Skocz do zawartości
Nerwica.com

Terapia


Gość Monar

Rekomendowane odpowiedzi

Po jakim czasie terapia powinna zacząć przynosić efekty?

Nie wiem, może mnie po prostu życie przerasta ostatnio ze względu na ilość problemów. Po prostu mocno męczę się ze sobą - naprawdę mocno. Nie chciałam brać leków, ale może to będzie jednak lepsze rozwiązanie niż tak się męczyć. Ja tylko zawsze się bałam, że jak się zacznie brać leki to potem trudno przestać. No i poza tym terapia to terapia - może pomóc, a zaszkodzić nie powinna, a leki - to już takie przyznanie się trochę do swojej choroby. Wtedy już ludzie inaczej zaczynają patrzeć.

Przed chwilą rozmawiałam z moja siostrą i wymieniałam jej ile to osób znam, które się leczą lub leczyły psychiatrycznie i że niektóre są całkiem normalnymi, świetnymi ludźmi. Ona mi powiedziała, że obracam się w dziwnym towarzystwie, bo ona nikogo takiego nie zna.

Wiesz co, Ty nie masz czym się martwić bo nie jesteś chora skoro masz takie dylematy :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po jakim czasie terapia powinna zacząć przynosić efekty?

Nie wiem, może mnie po prostu życie przerasta ostatnio ze względu na ilość problemów. Po prostu mocno męczę się ze sobą - naprawdę mocno. Nie chciałam brać leków, ale może to będzie jednak lepsze rozwiązanie niż tak się męczyć. Ja tylko zawsze się bałam, że jak się zacznie brać leki to potem trudno przestać. No i poza tym terapia to terapia - może pomóc, a zaszkodzić nie powinna, a leki - to już takie przyznanie się trochę do swojej choroby. Wtedy już ludzie inaczej zaczynają patrzeć.

Przed chwilą rozmawiałam z moja siostrą i wymieniałam jej ile to osób znam, które się leczą lub leczyły psychiatrycznie i że niektóre są całkiem normalnymi, świetnymi ludźmi. Ona mi powiedziała, że obracam się w dziwnym towarzystwie, bo ona nikogo takiego nie zna.

Wiesz co, Ty nie masz czym się martwić bo nie jesteś chora skoro masz takie dylematy :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja biorę leki i chodzę na terapię.Nie wyobrażam sobie ze jest inaczej . po niektórych spotkaniach z terapeuta byłam kompletnie rozbita mimo leków a co to by było bez nich.A nie mogę pozwolić sobie na takie dłuższe rozbicie bo mam dzieci którymi muszę się zająć codziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja biorę leki i chodzę na terapię.Nie wyobrażam sobie ze jest inaczej . po niektórych spotkaniach z terapeuta byłam kompletnie rozbita mimo leków a co to by było bez nich.A nie mogę pozwolić sobie na takie dłuższe rozbicie bo mam dzieci którymi muszę się zająć codziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, każdy z nas ma inne dolegliwości psychiczne i wymaga indywidualnego toku postępowania. Czasem leki są konieczne, a czasem, nie, terapia jednym pomaga, innym nie.

 

-- 14 mar 2013, 22:15 --

 

Po jakim czasie terapia powinna zacząć przynosić efekty?

Nie wiem, może mnie po prostu życie przerasta ostatnio ze względu na ilość problemów. Po prostu mocno męczę się ze sobą - naprawdę mocno. Nie chciałam brać leków, ale może to będzie jednak lepsze rozwiązanie niż tak się męczyć. Ja tylko zawsze się bałam, że jak się zacznie brać leki to potem trudno przestać. No i poza tym terapia to terapia - może pomóc, a zaszkodzić nie powinna, a leki - to już takie przyznanie się trochę do swojej choroby. Wtedy już ludzie inaczej zaczynają patrzeć.

Przed chwilą rozmawiałam z moja siostrą i wymieniałam jej ile to osób znam, które się leczą lub leczyły psychiatrycznie i że niektóre są całkiem normalnymi, świetnymi ludźmi. Ona mi powiedziała, że obracam się w dziwnym towarzystwie, bo ona nikogo takiego nie zna.

Moja siostra też nie zna takich osób, bo nie ma żadnych dolegliwości, nie leczy się, nie interesuje się takim sprawami, to skąd może znać takie osoby. Twoja podbnie chyba. Moja siostra nawet nie wierzy w moją chorobę, ale przecież nie musi. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, każdy z nas ma inne dolegliwości psychiczne i wymaga indywidualnego toku postępowania. Czasem leki są konieczne, a czasem, nie, terapia jednym pomaga, innym nie.

 

-- 14 mar 2013, 22:15 --

 

Po jakim czasie terapia powinna zacząć przynosić efekty?

Nie wiem, może mnie po prostu życie przerasta ostatnio ze względu na ilość problemów. Po prostu mocno męczę się ze sobą - naprawdę mocno. Nie chciałam brać leków, ale może to będzie jednak lepsze rozwiązanie niż tak się męczyć. Ja tylko zawsze się bałam, że jak się zacznie brać leki to potem trudno przestać. No i poza tym terapia to terapia - może pomóc, a zaszkodzić nie powinna, a leki - to już takie przyznanie się trochę do swojej choroby. Wtedy już ludzie inaczej zaczynają patrzeć.

Przed chwilą rozmawiałam z moja siostrą i wymieniałam jej ile to osób znam, które się leczą lub leczyły psychiatrycznie i że niektóre są całkiem normalnymi, świetnymi ludźmi. Ona mi powiedziała, że obracam się w dziwnym towarzystwie, bo ona nikogo takiego nie zna.

Moja siostra też nie zna takich osób, bo nie ma żadnych dolegliwości, nie leczy się, nie interesuje się takim sprawami, to skąd może znać takie osoby. Twoja podbnie chyba. Moja siostra nawet nie wierzy w moją chorobę, ale przecież nie musi. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agorek 123, Twój wpis jest chyba lekko bez sensu... mojanati po prostu się boi leczenia

No może źle się wyraziłem ale chodziło mi o to, że jeżeli choroba tak naprawdę da po D-e ale tak naprawdę, nie ma wtedy znaczenia co przyniesie ulgę terapia czy leki a najlepiej to i to i jeszcze iść do kościoła po natchnienie.

I czego tu się wstydzić, tego to już zupełnie nie rozumiem, że jestem chory i walczę o własne życie ?

Ja właśnie często ostatnio rozmawiam o własnej chorobie gdyż wysiada mi pamięć krótka i strasznie jestem senny oraz trudno mi się skupić na mojej pracy i o dziwo wszyscy to rozumieją a 50% chodzi do psychiatry .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agorek 123, Twój wpis jest chyba lekko bez sensu... mojanati po prostu się boi leczenia

No może źle się wyraziłem ale chodziło mi o to, że jeżeli choroba tak naprawdę da po D-e ale tak naprawdę, nie ma wtedy znaczenia co przyniesie ulgę terapia czy leki a najlepiej to i to i jeszcze iść do kościoła po natchnienie.

I czego tu się wstydzić, tego to już zupełnie nie rozumiem, że jestem chory i walczę o własne życie ?

Ja właśnie często ostatnio rozmawiam o własnej chorobie gdyż wysiada mi pamięć krótka i strasznie jestem senny oraz trudno mi się skupić na mojej pracy i o dziwo wszyscy to rozumieją a 50% chodzi do psychiatry .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agorek 123, Twój wpis jest chyba lekko bez sensu... mojanati po prostu się boi leczenia

No może źle się wyraziłem ale chodziło mi o to, że jeżeli choroba tak naprawdę da po D-e ale tak naprawdę, nie ma wtedy znaczenia co przyniesie ulgę terapia czy leki a najlepiej to i to i jeszcze iść do kościoła po natchnienie.

I czego tu się wstydzić, tego to już zupełnie nie rozumiem, że jestem chory i walczę o własne życie ?

Ja właśnie często ostatnio rozmawiam o własnej chorobie gdyż wysiada mi pamięć krótka i strasznie jestem senny oraz trudno mi się skupić na mojej pracy i o dziwo wszyscy to rozumieją a 50% chodzi do psychiatry .

Ale nie każde sodowisko to roumie, masz dużo szczęscia , zwałscza w pracy tacy ludzie chorzy rzadko cieszą si e zrozumieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agorek 123, Twój wpis jest chyba lekko bez sensu... mojanati po prostu się boi leczenia

No może źle się wyraziłem ale chodziło mi o to, że jeżeli choroba tak naprawdę da po D-e ale tak naprawdę, nie ma wtedy znaczenia co przyniesie ulgę terapia czy leki a najlepiej to i to i jeszcze iść do kościoła po natchnienie.

I czego tu się wstydzić, tego to już zupełnie nie rozumiem, że jestem chory i walczę o własne życie ?

Ja właśnie często ostatnio rozmawiam o własnej chorobie gdyż wysiada mi pamięć krótka i strasznie jestem senny oraz trudno mi się skupić na mojej pracy i o dziwo wszyscy to rozumieją a 50% chodzi do psychiatry .

Ale nie każde sodowisko to roumie, masz dużo szczęscia , zwałscza w pracy tacy ludzie chorzy rzadko cieszą si e zrozumieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mojanati, a z jakiego powodu chcesz iść na terapię albo brać leki?

Na terapię chodzę od maja. Co do leków to terapeutka na ostatniej rozmowie powiedziala, ze powinnam zglosic sie do psychiatry żeby. przepisał. mi leki. Ale decyzję pozostawił mi.

Tak ogólnie. to jestem DDA. Tak poza tym to sama wychowuję małe dziecko po tym jak jej ojciec wyrzucił nas. z domu w ubieglym roku. To taka moja trauma. Jestem w trakcie rozwodu. Ciągle. jestem chora. Mam super stresujacą. pracę , z której nie mogę. zrezygnować . Myślałam , że. wykorzystalam swój limit nieszczęść , ale nie. Kilka. dni temu mialam operacje, teraz do końca życia czeka mnie leczenie.

Mam ataki złości, chwiejny nastró, stany depresyjne. Popadam w różne dziwne stany. Generalnie czesto. mam wrażenie że jestem bliska utraty zmysłów . Tak ogólnie. nie radze sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mojanati, a z jakiego powodu chcesz iść na terapię albo brać leki?

Na terapię chodzę od maja. Co do leków to terapeutka na ostatniej rozmowie powiedziala, ze powinnam zglosic sie do psychiatry żeby. przepisał. mi leki. Ale decyzję pozostawił mi.

Tak ogólnie. to jestem DDA. Tak poza tym to sama wychowuję małe dziecko po tym jak jej ojciec wyrzucił nas. z domu w ubieglym roku. To taka moja trauma. Jestem w trakcie rozwodu. Ciągle. jestem chora. Mam super stresujacą. pracę , z której nie mogę. zrezygnować . Myślałam , że. wykorzystalam swój limit nieszczęść , ale nie. Kilka. dni temu mialam operacje, teraz do końca życia czeka mnie leczenie.

Mam ataki złości, chwiejny nastró, stany depresyjne. Popadam w różne dziwne stany. Generalnie czesto. mam wrażenie że jestem bliska utraty zmysłów . Tak ogólnie. nie radze sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do leków to terapeutka na ostatniej rozmowie powiedziala, ze powinnam zglosic sie do psychiatry żeby. przepisał. mi leki. Ale decyzję pozostawił mi.

U mnie bylo tak samo. Wstrzymalam sie i obylo sie bez ale ja bylam sama i moje jazdy nie wplywaly na nikogo.

Ja bez leków nie śpię i ciągle płaczę, mam wiecznego doła, bez powodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do leków to terapeutka na ostatniej rozmowie powiedziala, ze powinnam zglosic sie do psychiatry żeby. przepisał. mi leki. Ale decyzję pozostawił mi.

U mnie bylo tak samo. Wstrzymalam sie i obylo sie bez ale ja bylam sama i moje jazdy nie wplywaly na nikogo.

Ja bez leków nie śpię i ciągle płaczę, mam wiecznego doła, bez powodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×