Samotność

[Follow_]

No co?

Albo się chować i stękać albo ryzykować i cierpieć...

dla mnie to to samo...

a jak się zaryzykuje to czasem przez chwile może być miło...

[bedzielepiej]

Nie wiem czy rozpad osobowości i utrata szacunku dla siebie jest wart takiej chwili. Ale to już każdego sprawa, każdy ma inną wytrzymałość emocjonalną i spojrzenie na świat.

[Follow_]

No właśnie...

Dla kogoś gorsza jest samotność...

Dla kogoś utrata miłości...

[Po prostu maciek]

Mnie jakoś samotność dokucza ostatnio bardziej. Widok par spędzających razem święta...aż sie rzygac chce

[bedzielepiej]

Głupota chodzi parami.

[Storożak]

Ja tam wolę być sama niż rozpieprzona emocjonalnie po związku....

[Arhol]

Ja tam wolę być sama niż rozpieprzona emocjonalnie po związku....

 

Porównania nie mam,lecz domyślam się że rozjebanie/dewastacja w wyniku izolatki jest w pewnym stopniu do kontrolowania,przewidywalna,człowiek wie mniej więcej czego może się spodziewać, w przypadku 2 osoby - Jest to nie do przewidzenia,rozrzut obrażeń może być znacznie bardziej szeroki,i jest cholernie nieprzewidywalny

tryb teoretyka:Off

 

Mimo swojej niechęci do ludzi,zgorzknienia czy nienawiści do samego siebie,nie widzę powodu by hejtować pary,zupełnie nieznanych mi ludzi,nie prościej mieć wyjebkę na takowe po prostu ?

[Storożak]

Arhol, No ba. Teraz mam wyjebane totalnie. Gorzej na wiosnę bo się liżą na każdym rogu

Porównania nie mam,lecz domyślam się że rozjebanie/dewastacja w wyniku izolatki jest w pewnym stopniu do kontrolowania,przewidywalna,człowiek wie mniej więcej czego może się spodziewać, w przypadku 2 osoby - Jest to nie do przewidzenia,rozrzut obrażeń może być znacznie bardziej szeroki,i jest cholernie nieprzewidywalny

tryb teoretyka:Off

No tak, to dokładnie o to chodzi. Szczerze mówiąc już wolę ryzykować w sportach niż z innymi ludźmi. Daję sobie spokój na....hmm??...zobaczymy

[Arhol]

Gorzej na wiosnę bo się liżą na każdym rogu

Zalecam bunkrownictwo,pozwala uniknąć kontaktu z humanoidami.

[Storożak]

Arhol, ciężko sie zabunkrować, jak nie jest się samemu na świecie (w sensie rodzinnym ).

[Arhol]

ach tak,2 inne summony pod pieczą...to je dopiero high lvl real lajfu ._.

[Storożak]

Arhol, no ye ye

[Arhol]

[videoyoutube=PKCqx8Bhz3s][/videoyoutube]

[Storożak]

Arhol,

[Arhol]

na etapie przedszkolandii miniony? (wiem,gvnwno to wnosi do tematu)

[Storożak]

No taki OT. Przedszkolandia, czyli najlepszy etap w życiu dziecka i rodzica

[Arhol]

potem zerówka,podstawówka,potem gimbazjum, rejestracja na forum...[videoyoutube=iR90vcwgBoY][/videoyoutube]

 

 

wracając do topicu,dawniej bałem się izolatki,okazało się że diabeł nie taki straszny,a nawet nie jest tak tragicznie...być może nawet trochę bardziej w 2 stronę,aczkolwiek to wiadomo,każdy ma inny charakter,pogląd i inaczej to znosi.

[lilium3]

Samotność to mój stan od trzech lat... choroba pozbawia cię znajomych,albo sami znikają,tak,tak taka jest prawda:(((

[cichyczlowiek]

Przez całe życie byłem samotny, próbowałem znaleźć jakąś dziewczynę, wszystkie mnie odrzucali. Od trzech lat, jest żonaty. Mało mamy znajomych, jest jedna para z którą spotykamy się raz na rok. Z wyboru to może nie jest, ponieważ żeby mieć kolegę to trzeba mieć pieniądze, żeby np. podstawić piwo, w tej chwili jestem w trakcie szukania pracy.

[Gość]

Samotność to mój stan od trzech lat... choroba pozbawia cię znajomych,albo sami znikają,tak,tak taka jest prawda:(((

To prawda w chorobie jesteśmy najbardziej samotni,poszukaj może wsród ludzi którzy mają problemy podobne do Twoich to zawsze zbliża.

[Gość]

Pozwolę sobie zadać kilka pytań w tym wątku.

Czy macie jakieś sposoby, by pozbyć się choć na trochę tych blokad (oczywiście zależnych od indywiduum) w relacjach damsko-męskich?

Czego tak naprawdę oczekują mężczyźni od kobiet w dzisiejszych czasach?

Osobiście,jeśli coś już się dzieje, nie potrafię przejść z etapu "flirt" na hmm..."wyższy pułap?". Dobijają mnie kompleksy.

Patrzę na młodsze pokolenie - odważne, wymalowane, wystrojone, doświadczone

[LadyMarmolade]

glupiajestem, mam tak samo. mam 19 lat, wokół mnie wszyscy z kimś są, czasami nawet długie lata, a ja nigdy z nikim nie byłam, bo przez moje przeżycia i kompleksy mam straszną blokadę, nie umiem gadać z mężczyznami, boję się ich wręcz.. i nie sądzę, żeby to sie zmieniło

[Gość]

glupiajestem, mam tak samo. mam 19 lat, wokół mnie wszyscy z kimś są, czasami nawet długie lata, a ja nigdy z nikim nie byłam, bo przez moje przeżycia i kompleksy mam straszną blokadę, nie umiem gadać z mężczyznami, boję się ich wręcz.. i nie sądzę, żeby to sie zmieniło

LadyMarmolade tylko, że ja jestem od Ciebie starsza o 10 lat. Ty masz czas, nie staraj się niczego robić na siłę. To się zmieni, wbrew pozorom, z mężczyznami da się dogadać, są zabawni, inteligentni i w ogóle to bardzo ciekawe istoty Tylko czasem zdarza się kobietom trafić na jakiegoś dupka albo popaprańca... i później jest ciężko kobietom obdarzyć zaufaniem płeć przeciwną. To działa oczywiście w dwie strony.

[Orenda]

czuję się samotna sama ze sobą. i nie chodzi o to, że potrzebuję ludzi w swoim życiu. nikt nie mógłby być ze mną 24h. czuję się, jakbym nie miała duszy.

[LadyMarmolade]

glupiajestem, tylko ten czas ucieka, a ja jednak nie chcę być ciągle tak samotna.. pewnie gdzieś są ci inteligentni i zabawni, ale jak już są to kogoś mają a mi wystarczył jeden taki żeby sie sparzyć