Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI


media

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 30.03.2024 o 08:56, Pssd98 napisał(a):

A próbował z was ktoś elektrowstrząsów? Mają one bardzo wysoka skuteczność leczenia depresji, więc może elektrowstrząsy by były w stanie pobudzić te szlaki, receptory ktore są odpowiedzialne za odczuwanie popędu, emocji. 

To już chyba hardcore.. Jakie Ty masz objawy PSSD? Masz coś na wzór dysautonomii / neuropatii małych włókien nerwowych / neuropatii autonomicznej? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.04.2024 o 14:10, lukas900 napisał(a):

To już chyba hardcore.. Jakie Ty masz objawy PSSD? Masz coś na wzór dysautonomii / neuropatii małych włókien nerwowych / neuropatii autonomicznej? 

Mam po prostu duża anhedonie, nie odczuwam radości prawie wcale i mam bardzo niski popęd do dziewczyn( prawie 0) problemy ze wzwodem etc.

Edytowane przez Pssd98

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Piszę tutaj, bo zastanawiam się czy nie mam tego samego problemu co tutaj opisujecie. Może ktoś mi coś podpowie. Moja historia zaczęła się 15 marca 2024 r. kiedy to pierwszy raz w życiu wziąłem psychotropy, tj. duloxetine sandoz oraz pragiolę. Psychiatra przepisał mi to na nerwicę lękową i mimo, że uprzedzałem go, że bardzo zależy mi na zachowaniu sprawności seksualnej, ponieważ staramy się z żoną o dziecko to jedyne przed czym mnie ostrzegł to o możliwości wydłużonego orgazmu. Leki brałem od 15.03. do 19.03. i przerwałem ponieważ już na drugi dzień od wzięcia drugiej dawki zaniknęła u mnie potencja, czego obawiałem się najbardziej od początku. Teraz po prawie miesiącu od zakończenia brania tego świństwa nadal mam problem z potencją, nie jestem wstanie się podniecić, gdzie nigdy wcześniej w moim życiu nie miałem z tym żadnego problemu. Pomimo bardzo stresujących sytuacji w moim życiu nigdy nie miałem problemu z erekcją, zwłaszcza, że mam dopiero 34 lata. Przez ten miesiąc miałem jedynie parę epizodów w nocy, że czułem że mam erekcję. Raz udało mi się po wypiciu paru piw mieć wzwód, raz na próbę kupiłem braveran i też sprzęt po nim zadziałał. Ale jak po raz kolejny następnego dnia wziąłem braveran to już nie zadziałał. Zapisałem się do seksuologa, który twierdzi, że to przejściowe problemy, które powinny ustąpić po 3-6 miesięcy. Seksuolog zapisał mi suplementy diety: codziennie mam brać 3000 jd. wit. D, 600 g kozieradki, kore sosny nadmorskiej z L Argininą i 3-6 g L Cytruliny. Biorę to od około tygodnia i w sumie żadnej poprawy nie widzę. Ostatnio zrobiłem sobie jeszcze badania testosteronu, kortyzolu i prolaktyny - wszystko w normie. Nie jestem w stanie sam w trakcie masturbacji wywołać wzwodu, żona nie jest wstanie oralnie ani w żaden innym sposób mnie podniecić, a kiedyś (przed wzięciem tych leków) wystarczyło, że mnie dotknęła i już byłem gotowy. Teraz jedynie jak wieczorem zrobię trening to często w nocy mimowolnie mam erekcję. Psychiatra zaprzecza, że istnieje coś takiego jak pssd. I przepisał mi kolejne leki tym razem tritico i erlis. Nie wziąłem już nic więcej co mi przepisał bo boję się że zostanę z tym problemem do końca życia. Niestety coraz więcej faktów wskazuje, że mam pssd i będę miał tak już do końca życia. Coś mi się spieprzyło w układzie nerwowym czy czym takim i nie chce wrócić do normy. Co o tym myślicie? Myślicie, że to pssd? Co powonieniem dalej z tym robić? Jestem zrozpaczony. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kokol napisał(a):

Witajcie. Piszę tutaj, bo zastanawiam się czy nie mam tego samego problemu co tutaj opisujecie. Może ktoś mi coś podpowie. Moja historia zaczęła się 15 marca 2024 r. kiedy to pierwszy raz w życiu wziąłem psychotropy, tj. duloxetine sandoz oraz pragiolę. Psychiatra przepisał mi to na nerwicę lękową i mimo, że uprzedzałem go, że bardzo zależy mi na zachowaniu sprawności seksualnej, ponieważ staramy się z żoną o dziecko to jedyne przed czym mnie ostrzegł to o możliwości wydłużonego orgazmu. Leki brałem od 15.03. do 19.03. i przerwałem ponieważ już na drugi dzień od wzięcia drugiej dawki zaniknęła u mnie potencja, czego obawiałem się najbardziej od początku. Teraz po prawie miesiącu od zakończenia brania tego świństwa nadal mam problem z potencją, nie jestem wstanie się podniecić, gdzie nigdy wcześniej w moim życiu nie miałem z tym żadnego problemu. Pomimo bardzo stresujących sytuacji w moim życiu nigdy nie miałem problemu z erekcją, zwłaszcza, że mam dopiero 34 lata. Przez ten miesiąc miałem jedynie parę epizodów w nocy, że czułem że mam erekcję. Raz udało mi się po wypiciu paru piw mieć wzwód, raz na próbę kupiłem braveran i też sprzęt po nim zadziałał. Ale jak po raz kolejny następnego dnia wziąłem braveran to już nie zadziałał. Zapisałem się do seksuologa, który twierdzi, że to przejściowe problemy, które powinny ustąpić po 3-6 miesięcy. Seksuolog zapisał mi suplementy diety: codziennie mam brać 3000 jd. wit. D, 600 g kozieradki, kore sosny nadmorskiej z L Argininą i 3-6 g L Cytruliny. Biorę to od około tygodnia i w sumie żadnej poprawy nie widzę. Ostatnio zrobiłem sobie jeszcze badania testosteronu, kortyzolu i prolaktyny - wszystko w normie. Nie jestem w stanie sam w trakcie masturbacji wywołać wzwodu, żona nie jest wstanie oralnie ani w żaden innym sposób mnie podniecić, a kiedyś (przed wzięciem tych leków) wystarczyło, że mnie dotknęła i już byłem gotowy. Teraz jedynie jak wieczorem zrobię trening to często w nocy mimowolnie mam erekcję. Psychiatra zaprzecza, że istnieje coś takiego jak pssd. I przepisał mi kolejne leki tym razem tritico i erlis. Nie wziąłem już nic więcej co mi przepisał bo boję się że zostanę z tym problemem do końca życia. Niestety coraz więcej faktów wskazuje, że mam pssd i będę miał tak już do końca życia. Coś mi się spieprzyło w układzie nerwowym czy czym takim i nie chce wrócić do normy. Co o tym myślicie? Myślicie, że to pssd? Co powonieniem dalej z tym robić? Jestem zrozpaczony. 

Stary, jakbym czytał swoją historię… 🙂 Też mam 34 lata, też się staraliśmy o dziecko kilka lat i też dostałem dragi od psychiatry na nerwicę lękową. To co się stało to wypisz, wymaluj mój przypadek. Ja mam nawet gorzej, bo mi leki tak rozwaliły układ nerwowy, że nie pocę się, skóra gorąca gdy było słońce, słabo mi, nie toleruję wysokiej temperatury i wysiłku - serce wali. Jakby jakaś dysautonomia układu nerwowego albo neuropatia autonomiczna. 2-3 miesiące libido leżało i kwiczało, erekcja to samo. Też dostałem l-cytrulinę. Gówno pomaga.. ja mam jakąś dysfunkcję mięśni dna miednicy, nerwy zwalone. Nie czuje prawidłowego parcia na pęcherz. Na szczęście sprzęt się poprawił i normalnie się z żoną kochałem ostatnio kilka razy tzn… normalnie, co to znaczy w ogóle. Erekcja na 75%, orgazm spoko, ale fajka znieczulona jak przez gumę. Nawet skóra w ciele, prądy i ciarki to już nie to samo co było. Chcesz to pisz na wiadomość prywatną do mnie, to Ci dam namiar na mój messenger. Możemy pogadać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przesłałem SIĘ POCIĆ po Brintellixie :(

…i przez to ciało nie umie regulować temperatury, robię się słaby, serce bije szybciej i ściska w klatce, oddech jest płytki. Oprócz klasycznych objawów PSSD tj. znieczulony penis, pęcherz i skóra w ciele, słabe libido to ten objaw zaburzonej termoregulacji mi przeszkadza najbardziej. 
 

Ponadto mam wrażenie, że zwiększył mi się próg bólu. Gdy szedłem na spacer w słońcu dwa tygodnie temu przy temperaturze 27* to serce mi strasznie waliło i nie mogłem szybciej oddychać, skóra sucha i piekąca jakby. 
 

Co to się porobiło po tym leku? To wygląda jak jakaś dysautonomia układu nerwowego. Mam teraz brać inne prochy żeby to naprawić czy co? Nie mam objawów ze strony psychiki, chce żyć normalnie. Fizycznie mnie ten lek uszkodził. Nie wiem gdzie szukać pomocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.04.2024 o 09:10, MiśMały napisał(a):

Miałem PSSD. Biorę leki jak w podpisie i jest spora poprawa w tej kwestii. Mam silne erekcje, nie ma przykurcza, zyły są stale widoczne. Jedyny problem, to kompletnie nie mogę dojść, nawet z pomocą filmików.

No to chyba masz, a nie miałeś 🤔

 

Ja mam nietypowe objawy po kilku miesiącach zażywania leków na nerwicę (wortioksetyna) i nie wiem co mam z tym zrobić. Nie mam ataków paniki, lęku jakiegoś przesadnego..

a moje objawy to:

- nie pocę się, brak zapachu potu tego, który minimalnie się pojawia,
- sucha i mało wrażliwa na dotyk skóra,
- znieczulone nerwy w pęcherzu, nie wiem kiedy iść do toalety,
- znieczulony członek i moszna, słabe doznania przy zbliżeniu,
- niskie libido i problemy z erekcją,
- płytki oddech, ucisk w klatce piersiowej, kołatanie serca (puls normalny 60-70-80+ zależy od wysiłku),
- gdy jest wyższa temperatura przytyka mnie, brak kondycji, ten płytki i nienaturalny oddech plus brak pocenia powodują, że się męczę,
- mam wrażenie, że mam wyższy próg bólu, wcześniej przed braniem leków miałem bóle somatyczne, teraz nawet głowa mnie nie boli tylko ucisk czuję,
- po wypiciu kilku piw nie czuję się pijany i w humorze, jedynie śpiący,
- nie mam przyjemności przy drapaniu pleców czy słuchaniu ASMR na słuchawkach, normalnie dostawałem od tego dreszczy, a teraz nic 😞
- gdy jest zimno to mam aż za duże drgawki, a gdy gorąco to skóra kłuje, piecze i jest mi aż za gorąco od środka,
- mam jakby wysuszoną śluzówkę oka..

Pewnie jeszcze kilka innych objawów, ale już nie chcę o tym rozmyślać. Komfort życia strasznie spadł, a chce robić różne rzeczy np. podróże, praca, spotkania ze znajomymi. Teraz to sport mnie męczy, nie umiem się upić, a orgazm to 30% tego co było. Leki brałem 4 miesiące i odkąd przestałem to wszystko się pojawiło i trwa. 


Ktoś mi coś podpowie? Co się mogło w mózgu poprzestawiać? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.05.2024 o 00:04, lukas900 napisał(a):

No to chyba masz, a nie miałeś 🤔

 

Ja mam nietypowe objawy po kilku miesiącach zażywania leków na nerwicę (wortioksetyna) i nie wiem co mam z tym zrobić.

Dziwne że po tym dostałeś, ja znalazłem badanie w którym to wortio była lekiem na PSSD . Nie brałeś nic dodatkowo chociaż przez chwilę?
Finasteryd na porost włosów albo Izotretynoine na trądzik? Jeszcze jakiś antybiotyk też może powodować PSSD

Mnie do Bupropionu chcieli właśnie dorzucić Wortioksetyne.
Mnie Bupropion nie bardzo pomaga na libido, a na erekcję to już w ogóle. Mam tylko wrażenie że finał jest odrobinę fajniejszy, ale do wrażeń sprzed to baaardzo daleko.

Citalopram i sCitalopram to jedne z największych gówien.

Tu nawet jest badanie, co prawda niewielka grupa ale jednak. Co najdziwniejsze to właśnie wortioksetyna odwracała problem. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9503765/ 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@GJ1982 razem z Brintellixem brałem suplementy typu witamina D, magnez, NAC. Żadnych antybiotyków ani dziwnych rzeczy. Nie wiem czy to PSSD, bardziej obstawiam dysautonomię, bo nie pocę się, ściska w klatce, mam mniejszą tolerancję wysiłku, nie czuję normalnie kiedy potrzebuje skorzystać z toalety. Jakby coś się popieprzyło z nerwami autonomicznymi. Sucha skóra, mało wrażliwa.. teraz lato to myślę co będzie jak przyjdą upały 😕 Czy w ogóle da się to jakoś odkręcić żebym zaczął się pocić i żeby mi wydolność normalna wróciła zamiast szybkiego pulsu i uczucia ścisku w klatce, gardła. To raczej nie nerwica, bo za dużo dziwnych stałych objawów w ciele, których nie umiem świadomie kontrolować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minęło już półtora roku odkąd mam pssd i chcialem was poinformować że mam trochę wyższy popęd niż rok temu. Ale dalej jest on bardzo niski. Mi pregabalina dawała ulgę przy pssd na niskich dawkach wzrastał mi popęd w znacznym stopniu a po dodaniu supli jak Alpha gpc z l carnityna powodowała już u mnie spore libido tylko obawiam się że powróci mi anhedonia po pregabalinie jaka miałem na początku. Do tego mam sporo mniejszą anhedonie, która towarzyszy większości osób z pssd niż miałem rok temu bo wtedy była totalna masakra. Mam też prawie codzienne poranne wzwodu, nie zawsze pełne ale jednak, na poczatku miałem raz na 3 dni. Więc upływ czasu cofnal w jakimś stopniu u mnie skutki pssd. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy wszystkie Ssri powodują wzrost prolaktyny i spadek testosteronu? Że swojego doświadczenia możecie coś powiedziec na ten temat? Bo nasze odczucia to jedno, ale jestem ciekaw, czy ktoś badal sobie hormony sprzed brania leków,  po i monitorowal to na przestrzeni lat? U mnie teraz jest znacznie gorzej jestem na SSRI kilkanaście lat, ale tak źle jeszcze nie było  - brak porannych erekcji od pół roku to już nie jest spadek libido, ale choroba. I to stało się na najsłabszej serotoniowo fluoksetynie. Co musi się dziać na takiej paroksetynie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też jestem ponad rok od wystąpienia pierwszych objawów PSSD i niesamowicie frustrujące jest czytać, że spotyka to kolejne osoby. Bardzo współczuję Wam wszystkim, zderzającym się z PSSD w swoim życiu i przechodzącym przez te często dramatycznie trudne początki. Chciałabym Wam powiedzieć, że bedzie lepiej. Mijający czas przyniesie wielu z nas pewną poprawę, a nawet jesli nie bedzie ona satysfakcjonująca, pozwoli się do tej straty inaczej ustosunkować. Choć sama nie dawałam temu wiary i byłam na granicy samobójstwa, szaleństwa i rozpaczy, jest lepiej. Przytulam Was ♥️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po kilku miesiącach brania leku (wortioksetyna) rozwinęły się u mnie nieznośne objawy, leku już nie biorę, nie wiem gdzie zgłosić się po pomoc. Dolega mi m.in.:
- brak pocenia się, nietolerancja wysokiej temperatury i wysiłku,
- zdrętwiały pęcherz, nie umiem rozpoznać kiedy potrzebuje skorzystać z toalety, z wypróżnieniem ten sam problem, nie czuję pracy jelit, brak biegunek, mniej gazów, 
- problemy z potencją, libido, zmniejszone doznania w członku,
- gdy temperatura ciała wzrośnie np. podczas upału to pojawia się ból głowy zamiast potu, skóra jest czerwona, wysoki puls, oszołomienie,
- zmienne ciśnienie krwi, wyższy puls,
- brak efektu spożycia alkoholu np. piwo, jedynie senność, nie czuję euforii, stanu upojenia.
Najbardziej przeszkadza mi zaburzoną termoregulacja. Bardzo niski komfort życia, nie mam energii, ciągłe zmęczenie mimo chęci robienia czegoś i raczej pozytywnego nastawienia. 

Gdzie się z tym udać? Neurolog czy kolejny psychiatra… po tym jak leki mnie tak wykastrowały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.06.2024 o 23:25, Pssd98 napisał(a):

Minęło już półtora roku odkąd mam pssd i chcialem was poinformować że mam trochę wyższy popęd niż rok temu. Ale dalej jest on bardzo niski. Mi pregabalina dawała ulgę przy pssd na niskich dawkach wzrastał mi popęd w znacznym stopniu a po dodaniu supli jak Alpha gpc z l carnityna powodowała już u mnie spore libido tylko obawiam się że powróci mi anhedonia po pregabalinie jaka miałem na początku. Do tego mam sporo mniejszą anhedonie, która towarzyszy większości osób z pssd niż miałem rok temu bo wtedy była totalna masakra. Mam też prawie codzienne poranne wzwodu, nie zawsze pełne ale jednak, na poczatku miałem raz na 3 dni. Więc upływ czasu cofnal w jakimś stopniu u mnie skutki pssd. 

Stary robisz świetną robotę,  mam pssd od początku roku, czytalem masę rzeczy na reddicie i tutaj, jak dotychczas twoje posty wniosły najwięcej informacji. Nie przestawaj i pisz tutaj wszystko co stosujesz i co zmienia się w twoim życiu. Sam na pewno będę korzystal z twoich rad, właśnie zamówiłem olejek cgb. Powodzenia stary i powrotu do zdrowia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Heniu Dzięki za miłe słowa i również  Ci życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia. Próbowałem nie dawno pregabaliny. Brałem ją przez 2 dni ale popęd nie powrócił, nie odczuwałem nawet wzrostu motywacji, gdzie wcześniej przy pierwszych dawkach pregabaliny dostawałem ogromnego skoku motywacji, przy stosowaniu jej z duloksetyna, więc wolałem ja odstawić, bo bałem się że powróci mi po niej anhedonia i że się pssd pogorszy. Bulropion i mirror który później brałem coś zmienił w biochemii mojego mózgu i teraz pregabalina nie pomaga mi na pssd. Za półtora miesiąca spróbuję psylocybine, będę mikrodozowal ja przez 3 miesiące. Do tego zbieram pieniądze na protokół Saint tmsa. Aktualnie mam uzbierane pieniądze na tpsa6 zabiegów ale chcę zastosować tpsa razem z tms na pssd i anhedonie polekową. Rozmawiałem tutaj z pewnym użytkownikiem to mu protokół Saint tmsa już po dwóch dniach leczenia zbił bardzo silna  anhedonie i nabrała ta osoba chęci do życia. Więc tms protokół Saint nawet nie pełny a np 3 dniowu, plus zabiegi TPS to jest sposób na wyjście z tej anhedonii polekowej jaką mamy. Tylko te zabiegi trzeba regularnie co ileś miesięcy stosować by mieć trwałe efekty. Stosuje się tak zwane sesje przypominające co 1-3 mies na początku np 1 zabieg TPS plus 1 dzień protokołu Sainta. Czyli 10 zabiegów tms w ciągu jednego dnia. Takie zabiegi zmieniają bardzo biochemię mózgu, tylko to niestety drogi sposób. Wie ktoś może gdzie za granicą można wykonać prywatnie zabiegi elektrowstrząsów ? Albo w Polsce w których szpitalach wykonują i mógłby ktoś polecić lekarza który zapisuje ludzi na elektrowstrząsy ? Bo teznbym ich spróbował. Tylko ważne by wykonac ten zabieg na nowym sprzęcie, bo stare urządzenia wywołują czasami skutki uboczne w postaci problemów z pamięcią a nowsze maszyny już podobno nie dają ubokow i taki zabieg jest bardzo skuteczny.

Edytowane przez Pssd98

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Pssd98 napisał(a):

@Heniu Dzięki za miłe słowa i również  Ci życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia. Próbowałem nie dawno pregabaliny. Brałem ją przez 2 dni ale popęd nie powrócił, nie odczuwałem nawet wzrostu motywacji, gdzie wcześniej przy pierwszych dawkach pregabaliny dostawałem ogromnego skoku motywacji, przy stosowaniu jej z duloksetyna, więc wolałem ja odstawić, bo bałem się że powróci mi po niej anhedonia i że się pssd pogorszy. Bulropion i mirror który później brałem coś zmienił w biochemii mojego mózgu i teraz pregabalina nie pomaga mi na pssd. Za półtora miesiąca spróbuję psylocybine, będę mikrodozowal ja przez 3 miesiące. Do tego zbieram pieniądze na protokół Saint tmsa. Aktualnie mam uzbierane pieniądze na tpsa6 zabiegów ale chcę zastosować tpsa razem z tms na pssd i anhedonie polekową. Rozmawiałem tutaj z pewnym użytkownikiem to mu protokół Saint tmsa już po dwóch dniach leczenia zbił bardzo silna  anhedonie i nabrała ta osoba chęci do życia. Więc tms protokół Saint nawet nie pełny a np 3 dniowu, plus zabiegi TPS to jest sposób na wyjście z tej anhedonii polekowej jaką mamy. Tylko te zabiegi trzeba regularnie co ileś miesięcy stosować by mieć trwałe efekty. Stosuje się tak zwane sesje przypominające co 1-3 mies na początku np 1 zabieg TPS plus 1 dzień protokołu Sainta. Czyli 10 zabiegów tms w ciągu jednego dnia. Takie zabiegi zmieniają bardzo biochemię mózgu, tylko to niestety drogi sposób. Wie ktoś może gdzie za granicą można wykonać prywatnie zabiegi elektrowstrząsów ? Albo w Polsce w których szpitalach wykonują i mógłby ktoś polecić lekarza który zapisuje ludzi na elektrowstrząsy ? Bo teznbym ich spróbował. Tylko ważne by wykonac ten zabieg na nowym sprzęcie, bo stare urządzenia wywołują czasami skutki uboczne w postaci problemów z pamięcią a nowsze maszyny już podobno nie dają ubokow i taki zabieg jest bardzo skuteczny.

A powiedz mi, bo nie zagłębialem się od wczoraj na temat tych receptorów w mózgu. Czy olejek cgb pomogl Ci chwilowo czy po odstawieniu wróciło do "normy"? Cgb nie zaszkodzi? A co do wstrząsów to sprawdź "sooma Duo" i czy to może coś pomoc czy raczej nie ma nic wspólnego z tym czego szukasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pssd98 napisał(a):

Pomógł mi trochę na anhedonie trwałe.

Dlaczego zrezygnowałeś? Czy korzyści nie były większe niz sama bezsenność? A jak libido? Bo ja anhedonie mam od zawsze, miałem jeszcze przed zastosowaniem leków ale libido po odstawieniu leków. Brałem końskie dawki anafranilu ale z libido nie jest jakoś tragicznie, da się współżyć ale popędu nie ma w ogóle. Więc szukam jakichś sposobów na libido.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Pssd98 napisał(a):

Pomógł mi trochę na anhedonie trwałe.

Dlaczego zrezygnowałeś? A jak libido? Bo ja anhedonie mam od zawsze, miałem jeszcze przed zastosowaniem leków ale libido po odstawieniu leków. Brałem końskie dawki anafranilu ale z libido nie jest jakoś tragicznie, da się współżyć ale popędu nie ma w ogóle. Możesz mi jeszcze powiedzieć skąd wziąłeś informacje żeby stosować olejek cbg a nie cbd? W internecie strasznie mało o tym informacji. Nie chcę się wpakować na minę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×