Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

  W dniu 1.10.2018 o 20:04, Peter88 napisał(a):

konkretnie

Rozwiń  

przychodzę do mojego rodzinnego i mówię co mi jest :P, i pierwsze co krew, tarczyca i tym podobne sprawy, następnie chciał mnie wysłać na EEG, rezonans głowy xD i jeszcze tyle rzeczy mi zaproponował że do dziś bym się diagnozował :D ale po tym jak mi wyszły wszystkie podstawowe badania idealnie mówię, paaaanie dawaj mi to skierowanie do psychiatry xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 1.10.2018 o 20:04, Peter88 napisał(a):

Znam ja tych konowałów. Dwa przykłady: kiedyś poszedłem ze szmerami w oskrzelach, to mi przepisał Pan doktór duomox 1000, 3 x dziennie, po 2 tyg. czułem się jak gówno.

Rozwiń  

Ja jestem alergikiem i mimo, że lekarze o tym wiedzą to wiele razy nawet w szpitalu dostawałem leki na które jestem uczulony bo miałem wpisaną nazwę antybiotyku, a że inny ma ten sam składnik to po co to sprawdzić. Nie obwiniam lekarzy bo na oddziałach SOR itd jest ich po prostu zbyt mało i nie da się wszystkiego kontrolować. To samo z zębami każdy ma inne podejście i pomysł na leczenie, a mam z tym problemy ze względu na alergie nie trzymają się ani kanałówki ani większość leków-uczulenia. W końcu tracę coraz to kolejne zęby, ale mało kto leczy tym sposobem który był sprawdzony chcą to robić po swojemu bo tak "jest lepiej". Przez 3 pierwsze wizyty na SOR byłem leczony na neuralgie żebrową np poltramem, dopiero za 4 razem Pani stażystka zasugerowała żołądek i stan zapalny przełyku itd. Po badaniach okazało się, że miała racje. Co z tego wynika?

 

  W dniu 1.10.2018 o 18:14, Peter88 napisał(a):

edyś były też seriale, tasiemce, ale te seriale z lat 90-tych to jednak jakiś poziom trzymały

Rozwiń  

Kiedyś zdradzał ktoś kogoś, a teraz każdy każdego po czym wraca do początku. Mimo wszystko trzeba brać się za siebie i próbować coś zmienić inaczej nie damy sobie nawet szansy, a ja nie chce do końca życia siedzieć w samotności. Od kilku dni znów mam lekką poprawę samopoczucia, ale mimo to szukanie kogoś normalnego do rozmowy przez internet to ciężka sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nienawidzę ludzi i bym wszystkich pozabijał. Mam dosyć tego zjebanego życia. Wszystko dosłownie wszystko mnie już wkurwia. Przestałem patrzeć na te kurwiszony które mnie mijają na ulicach. Mam dosyć wszystkigo, gdybym miał siłę i pistolet zajebałbym wszystkich liudzi. Kurwa. Chce być sam do końca życia. A najlepiej zdechnąć już dziś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 4.10.2018 o 08:41, hankm napisał(a):

Ja nienawidzę ludzi i bym wszystkich pozabijał. Mam dosyć tego zjebanego życia. Wszystko dosłownie wszystko mnie już wkurwia. Przestałem patrzeć na te kurwiszony które mnie mijają na ulicach. Mam dosyć wszystkigo, gdybym miał siłę i pistolet zajebałbym wszystkich liudzi. Kurwa. Chce być sam do końca życia. A najlepiej zdechnąć już dziś.

Rozwiń  

Jako człowiek, istota stadna pragniesz kontaktu z innymi ludźmi, w szczególny sposób z płcią przeciwną. Ponieważ jesteś regularnie odrzucany, nadal pragniesz kontaktu, ale zaczynasz nienawidzić ludzi i społeczeństwa, szczególnie kobiet.

Nie jest to jakieś mocno nietypowe, raczej wielu w ten sposób reaguje, szczególnie jeśli samotności towarzyszą dolegliwości psychiczne.

@dr. Psycho Trepens, samotnie, a jak. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy dzień na studiach zaocznych. Nikogo nie znam oprócz koleżanki obok ale z nią też nie nie mogę pogadać bo ostatnio jest zmęczona wysluchiwaniem o moich problemach. 

Chyba pora znowu zacząć udawać przed wszystkimi że jestem szczęśliwy, nikt nie będzie narzekał jak tylko otworzę usta :D

próbuje poznać jakąś dziewczynę na portalach randkowych ale jestem tak beznadziejnym przypadkiem że żadna nie ma ochoty nawet jednej wiadomości do mnie wyslac 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 6.10.2018 o 12:07, Bobby6 napisał(a):

próbuje poznać jakąś dziewczynę na portalach randkowych ale jestem tak beznadziejnym przypadkiem że żadna nie ma ochoty nawet jednej wiadomości do mnie wyslac 🙂<span>

Rozwiń  

Kobiety same z siebie na takich portalach wiadomości nie wyślą chyba że wyglądasz jak skrzyżowanie Brada Pitta z Cristiano Ronaldo. Nawet mało która odpiszę, a nawet jak odpiszę to się okaże że pisze z 10 innymi facetami, bo takie w miarę wyglądające dostają po kilka kilkanaście wiadomości dziennie, niestety równości płci na takich portalach nie ma za grosz.   Już łatwiej chyba na żywo poderwać, tylko odwagi brak. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejebane więc jest bycie "przeciętnym" facetem, bo kobiety dupy sobie takimi nie zawracają, chyba że jest się wybujałym ekstrawertykiem z grubym portfelem. Każda potwora znajdzie swojego amatora, a amator może liczyć jedynie na łaski takich potworów ;) Tylko, że to już desperacja, a domyślam się że my szukamy tych choćby ładnych, nawet nie pięknych.
Najlepiej znieczulić się wysoką dawką dobrego antydepresanta, który całkowicie usunie libido i wyłączy seksualność. 
Wtedy można żyć mając kobiety "wykreślone" ze swojego życia. Smutne ale, tak chyba najlepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej mając wykreślony seks, a co dalej z samotnością?

OK, nadal masz rodzinę (jeśli dobrze z nią żyjesz), możesz sobie znaleźć jakichś kumpli, jeśli społecznie jakoś wyrabiasz, ale na samotne wieczory to nie jest żaden sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 6.10.2018 o 12:07, Bobby6 napisał(a):

próbuje poznać jakąś dziewczynę na portalach randkowych ale jestem tak beznadziejnym przypadkiem że żadna nie ma ochoty nawet jednej wiadomości do mnie wyslac 🙂

Rozwiń  

no, próbuj dalej, powodzenia...

Edytowane przez Peter88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 6.10.2018 o 17:44, weltschmerz napisał(a):

Raczej mając wykreślony seks, a co dalej z samotnością?

OK, nadal masz rodzinę (jeśli dobrze z nią żyjesz), możesz sobie znaleźć jakichś kumpli, jeśli społecznie jakoś wyrabiasz, ale na samotne wieczory to nie jest żaden sposób.

Rozwiń  

Jeśli chodzi o przyjaciół, kolegów/koleżanki czy dalszych znajomych to raczej nie problem dla Nas.
Kwestia tego czy chcemy, potrafimy docenić i korzystać z takich znajomości.
Ja mam ze 3 przyjaciółki, troszkę koleżanek i kolegów i jeszcze więcej znajomych. Problem jest w tym, że nie widzę sensu lub nie mam potrzeby by się z nimi spotykać, bo popisać to można na FB/Messenger. U mnie jest ten problem, że aktualnie nie chcę przenosić znajomości wirtualnych do rzeczywistości. Nie mam potrzeby i jednocześnie się boję. Za dużo pustki we mnie i nie jestem atrakcyjnym rozmówcą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, najważniejsze to nie zmuszać się.

Ta pustka, o której piszesz to chyba pustka farmakologiczna? Jesteś pewien, że nie ustąpi po odstawieniu, zmniejszeniu dawki lub zmianie części leków? Arsenał w sygnaturze widzę pokaźny, więc tak to sobie połączyłem, mogę się mylić.

Poza tym, sam o sobie myślisz tak:

  W dniu 7.10.2018 o 09:20, dr. Psycho Trepens napisał(a):

za dużo pustki we mnie i nie jestem atrakcyjnym rozmówcą. 

Rozwiń  

a nie wiesz, co myślą inni. Też znam tę projekcję, też mnie ona blokuje, ale wiem też, jak jest nieracjonalna.

Edytowane przez weltschmerz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze takie pytanie już się pojawiło ale zadam je kolejny raz. Jak zdobyć nowych znajomych? Przez lata trwania depresji nie mam znajomych ale teraz mi się poprawiło i chciałbym zacząć wychodzić na piwo,do kina itp ale nie mam z kim wiec jak zdobyć znajomych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 7.10.2018 o 12:04, weltschmerz napisał(a):

Rozumiem, najważniejsze to nie zmuszać się.

Ta pustka, o której piszesz to chyba pustka farmakologiczna? Jesteś pewien, że nie ustąpi po odstawieniu, zmniejszeniu dawki lub zmianie części leków? Arsenał w sygnaturze widzę pokaźny, więc tak to sobie połączyłem, mogę się mylić.

Poza tym, sam o sobie myślisz tak:

a nie wiesz, co myślą inni. Też znam tę projekcję, też mnie ona blokuje, ale wiem też, jak jest nieracjonalna.

Rozwiń  

Pustka wynika z mojej bierności która powstała na skutek zaburzeń, jak leki zniosą objawy to pojawia się pustka, bo nie potrafię żyć, nie widzę też sensu życia, po prostu nie mam ochoty na życie. Gdybym odstawił leki to zaliczałbym codziennie głębokie doliny, wtedy choroba by mnie po prostu zeżarła.

Zdaje sobie sprawy z nieracjonalności w moim zachowaniu, tylko jak zmienić błędne przekonania, to jest ciężka sprawa bo to powstawało przez lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 7.10.2018 o 12:20, giroditalia napisał(a):

Wiem ze takie pytanie już się pojawiło ale zadam je kolejny raz. Jak zdobyć nowych znajomych? Przez lata trwania depresji nie mam znajomych ale teraz mi się poprawiło i chciałbym zacząć wychodzić na piwo,do kina itp ale nie mam z kim wiec jak zdobyć znajomych?

Rozwiń  

przede wszystkim warto byś miał konto na Facebooku, przyda się po to byś mógł się zapisać do różnych grup tematycznych i poznał ludzi ze swojej okolicy. ja będę się wkręcać w towarzystwo rowerowe do wspólnych wypadów, jest specjalna grupa na FB gdzie są różne ustawki itd. O depresji i zaburzeniach jest pełno grup, udzielaj się tam i dawaj posty np. "szukam ludzi z Warszawy" a w komentarzach rozwinie się gadka. wiem że to prymitywne ale niestety internet przejął ten zasrany facebook.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boli mnie noga, nie mogę jej obciążać, większy wysiłek powoduje, że utykam...

 

Do tego ciągłe kłótnie z rodzicami, którzy uważają, że leki, które przyjmuje mi nie służą. Nie potrafią zrozumieć, że to, że z  zewnątrz wyglądam w miarę normalnie, to w mojej głowie jest jeden wielki pożar i chaos.

Czuję się do tego samotny... Nic mnie nie cieszy. Nie potrafię się z nikim umówić i spotkać, a tego potrzebuję...

Edytowane przez Elme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 6.10.2018 o 14:33, carlosbueno napisał(a):

Kobiety same z siebie na takich portalach wiadomości nie wyślą chyba że wyglądasz jak skrzyżowanie Brada Pitta z Cristiano Ronaldo. Nawet mało która odpiszę, a nawet jak odpiszę to się okaże że pisze z 10 innymi facetami, bo takie w miarę wyglądające dostają po kilka kilkanaście wiadomości dziennie, niestety równości płci na takich portalach nie ma za grosz.   Już łatwiej chyba na żywo poderwać, tylko odwagi brak. 

Rozwiń  

Niestety masz racje. Kiedyś na takich portalach po chwili udawało mi się znaleźć dziewczynę która odpisywała, teraz to prawie nie realne. Fakt sporo też zależy od portalu są takie na których przypada 10 facetów na jedną kobietę i takie gdzie facetów jest jeszcze znacznie więcej. Czytałem ostatnio książkę w której właśnie dostawali ćwiczenia aby podchodzić do kobiet i to najpierw nie na imprezach, a po prostu w sklepach czy na ulicach. Podobno jest znacznie większa szansa na choćby namiastkę rozmowy i ewentualne późniejsze utrzymanie kontaktu. Na imprezie trzeba być już w tym dobrym raczej imprezowiczki nie zwracają uwagi na kogoś kto nie ma gadane. Rozmowę mieli zaczynać w banalny sposób i z tego co opisywali to po prostu z czasem zaczynało działać. Wiadomo nie każda osoba jest zainteresowana rozmową. Jednak kiedy podejdziemy do dziewczyny wybierającej przyprawy i zagadamy coś na temat gotowania nikt nam w twarz nie da. Wiem łatwo o tym pisać czy czytać trudniej zrobić. Ja jeszcze się nie odważyłem xd Do tego w klubach warto mieć przygotowane już jakieś "sztuczki" inaczej ciężko o to aby ktoś nas zapamiętał będąc już pod wpływem lub po prostu musimy się czymś wyróżnić z tłumu co na imprezie jest trudniejsze.

  W dniu 7.10.2018 o 12:20, giroditalia napisał(a):

Wiem ze takie pytanie już się pojawiło ale zadam je kolejny raz. Jak zdobyć nowych znajomych? Przez lata trwania depresji nie mam znajomych ale teraz mi się poprawiło i chciałbym zacząć wychodzić na piwo,do kina itp ale nie mam z kim wiec jak zdobyć znajomych?

Rozwiń  

Jeśli na początku chcesz być bardziej anonimowy polecam fora tematyczne, blogi itp. Ewentualnie jeśli masz konkretne zainteresowania to na fb też da się jednak ja ostatnio nie potrafię nawiązać z nikim nowym kontaktu. Nie wiem czy to moja wina czy co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 7.10.2018 o 20:47, kazashi napisał(a):

Niestety masz racje. Kiedyś na takich portalach po chwili udawało mi się znaleźć dziewczynę która odpisywała, teraz to prawie nie realne. Fakt sporo też zależy od portalu są takie na których przypada 10 facetów na jedną kobietę i takie gdzie facetów jest jeszcze znacznie więcej.

Rozwiń  

To wcale nie musi być 10 razy więcej facetów, tylko oni wykazują się dużo większą aktywnością od kobiet, które zwykle czekają i odsiewają ziarna od plew i to wcale nie dotyczy  tylko młodych  piękności tylko średniej urody blisko 40 latki z dzieckiem.  

 

  W dniu 7.10.2018 o 20:47, kazashi napisał(a):

Czytałem ostatnio książkę w której właśnie dostawali ćwiczenia aby podchodzić do kobiet i to najpierw nie na imprezach, a po prostu w sklepach czy na ulicach.

Rozwiń  

Mi pod wpływem alko zdarzały się takie rzeczy znaczy jak np zagadanie dziewczyn w sklepie, barach  ale nie potrafiłem tego dalej pociągnąć.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od samotności mi na tyle odpierdala, że rozważam pójście na oddział psychiatryczny, by chociaż móc się do kogoś odezwać. Tam zawsze znajdują się ciekawe osoby, przy których nie trzeba niczego udawać.

Coraz bardziej zbliżam się do jebnięcia samobója, bo nie poradzę sobie z dalszym życiem i tym trwaniem bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 8.10.2018 o 20:04, dr. Psycho Trepens napisał(a):

rozważam pójście na oddział psychiatryczny, by chociaż móc się do kogoś odezwać

Rozwiń  

A czy to nie jest rozwiązanie tylko chwilowe? Wrócisz z tego szpitala, a problem braku osób do których możesz się odezwać dalej pozostanie nierozwiązany. Do tych szpitali psychiatrycznych można się z ławością przyzwyczaić. Jest tam łatwiej, bezpieczniej i tak jak mówisz, można się do kogo odezwać, ale to taka straszna iluzja, bo rzeczywistość poza kratami zawsze pozostanie niezmienna.

Ostatnimi czasy również czuję się bardzo samotny. Znajomi, zajęci swoimi sprawami, poszli gdzieś na drugi plan, a jedyną osobą z którą mogę szczerze i owocnie porozmawiać jest moja terapeutka. Brakuje mi takiej bliskiej osoby, która będzie ciągle i mimo wszystko, i zawsze postara się okazać wsparcia oraz zrozumienie. Na przestrzeni ostatnich lat pojawiały się takie osoby, ale za każdym razem mój paniczny strach przed bliskością będacy w sprzeczności z pragnieniem tej osoby posiadania brał nade mną górę i te relacje, po ciągłym ich sabotowaniu, umierały. Co prawda wierzę, że nie popełnie już tych samych błędów z przeszłości, ale jednak panoszy się po moim ciele uczucie, że wykorzystałem już w swoim życiu wzsystkie dane mi szanse.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×