Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Korba, nie.Kiedys przez osemke mialam takie wglebienie ,przez rok.Musialam usunac zab.Krzywo rosl.Teraz patrzylam pod swiatlo i chyba to jest jednak afta;/ Jest biale,wokol czerwone,a odstaje dlatego bo jest umieszczona na tym zgrubieniu co ma kazdy z Nas(po kazdej stronie).Tak na chlopski rozum to jest najlepsze wytlumaczenie.Troszke sie zdrzemnelam,zaparzylam rumianek.Bede plukac szalwia i nim na przemian.Zobaczymy.W zeszlym mc tez mialam afte;/Zastanawiam sie czy to nie przez nowa szczotke do zebow,lub poprostu nerwy.Ehhh...boli jak skur....;/Aftoza jak nic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Źle się czuję dzisiaj. Jak cholera. Mdłości, słabość, ogólna denność i stan warzywno-otępienny.

Już nie wiem, czy to siedzenie w domu mi tego nie pogłębia, ale i tak się cieszę, że do poniedziałku mam jeszcze wolne. Boję się powrotu do pracy. Szef do mnie dzwonił i poprosił o przetłumaczenie dwóch tekstów. Mam okropny paraliż, duszno mi i oblewają mnie zimne poty.

Jesssuuu... co się dzieje...

Nie mam apetytu, prawie nic nie jem. Będę musiała się zmusić.

Muszę się uspokoić i to napisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krwiopij, Haniu, o co chodzi z tym szpitalem, pogotowiem i jubilerem, co się dzieje? :shock:

 

Korba, Kasiu, jedz bodaj na siłę po troszeczku, wiesz, że niejedzenie nie doda Ci energii i chęci do czegokolwiek... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi w nocy coś cykło w głowie ( tak jak czasem w kręgosłupie ) i przeszedł mnie jakby prąd w lewej nodze od razu panika że wylew, udar, tętniak itp. Rano pojechałem na EEG i wyszło dobrze.... Tylko ciągle się zastanawiam co to było... i snuje jakieś hipotezy że jakiś mały wylewik czy coś... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misiek_NL, jakby to byl wylewik-to by wyszlo na eeg ;)

Laski!!czy ktoras z Was stosowala veet do depilacji brwi????moje brwi sà bardzo unerwione-w czasie wyrywania leci krew!!tak wièc zakupilam veet do brwi.Mialyscie jakies doswiadczenia z tym preparatem??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, ja nie stosowałam i nawet nie słyszałam, że jest coś takiego jak veet do depilacji brwi. :shock: pęsetą wyrywam chociaż przyznam, że zawsze mnie boli, mam strasznie delikatną skórę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-asia-, no jest i nazywa siè" veet Visage" czyli do wàsa,brwi itd.sklada sie z takiego zelu-kleju i bibulek-podobno trzeba nalozyc ten klej na te wloski z brewek ktore chcesz wyrwac,nastèpnie tè bibulkè-i rwac!!! :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-asia-, no jest i nazywa siè" veet Visage" czyli do wàsa,brwi itd.sklada sie z takiego zelu-kleju i bibulek-podobno trzeba nalozyc ten klej na te wloski z brewek ktore chcesz wyrwac,nastèpnie tè bibulkè-i rwac!!! :hide:

 

to ja już wolę pęsetę. :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-asia-, ja też :time:

 

Cały dzień w stajni - koniur już nie ma focha, nawet domagał się pieszczot, przełknął nawet to, że na marchewki mnie nie stać, a ciastka nieupieczone jeszcze. Pojeździłam go, zmęczyłam się. Matko, ten zwierz naprawdę mnie kocha i za mną tęskni.

Za dużo zjadłam, to na pewno. :-|

Rano, jak pomyślałam, ze muszę wyjść o tej porze to na miejscu niepokój i strach, ale opanowałam jakoś i pojechałam, cóż, całkiem całkiem. ;)

Niestety wieczór nadchodzi i spadek samopoczucia też. Może dziś natrętne myśli nie nadejdą? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wovacuum, nie używałam, ale też wolę pęsetę :)

no, skończyłam tłumaczyć, trochę mi to zajęło, miałam potworne lęki i problemy z koncentracją, już miałam się poddać, bo wydawało mi się że nie zrobię tego. ale udało się. Jejku, nie jest całkiem zmarnowany ten dzień, nie jestem całkiem bezużyteczna.

 

Kota Bessi jest przesłodka, nie opuszcza mnie ani na krok. Już się denerwuję, że będę ją musiała zostawić samą jak pójdę do pracy :(

Jest taka śmieszna, jak się niezdarnie ślizga po kafelkach, jak się wdrapuje na mnie i patrzy mi tą swoją miną "co jest kur wa" prosto w oczy i jak mruczy z zadowolenia, bo jest taka pieszczoszkowata. Najmniej przyjemnym elementem posiadania kota jest czyszczenie kuwety, bleee :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siedzè teraz z tymi bibulkami na brwiach-i mam stracha je zerwac :mrgreen: poczekam na malza :mrgreen: wali mi na leb od tego chorobowego. LasVegas, idz do tego lekarza-przynajmniej rozwieje Twoje obawy. :DKorba, noooo;ta twoja Bessi ma taki wyraz pyszczka"zadziorny" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

esprit, witam w klubie.

Krwiopij, Haniu... :-|

 

A ja się kiedyś udławię swoimi rzygowinami - oby szybko, zanim zdążę przytyć.

Znalazłam Ketrel i prawie się posikałam ze szczęścia, jak będę miała dość wezmę i zalegną na dobre 12h - bez myślenia, bez płakania, bez rzygania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×