Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

Leki to jest ostatnie zło...... ale jak już chce się je łykać trzeba trafić na te co działają akurat na konkretną osobę, w ciągu pierwszej wizyty szansa na trafienie wynosi w moim odczuciu plus minus 10%, jak nie trafisz to będziesz się męczyć jeszcze bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

essprint żebym ja to wiedziała, mogłabym tu wymieniać i wymieniać podejrzewam m.in: skrupuły, bakterio fobie, być może fobia społeczna...dużo tego. Jeśli chcesz poznać bliżej moją historię zobacz w moim profilu pierwszą moją wiadomość na forum. Jest to historia bardzo okrojona bo tak naprawdę mam dużo, dużo innych rzeczy z którymi sobie nie radzę :(

 

Jeśli zamierzasz raz się tam pojawić, dostać receptę i przez 2-3 miesiące się nie pojawić, to, to się mija z celem. Strata Twojego i lekarza czasu.

zaczarowana nie zamierzam, absolutnie nie idę do lekarza tylko po receptę. Szczerze powiedziawszy to strasznie się boję tych leków, boję się że mi pomogą, to jest strasznie zagmatwane opisałam to trochę w założonym przeze mnie temacie "nie wiem co mi jest i co mam robić".

Nigdy nie powiedziane, że ten mniej oblegany lekarz musi być od razu gorszy ;) Taka zależność nie istnieje, bo jednemu pacjentowi będzie odpowiadał, taki, a drugiemu inny.

 

Jasne, chodziło mi tylko o to że taki sobie wybrałam sposób na wybór psychiatry (jakiś musiałam). Pytałam na forum w temacie "Rzeszów" ale nikt się specjalnie nie kwapi żeby doradzić. Znalazłam na necie dobre opinie na temat tego lekarza.

 

vik ja jeszcze nie wiem, nigdy nie byłam chciałabym żeby ktoś mi pomógł, żebym mogła wreszcie komuś o tym powiedzieć.

O tym co napisałam na forum nikomu nie mówiłam, przynajmniej nie o wszystkim, a to i tak tylko część moich problemów, gdybym zaczęła to wszystko opisywać to po pierwsze nikomu nie chciało by się tego czytać.

 

Ty przynajmniej masz terapie, może i kiedyś dla mnie psychiatra będzie tylko potrzebny do wypisania recepty.

Zamierzam chodzić tyle ile będzie trzeba, dlatego chce iść na NFZ bo wiem że prywatnie nie wyrobiłabym z kasą. Dlatego też jeśli miałabym okazję to chciałabym pojechać do pracy za granice na wakacjach.

Planuję iść do dr Kucharskiego. Wspomniany przez ciebie lekarz (jeśli się nie mylę) też ma świetne opinie, tylko niestety chyba nie przyjmuje na NFZ, prawda?

 

Jakby co to zapraszam was do wypowiadania się także we wspomnianym założonym przeze mnie temacie "nie wiem co mi jest i co mam robić" :smile:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bei, myślę że możesz spokojnie poinformować psychiatrę że masz wyjazd i dogadacie się co i jak. U mnie wygląda to tak że mam wizyty co ok.3 miesiące z tym że mam pozwolenie że jeśli coś będzie nie tak np. skutki uboczne się pojawią leków to mogę przyjść i wejść bez kolejki wcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bei, to lekarz, nie ma, że go "zrazisz". Zanim się oboje wzajemnie do siebie przyzwyczaicie potrzebnych będzie kilka wizyt, więc nie bój żaby. Wszyscy wiedzą, że pierwsze wrażenie bywa czasem mylne

 

-- 27 lut 2014, 20:43 --

 

Tak jak Synsa, też miałam wizyty ustalane co jakiś czas, ale kiedy coś by się działo, mogłam zawsze zadzwonić i powiedzieć, w czym problem i mieć ewentualnie wizytę szybciej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bei, no tak do Kucharskiego się czeka i czeka... Ja byłam u dr Wróblewskiego w Promedice, niestety prywatnie.

A może spróbuj od razu z terapią? Najpierw są konsultacje (u mnie były 3 spotkania) i potem okazuje się co dalej. Może akurat jeśli okaże się, że mogłoby Ci to pomóc, mogłabyś rozpocząć po powrocie z zagranicy. Chyba Anima w Rz. przyjmuje na NFZ. Możesz popytać, co Ci szkodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam na necie dobre opinie na temat tego lekarza.

 

opierając się na tym, możesz się strasznie zdziwić, szczególnie jak lekarz ma za dużo pozytywnych opinii - dość powszechne jest "wykupywanie" sobie opinii do internetu, a ostatnimi czasy te negatywne często znikają - gdy lekarz ma potwierdzony profil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bei, no właśnie ze względu na różne skierowania chodzę prywatnie.

Kiedyś słyszałam o skierowaniu albo od rodzinnego albo od psychiatry, ale najlepiej pytać w konkretnym miejscu.

Nie znam nikogo na NFZ, ale o Kucharskim czytałam dobre opinie. Bezpośredni, z poczuciem humoru, większość osób pisało, że po jednej wizycie wychodzili bardzo pozytywnie nastawieni do świata.

Niestety więcej nie wiem, bo nie szukałam w NFZ :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie najczęściej jak cyrk, cenię tych, którzy trzymają chociaż w miarę zamkniętą buzię, potrafią mieć poważną/zamyśloną minę przez szacunek dla Ciebie, a jak wypisują leki to na jak najdłużej. Na drugim biegunie są pajace, którzy gdyby byli chirurgami ortopedami amputowaną nogę leczyliby masażami żeby odrosła, mają siebie za wyrocznię a Ciebie skoro z problemami z głową to równie dobrze i naiwnego debila.

Leki jak się zdecyduję na jakieś wypisze mi osoba z rodziny, nie mam zamiaru napędzać jebanej patologii- pomocy jak masz 100+ zł na same spotkanie ze 'specjalistą'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś słyszałam o skierowaniu albo od rodzinnego albo od psychiatry

Dokładnie. Do psychologa tylko ze skierowaniem na NFZ.

masz lepszy pomysł na znalezienie dobrego lekarza psychiatry?

Najlepiej jak dla mnie sprawdzić samemu ;) Ewentualnie zapytać w rejestracji kogo polecają, kto cieszy się najlepszą opinią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie najczęściej jak cyrk, cenię tych, którzy trzymają chociaż w miarę zamkniętą buzię, potrafią mieć poważną/zamyśloną minę przez szacunek dla Ciebie, a jak wypisują leki to na jak najdłużej. Na drugim biegunie są pajace, którzy gdyby byli chirurgami ortopedami amputowaną nogę leczyliby masażami żeby odrosła, mają siebie za wyrocznię a Ciebie skoro z problemami z głową to równie dobrze i naiwnego debila.

Leki jak się zdecyduję na jakieś wypisze mi osoba z rodziny, nie mam zamiaru napędzać jebanej patologii- pomocy jak masz 100+ zł na same spotkanie ze 'specjalistą'.

- zgadzam się :) byłam u 4 psychiatrów (1 prywatnie, 3 NFZ), każdy wypisał mi coś innego (jeden to całą listę zakupów), żadnych z tych leków nie brałam, ale tak mnie czasem zastanawia... który był trafiony ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bei, realne opinie znajomych, lub pójście na "żywioł" przedtem warto sprawdzić, czy lekarz nie ma samych negatywów - te sprawdzają się mimo wszystko częściej.

 

 

Bezpośredni, z poczuciem humoru, większość osób pisało, że po jednej wizycie wychodzili bardzo pozytywnie nastawieni do świata.

 

bezpośredniość ok to jest jakaś opinia ale poczucie humoru, czy inne "głaskanie po główce", no to, od tego nie jest lekarz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bezpośredni, z poczuciem humoru, większość osób pisało, że po jednej wizycie wychodzili bardzo pozytywnie nastawieni do świata.

 

bezpośredniość ok to jest jakaś opinia ale poczucie humoru, czy inne "głaskanie po główce", no to, od tego nie jest lekarz.

 

Poczucie humoru czy nastawianie pozytywnie nie jest głaskaniem po główce. Nikt nie mówił, że ten dr użala się nad pacjentem jaki to jest biedny, jaki pokrzywdzony i potrzebujący opieki.

Oczywiście to opinie osób, które były, są zadowolone i na to zwracały uwagę.

A zresztą kiedy sytuacja wymaga, potrzebne jest i pogłaskanie po główce.

Nie wyobrażam sobie, żebym mogła chodzić do terapeuty czy psychiatry gdyby nie mieli właśnie poczucia humoru i nie raz swoim optymizmem czy energią zmieniali moje samopoczucie.

Oprócz trudnej pracy potrzebne są też momenty rozluźnienia.

Ale oczywiście każdy wybiera metodę i osobę, które jemu odpowiadają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi opiniami w internecie to jest różnie szczerze wam powiem. Nie ta dziedzina medycyny ale jednak - potrzebowałam znaleźć nowego ginekologa, w internecie przeczytałam świetne opinie o jakimś tam panu i chciałam dostać się do niego ale terminy były super odległe a zależało mi na czasie i umówiłam się do kobiety która prowadzi z nim gabinet. Opinie o tej lekarce - straszne! Że beznadzieja, że się nie zna na tym co robi, że nie umie odczytywać badań itd. Okazało się że to nie tylko świetny ginekolog ale i człowiek. Ciepła, uśmiechnięta, konkretna kobieta. Zrobiła wszystkie badania o jakie prosiłam chociaż powiedziała że nie uważa by były mi potrzebne ale jeśli chcę to nie ma problemu, nie śpieszyła się, wszystko wytłumaczyła. Nie mam pojęcia skąd te złe opinie o niej się wzięły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczucie humoru czy nastawianie pozytywnie nie jest głaskaniem po główce. Nikt nie mówił, że ten dr użala się nad pacjentem jaki to jest biedny, jaki pokrzywdzony i potrzebujący opieki.

Oczywiście to opinie osób, które były, są zadowolone i na to zwracały uwagę.

A zresztą kiedy sytuacja wymaga, potrzebne jest i pogłaskanie po główce.

Nie wyobrażam sobie, żebym mogła chodzić do terapeuty czy psychiatry gdyby nie mieli właśnie poczucia

 

No to może ja mam tak zrytą banię, nie wiem ale idąc do lekarza, czy psychologa oczekuje konkretnego, bezpośredniego kontaktu. Załatwienia sprawy i do widzenia, nie potrzeba mi przy tym rozmowy o kwiatkach, czy o pogodzie i takie tam. Oczywiście, jak wyjdzie żart sytuacyjny to co innego ale tak generalnie to nie potrzeba mi dodatkowego rozśmieszania, jakbym chciała się pośmiać poszłabym pogadać ze znajomymi, a nie z lekarzem.

 

 

Ale oczywiście każdy wybiera metodę i osobę, które jemu odpowiadają.

 

I właśnie to jest najważniejsze, każdemu pasuje co innego.

 

 

Z tymi opiniami w internecie to jest różnie szczerze wam powiem. Nie ta dziedzina medycyny ale jednak - potrzebowałam znaleźć nowego ginekologa, w internecie przeczytałam świetne opinie o jakimś tam panu i chciałam dostać się do niego ale terminy były super odległe a zależało mi na czasie i umówiłam się do kobiety która prowadzi z nim gabinet. Opinie o tej lekarce - straszne! Że beznadzieja, że się nie zna na tym co robi, że nie umie odczytywać badań itd. Okazało się że to nie tylko świetny ginekolog ale i człowiek. Ciepła, uśmiechnięta, konkretna kobieta. Zrobiła wszystkie badania o jakie prosiłam chociaż powiedziała że nie uważa by były mi potrzebne ale jeśli chcę to nie ma problemu, nie śpieszyła się, wszystko wytłumaczyła. Nie mam pojęcia skąd te złe opinie o niej się wzięły.

 

Być może miałaś szczęście, że Tobie akurat przypasowała i może Ty jej również. Po za tym jest też taka możliwość, że inaczej pracuje prywatnie i inaczej na nfz (oczywiście pod warunkiem, że poszłaś prywatnie). Jest jeszcze taka możliwość, że konkurencja jej popisała komentarze (o wykupywaniu negatywnych komentarzy już też słyszałam)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi opiniami w internecie to jest różnie szczerze wam powiem. Nie mam pojęcia skąd te złe opinie o niej się wzięły.

Skąd się wzięły... Każdy z nas jest trochę inny, co innego mu podchodzi, a i lekarz czasem może mieć gorszy dzień i potraktować człowieka nieprzyjemnie.

Też przykład ginekologa. Facet miał świetne opinie, dla mnie był zawsze w porządku, nawet jak dostał po łapach ;), ale tak jak potraktował moją koleżankę, to nigdy bym się po nim nie spodziewała. Ona ma teraz o nim jak najgorsze zdanie i taki komentarz mu wystawiła. W jej przypadku - miała rację. No i też stąd się to bierze.

Jak nie znam lekarza, też przeglądam komentarze w necie ale i tak pierwsza wizyta to loteria :)

 

No to może ja mam tak zrytą banię, nie wiem ale idąc do lekarza, czy psychologa oczekuje konkretnego, bezpośredniego kontaktu. Załatwienia sprawy i do widzenia, nie potrzeba mi przy tym rozmowy o kwiatkach, czy o pogodzie i takie tam. Oczywiście, jak wyjdzie żart sytuacyjny to co innego ale tak generalnie to nie potrzeba mi dodatkowego rozśmieszania, jakbym chciała się pośmiać poszłabym pogadać ze znajomymi, a nie z lekarzem.

Może masz zrytą. Tak, jak idę z jedną wizytą to też zależy mi żeby było konkretnie i do widzenia. Natomiast kiedy chodzę co tydzień przez dłuższy czas... to dla zdrowia psychicznego trzeba się też pośmiać. Zresztą ja to z moim T. bardzo lubię, bo potrafimy żartować i z terapii, czego na pewno nie zrozumieliby moi znajomi.

Może to ja mam zrytą banię. Ale... mam to w dupie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natomiast kiedy chodzę co tydzień przez dłuższy czas... to dla zdrowia psychicznego trzeba się też pośmiać.

Co do psychologa/terapeuty to jasne. Ale z psychiatrą nie trzeba być w super kontakcie. Moja psychiatra jest też terapeutą ale nie zdecydowałabym się na sesje z nią bo w mojej opinii nie pasujemy do siebie osobowościowo. Co innego z terapeutką. Tę uwielbiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może masz zrytą. Tak, jak idę z jedną wizytą to też zależy mi żeby było konkretnie i do widzenia. Natomiast kiedy chodzę co tydzień przez dłuższy czas... to dla zdrowia psychicznego trzeba się też pośmiać.

 

też się lubię pośmiać ale raczej ze znajomymi albo na filmie niż u psychologa lub lekarza. Tam wolę już konkrety nawet jeśli chodzę co tydzień, to nie chodzę tam na pogaduszki, a po to aby coś zmienić i to jak najszybciej (co wcale nie oznacza, że się nie śmieje) ;) - właśnie dlatego jeden stwierdzi, że ten psycholog/psychiatra to jest super, a inny o tym samym powie, że jest "be"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bei, realne opinie znajomych, lub pójście na "żywioł" przedtem warto sprawdzić, czy lekarz nie ma samych negatywów - te sprawdzają się mimo wszystko częściej.

 

Co do opinii znajomych to nic mi nie wiadomo na temat by jakaś znana mi osoba korzystała z pomocy takiego lekarza.

 

A teraz nie wiem co robić, bo niby zapisy do Kucharskiego są na czerwiec, ale obecnie są wstrzymane, bo doktor planuje urlop i jeszcze nie wie kiedy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×