Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

A ja dziś się poważnie zastanawiam nad stopniowym zerwaniem kontaktu z pewną dziewczyną, z którą znam się od dziecka. Zastanawiam się, bo wkurzają mnie od dłuższego czasu jej niedojrzałe, dziecinne głupie zachowania i totalny brak tolerancji dla chorych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobną sytuację zimbabwe. Ludzie się niestety zmieniają, miałem w gim świetnego kumpla, niestety w LO drogi się rozeszły, koleś wpadł w nieodpowiednie towarzystwo i wyrósł teraz jakiś cwaniacki pseudo-macho niedoszły alkoholik :? teraz go raczej unikam (tak samo jak i inny kumpel).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj sama nie wiem co mam ze soba zrobic. Jakos naszlo mnie na rozpamietywanie dawnych czasow kiedy jeszcze " bylam normalna" i doszlam do wniosku ze moglam miec calkiem przyjemne zycie.

 

Nawet mialam szanse na milosc taka jak w romantycznym filmie ale niestety wtedy bylam beztroska mialam wielu znajomych i stwierdzilam ze mi tego nie potrzeba. A teraz jakos tak żal mi sie zrobilo. Glupia bylam i glupia zostane. Ehh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xCarmen ciągłe patrzenie w przeszłość nikomu jeszcze nie wyszło na dobre. I na pewno nie jesteś głupia, skoro zauważasz pewne sprawy i piszesz o nich.

IceMan - z tą kumpelą to jest tak, że ona od dłuższego czasu próbuje mnie zmuszać do chodzenia na religię z nią (a tak się składa że od roku nie chodzę, bo moje poglądy religijne się zmieniły i uważam że to moja prywatna sprawa). A poza tym - wczoraj wysłała mi smsa "Ty masz dobrze, siedzisz sobie w domu i masz wszystko w dupie", a ja mam naprawdę ciężkie nasilenie astmy i alergii i siedzę w domu nie dlatego, bo mam taki kaprys. Męczą mnie te jej szkolne fochy nastolatkowe. Dzięki Bogu, że okres dojrzewania fizycznego mam już za sobą!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś miałem całkiem dobry dzień.W szkole były tylko cztery godziny(w reszcie tygodnia mam ich 7 -8).Byłem z tatą na zakupach,z sobą na lampach,teraz tylko trochę kaszlę.Zarejestrowałem też tatę na ''naszej klasie'',niestety nie mogę tam znależć mojego dobrego kumpla ze szpitala ani koleżanek ze szpitala.To właściwie dobrze,że niedługo będą święta - przyjdzie rodzina,potem w maju komunia mojego siostrzeńca :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja po tym wszystkim co przeszłam, czuję się jakbym na nowo się miała urodzić, tzn, umarłam i teraz mam się narodzić (zdrowa z silnym charakterem i osobowością nie do złamania;) Nie wiem tylko kiedy uda mi się odrodzić, staram się by jak najszybciej, bo naprawdę szkoda mi każdego smutnego dnia w moim życiu :roll:

Jakie to wszystko jest dziwne i trudne :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

julie, odradzając się mamy większy wpływ na to, kim jesteśmy aniżeli podczas narodzin ;)

 

Bubu, moja duża dzidzia grypkę złapała ;) Tak więc przedłużyłam sobie urlop do wtorku :mrgreen: A w poniedziałek - rozmowa w sprawie pracy :!::!::!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xCarmen ja mam czasem tak samo. Myśle o tym jak kiedyś było fajnie, nie czułem lęku i miałem dużo znajomych i nawet jednego prawdziwego kumpla. Czasem można powspominać jak kiedyś było dobrze, ale nie można żyć przeszłością.

Tak wogóle to wydaje mi sie że tą chorobe potęguje samotność. Kiedyś wydawało mi się że jak bede miał już te 23 lata to będe już też powoli układać sobie wszystko, będe miał dziewczynę i będziemy mieli wspólne plany na przyszłość (tak jak większość ludzi których znam), a wcale tak nie jest... W dodatku nie wiem co mam robić żeby to zmienić. Planowałem spotkać sie w tym tygodniu z koleżnaką, którą poznałem przez internet, ale ztchórzyłem i nic nie zaproponowałem:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja znowu mam problemy z laptopkiem :? Nie dość że przez jakiś czas nie miałam neostrady to póżniej się okazało że dlatego moje maleństwo się co chwilę zawiesza bo przyłapałam na gorącym uczynku aż 7 koni trojańskich (nie wiem skąd one się u mnie wzięły :?::?::?: ) Teraz co prawda nadal mi się zawiesza ale już nie tak często ale za to laptopek mi się wyłącza :shock: Kurde ja już nie wiem co ja mam robić :cry: Mój antywirus chyba nie daje sobie z tym rady bo nigdy nie chce się zeskanować do końca bo sie komp wyłączy i nie kończy skanowania i tak w kółko :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odradzając się mamy większy wpływ na to, kim jesteśmy aniżeli podczas narodzin ;)

 

Bubu, moja duża dzidzia grypkę złapała ;) Tak więc przedłużyłam sobie urlop do wtorku :mrgreen: A w poniedziałek - rozmowa w sprawie pracy :!::!::!:

 

:arrow:Dobrze powiedziane i jakże pradziwe-nigdy nie czułam się tak samoświadoma jak podczas ostnich kilku m-cy choroby i chociaż chcę wyzdrowieć, to jest jeden aspekt, taka mała ale jakże skuteczna spuścizna po tym depresyjno-nerwicowym paskudztwie->SAMOŚWIADOMOŚĆ, coś co nabyłam i nigdy nie chcę już zbyć!!!

 

:arrow: Powodzenia w sprawie pracy i samych dobrych ludzików na Twojej drodze ;) [/i]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zawsze chciałem miec siostre w realu Wink

Ja mam nawet dwie, jedną Ci mogę odstąpić :mrgreen:

A mnie cos też dziś bierze na rozpamiętywanie sytuacji z przeszłosci....

Też miałem tak kilka dni temu, teraz dałem sobie spokój z przeszłością staram się nie rozpamiętywać nie zadręczać i nie myślec o tym co było. Trzeba iść do przodu i zając się soba na czas obecny.

*********

 

ja miałem dobry dzień, poszedłem w końcu!!! do szkoły(studium) porozmawiałem z dyrektorem i udało się wszystko odkręcić , a byłem już nieoficjalnie skreślony ze szkoły.

Potem poszedłem na zajęcia, zdałem egzaminy i o dziwo czułem się prawie dobrze. Nawet zacząłem żartować razem z grupą i nauczycielką... co mi się nie zdarzało daawno.

Do tego jakimś cudem normalnie porozmawiałem z ojcem, od nie pamiętam kiedy rozmawiało mi się z nim dobrze szczerze, i o dziwo starał sie mnie zrozumieć.

A pomyśleć że jeszcze niedawno toczyłem z nim wojny, nie odzywałem się przez miesiące itp...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie... był sobie poranek i się przespał. Wczoraj wieczorem poszedłem do kumpla do akademika trochę pograć, wyszło że wszystko skończyło się o 5 nad ranem i zdecydowanie nie o graniu mówię :lol: nie ma to jak akademiki :P

czuję się jakbym na nowo się miała urodzić, tzn, umarłam i teraz mam się narodzić (zdrowa z silnym charakterem i osobowością nie do złamania;)

No to tylko pogratulować podejścia które do tego doprowadziło ;)

A w poniedziałek - rozmowa w sprawie pracy

3mam kciuki :)

Gosiulka możesz spróbować poszukać opcji skanowania przy starcie systemu (dokładnie: zanim system się włączy), to zależy od antywirusa niektóre to mają, niektóre nie. Gorzej jeśli to bardziej rozbudowane trojany. Na stancji mamy sporą hodowlę (którą praktycznie już by tylko zbiorowy format wyplenił), na kompie kumpla zauważyłem że już się wzajemnie jeden z drugim zaczął zwalczać, więc ciekawie jest :lol:

SAMOŚWIADOMOŚĆ

Ale co pod tym słowem się wg ciebie kryje - czy chodzi o jakąś nabytą wrażliwość, dostrzeganie tego co przedtem było niezauważalne?

Do tego jakimś cudem normalnie porozmawiałem z ojcem, od nie pamiętam kiedy rozmawiało mi się z nim dobrze szczerze, i o dziwo starał sie mnie zrozumieć.

A pomyśleć że jeszcze niedawno toczyłem z nim wojny, nie odzywałem się przez miesiące itp...

U każdego w końcu przychodzi ten moment ;)

 

Chyba muszę się za robotę wziąć, szkoda tylko że nie łapię o co chodzi w tym co na poniedziałek mam zrobić :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj o dziwo znowu poszedłem do szkoły, i czułem się wmiarę ok. Potem poszedłem do sklepu kupiłem Chałwę i jakieś lizaki za co zapłaciłem 9zł. Potem czekając na autobus coś mi nie pasowało i podliczyłem sobie wszystko i wyszło 4,60 :) Do tej pory nie zdarzyło mi się zebrać na odwagę żeby iśc do sklepu i się upomnieć choć miałem już takie sytuacje, dzisiaj powiedziałem sobie że się przemogę i poszedłem :) Pani z odrzucającą miną sprawdziła na kasie i faktycznie wyszło na moje. Niby nic a mnie to ucieszyło że w końcu coś udało mi się zrobić czego wcześniej nie dałbym rady. Ale stracha i tak miałem bo w sklepie było kilkoro ludzi....

 

Carmen, i inni brać się za siebie! naprawiać stosunki rodzinne , wszystko co może przeszkadzać w wyleczeniu. Jak zauważycie choćby małą poprawę to potem już z górki. Grunt to silna i trwała motywacja która u mnie się narodziła po pewnej sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i skończyło się na kasowaniu wszystkiego kurcze ale mam puściutko na moim laptopku że ho ho. Okazało się że był tak zawirusowany że podczas usuwania wirusów usunęło się to co nie miało i pstryk nie miałam juz niczego trza było na nowo instalować wszystko :cry: Teraz mam czystego jak łza hi hi (ciekawe na jak długo?) A tak wogóle w domu cisza jak makiem zasiał małżon pojechał do swojej siostry na cały dzień pomagać przy drzewie dzieci na dworzu a ja samiusieńka w domu ale przynajmniej mam spokój nikt mi nie marudzi :mrgreen: i mogę przynajmniej wszystko spokojnie porobić sobie przy kompie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie nuda. czuje jakas niechec do zycia i robienia czegokolwiek... i w ogole chce byc sama ...

takie podejście ci w niczym nie pomoże

Pani z odrzucającą miną sprawdziła na kasie i faktycznie wyszło na moje. Niby nic a mnie to ucieszyło że w końcu coś udało mi się zrobić czego wcześniej nie dałbym rady. Ale stracha i tak miałem bo w sklepie było kilkoro ludzi....

No i prawidłowo, trzeba o swoje dbać :D

Teraz mam czystego jak łza hi hi (ciekawe na jak długo?)

Jeśli nikt u Ciebie nie gra na tym kompie albo nie robi czegoś co wymaga sporej wydajności to polecam Kasperskiego - jeśli będzie cały czas zaktualizowany i aktywny to o wirusach można zapomnieć (ale wada jest taka że ostro spowalnia kompa).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SAMOŚWIADOMOŚĆ

Ale co pod tym słowem się wg ciebie kryje - czy chodzi o jakąś nabytą wrażliwość, dostrzeganie tego co przedtem było niezauważalne?

 

Tak, chodzi o dostrzeganie tego na co przedtem byłam zupełnie ślepa :roll: Przede wszystkim o docenianie tego, co się posida, o bycie szczerą wc samej siebie i o własną wartość, którą zgubiłam czy zdeptałam kilka lat temu no i eh :shock: jeszcze o cierpliwość :shock: to moja największa wada-byłam strasznie niecierpliwa i wszystko chciałam osiagnąć NA RAZ...dodając do tego perfekcjonizm = wszystko musiało skończyć się zburzeniem całego mozolnie budowanego przeze mnie świata i kilkoma m-cami derpesji i ostrej nerwicy, z którymi jeszcze walczę; pisząc o samoświadomości miałam głównie na myśli, że nigdy nie ulegnę czemuś tak głupiemu jak wyścig szczurów co niestety mi się zdarzyło :shock: i że pozbędę się swojej cholernej autodestrukcji, która doesn't do me bloody justice a jedynie wykrzywia spojrzenie na siebie i świat :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie fajnie :smile: ,niedługo będą święta - cieszę się z tego powodu.

W kwietniu mam iść do Pani psycholog na rozmowę po raz pierwszy - byłem do tej pory na testach i wydaje mi się fajna.Teraz dopiero zacząłem trochę kaszleć.Dziś nie poszedłem na zakupy bo przestraszyłem się psa :roll: .W zeszły poniedziałek poprawiłem tę pałę z niemca(wydaje mi się,że wreszcie coś tam napisałem),ale nie wiem jeszcze co dostałem ,bo facetka jeszcze nam nie oddawała tych kartkówek.

Jeszcze tylko pozaliczać z matmy,fizyki i PO.We wtorek mam znowu lekcje z tym ''dziwnym''nauczycielem co na wszystko sobie pozwala.Znowu na jego lekcji będzie totalne''zoo''.Dlatego właśnie nienawidzę wtorków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

julie właśnie mi to wszystko pomogło zrozumieć jeszcze jedną ważną rzecz (czego wiele osób nie rozumie i może tylko to co nas dotknęło dopiero pomoże im w pewnym momencie do tego dojść) - że tak samo jak fizycznie należy dbać o siebie i budować psychicznie. W obecnych czasach na moje oko przykłada się do tego bardzo małą wartość i z tego te wszystkie problemy. Ludzie kombinują na wszystkie sposoby jak tu poprawić odporność, jak zadbać o sylwetkę, cerę, wygląd, a psychika schodzi na bardzo daleki plan. I potem bywa tak że to o co Ci ludzie dbali w niczym im się nie przydaje albo kompletnie się rozsypuje gdy nie są w stanie radzić sobie z codziennymi czynnościami i obowiązkami, potem się to kończy jeszcze depresją i mają gdzieś to o co długo walczyli...

We wtorek mam znowu lekcje z tym ''dziwnym''nauczycielem co na wszystko sobie pozwala.Znowu na jego lekcji będzie totalne''zoo''.Dlatego właśnie nienawidzę wtorków.

Nauczyciel tu moim zdaniem niczego winny nie jest. Najgorsze że widocznie masz niezłe bydło w klasie (i niestety tego się inaczej nazwać nie da :? ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IceMan

Psychika=duchowość a w naszym materialnym aż do bólu świecie na duchowość nie ma miejsca; na szczęście życie nie wpisuje się w schematy i omija je szerokim łukiem; szkoda tylko, że tyle ludzi zamiast po prostu dbać o własną duchowość przypominaja sobie o niej dopiero w ostrym kryzysie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety szkoły nie mogę zmienić,bo bym sobie nie poradził w takiej co ma wyższy poziom.Ogólnie w tej szkole czuję się jakoś nie swój i zagubiony.W tej szkole ogólnie młodzież nie jest za dobra,wystarczy,że przysłucham się im rozmowom(dziewczyny rozmawiają o gównie i sraniu,

o wyrywaniu chłopaków i o tym jak ukradli rodzicom pieniądze).A w zawodówkach jest jeszcze gorzej.Dyscypliny pilnują tylko nieliczni nauczyciele,ale z kolei oni kompletnie nie wiedzą jakie te ''bydło''naprawdę jest.Mi byłoby łatwiej jakbym miał kolegę albo koleżankę z którą mógłbym szczerze,sensownie pogadać.Chodzę do liceum prof.(wiem,to największy badziew jaki wymyślono),ale nie bo tak chciałem - poszły tam osoby które mi nie dokuczały,bo mnie nie znały.Poza tym mam pewne problemy w nauce.

Chcę tylko zdać maturę ,ale nigdzie już dalej nie idę(wolę pójść do pracy) - i tak nie dostanę się na żaden dobry kierunek na studiach.

A pomyśleć,że mogłem pójść do liceum plastycznego w Lublinie - ale z kolei reszta przedmiotów(fizyka,języki,matma) - chyba bym nie zdał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×