Skocz do zawartości
Nerwica.com
Ten temat

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

W weekendy zawsze czuję się taka samotna :( Mam wrażenie, że wszyscy gdzieś wychodzą, bawią się, może to śmieszne, ale widzę to po samym facebooku. Nikt o mnie nie pamięta, jak sama do kogoś nie napiszę to do mnie nikt. Mężczyźni nie zwracają na mnie uwagi, a podobno (PODOBNO!) jakąś brzydulą nie jestem. Jak się ktoś zainteresuje to od razu znika po czasie. Ciepłe dni na mnie działają najgorzej. Mam dość swojego życia, czemu ludzie mnie nie kochają? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystrzegaj się myślenia "weekend-wszyscy gdzieś wychodzą". Większość osób nigdzie nie wychodzi, a jak już wychodzą to nie ma to nic wspólnego z rozrywką. Fakt, ciężko uciec od tego myślenia. Dopóki nie zacząłem pracowac czulem sie dosyc podobnie.Warto jednak popracowac nad soba, porobic coa konatruktywnego i rozwijajacego. Permamentnie cierpie na uczucie samotnosci, dlatego wiem jak to jest ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

android kiedy u mnie ludzie naprawdę gdzieś wychodzą. Ciągle słyszę o tym, że ktoś zaprosił ich na grilla, byli gdzieś na piwie, odwiedzili ciekawe miejsce. U mnie w weekendy na facebooku pustki totalne, o czymś to świadczy. Wielokrotnie próbowałam wziąć sprawy w swoje ręce, gdyż nie jestem bucem, ale zawsze to JA proponuje wyjście. Jak mnie ktoś gdzieś zaprosi raz na pół roku (serio) to się czuję jakbym Pana Boga za nogi złapała. Nie wiem co jest ze mną nie tak. Nawet gdy komuś napiszę sms, to albo nie odpisują, albo na drugi dzień, mimo iż widzę te osoby na co dzień chodzą z nosami w telefonach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coldway, ja dzis byłem an grillu( rodzinnym), nic specjalnego nażłopałem się piwska za darmo jedyny plus, czasami przed kompem czuje się szczęśliwszy. Kiedyś imprezowałem co tydzień a jak trzeźwiałem to uznawałem że w sumie to stracony czas był zawsze i tak samotny się czułem i tylko substancje psychoaktywne mnie pobudzały. Niby jak spędzam weekend w domu( 95% roku) myślę fajnie by było gdzieś wyjść ale jak gdzieś jestem to też jakoś super nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  carlosbueno napisał(a):
ja dzis byłem an grillu( rodzinnym), nic specjalnego nażłopałem się piwska za darmo jedyny plus.

Nie powiem rozbawiłeś mnie tym :lol: To prawda, że nie zawszy gdy wyjdziemy czujemy się szczęśliwszy, ale jednak dla mnie jest to sto razy lepsze. Idą wakacje i znów katastrofa. Nawet nie mam gdzie się z kimś wybrać. 3 miesiące kur... czas start. Na dodatek nie mogę sobie z nikim życia ułożyć. Faceci mnie chyba nie zauważają. a jak to robią to nie wiem czego się po mnie spodziewają, bo po kilku tygodniach odlatują. Zawsze coś źle, albo że chcę poważnego związku w przyszłości, albo, że lubię za ambitne tematy, albo, że mam zasady i się boją, wolą łatwiejszą, albo już naprawdę nie wiem co. Czy muszę nie mieć mózgu, albo wyglądać jak modelka by kogoś sobie znaleźć? Czy po prostu jestem jeszcze bardziej pieprznięta niż myślę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Coldway napisał(a):
... Nawet gdy komuś napiszę sms, to albo nie odpisują, albo na drugi dzień, mimo iż widzę te osoby na co dzień chodzą z nosami w telefonach.

Bo grają na tych telefonach w Wiedźmina 3. :twisted:

FB to problem - konto skasować i po problemie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  NN4V napisał(a):
FB to problem - konto skasować i po problemie.

Gdyby to wyleczyło z depresji, nerwicy, samotności i miliona zaburzeń których mam to zapewne nikt by do psychologa i do psychiatry nie chodził. Oczywiście zgadzam się, że facebook przysparza wielu kompleksów, ale jak i tam zniknę to ludzie już w ogóle o mnie zapomną. Zresztą problemem nie jest internet, moja psychika się nie poprawi, to może być tylko jedna dziesiąta poprawy mojego nastroju. Zastanawiam się tylko co sprawia, że ludzi tak odpycham.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Coldway napisał(a):
  NN4V napisał(a):
FB to problem - konto skasować i po problemie.

Gdyby to wyleczyło z depresji, nerwicy, samotności i miliona zaburzeń których mam to zapewne nikt by do psychologa i do psychiatry nie chodził. Oczywiście zgadzam się, że facebook przysparza wielu kompleksów, ale jak i tam zniknę to ludzie już w ogóle o mnie zapomną. Zresztą problemem nie jest internet, moja psychika się nie poprawi, to może być tylko jedna dziesiąta poprawy mojego nastroju. Zastanawiam się tylko co sprawia, że ludzi tak odpycham.

Nie wiem. Nie masz co robić, przyjedź do mnie. Wówczas Ci powiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Coldway napisał(a):
  carlosbueno napisał(a):
ja dzis byłem an grillu( rodzinnym), nic specjalnego nażłopałem się piwska za darmo jedyny plus.

Nie powiem rozbawiłeś mnie tym :lol: To prawda, że nie zawszy gdy wyjdziemy czujemy się szczęśliwszy, ale jednak dla mnie jest to sto razy lepsze. Idą wakacje i znów katastrofa. Nawet nie mam gdzie się z kimś wybrać. 3 miesiące kur... czas start. Na dodatek nie mogę sobie z nikim życia ułożyć. Faceci mnie chyba nie zauważają. a jak to robią to nie wiem czego się po mnie spodziewają, bo po kilku tygodniach odlatują. Zawsze coś źle, albo że chcę poważnego związku w przyszłości, albo, że lubię za ambitne tematy, albo, że mam zasady i się boją, wolą łatwiejszą, albo już naprawdę nie wiem co. Czy muszę nie mieć mózgu, albo wyglądać jak modelka by kogoś sobie znaleźć? Czy po prostu jestem jeszcze bardziej pieprznięta niż myślę?

Możesz przyjechać do mnie na wakacje nad morze. :mrgreen: może nie na 3 miesiące ale na tydzień :pirate: a im bardziej "pieprznięta" tym lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NN4V, carlosbueno, nowymivo niezmiernie dziękuję za propozycję! Bardzo chętnie bym wpadła gdyby nie fakt, że do nieznajomych w dalekie podróże się nie wybieram :hide: Gdybym was bliżej poznała na pewno bym wpadła, ale jako kobieta, nie mam zwyczaju nachodzić facetów :P Za to zapraszam w odwiedziny do Poznania :Pcarlosbueno tak to prawda 3 facetów złożyło mi ofertę, ale to nic nie znaczy, bo ani mnie nie widzieli, ale mnie nie znają :lol::D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Coldway napisał(a):
W weekendy zawsze czuję się taka samotna :( Mam wrażenie, że wszyscy gdzieś wychodzą, bawią się, może to śmieszne, ale widzę to po samym facebooku. Nikt o mnie nie pamięta, jak sama do kogoś nie napiszę to do mnie nikt. Mężczyźni nie zwracają na mnie uwagi, a podobno (PODOBNO!) jakąś brzydulą nie jestem. Jak się ktoś zainteresuje to od razu znika po czasie. Ciepłe dni na mnie działają najgorzej. Mam dość swojego życia, czemu ludzie mnie nie kochają? :(

Mam podobnie, tyle że nie mam facebooka i nie dołuję się dzięki temu. Zresztą i tak nie mam sił na żadne wychodzenie :? Bardziej ubolewam nad brakiem sił niż brakiem znajomych :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Coldway napisał(a):
NN4V, carlosbueno, nowymivo niezmiernie dziękuję za propozycję! Bardzo chętnie bym wpadła gdyby nie fakt, że do nieznajomych w dalekie podróże się nie wybieram :hide: Gdybym was bliżej poznała na pewno bym wpadła, ale jako kobieta, nie mam zwyczaju nachodzić facetów :P Za to zapraszam w odwiedziny do Poznania :Pcarlosbueno tak to prawda 3 facetów złożyło mi ofertę, ale to nic nie znaczy, bo ani mnie nie widzieli, ale mnie nie znają :lol::D

No to moze sie poznajmy sie, niczego nie tracisz a duzo mozesz zyskac. Jak masz ochote pogadac, wal smialo na priv. Lepiej znac jedna osobe wiecej niz mniej . Pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Coldway napisał(a):
NN4V, carlosbueno, nowymivo niezmiernie dziękuję za propozycję! Bardzo chętnie bym wpadła gdyby nie fakt, że do nieznajomych w dalekie podróże się nie wybieram ...

No widzisz - masz rozwiązanie. Niestety by nawiązać jakiekolwiek relacje, koniecznym jest jakakolwiek aktywność. Ty masz życzeniowe myślenie połączone z blokowaniem aktywności. Jest to sprzeczność, która bedzie skutkować frustracją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  NN4V napisał(a):
  Coldway napisał(a):
NN4V, carlosbueno, nowymivo niezmiernie dziękuję za propozycję! Bardzo chętnie bym wpadła gdyby nie fakt, że do nieznajomych w dalekie podróże się nie wybieram ...

No widzisz - masz rozwiązanie. Niestety by nawiązać jakiekolwiek relacje, koniecznym jest jakakolwiek aktywność. Ty masz życzeniowe myślenie połączone z blokowaniem aktywności. Jest to sprzeczność, która bedzie skutkować frustracją.

Dokladnie tak, dlatego tez rozumiemy Twoj problem i idziemy mu na przeciw, wyciagajac do Ciebie reke . Teraz Twoja kolej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  NN4V napisał(a):
  Coldway napisał(a):
NN4V, carlosbueno, nowymivo niezmiernie dziękuję za propozycję! Bardzo chętnie bym wpadła gdyby nie fakt, że do nieznajomych w dalekie podróże się nie wybieram ...

No widzisz - masz rozwiązanie. Niestety by nawiązać jakiekolwiek relacje, koniecznym jest jakakolwiek aktywność. Ty masz życzeniowe myślenie połączone z blokowaniem aktywności. Jest to sprzeczność, która bedzie skutkować frustracją.

Nie jest dla mnie problemem pójść z kimś kogo nawet mało znam na piwo czy na spacer cokolwiek. Jednak jechać na tydzień do obcej osoby do innego miasta, to już raczej nie jest takie proste. Nie wiem co w tym dziwnego. Poza tym raz kiedyś odważyłam się na coś takiego i nie zakończyło to się miło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  carlosbueno napisał(a):
  Coldway napisał(a):
  carlosbueno napisał(a):
ja dzis byłem an grillu( rodzinnym), nic specjalnego nażłopałem się piwska za darmo jedyny plus.

Nie powiem rozbawiłeś mnie tym :lol: To prawda, że nie zawszy gdy wyjdziemy czujemy się szczęśliwszy, ale jednak dla mnie jest to sto razy lepsze. Idą wakacje i znów katastrofa. Nawet nie mam gdzie się z kimś wybrać. 3 miesiące kur... czas start. Na dodatek nie mogę sobie z nikim życia ułożyć. Faceci mnie chyba nie zauważają. a jak to robią to nie wiem czego się po mnie spodziewają, bo po kilku tygodniach odlatują. Zawsze coś źle, albo że chcę poważnego związku w przyszłości, albo, że lubię za ambitne tematy, albo, że mam zasady i się boją, wolą łatwiejszą, albo już naprawdę nie wiem co. Czy muszę nie mieć mózgu, albo wyglądać jak modelka by kogoś sobie znaleźć? Czy po prostu jestem jeszcze bardziej pieprznięta niż myślę?

Możesz przyjechać do mnie na wakacje nad morze. :mrgreen: może nie na 3 miesiące ale na tydzień :pirate: a im bardziej "pieprznięta" tym lepiej.

Czemu zapraszasz koleżankę tylko na tydzień? Żałujesz kwatery? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  novymivo napisał(a):
  NN4V napisał(a):
  Coldway napisał(a):
NN4V, carlosbueno, nowymivo niezmiernie dziękuję za propozycję! Bardzo chętnie bym wpadła gdyby nie fakt, że do nieznajomych w dalekie podróże się nie wybieram ...

No widzisz - masz rozwiązanie. Niestety by nawiązać jakiekolwiek relacje, koniecznym jest jakakolwiek aktywność. Ty masz życzeniowe myślenie połączone z blokowaniem aktywności. Jest to sprzeczność, która bedzie skutkować frustracją.

Dokladnie tak, dlatego tez rozumiemy Twoj problem i idziemy mu na przeciw, wyciagajac do Ciebie reke . Teraz Twoja kolej :)

Dlatego napisałam PW :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×