Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak (normalnego) ojca


akson

Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy nie miałem normalnego ojca.

 

Bardzo długo nie zdawałem sobie sprawy z tego, że może to być problem. Dopiero teraz, gdy mam późne dwadzieścia ileś lat rozumiem jak istotną rolę pełni ojciec. Zawsze brakowało mi wzorca, kogoś kto odpowiedziałby na moje wątpliwości, wskazywał drogę.

 

Mój ojciec, ze względów finansowych (został oszukany, potem okradziony z resztek majątku, a ostatecznie zbankrutował) praktycznie nie przebywał z nami - ledwo go pamiętam z mojego wczesnego dzieciństwa. Często wybuchał złością w momentach, w których bym się tego nie spodziewał i... często czułem wielką niesprawiedliwość, gdy byłem przez niego karcony. Z czasem wpadł w alkoholizm, który również mocno odbił się na mojej psychice: awantury, czepianie się o byle co, brak poczucia bezpieczeństw we własnym domu i pokoju - dopiero teraz sobie uświadamiam jak mocno się to na mnie odbiło.

 

Zastanawiam się czy jest szansa, aby nadrobić stracony czas. Poczucie bezpieczeństwa wyrobię sobie sam. Bardziej martwi mnie brak odpowiedniego wzorca, brak przebywania przez odpowiedni czas w zdrowym, męskim środowisku. Staram się uczyć zachować od teścia, ale nie wiem czy to już dla mnie ne za późno :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ważne, że wiesz, gdzie tkwi problem i nie chcesz powielać błędów popełnionych przez swojego ojca. Wzorcem dla siebie musisz być chyba Ty sam - jeśli zaczniesz na siłę szukać kogoś, kto nim dla Ciebie będzie, możesz szukać bez końca bo jak wiadomo - ideałów nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×