Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Korba, Dzieki. Rokowania sa dobre, jesli mama przestanie palic i zacznie o siebie dbac....Jestem bardzo zzyty ze swoimi rodzicami...wynika to rowniez z mojej specyficznej sytuacji, ktora kiedys mam nadzieje w pelni opisze...Jak slusznie zauwazyles Dysforia, jestem zamkniety w sobie i naprawde bardzo duzo czasu potrzebuje zeby komus zaufac i sie przed nim otworzyc...Caly czas mam nadzieje, ze jednak wszystko bedzie dobrze, jednak coraz wiecej mam tez chwil zwatpienia i dominujacego ponad wszystkim smutku, kiedy to mam poprostu ochote usiasc i plakac i plakac i plakac...i gdy tak sobie placze to zaluje, ze nie moge ujarzmic tego smutku, nie wiem, wziasc go i opisac, namalowac, narysowac, zagrac...zeby pozostal po tym slad, ze ludzie czasem tak sie czuja....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, Wiem, wyrazam je po swojemu...Wolalbym jednak nie czuc smutku, choc z drugiej strony, smutek uszlachetnia ale tez wyniszcza....Cos za cos, jak zwykle...Dzieki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dysphoria, wyrażania smutku i innych emocji się można nauczyć, nie jest to proste, ale da się...

 

w jaki sposób...? nie wyobrażam sobie tego, abym mogla ujawnić jakiekolwiek emocje (chyba że bezwiednie popadam w skrajności emocjonalne - wtedy pozostaje się tylko ukryć )...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dysphoria, Nie, nie muszą być zawsze wyrażane. Mogą być tłumione z jakiś względów. Wtedy następuje kumulacja. Gdy trwa latami może powodować różne poważne zaburzenia. Mało tego...czasem człowiek nie potrafi zrozumieć swoich emocji, popada w błędne koło, zaczyna się koszmar. Największy koszmar to niezrozumienie siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie umiemy ich właściwie wyrazić, nie oczekujmy tego, aby ktoś je właściwie zinterpretował.. Ja nie umiem wyrażać emocji, nie umiem płakać przy kimś, a jeśli mnie już ktoś na tym "złapie", nie jestem w stanie powiedzieć ani słowa, taka nietypowa blokada i choć pragnę się w tym momencie dosłownie wygadać, nie dam rady...

 

-- 27 mar 2011, 00:35 --

 

Największy koszmar to niezrozumienie siebie.

 

to rodzi nienawiść, ogromną nienawiść do siebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, Wlasnie nawet gdy sa tlumione to sa przeciez wyrazane, oczywiscie slabiej...Slabiej widoczne dla odbiorcy, czyli swiata zewnetrznego. Moim zdaniem absolutny brak emocji, to tez emocja-wiadomosc wysylana do swiata. Problem pojawia sie wtedy gdy owa wiadomosc nie zostaje "rozkodowana" przez nikogo. Ale to moje zdanie. A ja jestem pierdolniety :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dysphoria, Nie, nie jesteś pierdolnięty, masz prawo tak to widzieć, ale polemizować można. Absolutny brak emocji może być kamuflażem, jeśli skrywamy je przed światem, natomiast pustką, która też jest emocją, jeśli nam się wydaje,że niczego nie czuujemy. To taki mechanizm.Obrona. Rozumiesz? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, Dobrze, mechanizm gwoli nazewnictwa, ok moze byc, jednak bede sie upieral mimo wszystko, ze to problem "rozkodowania" raczej. No bo jesli ktos rozkoduje ow mechanizm, w sensie ze bedzie wiedzial ze to jedynie cos wyuczonego to co wtedy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, Chodzilo mi o to, ze jest ktos kto jest "kodujacym" w sposob wyuczonego mechanizmu i ktos kto "rozkodowywuje" ow mechanizm w sensie ze wie, ze to jedynie mechanizm. To co wtedy sie dzieje? Oj chodzi mi o to upraszczajac, ze nie tyle wazne jest ze ktos wyraza, albo i nie emocje w jakis sposob, albo w ogole ma z tym problem, tylko to w jaki sposob ktos inny, inna osoba "rozkoduje", zrozumie te emocje, w rozny sposob wyrazane, czyli ze nie tyle wazne jest samo ich wyrazanie, co tez odczytywanie ich. Kurde namieszalem hehehe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dysphoria, Rozumiem.MOżesz miec problemy z przekazywaniem informacji na temat emocji...bo to nie jest latwy temat.

Postaram się odpowiedzieć.....

Jeśli ktoś nieświadomie odczyta Twoje emocje w sposób nieadekwatny....to przecież możesz wytłumaczyć co miałeś na myśli.

Jedni się śmieją...a tak naprawdę to mogą się bać, śmiech jest ich obroną przed strachem.

Niektórzy płaczą ze szczęścia. Człowiek nie w temacie mógłby pomyśleć......ojej.....płacze? dlaczego? co się stało? stało się coś strasznego?

Wszystko zależy też od naszej empatii.

Rozumiesz? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×