Skocz do zawartości
Nerwica.com

paplanina kosmetyczno-zakupowa


matija

Rekomendowane odpowiedzi

Robilas badania nad skladem kremow z filtrem? (..)opalenizna to nic innego, jak własna ochrona skory i każdy to wie.

Za to wiem, że robiono inne badania i dowiedziono, że opalanie się bez filtra to nie "własna ochrona" tylko świadome wystawianie się na zwiększone ryzyoko czerniaka.

ps. Jeśłi na skórze występują zmiany, krostki itd - opalanie może je zaognić, skoro na cellulicie nie widać różnicy - to twoja porada dalej jest marna, bo nie dość, że nic nie daje to jeszcze robią się zmarszczki i uszkadza się skórę....... 8)

 

Małego dziecka też byś nie smarowała filtrem??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie moge :mrgreen: Wszedzie przeczytasz, nawet w informacjach napisanych przez koncerny, ktore zbijaja na Tobie kase, ze ciemny kolor skory, to wlasnie jej fotoochrona. Nikt tego jak dotad nie podwazyl, dopiero Ty. Tyle, ze lobby uwaza, ze ochrona ta nie jest wystarczajaca... I w tym cala rzecz...

 

A Pinkii opalac sie nie musi - sa np. balsamy brazujace, ktore nie wplyna na ew. przedwczesne starzenie skory.

 

Malego dziecka tez nie smarowalabym filtrem - polskiego dziecka w Polsce, bo polskie dziecko na Thaiti owszem - male dziecko na plazy przebywac powinno pod parasolka, lub w specjalnym "namiocie" na plaze. A na cialo koszulka, jesli dziecko chodzi brzegiem, czy kopie doly. Jesli ma ciemna karnacje i jego skora nie ulega poparzeniom slonecznym, spokojnie bez koszulki, tyle, ze po wczesniejszym przyzwyczajeniu do slonca. Na spacerze podobnie - sa budki i parasolki do wozka, czapeczki z szerokim rondem. Jesli dziecko spi, wozek stawia sie w cieniu, a na placu zabaw dziecko bawi sie jak wiadomo w ubraniu, ponadto nie musi bawic sie w sloncu - sa rozne place zabaw. Z czasem dziecko przyzwyczai sie do slonca, czas przebywania trzeba stopniowo zwiekszac.

Znam dzieci nie smarowane chemia, ktore nigdy nie byly poparzone. Grunt to odpowiednie przygotowanie do slonca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opalenizna to nie ochrona, a reakcja obronna. Pobawmy się w analogię. Umiejętność wytwarzania pigmentu to znajomość judo. Jeżeli znając judo często będziesz chodzić po nocy po Pradze Północ i/lub Nowej Hucie nie zwiększy to twojego bezpieczństwa, nawet jeśli skutecznie się obronisz przed dresami :mrgreen: Lepiej tam nie chodzić, albo wziąć dobry kij (analogia: krem z filtrem).

 

Ja niestety mam taką karnację nieco żółtawą (nie mam chinskich korzeni :P ), czyli bez słońca nie jestem biała tylko taka pożółkła i bardzo powoli się opalam. Kiedy inni już są czerwoni, mnie nic nie rusza. Kiedy innym już schodzi skóra, ja dopiero zaczynam wyglądać zdrowo. Kiedy innym już odrasta nowa warstwa mocno opalonej skóry, ja dopiero zaczynam ciemnieć. A jak już ściemnieję, to koloryt utrzymuje się bardzo długo. Dziwne to, i nie wiem czy aby zdrowe.

 

Kiedyś się dużo opalałam na solarium, w ostatnich latach postawiłam na bladość. Może w tym sezonie sięgnę po kremy i trochę pospaceruję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ochrona i obrona to to samo - tak - opalenizna i ciemny kolor skory to reakcja obronna, dana nam przez nature i dopasowana do klimatu, w jakim zyjemy. Australia (kraj "uswiadomiony filtrowo") dominuje pod wzgledem zachorowan na raka skory, poniewaz procz Aborygenow, mieszkaja tam ludzie przybyli z calego swiata, ktorych skory niekoniecznie sa dopasowane do takiego slonca. Ja jednak jestem Polka i mieszkam w Polsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dana nam przez nature i dopasowana do klimatu, w jakim zyjemy.

Ale nie jest aż tak dobrze dopasowana, żeby każdy mieszkaniec danej szerokości geograficznej wytrzymał każdą ilość czasu na słońcu, więc warto skorzystać z takich dobrodziejstw cywilizacji jak zadaszenia albo kremy z filtrem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malego dziecka tez nie smarowalabym filtrem - polskiego dziecka w Polsce,

W takim razie, jeśli takowe będziesz posiadać to współczuję mu poparzeń, dużego zagrożenia rakiem skóry i mamuni która będzie biegać nad dzieckiem z parasolką ....bo bez filtra to po 15 minutach skóra dziecka jest czerwona .... nie wspominając o przebywaniu w wodzie .......

Oko też ma specjalną "ochronę" przed promieniamu UV ? Rozumiem, że dziura ozonowa to w sumie teoria spiskowa...bo i tak nie ma wpływu na klimat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm... no w sumie mnie jako dziecka nikt niczym nie smarował i nie miałam żadnych poparzeń, uczuleń itd. nawet, gdy długo przebywałam w lecie na słońcu, ale wtedy jednak dziura ozonowa była chyba mniejsza, bo teraz gdy bez uprzedniego posmarowania się kremem z filtrem przebywam dłużej na słońcu to zaraz mam uczulenie, krostki, skóra jest sucha, nieprzyjemnie ogólnie. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie tak,w duzym stopniu. To wiedza nawet zwolennicy filtrow- to tzw. fotoochrona wewnetrzna.

:shock::shock::shock::shock::shock::roll:

no ja pierdziu, szkoda gadać. :lol:

 

-- 28 kwi 2011, 10:34 --

 

sprawdzałam wczoraj swoje wojenne ranny - po 4 szwy na każdej

wygląda megachujowo i obrzydliwie, jak M. mi ściągał plaster i opatrunek (który się przykleił trochę do rany) to zrobiło mi się słabo :-|

na plecach nie mogę spać bo boli bardziej niż wczoraj ...

dostałam od lekarza Refastin to se ćpam..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja częściowo zgadzam się z marcją.. sama opalam się tylko kilka dni w roku.. raz na ruski rok wpadne do solarium.. ale opalając się w PL ( nie leże całymi dniami na plaży ) nie pamietam kiedy byłam poparzona..

melatonina rzeczywiście to ochrona skóry.. wytwarza się pod wpływem promieni słonecznych by chronić naszą skórę.. efektem jest opalenizna

sama nie używam filtrów.. może przy pierwszym opalaniu jakąś 10-tkę.. rzadko jednak

fakt faktem w dzisiejszym świecie marketing farmaceutyczny działa jak szalony.. na wszystko mamy leki/witaminy/suplementy.. przypomina mi to trochę spór o tabletki anty.. a te wszystkie "badania naukowców" to o kant d.upy.. wiadomo..

 

z drugiej strony nie uważam aby takie kremy miały komukolwiek zaszkodzic.. zwłaszcza małym dzieciom.. pytanie też jakie to "małe dziecko" ? bo myślę, że w pierwszych latach życia nie powinno się dziecka wystawiac na bezpośrednie działanie promieni słonecznych i to jeszcze w południe.. sama nie wyjechałabym też z małym dzieckiem nad morze śródziemne.. klimat w którym żyjemy jednak nas w pewnien sposób uwarunkowuje..

 

dlatego reasumując... jeśli ktoś odczuwa taką potrzebe - niech używa... kto ma to gdzieś ten będzie miał..

 

nie padła jeszcze jedna kwestia... co lepsze - opalanie się w PL bez filtrów (bardzo rzadko) czy opalanie z filtrami w ciepłych krajach bez umiaru...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy opalanie z filtrami w ciepłych krajach bez umiaru...

Uważam, że zdecydowanie lepsze to...poza tym, to bez umiaru ogranicza sie zwykle do dwóch tygodni w roku.... ;)

 

ale opalając się w PL ( nie leże całymi dniami na plaży ) nie pamietam kiedy byłam poparzona..

No to gratulacje, bo ja już parę razy poparzona byłam dość poważnie i to wcale nie z leżenia plackiem.....wystarczy jakakolwiek aktywność, granie w piłkę, zabawy...bo o pracy przy sianie nie wspominam.

 

Natomiast małe dziecko - 0 3 rok życia opala się nawet wiatrem, wystarczy mu w lato 15 - 20 minut popołudniu i już skóra jest zaczerwieniona, to samo w zimę, słońce.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Natomiast małe dziecko - 0 3 rok życia opala się nawet wiatrem, wystarczy mu w lato 15 - 20 minut popołudniu i już skóra jest zaczerwieniona, to samo w zimę, słońce.....

 

 

pisałam o bezpośrednim dzialaniu, tzn. jak toś wystawi gołego bobaska na plaży na poł dnia..

wiadomo że promieniowanie dociera i zimą i w cieniu i przy zachmurzonym niebie.. a po drugie to dziecko musi mieć kontakt ze słoncem bo sprzyja to wytwarzaniu się witaminy D3.. ta z kolei chorni dzieci przy krzywicą..

 

 

ok konczmy ten temat, bo juz chyba wszystko zostało powiedziane

 

kupiałam dzisiaj ten olejek pod prsysznic z Rossmanna.. niby ok ale zapach ma do d** :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie, jeśli takowe będziesz posiadać to współczuję mu poparzeń, dużego zagrożenia rakiem skóry i mamuni która będzie biegać nad dzieckiem z parasolką ....bo bez filtra to po 15 minutach skóra dziecka jest czerwona .... nie wspominając o przebywaniu w wodzie .......

 

Bzdura... Widze to na co dzien. Pracuje z dziecmi.

 

Paradoksy, zanim zaczniesz sie smiac, zaczerpnij wiedzy co do tematu (tj. sprawdz czym jest opalenizna, lub zapytaj dermatologa)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pekola, peelingi to jest złuszczanie, Ty co najwyżej możesz wybrać rodzaj peelingu:

-mechaniczny - zwykle stosowany na duże partie ciała, dzięki drobinkom ścierającym złuszcza się naskórek

-chemiczne- zawierające związki chemiczne rozpuszczające komórki (np. peelingi enzymatyczne, ziołowe, kwasy owocowe, fenol, kwas TCA)

-fizyczne- wykorzystujące zjawiska fizyczne (np. laser, ciekły azot).To już u kosmetyczki :)

 

marcja, ja dokładnie wiem czym jest opalenizna, to może Ty się dokształć i poczytaj czym są znamiona, jak się tworzą, jak reagują na słońce i jakie są konsekwencje poparzeń słonecznych u dzieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałam i wymyśliłam, że nie można wymagać za dużo od siebie w kwestii wyglądu, więc postanowiłam, że wybiorę 1-3 rzeczy, które chciałabym w sobie zmienić tak najbardziej.

I z pewnością dzisiaj zapiszę w dzienniczku, że najbardziej na świecie chciałabym mieć gładką skórę i płaski brzuch.

 

Ale jak to osiągnąć to pewnie długo nie wymyślę :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×