Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

  nieboszczyk napisał(a):
  Po prostu maciek napisał(a):
Ciężko mi to przyznać, ale tęsknię za Nią... :(

dokonaj samookaleczenia

powinni cię w końcu zbanować , wieczyście, słowo daję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  zalezna napisał(a):
  nieboszczyk napisał(a):
  Po prostu maciek napisał(a):
Ciężko mi to przyznać, ale tęsknię za Nią... :(

dokonaj samookaleczenia

powinni cię w końcu zbanować , wieczyście, słowo daję.

skoro koleś narzeka na nadmiar popularności każde inwalidztwo czy choroba idzie w parze z samotnością.nie trzeba mieć nałogów ani śmierdzieć aby byś samotnym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukam czarownic i wiedźm, mogą być z gotycką nutką, koniecznie romantycznie usposobione. Lubiące blask księżyca i trzask polana w kominku. Pisać na maila

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  tomasz_xyz napisał(a):
Szukam czarownic i wiedźm, mogą być z gotycką nutką, koniecznie romantycznie usposobione. Lubiące blask księżyca i trzask polana w kominku. Pisać na maila

a ja szukam rybek.tylko gdziekolwiek pójdę tam sahara więc na huj mi wędka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jak byłam na Oddziale Dziennym to poznałam wielu fajnych ludzi, z jedną koleżanką dalej utrzymuje kontakt telefoniczny, ta dziewczyna zawsze mnie wspierała i cieszyła się z moich sukcesów, to wartościowa dziewczyna, bardzo inteligentna, studiuje i pracuje jednocześnie. Kontynuuję też znajomość z jednym facetem, dobrze mi się z nim rozmawia (tylko kontakt telefoniczny). Jak byłam na oddziale zamkniętym to poznałam bardzo dużo ludzi, pamiętam jednego dziadka, który jeździł na wózku inwalidzkim i zaglądał do każdej sali, taki wścibski dziadek, ogólnie sympatyczny, grzecznie się zwracał do pielęgniarek: "proszę" "dziękuję" "siostrzyczko", miło go wspominam, miałam też na oddziale wielbiciela, czarnoskórego chłopaka, ciągle za mną chodził i byłam zażenowana całą sytuacją, całował mnie w rękę i mówił, że mógłby się ze mną ożenić :lol: oczywiście uznałam to za żart i się zaśmiałam :lol: kto by się chciał ze mną żenić :lol: za to wkurzał mnie inny chłopak, który ciągle przeklinał z kolegami, przy dziewczynach był grzeczny a przy kolegach pokazywał swoje prawdziwe oblicze, fałszywy typ, w dodatku rasista, nazywał czarnego kolegę małpą z buszu. Przy nim to ten Afroamerykanin był mądry i wykształcony a Polak głupi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  resilient napisał(a):
  alone05 napisał(a):
za to wkurzał mnie inny chłopak, który ciągle przeklinał z kolegami, przy dziewczynach był grzeczny a przy kolegach pokazywał swoje prawdziwe oblicze, fałszywy typ.

 

Tu muszę Cię zmartwić, bo każdy tak ma. Chyba,że nie ma kolegów ;)

ja tak nie mam bo nie przeklinam, no ale ja nie mam dziewczyny :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciagle nie moge sie przelamac by sie z kims spotkac, jedynie na FB, GG oraz maiowo się porozumiewam ze znajomymi, przyjaciółmi i rodziną,

rzadziej też telefonuję - nie lubię rozmawiać przez telefon, choć jest to jeszcze do zaakceptowania, mimo to nie dzwonię spontanicznie

do znajomych by się wygadać tak jak to robi większość kobiet czy rzadziej facetów, nudzi mnie takie paplanie i trochę męczy.

 

Codzienny kontakt fizyczny mam z matką, ojcem, co parę dni ze starszym bratem i rzadziej z jego 2 siostrzennicami.

A jak się muszę z kimś umówić - w sprawie jakiegoś interesu - np. allegro (odbiór lub sprzedaż osobiście), to nie

ma problemu, bo to trwa nie więcej jak 15 minut.

 

Myślę, że podświadomię nie wierzę w to, że spotkania towarzyskie mają sens, szczególnie na trzeźwo,

bo człowiek jest spięty, sztywny, czasem od leków ma pustkę w głowie, jest lekami zmulony i ogólnie

ma kiepski nastrój by czuć się bezpiecznie wśród kogoś na spotkaniu.

Tak wygląda moja sytuacja.

 

A jak u Was ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet rozwodka... Pff

 

U mnie jak? A no tak że nie mam znajomych, kolegów. Jestem samotnikiem, nie potrafię spędzać z ludźmi czasu , szybko się denerwuje - nie interesuje mnie kto z kim o czym. Czasem potrzebuje z kimś wymienić ciekawe informacje. Nie ma z kim, nie ma ludzi którzy się potrafią zaangażować i docenić moje towarzystwo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w przyszłym tygodniu wracam do portali randkowych, nie mam szczęścia do poznawania osób w sposób "zwyczajny". Wszystkie osoby które wybieram na obiekt westchnień są już z kimś- tak się zawsze okazuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×