Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI


media

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Recoveryguy

A jeszcze pytanie, bo z tego co czytałem na zagranicznych forach to ludziom się potrafi pogarszać pssd po różnych ziołach, suplementach, generalnie po całkiem abstrakcyjnych rzeczach.

Dostałem betahistynę na szumy uszne i zawroty głowy, które mam po odstawieniu i już jestem trochę zeschizowany przy braniu czegokolwiek. Pytanie do kogoś kto się zna - czy betahistyna jest bezpieczna jeśli chodzi o libido, erekcję itd?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym wszystkich , którzy cierpią na PSSD i inne uszkodzenia po lekach SSRI i innych , zaprosić do polskiej grupy PSSD Polska .

Zachęcam osoby zainteresowane , do dołączenia do grupy i podzielenie się swoją historią i wymianą doświadczeń z walką z PSSD.

https://www.facebook.com/groups/7166625893365579

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Recoveryguy

Powiem szczerze to co dzieje się teraz z moim ciałem jest przerażające. Piski w uszach, przytępiony słuch, doszedł ból genitaliów i skurczenie penisa, libido i jakiekolwiek bodźce seksualne nie istnieją, ciągła suchość skóry i błon śluzowych. Już mam tego wszystkiego dosyć. Moje życie zostało całkowicie zrujnowane, tracę miłość mojego życia. Marzę o skończeniu tego każdego dnia, ale nie mam odwagi. Mam nadzieję że niedługo jej nabiore bo już mam dość tego cierpienia i patrzenia na to jak cudowne miałem życie parę miesięcy temu i jak bardzo zostało ono zniszczone. Nie widzę szans na wyjście z tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, nb4 napisał(a):

Trazodon (XR). Wystarczyło kilka dni. Wyciszył nerwy prawie natychmiast. Teraz 75 mg Sildenafilu nie pomaga. Wcześniej było wszystko ok...

Sildenafil zaczął działać. Nie występuje odczucie orgazmu. Wytrysk to dosłownie kropelka. Niestety libido się przy tym nie obniżyło i to jest tortura.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.08.2023 o 13:30, Gutek1979 napisał(a):

Chciałbym wszystkich , którzy cierpią na PSSD i inne uszkodzenia po lekach SSRI i innych , zaprosić do polskiej grupy PSSD Polska .

Zachęcam osoby zainteresowane , do dołączenia do grupy i podzielenie się swoją historią i wymianą doświadczeń z walką z PSSD.

https://www.facebook.com/groups/7166625893365579

Przepraszam, czy pewne objawy odstawienia poprawiły Ci się po tych dwóch latach, np trawienie albo spanie? Podobno tylko część osób ma ten zespół przedłużonego odstawienia ale to mała pociecha. Mnie też sie przytrafiło dlatego rozumiem Twój ból chociaz częściowo. Nie wiń się się że źle odstawiłeś, mi lekarka powiedziała że jakoby odstawiałem prawidłowo. Podobno z czasem niektóre objawy mają mijać o tym czytam na innym forum. Niestey, ale  byliśmy niedoinformowani na początku brania, powidziano mi że po  zaprzestaniu będzie jak było. Zaufałem lekarzowi po prostu bo w mojej rodzinie zawsze był szacunek do tego zawodu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Recoveryguy

Czy ktoś zna jakiegoś dobrego lekarza który nie neguje pssd i tych strasznych ubokow po lekach i byłby w stanie jakoś pomóc?

 

Próbuję odzyskać swoje dawne życie, ale chwilowo jestem na krawedzi zakończenia go, nie chce już brać żadnych leków żeby sobie nie pogorszyć, ale jednocześnie jestem tym wszystkim tak zdewastowany że już nie wytrzymam dłużej tego piekła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.09.2023 o 14:39, Gość Recoveryguy napisał(a):

Czy ktoś zna jakiegoś dobrego lekarza który nie neguje pssd i tych strasznych ubokow po lekach i byłby w stanie jakoś pomóc?

 

Próbuję odzyskać swoje dawne życie, ale chwilowo jestem na krawedzi zakończenia go, nie chce już brać żadnych leków żeby sobie nie pogorszyć, ale jednocześnie jestem tym wszystkim tak zdewastowany że już nie wytrzymam dłużej tego piekła.

Niestety nie znam. Sama nie miałam innego wyjścia, jak trafić znów do psychiatry, choć było to ostatnie, co chciałam zrobić w tamtej sytuacji, przeraźliwie się tego bałam. Ale życie w tamtym stanie dalej nie było możliwe. Ta psychiatra nie negowała pssd, ale byłam pierwszym przypadkiem, z którym się zetknęła.

Mam nadzieję, że jednak u Ciebie lepiej. Źle się czyta o niezrozumieniu ze strony Twoich bliskich. Ja w całym tym procesie załamania nerwowego i wychodzenia z niego miałam wokół bliskich, którzy byli gotowi zostawić swoje sprawy i zająć się moimi, żebym tylko miała przestrzeń na powrót do życia. Wiem, jak ważne jest mieć wsparcie w tym momencie, choć jest ogrom pracy do wykonania samemu, w tym przede wszystkim decyzja, żeby się nie poddać.

Chcę Ci napisać, że wobec powikłań polekowych byłam w miejscu w którym chciałam skończyć ze swoim życiem, nie widziałam żadnej nadziei na powrót w nurt codzienności. A jednak jestem, żyję, cieszę się życiem, a z efektami ubocznymi jest lepiej niż było. Nie skreślaj siebie, szukaj dla siebie pomocy i kompetentnych, życzliwych osób- jest szansa na poprawę, choć możesz teraz tego nie widzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.09.2023 o 13:24, Basianka napisał(a):

Niestety nie znam. Sama nie miałam innego wyjścia, jak trafić znów do psychiatry

niektórzy psychiatrzy mają także specjalizację z seksuologii i możliwe że mają doświadczenie w leczeniu depresji powikłanej pssd . Możliwe, ze poszukanie takiego psychiatry mogłoby być korzystne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich mam dla was dobre wieści. Sam wzmagam się z PSSD i znalazłem na zagranicznym forum pssdforum.org post z badaniami, które znalazły lek o nazwie naltrekson który leczy trwale u duzej czesci osob pssd. Znalazłem też post uzytkownika, który napisał tam na forum że został właśnie wyleczony z PSSD właśnie tym lekiem. Podsyłam wam linki: https://pssdforum.org/viewtopic.php?f=10&t=5643&sid=63986fa735a65d719dc8c36e5afffacc&p=49050#p49050        https://pssdforum.org/viewtopic.php?f=10&t=5636&sid=63986fa735a65d719dc8c36e5afffacc&p=49048#p49048   . Zamieszczam wam też tutaj tłumaczenia.

Badanie: endorfiny w male męskiej impoty: dowody na stymulację naltreksonu aktywnością ereklisy w terapii pacjenta

W niniejszym badaniu ocenialiśmy, czy podanie naltreksonu może stymulować funkcje seksualne u 30 pacjentów płci męskiej w wieku od 25 do 50 lat, z idiopatyczną impotencją co najmniej jednego roku, a nie etiologii organicznej. Pacjenci otrzymywali naltreksomon (50 mg/dobę) lub placebo, przez dwa tygodnie. Wyniki seksualne, wyrażone jako liczba pełnych coitus/tydzień, oceniano przed (czas 0) i w trakcie (w dniach 7 i 15) w każdym leczeniu. Terapia naltreksonem znacznie zwiększyła liczbę udanych składników w porównaniu z placebo po 7 i 15 dniach leczenia: poprawa sprawności seksualnej była widoczna u 11 z 15 leczonych pacjentów. Wszyscy pacjenci doświadczyli znacznego zwiększenia porannych i spontanicznych pełnych erekcji prącia/tydzień. Nie zgłoszono żadnych znaczących skutków ubocznych. Badania endokrynologiczne nie wykazały znaczącej modyfikacji plazmowego LH, FSH lub testosteronu przez naltrekszon, co sugeruje, że pozytywny wpływ leku na zachowania seksualne wywierano na poziomie centralnym. Dwumiesięczna kontynuacja, w tym czasie pacjenci byli poza leczeniem, zdolność erekcji powróciła do wartości wyjściowej u 10 pacjentów, podczas gdy pięciu zgłosiło całkowite wyzdrowienie z ich zdolności seksualnych. Postawiliśmy hipotezę, że zmiana w środkowym tonie opioidowym występuje w idiopatycznej impotencji i jest zaangażowana w upośledzenie zachowań seksualnych.

 

 

 

Tłumaczenie do drugiego linku:

Naltrexone był jedyną rzeczą, która w ogóle mi pomogła.

Czuję się źle, że bardzo niewielu ludzi tutaj próbowało naltreksonu. To jedyna rzecz, którą wziąłem, która trwale poprawiła moje objawy PSSD. Istnieją pewne badania, które pokazują, że przewlekłe podawanie naltreksonu znacznie uwrażliwia niektóre receptory opioidowe i stawiam hipotezę, że tak się stało ze mną, chociaż co prawda, nie wiem prawie nic o farmakologii. Ale chciałbym, żeby więcej ludzi spróbował – dla własnego dobra.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytajcie posty użytkownika lookingforacure . Gość pisał że przeszły mu po tym leku problemy z popędem w dawce 12,5 mg 2x w tyg. I też inna osoba pisała pod jego tematem, że też wzmagała się z pssd. I przyjmowała o wiele mniejsza dawke 0,5 mg i widziała znaczącą poprawe PSSD! Jest to chyba duża nadzieja dla nas. A do tego chciałbym dodać że pewien uzytkownik na stronie hypereal napisał, że znalazł w badaniach że przyczyną PSSD jest miedzy innymi odczulenie receptora 5ht1a przez jego nadmierna aktywacje srodkami SSRI/SNRI.

https://hyperreal.info/talk/trwale-nieodwracalne-dysfunkcje-seksualne-po-ssri-cos-pomaga-t75560-10.html

Podsyłam link i od siebie dodam że też czytałem gdzieś w badaniach że zrobiono eksperyment na szczurach i zablokowano im receptor 5ht1a i podobno w czesci libido, erekcja im się poprawiła. Zeby uwrażliwić receptory 5ht1a trzeba przyjmować antagonistę jakim jest np. Olejek CBG. Właśnie za jakiś czas pierw spróbuję stosować taki olejek tylko za jakiś czas bo jak narazie jestem na dawce mirty 15 mg, która wlasnie aktywizuje ten receptor. Więc wziałbym się za uczulanie tego receptora po zejsciu z mirty ale planuje na niej pobyc jeszcze pare miesięcy.

 

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem jeszcze dodać że użytkownik który wyleczył tym lekiem objawy pssd, jak niskie libido, problemy z erekcja, pisał też że na początku leczenia tym lekiem jego pssd się pogłębiło dopiero po czasie leczenia została uzyskana trwała poprawa. Do tego ktoś w tym samym poście napisał że miał tak samo, że na początku leczenia tym lekiem objawy pssd się zwiększyły. Więc można założyć że istnieje jakieś ryzyko pogorszenia się tego PSSD po tym leku, dlatego miejscie to na uwadze. Ja osobiście na pewno zastosuje terapie tym lekiem ale dopiero za jakiś czas jak dolecze nerwice moją mirtą. Bo 3 miesiące temu zacząłem brać bupropion z mirtą, na moje problemy z PSSD jak i na anhedonie, która się pogłębiła po odstawieniu leków Duloksetyny i Pregabaliny. Po odstawieniu duloksetyny i pregabaliny byłem przez pół roku bez żadnych leków i objawy PSSD które w znacznym stopniu odczuwałem podczas brania tych leków znaczaco sie nasiliły po odstawieniu leków. Przez pół roku miałem może co 3 dzień poranny zwód, praktycznie 0 libido jak i jeszcze wieksza anhedonie niz podczas brania snri... Dopiero Bupropion z mirtą pomogł mi wlasnie wyjsc z tej silnej anhedonii, lecz dalej mam 0 libido... Ale pokładam dużą nadzieję w tym naltreksonie, za jakieś myślę pół roku stestuję ten lek. Gdyby ktoś podjał próbe leczenia tym lekiem prosiłbym o podzielenie się w tym poście efektami takiego leczenia. Nie wiem jak ten lek będzie działał w przypadku kobiet. Ale skoro u mężczyzn leczy on problemy z niskim popędem to może kobietom też wzmocni się trwale libido po tym środku.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brałem ten środek już dawno temu może z 7 lat temu, pamiętam że mnie zamulał brałem coś koło miesiąca dawki ldn, po odstawieniu miało być lepiej ale nic takiego się nie stało. Nie wiem może to trzeba brać 3 a może pół roku. Ogólnie ludzie z tamtego forum jak i z tego zamiast testować na ślepo różne substancje niekoniecznie działające w spodziewanym obszarze to w kółko kręcą się wokół tych samych tematów i przerabiają odkrywają te same rzeczy na nowo, pytanie to jak my mamy z tego wyjść?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze się zastanawiam czy na nasz problem może pomóc terapia TMS, TPS, TDCS albo elektrowstrząsy. Być może po któryś z tych terapii prądem elektrycznym przez wyrównaie się biochemii w mózgu minęło by to PSSD. Ja planuję zastosować terapie TMS i TPS. Tylko za kilka miesiecy bo taka terapia kosztuje ponad 20k pln. Co ważne takie terapie prądem stymulują samoregenerację mózgu, więc pokładałbym dużą nadzieję w takich terapiach. Na pewno dam wam znać jak wykonam taką terapię. Juz miałem wizyte u Doktora właśnie w celu ustalenia dla mnie odpowiedniego protokołu. Bo W terapii tms są różne protokoły. Są osobne protokoły na nerwice lękową, depresję, problemy ze snem, jak i łączone ja np mam dobraną pierw terapie tps na pobudzenie obu półkul mózgowych w celu leczenia ADHD, depresji i mgły umysłowej jak i łączoną terapie tms na depresję i lęki dodatkowo. A ta terapia tms pomaga też podobno na problemy ze snem, bo też bez przyjmowania leków mam dość krótki i płytki sen.

Edytowane przez Pssd98

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mam do was pytanie czy słyszeliście by ktoś w ogóle po kilku latach z tego PSSD wyzdrowiał? Bo przeglądałem wiele stron tego tematu i tylko jeden gość napisał że PSSD mu przeszło po 4 latach... Jedynie na tej zagranicznej stronie przeczytałem post jednego uzytkownika, który wyzdrowiał od naltrexonu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jak rozmawiałem z lekarzem to metoda TMS o wiele bardziej aktywuje mózg niż TDCS. Naprawdę pokładam dużą nadzieję w metodzie TMS albo TPS- czyli przezczaszkowej symulacji impulsowej gdzie pobudza sie w tej metodzie mózg falami akustycznymi i ta metoda aktywuje większe o wiele obszary mózgu niż metoda TMS. Wkleje wam tutaj informacje na temat tej metody z strony lekarskiej.

Za pomocą metody TPS® można stymulować obszary mózgu na głębokości do 8 cm. Właściwości fal uderzeniowych umożliwiają efektywne wykorzystanie energii fizycznej w miejscowo ograniczonych obszarach tkanek. W ten sposób stymuluje się mechanotransdukcję, pobudza czynniki wzrostu oraz uwalnia tlenek azotu. Efektem biologicznym metody TPS jest:

  • Poprawa ukrwienia mózgu, tworzenie nowych naczyń krwionośnych (neoangiogeneza)
  • Mechaniczne oddziaływanie na błony komórkowe otwierające kanały jonowe oraz poprawiające porowatość błon (mechanotransdukcja)
  • Zmiany w wydzielaniu neurotransmiterów (dopamina, serotonina, GABA)
  • Indukcja wydzielania substancji neurotropowych (BDNF, GDNF, VEGF)
  • Lokalne otwieranie bariery krew-mózg
  • Proliferacja i różnicowanie nerwowych komórek macierzystych
  • Znacząca poprawa neuroplastyczności
  • Regeneracja nerwów
  • Poprawa stanu aksonalnego w stymulowanym obszarze
  • Zmniejszenie atrofii kory mózgowej
  • Poprawa sprawności mózgu w demencji
  • Normalizacja tzw. funkcjonalnej łączności pomiędzy obwodami mózgu istotnymi dla regulacji nastroju (potencjalne działanie przeciwdepresyjne).   

 

Nikt też nie próbował zwykłych elektrowstrząsów, a one są często leczą depresję lekooporną i działają bardzo obszernie na mózg. Może naprawdę tms, tps albo elektrowstrząsy mają potencjał odblokować coś w naszym mózgu co zaburza nam odczuwanie libido. Mi już depresja w sumie w dużym stopniu mineła nerwica lękowa i depresja a miałem ją ponad 11 lat od palenia nie swiadomie dopalaczy, więc czuje się już gotowy by wziasc sie za prace i wyjechać za granicę. Zarobie pieniadze  i wykonam pierw metode TPS i potem po 3/4 miesiącach mam wykonać tms. Bo na pełne efekty trzeba czekać pare miesięcy od wykonania zabiegu. Jak to nie pomoże to nie wiem czy nie będę chciał spróbować elektrowstrząsów a to już bardziej skomplikowany zabieg. Czy uważacie też po tym opisie który wam wysłałem że są jakieś szanse na wyleczenie PSSD tą metodą tps?

A do tego chciałbym dodać że swoją drogą metoda TMS leczy około 50% depresji lekoopornych. A nie ma podobno metoda TMS i TPS skutków ubocznych. Te obie metody mają o wiele większą skuteczność na leczenie depresji, niż tdcs. W tym też obydwie metody lepiej o wiele działają na zaburzenia koncentracji niz TDCS, a widziałem Lopez w poprzednich postach że pisałeś o twoich problemach z koncentracją. Więc te metody by Ci bardziej na nie pomogły, lecz niestety są drogie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się też by spróbować przyjąc mikro dawki np duloksetyny od ktorej nabawilem sie PSSD. Np przyjąc kilka dawek i odstawić. Bo ktoś tutaj pisał w poście że wróciło mu libido po ssri na 2 dni i dodatkowo że na zagranicznym forum pssd wyleczyło się trwale 2 osoby powrotem do małych dawek leków SSRI. Tylko obawiam się że powróci mi ta bardzo ogromna anhedonia od kilku dawek ssri... Bo przez pol roku po odstawieniu leków to była masakra. Obawiam się że nie odczuwam tej anhedonii tylko dlatego że przyjmuje 15 mg mirty. A po jej odstawieniu znowu ona powróci... To jest ryzykowany sposób, przyjąc pare dawek duloksetyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Pssd98 napisał(a):

A mam do was pytanie czy słyszeliście by ktoś w ogóle po kilku latach z tego PSSD wyzdrowiał? Bo przeglądałem wiele stron tego tematu i tylko jeden gość napisał że PSSD mu przeszło po 4 latach... Jedynie na tej zagranicznej stronie przeczytałem post jednego uzytkownika, który wyzdrowiał od naltrexonu.

Nie wiem, jak to kwalifikować, i co masz na myśli pisząc "wyzdrowiał", ale opisywałam mój przypadek wyżej i od tej pory są kolejne zmiany na plus. Objawy PSSD  mam od marca/kwietnia tego roku- łącznie z pełnym znieczuleniem genitaliów, brakiem przyjemności ze zbliżeń i z orgazmu. Z czasem jednak moje dysfunkcje zaczęły słabnąć. Stopniowo wracały kolejne funkcje na przestrzeni kilku miesięcy. Na ten moment oceniam swój stan na ok. 80 proc dawnej sprawności. Istotna w tym kontekście informacja- w międzyczasie musiałam wrócić do leków!, a przyjemność z seksu zaczęła wracać po ok. miesiącu stosowania SNRI, które biorę do dziś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A w ilu gdzieś % odczuwałaś odzyskane funkcje seksualne,zanim wziełaś ponownie SNRI? Bo ja gdy odstawilem duloksetyne to bylem na samej pregabalinie. I na niej mialem libido, natomiast po odstawieniu pregabaliny libido drastycznie spadło prawie do 0. I tak mam do teraz...

Edytowane przez Pssd98

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś na innym forum wyczytałem, że LSD, Psylocybina leczą PSSD. Próbował ktoś z was psychodelików? Ogółem mogło by to też moim zdaniem być może pomóc z racji takiej, że psychodeliki powodują głębsze odczuwanie emocji. Osoby , które doświadczyły tripów po Psylocybinie, lub mocniejszych psychodelikach jak legalna w polsce ketamina(ale tylko legalna gdy zapoda ją lekarz),DMT, LSD są bardziej emocjonalni. Dużo badań naukowych potwierdza, że psylocybina jest skuteczniejsza do leczenia depresji niż leki. Psychodeliki działają odwrotnie do leków, bo one odblokowywują w człowieku uczucia, a nie tłumią jak leki. Na ten moment niestety leczenie psylocybiną legalne jest tylko w Australii, ale za jakiś czas prawdopodobnie w Holandii będą psylocybiną leczyć depresje. Więc i być może wyleczyły by anhedonie włącznie z PSSD. Ogólnie zastanawiam się nad przyjeciem psylocybiny, bo tych mocniejszych psychodelików się boję ruszać. Jak np. ketaminy, którą leczy się depresje w niektorych prywatnych gabinetach w Polsce. Bo po ketaminie tak samo jak po DMT, ma się silne halucynacje które wydają się realniejsze niż rzeczywisty świat, ludzie po DMT, ketaminie mają uczucie oderwania się od ciała, czują się jak by zmarli i żyli w innym wymiarze, zwiedzając wiele wszechswiatów. A po psylocybinie jednak człowiek ma lekkie halucynacje i jest swiadomy gdzie sie znajduje. Jak narazie na swiecie lekarze leczą lekooporne depresje psychodelikami jak psylocybiną(tylko w Australii) i ketaminą a efekty są zadowalające. Po prostu psychodeliki odblokowywują często coś w mózgu co wywołuje anhedonie, więc jest moim zdaniem szansa, że psychodeliki mogły by uruchomić jakieś obszary w mózgu, które odblokowały by nam funkcje seksualne. Tylko że zaznaczam, w polsce można się legalnie pod kontrolą lekarzy leczyć ketaminą na depresje. I jest bardzo mało ośrodków które leczą ketaminą. To jest bardzo mocny psychodelik. Natomiast psylocybina w polsce jest nie legalna, lecz i tak duzo uzytkowników ją spozywa co jakiś czas i opisuje na innych forach, że leczy sie w ten sposób z depresji, w skuteczny sposób. Chciałbym na końcu zaznaczyć że są też przypadki gdzie po psylocybinie, czy innych psychodelikach jak DMT, ludzie podczas tripu przeżywają bardzo silny lęk przez co po takim tripie, mają problemy psychiczne jak stany lękowe etc. Niektórzy miesiącami dochodzą do siebie po takich tripach. Więc trzeba miec to na uwadze. Czytałem też że jedna osoba po psylocybinie dostała derealizacji i lęków jak ja od zapalenia dopalacza w młodym wieku. Więc nie na każdego te substancje będą działać pozytywnie. Jednak znaczna wiekszość ludzi opisuje ze po takim tripach są bardziej emocjonalni. Ja jedynie mógłbym spróbować psylocybiny w przyszlosci, bo po niej jest sie wszystkiego swiadomym i ma sie lekkie halucynacje. Może odblokowała by mi ona emocje a zarazem to PSSD, które doprowadza mnie do szału. PS. Nikogo nie namawiam do spożywania psychodelikow, chociaz by dlatego że tylko ketamina jest legalna w polsce, która może być podana tylko pod kontrola lekarzy. Jak ktoś miał z was doswiadczenia z psychodelikami dajcie znac czy wam cos poprawilo sie z PSSD.

Edytowane przez Pssd98

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno ketamina leczy 70% przypadków depresji lekoopornej! Być może i w przyszłości spróbuję tej metody. Czy również uważacie że być może psychodeliki są w stanie wyciagnac nas z tego PSSD? Bo przy PSSD prawie zawsze, albo nawet i w kazdym przypadku odczuwa się anhedonie. Jest to ze sobą ścisle powiazane. Może naprawdę kilka tripów na psylocybinie, lub na ketaminie mogłoby w stanie odblokować coś w mózgu co wywołuje PSSD. Na żadnym polskim forum nie widziałem żadnego postu by ktoś próbował psychodelików na PSSD. Być może takie substancje by nas mogły wyciagnać z tego problemu. Napiszcie co sądzicie na ten temat.

 

(...) 

 

Być może mdma wziete w formie terapii, by miało potencjał odblokować coś w naszym umysle by pozbyc sie PSSD z racji takiej ze jest to srodek, który pobudza emocje w człowieku i sfere seksualna. I po MDMA, gdy sie wezmie odpowiednia dawke, nie ma raczej szans by ktoś się nabawił problemów psychicznych. Lecz przeciwnie MDMA, leczy strez pourazowy. Np. W USA podaje się ten środek zolnierzom, którzy walczyli na misjach i dostali przez to srresu pourazowego. I MDMA wysoka skutecznosc przy jego leczeniu. 

 

(...) 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×