Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Piotrek widzisz coraz więcej osób trzyma kciuki, poprostu musi pójść dobrze:)

No to teraz mam stresa i mobilizację żeby Was nie zawieść :)

dzień zwany inaczej"zabijcie mnie zanim całkowicie zwariuje" jestem bardzo smuutny

A wejdź na maxiora... top 30 - tamte filmiki rozbrajają każdy zły humor :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cinnamon nie myśl tak. Nawet jak tak Ci się wydaje na pewno tak nie jest. tak ja Piotrek napisal my nie znamy Twojego imienia, a mimo to kojarzysz nam się dobrze i fajnie, że tu z nami jesteś. Nie jesteś zerem, jesteś wartościową osóbką i nie daj się negatywnym myślom. A to, że dni teraz wyglądają podobie to nie znaczy, że to się nie zmieni. Zrób coś żeby jutrzejszy dzień byl inny. Zaplanuj sobie jakąś malą przyjemność ;)

Piotrek 18 maja trzymam kciuki podwójnie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napij sie hmmm meliski

meliska bleee ale może pocierpię dla dobra sprawy ;)

Chętnie pospacerowałabym po takich odludnych terenach wdychając świerze powietrze. Doceń Maiev że inni dużo by oddali za taki spokój natury..ja z kolei jak wyjrze przez okno to widze wkoło same blokowiska...beton..i kilka krzaczków imitujących park...

to ja już wolę te pola rzepaku. Zresztą sprawdziłam - mieszkałam trochę u teściowej w miasteczku i się tam "dusiłam". Chociaż pomysłów na zabicie czasu tam miałam więcej. ale wszystko ma swoje dobre i zł strony. Jednak nie ma to jak przestrzeń. ;)

 

taka mnie dziś niespodzianka spotkała, że mnie odwiedziła koleżanka ze swoim maluszkiem - a potem spotkałyśmy drugą. Nawet fajnie było - odciski mam na nogach od tego spaceru ale czas zleciał jak szalony. Tylko żebym jeszcze nie musiała wysłuchiwać tych pytać gdzie to moje dziecko. :mrgreen:

Padam z głodu - idę coś "upolować". ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maiev nie wiem gdzie mieszkasz ale może z Atkąą wykombinujemy jakiś wypad w twoje strony w końcu do Piotrka sie wybrałyśmy już

OO, jestem jak najbardziej ZAAAAAAA :mrgreen: Nawet ostatnio z maiev ustaliłyśmy, że ona mieszka a ja pochodzę spod Wrocławia więc najwazniejsze już mamy ustalone :mrgreen: Po drodze zahaczymy o Piotrka i w czwórkę się zamajówkujemy tak, że Nie będziemy wiedzieli którędy do domu :twisted::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek 18 maja trzymam kciuki podwójnie

Podwójne dzięki ;)

Padam z głodu - idę coś "upolować"

Smacznego :P

Po drodze zahaczymy o Piotrka i w czwórkę się zamajówkujemy tak, że Nie będziemy wiedzieli którędy do domu

Jak mnie odwieziecie na 4 do domciu to jestem bardzo za :mrgreen:;)

Na imie mam Beata :)

Będąc w 100% szczery napiszę, że to imię bardzo dobrze mi się kojarzy... głowa do góry Beato ;) nie jest wcale tak jak o sobie myślisz :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek a pewnie że Cie zabierzemy na 4 :D

Beata miło Cie poznać :D

Maiev fajnie że dzisiaj pospacerowalaś..ja też sie wybrałam popłudniu na zakupki do sklepu. Nie chciało mi sie bardzo ale jutro idziemy do znajomej na urodziny i trza coś zanieść miło kojarzącego się :D Tak więc z wielkim ociąganiem zniosłam się z łóżka. Teraz siedze już w piżamie (standard) i czekam na jutro :D

Do usłyszenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na jutro też się umówiłam z koleżanką i już mnie dopadają wątpliwości i chodzą mi po głowie myśli żeby się wymigać. Sama czasem nie pojmuję czemu ja taka durna jestem :mrgreen: .

Miałam pobiegać wieczorem - ale chrabąszcze latają jak odrzutowce. u mnie tyle drzew że strach wyjść, bo we włosy wpadają. Chrabąszcze - nie drzewa Brrr.

caly czas myśle o śmierci....booje siee....

przegoń te lęki czym prędzej. Nie bój się tej śmierci, nic ci nie będzie. trzyma j się Darek. Dasz radę. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na jutro też się umówiłam z koleżanką i już mnie dopadają wątpliwości i chodzą mi po głowie myśli żeby się wymigać

Idź! Na plus będziesz miała to, że w ogóle poszłaś, a więc jesteś towarzyska:) no i pod koniec dnia satysfakcja z tego, że fajnie sie gadało i że ogólnie nie jest źle. Zobaczysz, ja tak mam często. Fakt,że najpierw iśc się nie chce, no ale...

Ja ostatnio mam sporo zajęć i dobrze mi z tym, nie mam czasu się wkręcać

Oj to pomaga, pomaga. Pod warunkiem, że jeszcze znajdzie się siły na te wszystkie zajęcia. Ale trzeba!:)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:47 pm ]

skorzystaj z okazji i integruj się z ludźmi. U mnie do przodu :)

No staram sie korzystać, póki mam dobre dni:) Super, że u Ciebie też w porządku:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba jestem ZŁYM człowiekiem...

 

Co za dzień...Ostatnio często jestem pogrążony w negatywnych emocjach.

Każdy przejaw złego nastawienia w stosunku do mojej osoby traktuje jako zamach na moje JA, zamach na moje (wypasione przez lata) EGO.

Reaguje impulsywnie i agresywnie - "bronie się". Potem wszystko się we mnie kotłuje i nie mogę racjonalnie myśleć.

Taki stan powoduje, że jestem całkowicie zablokowany emocjonalnie. Po prostu nic nie czuję, żadnych pozytywnych emocji, żadnego współczucia, żadnych wzruszeń, pustka... Nie wiem co z sobą zrobić, nie wiem gdzie przed sobą "uciec".

Wmawiam sobie, że jestem ZŁYM człowiekiem, unikam ludzi - przecież nikt nie chciałby się "zadawać" z takim KIMŚ.

Przy tym wszystkim nie potrafię odczytywać ludzkich emocji, zero empatii, liczy się tylko moje EGO.

Czasem sobie myślę, że chyba musiałbym się znaleźć na wózku inwalidzkim albo coś w tym stylu, żeby zmienić nastawienie do ludzi... Może wtedy zrozumiałbym co jest naprawdę w życiu ważne, co naprawdę się liczy.

Nawet kiedy widzę, że ktoś chce mnie poznać, to zamiast wyjść mu naprzeciw udaje "ważniaka" i pokazuje, że nic dla mnie nie znaczy...

Potem przychodzi poczucie winy, scenariusze pisane w wyobraźni (co by było gdybym zachował się inaczej) no i postanowienie, że następnym razem zachowam się inaczej (oczywiście nic z tego nie wychodzi).

 

Dziś znów nie wiem co z sobą robić, znowu męczy mnie poczucie winy, znowu "olałem" kogoś na kim bardzo mi zależy, znów kogoś źle potraktowałem...

 

Tak naprawdę nie chcę TAKI być! :cry:

 

Dobranoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tygrysko, Sasanko - dzięki za słówko. ;) obie macie rację. Trza iść i nie marudzić i spędzić miło (mam nadzieję) czas. Zresztą jak nie pójdę to później mnie będzie gnębić taka myśl że moja znajoma sie na mnie obrazi i co ona sobie o mnie pomyśli. Szczególnie że nie pierwszy raz się wykręciłam od spotkania z nią. Ona jednak ma do mnie cierpliwość. :mrgreen:

 

Chyba jestem ZŁYM człowiekiem...

nie jesteś. Jakbyś był to pewnie byś się nad tym nie rozwodził tylko uznałbyś że to cały świat jest winny a ty wspaniały. Nie wmawiaj sobie że jesteś zły i że nikt się z Tobą nie chce zadawać. Chyba sam w to nie wierzysz. Spojrzyj na siebie przychylniej - chociaż czasem. Trzeba siebie polubić. Wtedy łatwiej z ludźmi. ;) Trzeba nad sobą popracować. To trudne ale daje efekty.

Nawet kiedy widzę, że ktoś chce mnie poznać, to zamiast wyjść mu naprzeciw udaje "ważniaka" i pokazuje, że nic dla mnie nie znaczy...

to wygląda jak jakaś postawa obronna. Boisz się że ktoś Cię zrani, albo przejrzy. Tak pytam, bo ja robię podobnie, tylko nie udaję "ważniaka" ale wredną jędzę, która nikogo nie potrzebuje i nikogo nie lubi. bo nie chcę żeby ktoś zobaczył że taka słaba jestem. I też nie chcę taka być. Ale o tak samo wychodzi przy ludziach :? moze u Ciebie jest to samo. Ale to tylko takie moje "wynurzenia". Trzymaj się!

 

a tak ogólnie to muszę się chyba od czegoś uzależnić. :roll:;) Szukam psychiatry w okolicy i co widzę? Same przychodnie dla uzależnionych itp. A jak ktoś nieuzależniony to co? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam dziś dzień wolny, alergię (białe puchate latające obiekty) i ochotę na zakupy :D Wieczorem parapetówkę u znajomych a jutro wolną chatę (co wiąże się z naporem znajomych ze wszystkich stron, czyli co najwyżej czwórki, ale dobre i to) :lol: Te okropne pyłki wywołują u mnie uczucie nietrzezwości więc zachowuje się jak wstawiona. Fajnie, nie muszę zaopatrzac się w majówkowy alkohol :mrgreen: Do tego łzawię i pociągam nosem :roll: Wygladam jak uciekinier z warsztatów AA ale nie przejmuję sie tym, bo jest pogoda, weekend i najpiękniejszy miesiąc roku :mrgreen:

Agorafobio :!: Idziemy na spacerek :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makcia masz rację nie każdy zasługuje na naszą przyjaźń. Nie wiem czy to co piszesz to twoje osobiste przeżycia czy przykłady ale z tego co widzę to chyba nie doceniam swoich przyjaciół i znajomych - sami porządni ludzie.

Jednak widzę że temat Cię mocno poruszył i widzę też że wiele sie zmieniło od tego pierwszego postu na który odpisałem.

Ale jeszcze się trochę powymądrzam - wg. duża część myśli i konfliktów które powodują nerwicę jest nieuświadomiona, jeżeli nadal jesteś na etapie poszukiwania "tego co Cię boli" to zwróć uwagę na myśli które pojawiają się bezpośrednio przed reakcjami nerwicowymi, na sny, no i oczywiście najlepsza by była psychoterapiia. Życzę dużo siły w poszukiwaniu szczęścia a tymczasem cieszę się że trzyma się Ciebie dobry nastrój. Trzymaj Się!

faier rozumiem Cię aż za dobrze - nie ma nic gorszego niż wpaść w negatywne emocje a potem im zaprzeczyć. Wtedy już nic się nie czuje, nie można śmiać się, kochać, pracować. Trudno podjąć najdrobniejsze decyzje. Ale widzę że jesteś na dobrej drodze - masz świadomość. Postaraj się pogodzić z tymi negatywnymi emocjami, przeżyj je, pogódź się z tym że taki jesteś, powiedz sobie chcę czuć cokolwiek nawet to co najgorsze i zobaczysz że szybko pojawią sie też te pozytywne emocje i wtedy dopiero będziesz wiedział jaki jesteś. Niestety są w nas różne myśli - złe i dobre. Najważniejsze żeby sie z tym pogodzić a nie żyć w ciągłym konflikcie ze sobą. W moim przypadku zaprzeczanie złym emocjom powodowało że nie potrafiłem sie od nich uwolnić. To nie tędy droga. Ale z drugiej strony wiem że nie da się przeżyć pewnych spraw w samotności, potrzebny jest drugi człowiek który wysłucha, zrozumie, zaakceptuje. I dziękuję za to wszystkim którzy to potrafią bo bez nich nie potrafił bym zmieniać siebie. Życzę Ci jak najwięcej takich ludzi którzy zaakceptują Cię takim jakim jesteś i sprawią że zobaczysz siebie z zupełnie innej lepszej strony.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wierzysz w ludzi

no wierzę - niektórzy nazywają to naiwnością. ;) Ale cóż. :?

 

Do tego łzawię i pociągam nosem

no ja w tym roku też. Nie wiem od czego i dlaczego ale to nieprzyjemne niesamowicie. Cały czas mam oczy czerwone jak królik jakiś i nos mnie swędzi. Coś się do mnie przyplątało. Potrzebne mi jak .... :?:evil:

a wtedy co? odrzucenie?

no czasem tak, ale nie zawsze. Czasem warto zaryzykować. Z takiego założenia ostatnio wychodzę - tzn. staram się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Miśki Kochane

Mam dzisiaj taki dzień że aż sobie chyba podskocze z radości :D

Po pierwsze dowiedziałam sie że będe pracować we wrześniu w zerówce po drugie dostałam podwyżke po trzecie w przyszłym tygodniu ide do pracy tylko w środe. Co za radość mnie dzisiaj zniewala ;)

A teraz siedze i szykuje sie do znajomych na urodzinki ..

 

Tomku dziękuje Ci za rady..jednak powiedziałam sobie kiedyś że postaram sie na tyle na ile potrafie poradzić sobie sama ze swoimi dolegliwościami i lękami. Ucze sie poznawać siebie, żyć ze sobą. Moje ataki są w różnych sytuacjach czasami poprostu od tak sobie. Jeśli chodzi o sny są jednakowe boje sie że sie udusze..przeraża mnie to ale staram sie myślec o tym jak o małym kłopocie którego pokonam. Nie zabije mnie strach..sama sie zabijam myśląc o rzeczach które istnieją w mojej głowie. Jeśli sama sobie nie uświadomie pewnych rzeczy nikt tego za mnie nie zrobi. Potrzebuje Was jednak..do walki...żeby nie czuć sie samotna..żeby wiedzieć że mnie wspieracie. Pewnego dnia powiem Wam że "jej" nie ma...będziecie pierwsi którzy sie o tym dowiedzą :D

Atkaa nie zjadaj tylu pyłków jeśli one tak na Ciebie działają :D Zostaw niech sobie latają w spokoju ;) a Ty od razu musisz sie nimi "upijać"

Maiev ja też sie boje chrabąszczy jednak o 18 jestem w piżamie i nawet nie zauważyłam że już zaczęły latać :D

Darek wiedziałam że pokonasz ten atak..ciesze sie że tak świetnie sobie radzisz...

Codziennie powtarzam sobie dzisiaj będzie lepiej..i jest..Bywają dni gdy wątpie ale staram sie zbierać..jestem to Wam winna ;)

Pa Kochani..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Miśki Kochane

Mam dzisiaj taki dzień że aż sobie chyba podskocze z radości

Po pierwsze dowiedziałam sie że będe pracować we wrześniu w zerówce po drugie dostałam podwyżke po trzecie w przyszłym tygodniu ide do pracy tylko w środe. Co za radość mnie dzisiaj zniewala

A teraz siedze i szykuje sie do znajomych na urodzinki ..

 

Cześć Makcia!!!!

Ciesze się,że masz taki wspaniały dzień!!!Życze Ci żebyś miala tylko takie fajne dni jak ten!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makciu - fajnie że masz taki dzień. A podskocz sobie z tej radości - co Ci zależy :mrgreen: . Może będzie więcej takich dni.

 

Ja zaraz idę. Ale normalnie śmiać mi się chce z samej siebie. Jakiegoś takiego stresa mam, jakbym na egzamin szła a nie na spotkanie z koleżanką. No i powiedzcie, jak normalny człowiek miałby zrozumieć takie coś, jak ja czasem sama siebie nie rozumiem. Przecie jakbym jej powiedziała że się tak denerwuję przed spotkaniem z nią to by chyba padła ze śmiechu albo się obraziła, że taka straszna. :mrgreen:;) Śmieszne to czasem. Kiedyś nie było to dla mnie zabawne ale teraz...hmm. :mrgreen:

Miłego dnia wszystkim!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×