Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.


Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

teraz się nie głodzę,nie jem po 18,a do 18 nieraz nawet i słodkiego hapne i jest ok,przesadziłam na początku :)

 

-- 16 sty 2013, 23:28 --

 

Candy14 ja bardzo lubie słodycze,więc myslałam że nie wytrzymam ale jest ok,jestem zadowolona bo teraz wyglądam jak człowiek,mogę się ubrać w to co chce :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wow brzmi fajnie! gratulacje :)

a też macie tak, że słodycze albo jecie, albo nie? w sensie chodzi mi o to, że ja nie potrafię ograniczyć słodkiego, np. jeść raz na jakiś czas, czy raz w tygodniu, czy raz na dwa tygodnie, jak jem to jem codziennie w dużych ilościach, a jak nie jem to nie jem w ogóle. totalnie ze skrajności w skrajność. tak mnie to denerwuje, bo mam czasami ochotę zjeść coś słodkiego, ale właśnie tak troszkę raz na jakiś czas, a ja jak zjem to już jem po całości :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja tam słodkie rzeczy non stop mogę wcinać,najgorzej jest kiedy muszę ciasto upiec,a nie mogę go zjeść:) no tak bardzo zalerzało mi żeby schudnąć,pamiętam powrót męża po 6 miesięcznej rozłące,jaki był zdziwiony,a i fajie kiedy spotykasz znajomych i każdy ech ach jaka zmiana,super wole jednak jeść owoce zamiast słodyczy:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a też macie tak, że słodycze albo jecie, albo nie? w sensie chodzi mi o to, że ja nie potrafię ograniczyć słodkiego, np. jeść raz na jakiś czas, czy raz w tygodniu, czy raz na dwa tygodnie, jak jem to jem codziennie w dużych ilościach, a jak nie jem to nie jem w ogóle. totalnie ze skrajności w skrajność. tak mnie to denerwuje, bo mam czasami ochotę zjeść coś słodkiego, ale właśnie tak troszkę raz na jakiś czas, a ja jak zjem to już jem po całości :P

trochę tak. Traktuję siebie jak alkoholika na odwyku jeśli chodzi o słodycze. Tzn. wiem że jak zacznę to nie przestanę, więc nie zaczynam i zawsze jak mam ochotę to sobie to powtarzam. Pozwalam sobie raz na kilka dni na jakiegoś cukierka itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

trochę tak. Traktuję siebie jak alkoholika na odwyku jeśli chodzi o słodycze. Tzn. wiem że jak zacznę to nie przestanę, więc nie zaczynam i zawsze jak mam ochotę to sobie to powtarzam. Pozwalam sobie raz na kilka dni na jakiegoś cukierka itp.

 

ja mam podobnie. nawet zauważyłam, że w przypadku słodyczy głównie, ale często też w przypadku innego jedzenia, mam objawy typowe dla nałogowca. może jakoś się u mnie to też wiąże, bo jestem nałogowcem, ale z drugiej strony pewnie to też jest na tle nerwowym. Sama nie wiem, aczkolwiek jest to uciążliwe. dzisiaj mam takie problemy żołądkowe po wczorajszych ekscesach czekoladowych, że dzisiaj na pewno utrzymam dietę po takiej nocy :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy też mam swoje lata (40+3+7mes. :) ,mój wróg to słodycze i uwarzam ,jak przestałam jeść słodycze,to waga zaczeła spadać,a i dużo daje to że po18 nie jem,dużo staram się pic i ćwiczę w miarę możliwości :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej postawić na racjonalne jedzenie niż na dietę. Z tym jedzeniem do 18 to jest mit, słonko1, jeśli chodzę spać koło 2,3 w nocy to też mam nie jeść nic od 18? Nie sądzę, rozumiem, że nie należy jeść na noc, ale jedząc ostatni posiłek o 18 tylko zwolniłabym sobie metabolizm, a dodatkowo organizm odłożyłby to, wiedząc, że czeka go wiele godzin głodu.

Co do słodyczy to ja jestem dziwnym typem, bo w ogóle ich nie lubię, czasem na coś się skuszę, ale jak dla mnie mogłyby one w ogóle nie istnieć.

Wracając do moich ćwiczeń to muszę Wam powiedzieć, że organizm mi się zbuntował, ćwiczyłam 6 razy w tygodniu i na początku było ok, ale z czasem, jak zaczęłam zwiększać intensywność treningów, czułam się coraz gorzej- codzienne osłabienie, senność, zawroty głowy, złość, nawet budziłam się rano zmęczona. Nie wiedziałam co mi jest, ale doszłam do tego, że to chyba jakaś wstępna faza przetrenowania. U takiego kanapowca, jakim wcześniej byłam, musiało się tak stać. Ograniczyłam ilość dni treningowych do 4 i czuję zdecydowaną poprawę, mięśnie mają czas na regenerację. Najgorsze, że tak przyzwyczaiłam się do codziennych ćwiczeń, że jak mam dzień wolnego to mam wyrzuty sumienia, że nie ćwiczę, ale uczę się rozumieć, że tak musi być, że mój organizm potrzebuje więcej czasu do zaadaptowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do słodyczy to ja jestem dziwnym typem, bo w ogóle ich nie lubię, czasem na coś się skuszę, ale jak dla mnie mogłyby one w ogóle nie istnieć.

 

Mam tak samo.

Może z wyjątkiem tego, że raz na kilka miesięcy dostanę mega zassania na słodkie i szukam słodyczy aż znajdę :D

A i tak dupa rośnie :why:

 

Muszę coś wymyślić, żeby ćwiczyć regularnie. Niby dużo ćwiczę z kinektem, ale jakoś mnie to nie motywuje za bardzo. Pewnie powinnam wrócić na siłownię, a brak mi czasu i samozaparcia.

Mieliśmy z moim facetem zapisać się na kendo i nawet się na to cieszyłam, zwłaszcza, że od kilku miesięcy chcemy razem ćwiczyć jakąś sztukę walki, ale teraz mam wrażenie, że mi się to szybko znudzi i że wolę jakieś aerobiki i inne zumby. I w sumie to nie wiem, co ze sobą zrobić :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam tak samo.

Może z wyjątkiem tego, że raz na kilka miesięcy dostanę mega zassania na słodkie i szukam słodyczy aż znajdę

No mi się też to zdarza właśnie w określonych dniach miesiąca, ale na to wpływu nie mamy zbytnio.

L.E., ja ćwiczę z moim facetem i to jest bardzo fajne, bo wzajemnie się motywujemy. A ćwiczenia p90 Ci nie spasowały? To właśnie one mnie na maxa zmotywowały, bo tam ćwiczy się 6 razy w tygodniu, a to uczy systematyczności i później wchodzi w krew. Fajny wycisk też daje Tae bo Billy Blanksa, ale ja w połowie pogubiłam się w ruchach.

Dark Passenger, jak tego dokonałeś?

 

-- 17 sty 2013, 13:51 --

 

Candy14, im mniej tym podobno gorzej zrzucić, ale szczerze powiedziawszy to nie wiem z czego Ty chcesz zrzucać, bo jesteś szczuplutka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojecia jak sie wam udaje zwalic taka ilosc.

 

Dark Passenger, jak tego dokonałeś?

 

To dość proste. Dieta 1000 kcal i 70km dziennie na rowerze.

 

1kg tkanki tłuszczowej to około 7000kcal. Moje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne wynosiło i wynosi około 3000kcal (uwzględniając wiek, wzrost, wagę i tryb życia). Zatem tygodniowe zapotrzebowanie kaloryczne to 3000x7=21000 kcal. Przeszedłem na dietę 1000kcal, więc w ciągu tygodnia pochłaniałem- 1000x7=7000 kcal. Jak nietrudno obliczyć deficyt wyniósł- 21000-7000= 14000kcal. 14000 kcal / 7000kcal = 2kg - czyli traciłem 2kg tkanki tłuszczowej na tydzień. Zatem zajęło mi to 25 tygodni- czyli około 5-6 miesięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, niby proste, ale jak dla mnie to bardzo skomplikowane, nie dałabym rady. A jak potem wychodziłeś z tej diety? Systematycznie zwiększałeś ilość kalorii?

Candy14, podstępne oponki są najgorsze i z nimi najtrudniej walczyć, ja mojej też nienawidzę i usilnie staram się jej pozbyć, póki co umiejętnie tuszuję ubraniami :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., racja boczki to też zaraza, podobnie jak oponka, ale u mnie maleją szybciej niż sam brzuch. Co do ud to też mam z nimi ogromny problem, ale taką mamy chyba budowę. Ja mam jeszcze ogromny problem z łydkami, te cholery podczas każdego rodzaju ruchu rosną zamiast chudnąć :( .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×