Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Ot tak szastam sobie słowem "śmierć". Traktuję ją jak codzienny posiłek, mycie zębów. Zatraciłam do niej szacunek. Sama zapędzam się w ślepy zaułek. Nie boję się śmierci. Nie uważam jej za nic złego, wręcz przeciwnie, jestem przekonana, że po śmierci będzie lepiej, bo czy może być gorzej niż tutaj, teraz...

I właśnie zrozumiałam (dziękuję chłopaki!). Nie sprawię przyjemności tym, którzy mnie niszczą, sprawię przyjemność tym, którzy widzą sens mojego istnienia :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lukasz1987

tylko właśnie chodzi o to, że tych lękowych jest więcej niż mniej... Sad i to jest właśnie ten problem, ale staram się jarać każdym dobrym dniem który jest i już..

Ciesz się z tego, co jest. Ja mam chyba same dni lękowe.I chyba nie ma dnia, żebym czuła się dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba większość z nas ma ten sam problem z samotnymi sobotnimi wieczorami. Racja, trzeba wyjść do ludzi, tylko to jest tak cholernie trudne.

Dzisiaj samotna wycieczka rowerowa 32 km i tradycyjnie reszta czasu przed kompem.

cholera jakbym słyszał siebie... wszyscy gdzieś ganiają a Ja sobie spędzam czas przed komputerem....jak jakiś wyrzutek :(

taki jest właśnie urok Nerwicy...

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi napisał:

Nie sprawię przyjemności tym, którzy mnie niszczą, sprawię przyjemność tym, którzy widzą sens mojego istnienia

 

Confused chyba chciałaś to na odwrót napisać Rolling Eyes

 

Nie, dokładnie tak jak napisałam: w rozumieniu, że będę sobie nadal żyła, im na złość :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sprawię przyjemności tym, którzy mnie niszczą, sprawię przyjemność tym, którzy widzą sens mojego istnienia Twisted Evil

to jest moje motto od jakiś 15 lat ;)

 

a ja pochłonęłam wczoraj książkę Strach i paniczny lęk. R.Bakera i dziś czułam się fatalnie dwie łyżeczki hydro musiałam łyknąć co by pofunkcjonować jako tako :roll: nie to żebym podejrzewała, że ta książka tak mnie nastroiła fatalnie choć diabli wiedzą tak na prawdę :roll: obok leży jeszcze Ujarzmić Lęk. W.Dryden ale poważnie zastanawiam się nad przeczytaniem jej :?;)

mam jadłowstręt :roll: powiedzcie, że jutro będzie wspaniały dzień :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja miałem dzisiaj dzień jak co dzień. Samotny spędzony przed kompem :smile: Oglądnąłem sobie jakiś film z Clintem Eastwoodem, był o babce, która uparła się żeby zostać bokserką ale trener nie chciał się zgodzić ta mu truła dupę to w końcu się zgodził i zrobił z niej niezłą zawodniczkę. Przyszedł czas na walkę o tytuł mistrza ale trafiła na zawodniczkę, która stosowała nie fair chwyty no i po dzwonku tamta dostała wywróciła się i upadła w taki sposób że złamała sobie kark. No i dupa z jej kariery. Młoda babka która miała przyszłość - wydawało by się - taką wspaniałą. No i na końcu umarła po poprosiła trenera żeby z nią skończył bo nie była już w stanie tak żyć. No kto nie oglądał może to się trochę dziwne wydawać. Ale dlaczego o tym piszę... ogólnie mam teraz dobry humor bo bardzo jestem rozbawiony faktem, że właśnie marnuję najlepsze lata mojego życia :) Nie mogę się zabrać za to co lubię robić, nie mogę miło spędzać czasu. Tak marzyłem kiedyś żeby startować w zawodach Kick-Boxingu. Przeprowadziłem się i już sekcji w mojej mieścinie nie znalazłem. Nie mogę się zabrać nawet za to żeby popracować nad kondycją i wyglądem. Po prostu tak sobie powoli umieram marnując życie. Dużo bym dał żeby móc je przeżyć tak jak ta bokserka w filmie, robiąc to co na prawdę lubię, nawet za cenę śmierci w tak młodym wieku.

Dobra koniec smęcenia tym zdołowanym i przygnębionym i ogólnie ludziom z różnorakimi problemami radzę wziąć przykład ze mnie i śmiać się ze swoich problemów. Mnie fakt braku perspektyw na przyszłość i marnowania życia niezmiernie rozbawił :mrgreen::mrgreen:

No dobra może to trochę dziwne jednak :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Felicity, szkoda marnować dobre filmy i cudowne koncerty! Najpierw idź sama i skup się na tym co chcesz zobaczyć i usłyszeć, potem rozejrzyj się za ludźmi!

 

Bethi,

jeśli choć jedną dobrą myśl wniosłeś do czyjegoś umysłu, jedno dobre uczucie zaszczepiłeś w czyjeś serce; jedną godzinę szczęścia rozpromieniłeś smutne szare życie, spełniłeś zadanie anioła na ziemi

a za tem, za to całe wsparcie jakigo wszystkim udzielasz spotka cię jeszcze wiele dobrego!

 

Tak w ogóle to byłam z przyjaciółką mamy na działce, prawie sami obcy ludzie, niogo w moim wieku i... było uroczo, ot co!

Potem wpadłam do knajpy zobaczyć się z moim trenerem i chłopakami, ale wróciłam w miarę wcześnie, żeby jeszcze rodziców spotkać, bo wrócili z podróży.

 

Pozytywna jestem!

 

(I mam 400 postów!)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dzień jakiś dziwny. Za oknem szaro, coraz ciemniej, a miała być piękna pogoda i zaplanowaliśmy całodniowy wypad na plaże...

Więc siedzę w domu i na zmianę z chłopakiem: ja na necie a on bawi się pilotem i na odwrót.

Z dolegliwości fizycznych: tępy ból głowy, na którego już nawet nie zwracam uwagi i najbardziej dziś nieprzyjemne - zatrzymanie wody w organizmie... Wyglądam jak przepompowany balonik. Boję się, że peknę :lol:

 

Tygryska, znasz takie ćwiczenie na rozluźnienie mięśni twarzy, które polega na robieniu min? Najskuteczniejsza na szczękościsk jest rybka :lol:

 

Werty uważaj na siebie, bo zawroty głowy mogą spowodować utratę równowagi. Może kawa dobrze zrobi? Coś dzisiaj ciśnienie skacze :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi upierdliwi klienci, czyli wspomniani parę stron temu państwo Orda złożyli na mnie skargę - ale to są męczący ludzie - robią awantury, sprawy sądowe, wszystko przegrywają i i tak się nauczyć nie potrafią. Notatkę służbową musiałem przez nich pisać :lol:

 

a dalsza część dzisiejszego dnia? s@motność w sieci mnie znów czeka

zaplanowaliśmy całodniowy wypad na plaże...

gdzie wy macie plażę w BB?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez mam dzisiaj jakiś porąbany dzień,wstałem wcześnie rano,ale czułem sie nie za bardzo,położyłem się znowu,później dzieciaki mnie wy ciągły na siłę na rower,przyjechałem i znowu usnąłem,kurde cały dzień jestem jakiś smutny,czuje jakiś w środku żal beznadziejność,eh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj dzień już się powoli kończy... może to i dobrze :)

Wstałem chyba coś około 6.30.... szybciutko do kościoła na 7.00 i mały naciągnięty spacerek... i potem już tylko spanie i komputer..

Dzień byłby smutny gdyby nie moja skromna wygrana (50zł)... udało mi się obstawić kilka meczy i wygrałem... cholera nawet nie wiecie jaki jestem szczęśliwy... happy jak dziecko :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×