Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Powiesiłam pranie, okna zamarznięte i przywalone śniegiem - nie mam siły otworzyć, wypiłam litr wody i czekam na ukojenie, wzięłam jakieś ziołowe tabletki ale to i tak nigdy nie działało.

 

wiola173 Jak miałam nocne napady lęku to leciałam jak głupia pod zimny prysznic a efekt był tylko taki że było mi okropnie zimno! więc już teraz żadnych pryszniców nie praktykuję, bo ciepły by mnie chyba zabił, para zabrała by powietrze, straciła bym przytomność i było by jeszcze gorzej.

 

Apii: nie mam żadnych benzo, lekarz uznał że mnie będzie leczył na depresje chociaż mówiłam że żadnej depresji nie mam i mam antydepresanty i neuroleptyki i te cuda na sen. Mnie dopadło kiedy układałam swetry do szafy (?! to chyba nie może być napad paniki) i biurko było najbliżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie oszukuję, nie mówię że to nie jest na tle nerwowym ale jak można dostać napadu paniki wkładając sweter do szafy? :/

 

[Dodane po edycji:]

 

Zrobiłam jeszcze jedno pranie, porządek w kuchni, nie wiem czy nie zabrać się za odkurzanie :/ Nie mogę spać, boli mnie głowa. Cudoooowny dzień! Przy następnej wizycie u lekarza zapytam o relanium albo coś podobnego na takie beznadziejne stany bo jak mnie kiedyś złapie poza domem i nie dojdę na pogotowie to umrę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż tak źle myślę się nie stanie ! ( chociaż np. w miejscu publicznym , nie mając leku -problem jest ogromny ) , ale niestety jakbym dał radę przewidzieć kiedy dostane podobny napad - byłoby już dobrze - zażyłbym wcześniej dodatkowo lek .

Niestety dzieje się to w niekontrolowany sposób :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po, w przyszłym roku muszę obronić pracę mgr i zacząć dorosłe życie...najzwyczajniej...boję się.... :oops:

Cały rok zły nie był, ale kurcze ..jaki sylwester, w domu matka z ojcem leżą chorzy, mój narzeczony też chory, sylwester pewnie przed tv.....no może coś się zmieni, teraz jestem normalnie zła :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ka_Po, Plus jest taki, że wierzę, że jakoś to będzie - bo jak ma być i ....wyprowadzę się z domu...takie plany mamy z M :105:

Aaa już mi lepiej, dzięki co za otuchę a i mnie cieszy, że jesteś w dobrym stanie - oby tak już zostało do końca świata ...i jeden dzień dłużej :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, daj spokoj ja zadnego sylwka nie mialam udanego, prawie zawsze przed tv, o zareczynach czy w gole o chlopaku moge se pomarzyc, nie pracuje, nie mam raczej szans na wyprowadzke z domu, nie mialam fajnych wakacji i to sie nazywa zwalone zycie :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten rok był koszmarny pod każdym względem. Pół roku użerania się z nawrotem epizodu depresyjnego. 3 razy zmieniałem pracę, w której nic nie wychodziło. Spędziłem ten rok praktycznie sam. Przyszły będzie już tylko lepszy:). Na szczęście wchodzę w niego podleczony i pełen optymizmu 8)

Czego i wam życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mimo 4 może 5 godzin snu , walnąłem standarowo 2 pifka na rozruch ( + 5 mg Relanium ) przed obiadkiem , jest w sumie dość ok .... Trzeba się okąpać i na SIŁĘ idę na sylwka choćby - po trupach ( żartuję ) ... Po zmniejszeniu dawki benzo - bardzo powoli , ale czuje się trochę lepiej ... Może wróce do normalności na jak najdłużej , już trochę oswoiłem się ze swoimi ( nieraz z nikąd nadciągającymi fobiami ) ... Pracuje jak najlepiej dam rade nad Psyche ...

Po zażywaniu lora -w dużych czasem dawkach- przez ok. 12 lat sprawa zbyt prosta nie jest , ale widzę świato w tunelu , bywam normalny coraz częściej ....

 

Wszystkiego Najlepszego Na Sylwestra - gdziekolwiek by on się nie odbywał ! Pozdrawiam - Nowy ROK musi być tylko lepszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Guzik, Te ataki pojawiają się w najróżniejszych momentach, niekoniecznie wtedy gdy się zdenerwujesz. Tak wygląda ta choroba. Powiedz lekarzowi o tym ,że tak się dzieje i nie daj się zbyć. Musi Ci przepisać coś na uspokojenie, ja sobie nie wyobrażam takiego ataku bez benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Normalnie poczułam właśnie, że żyję...

Jechałam z bratem do fryzjera, straciliśmy panowanie nad samochodem (w chuj ślisko jest, uważajcie jeśli gdzieś jedziecie), okręciło nas o 360 stopni i do rowu... Na szczęście było w nim dużo śniegu i jakoś to zamortyzowało uderzenie...

Pół życia przeleciało mi przed oczami. Samochód jechał z naprzeciwka i w ostatniej chwili brat jakoś wybronił, żeby nie było czołowego.

Takie sytuacje są dla mnie jak strzał w twarz. Od razu chce się żyć i wszystkie problemy stają się błahe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt, takie sytuacje, jak Twoja Agnieszko, potrafią postawić na nogi.

 

A mój dzisiejszy dzień nie będzie się zbytnio różnił od pozostałych. Muszę nadrobić sen i naukę. Sylwester - jakby go nie było w moim życiu nie wiem, czy cokolwiek by się zmieniło - spędzę go pewnie właśnie na nauce albo śnie - jedno z dwóch. Nie wiem, dlaczego tak mam - wszyscy na około przecież się cieszą Sylwestrem, życzą sobie dobrej zabawy - a dla mnie to wszystko wydaje się takie dziwne i obce. Zmiana daty i tyle - po co ten cały hałas i szum wokół tego?

Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu nie rozumiem siebie samej, swojej postawy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

daablenart,

I bardzo dobrze robisz, ja również dziś się tak sobie czuję, trochę kręci mi się w głowie, ale jakoś się staram to olać.

w końcu SYLWESTER jest raz do roku, i jakaś tam nerwica, mi na pewno go nie popsuje. zacisnąć zęby i jazda....... :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×