzwi..i i rzuca słuchawką.

Uczył moją młodszą kuzynkę matematyki- która w efekcie się popłakała- bo nazwał 13letnie dziecko tłukiem i głupkiem. Później tak otumanił jej rodziców, że w wefekcie tej dziewczynce jeszcze od nich się oberwało.

Wiem, że zdradzał swoje dziewczyny- spotykał się z kilkoma na raz.

Mam wrażenie, że celowo rani i bawi się ludźmi. np. zwyzywał mnie, zerwał ze mną, po czym na drugi dzień- kupił mojej mamie ogromny bukiet kwiatów z okazji jej urodzin. Nie pamiętał, że poprzediego dnia potraktował mnie okropnie.

Dostałam anonimowy list do mieszkania, w którym osoba przestrzegała mnie przed moim chłopakiem- pisząc o nim okropne rzeczy, o tym jak potrafi oszukać, wykorzystać i znęcać się nad drugim człowiekiem. To nie było jego pismo- to nie mógł on pisać.

A najgorsze- jest bardzo przystojny- wysoki, duże oczy,zniewalający uśmiech. Młody- ma 27lat, inteligentny i oczytany- nie potrafie się od niego uwolnić kocham go, najbardziej na świecie. Boje się, że jest socjopatą- czasami się go boje, że zrobi mi krzywde a zdrugiej strony jest mi go żal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz troche ci się dziwie niby widzisz że krzywdzi ludzi do koła a mimo wszystko go żałujesz.

Ja bym nie mogła znieść faceta który jedną noc spędza ze mną a potem tydzień go niema i niewiadomo co robi i gdzie się podziewa.

To że jest przystojny jak to opisujesz mnie by nie ruszało wolałabym faceta z bogatym wnętrzem niż wyglądem.

Piszesz iż nie potrafisz od niego odejść bo go kochasz ok twoja sprawa. A z tego co piszesz to on sobie przychodzi i odchodzi kiedy chce i wcale się nie przejmuje tobą. Myśle że musi się jeszcze troche wydarzyć żebyś zrozumiała że facet bez uczuć jest kiepski do życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×