Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

apogeum chorób fizycznych minęło, więc cały organizm wrócił do stanu codziennego, czyt: totalnie derealkowego. oczywiście było to do przewidzenia :roll: sprawdziła się zasada: 'dopóki czujesz ból, to istniejesz'.

dziś znów nie czuję. znów mnie nie ma. w sumie już od wczoraj. dzisiejszy dzień cały przeleżany w łóżku/fotelu/przed kompem + dziwny epizod lękowo-qasi psychotyczny (? nie wiem jak to już nawet nazwac)

bardzo, bardzo źle, ale...nie wiem już co się da z tym zrobic (czy w ogóle się da)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eurydyka1, bardzo Ci współczuję. Nie wiem jak jestem stanie wytrzymać w tej derealizacji, ja unikam sytuacji ją wywołujących jak ognia... Kiedy idziesz do lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ramanujan, dobre pytanie, bo nie wiem kiedy.. yyyy na razie zbyt otępiała jestem żeby zebrac do tego myśli, pomyslę nad tym..niebawem..jak moze bedzie nieco lepiej.. buuuuuuuu.

w ogóle nie wierzę żeby jakiekolwiek specyfiki pomogły zwalczyc dd, bo nawet nie wiem czy to jest wynik nerwicy (ktorej nota bene nigdy nie mialam zdiagnozowanej, tylko depresje), czy jednak przejaw psychotyczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eurydyka1, mi psycholog mówiła, że na derealizację xanax może pomóc, ale to na dłuższa metę nie wchodzi w grę. Ja jutro idę do lekarki, mam nadzieję, że coś poradzi, bo ze mną też nie za wesoło jest, a do psychiatryka się nie wybieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś mija 1,5 roku jak nie mogę znaleźć pracy...

 

Chyba jestem nikomu nie potrzebna. Siedzę w domu, rodzice płacą rachunki. Ni wakacji, ni sprzętu, ni kosmetyków - siedzę, i nie mam kasy. Znajomi chodzą na imprezy, piwa etc a ja siedzę w domu i patrzę w sufit - czasem mam nadzieję, że coś zleci z nieba... Jakaś forsa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu sie dzis czuje jak ostatni frajer. Pisalismy dzis egzamin. Ci ktorzy byli odważni, nie mieli zupelnie pojecia o przedmiocie ściągali jak sie dalo. A ja sie jak zwykle balam. Czemu musze sie bac wszystkiego i wszystkich.

 

Do tego wystawila mnie znajoma w kwestii zalatwionej praktyki dyplomowej. Gdzie mnie teraz przyjma na lipiec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, nie no bez przesady. Sciagac zawsze sie da :) tylko trzeba umiec. Poza tym to nie zalezy jako tako od uczelni tylko prpwadzacego.

 

Ramanujan, mnie bardziej wkurza to ze na studiach moj wrog - dość tępa osoba, prześlizgujaca sie przez semestry - zalicza prawie wszystko wlasnie przez cwaniactwo a robi z siebie inteligenta. I to tak zebym ja to widziala...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×