Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Znowu nawrót codziennych ataków tego kurestwa w pracy.... :evil::evil::evil: było już dobrze prze parę miesięcy teraz znowu.... codziennie mnie w robocie telepie, nie wyrabiam już, od razu jakieś hipochondryczne myśli tym razem że mam stwardnienie rozsiane albo jakąś chorobe neurologiczną..

NIe wyrabiam już

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saraid, pomogło ;) dzia

 

Wróciliśmy.Pętelka musi być jeszcze odrobaczona bo ostatni raz była odrobaczana w marcu.Dopiero za tydzień szczepienie.

Podróż minęła gładko i sprawnie. :D

Bardzo się cieszę :D mówiłam że będzie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pink_hope, A co ty myślisz że ja młody?? Chyba tylko z wyglądu, z nerwicą się męczę jakieś 15 lat ;) Tak że mam na nią sposoby, którymi się też dzielę w osobnym temacie. Wprawdzie są one harcoreowe, ale za to skuteczne.

 

-- 29 maja 2013, 17:28 --

 

haribo190, Też miałem nowotwór. po tym wczorajszym "Niezłym mixie" przeszedł ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakis taki do dupy. A do tego auto padło w centrum zakorkowanego Krakowa :roll: ale wyrozumiali ludzie tylko trąbili :twisted: Pchać pomógł bardzo sympatyczny Anglik ;) K. mac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakis taki do dupy. A do tego auto padło w centrum zakorkowanego Krakowa :roll: ale wyrozumiali ludzie tylko trąbili :twisted: Pchać pomógł bardzo sympatyczny Anglik ;) K. mac

Twój też?czyli dziś taki dzień ... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saraid, ano... poszedł pasek klinowy przez co najprawdopodobniej rozładował sie akumulator...dlatego juz nie odpalił. Wiec albo jutro odpali (brat sprawdzi bo stoi pod domem mamy) albo kurna laweta do mechesa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fatuma03, musze pracować, praca to jedyna płaszczyzna mojego życia na której jest wzgledne powodzenie, mimo tego że dopadają mnie tam ataki i to nie małe to lubie swoją pracę.

 

-- 29 maja 2013, 17:09 --

 

Miro, w szufladzie mam jeszcze listek afobamu, proste rozwiazanie nasuwa sie samo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, tępa nie jesteś :nono:, tylko czasem trudno wyczuć, co autor słów miał na myśli :D

Mnie chodziło o to, że udaje się nam czasem łaskawszym okiem spojrzeć na nasze problemy, które, oswojone przez nas, nabierają innych barw, nie straszą, choć przeszkadzają, powodują u nas lęki, ale jakoś dajemy sobie z nimi radę, itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro, moje sposoby sie skończyły..a tak.chciałabym popełnić szaleństwo,ale ja już nawet nie pamiętam jak pachnie impreza,luzik etc.,myśli moje są tak zorane że to juz zakrawa na schizę...cały czas o tym myślę,a myśli zabijają i nakręcają na maxa...już normalnie świruję...wystarczy że usłyszę słowo np.park,las,galeria...to już mam ataki myślę że mnie już nigdy nie będzie dane...rozmawiam z kimś kto opowiada że był tam i tam i ja już jebut już widzę scenerię i wiem że to dla mnie abstrakcja i chlas ataczek....jeden wielki schiz....i o co w tym chodzi? żeby mieć choć czysty umysł :D ,a tu dup...i wtedy auuuu...... :( pozdrówka..

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pink_hope, Został mój: Idź i przeżyj ten atak, zrób sobie zabezpieczenie w postaci kogoś znajomego kto mógłby po Ciebie podjechać w razie "W". Jak tego ataku nie przeżyjesz to go nie pokonasz, bo niby jak? myślisz że jak zjesz tabletki to ataki znikną? Może, na chwilę, ale wrócą i to takie x5. Mówię Ci idź tam gdzie dostaniesz ataku na 100%, przeżyj go, mierz zegarkiem (ataki paniki stanowią zagrożenie dopiero jeżeli trwają dłużej niż 30 min. bez przerwy)! Po 5-10 minutach mózg zacznie wytwarzać sam substancje na uspokojenie, jak nie sprawdzisz tego sposobu to już zostaniesz w takim błędnym kole o którym piszesz. Ja dziś już jestem w pełni mobilny, przejechałem miasto w tę i na zad, stałem w korkach, i było OK, a wczoraj jeszcze jechałem jak chodzący trup, roztrzęsiony itd...

 

-- 29 maja 2013, 22:23 --

 

lutka, 50? moja matka jest diabetyczką ale kurna 50??? Może by tak do lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×